Litiel Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 No, proszę jednak w plotach też bywa ziarno prawdy. Jakiś czas tamu sama robiłam rozpoznanie co do wolontariatu w szcecińskim schronisku ale z różnych powodów odpuściłam... Między innymi po rozmowach z byłą wolontariuszką. Zasugerowała mi, że chyba lepiej skontaktować się z najbliższą organizacją, typu fundacja, działającą na rzecz zwierzaków i pomagać im, np. dając zwierzakowi DT lub pomagając w transporcie. Zaczęłam szukać... Co prawda stałej współpracy nie podjęłam ale nareszcie mam wymarzonego szorściaka, i to nie na dt tylko na stałe :loveu: Ale w dalszym ciągu jestem skłonna pomagać (choć juz bez dt)... więc jakby ktoś potrzebował z Goleniowa lub okolicy....:cool3: Quote
Litiel Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 MusliStracciatella - szacunek shin - szacunek Prezentujecie dwa różne podejścia ale oboje postępujecie słusznie! Quote
MusliStracciatella Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 Dwa rózne podejścia to raczej nie. Myslę, że jesteśmy po tej samej stronie czyli po stronie zwierząt;) tylko bronie postawy pracowników schroniska :) Quote
shin Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 Litiel - dokladnie. Kazdy pomaga jak umie, i jak mu bardziej odpowiada ;) [quote name='MusliStracciatella']natomiast od co do tego suchara to nie nie byłam w takiej sytuacji i nie mam zamiaru być z wielu wzgledów. Odróznijmy fanatyzm od miłości do zwierząt!!![/quote]Generalnie jestem za, dlatego sprzeciwiam sie akcjom ratowania psow schroniskowych, ktore maja paraliz czy sa ciezko chore, ale to akurat byl kot zabrany z pseudo, ktory dluzszy czas u mnie juz byl, po jakims czasie zaczelo mu cos miedzy lopatkami rosnac, po operacji szwy i skora puscily i mu sie wszystko rozlazlo... a ze poza wygladem to byl w calkiem niezlym zdrowiu i zachowywal sie dosc normalnie jak na niego, to nie usypialismy, a leczylismy dalej w nadziei, ze moze jednak po jakims czasie mu to zarosnie... [quote]Jeśli poswięcasz sie aż do wyczerpania to wydajność twoja spada i z czasem sił fizycznych i psychicznych braknie a to zwierzętom nie pomoze.[/quote]Dlatego nigdy nie walcze z wiecej niz jednym przypadkiem na raz, inaczej bym nie znalazl na wszystko czasu. No chyba, ze mowimy tu o dokarmianiu, ale to akurat nie jest zaden wysilek. Za to walka ze skutkiem wyciecia guza, ktory jak sie okazalo byl wielkosci pilki tenisowej [!] byla 'troche' meczaca, i w efekcie bezsensowna, ale nie chce sie na ten temat rozwodzic. Czemu w ogole ja podjelismy, to pisalem wyzej. Co do zmniejszenia populacji to rzeczywiscie, zagalopowalem sie troche myslami uciekajac na zachod. Ale serio, powinny zostac wprowadzone inne zasady, wlasnie dla schronow. Bo tez tak byc nie moze, ze schron jest skazany na x-krotna liczbe psow wieksza, niz jest w stanie jakos pomiescic, bo nie moze uspic psa, ktory praktycznie nie ma szansy na adopcje, ale to tylko moje prywatne zdanie i nie zamierzam o nim dyskutowac, bo pogladow nie zmienie. [nie kieruje tego bezposrednio do ciebie, ale wiem czym sie konczy takie haslo na dogomanii :roll:] [quote]tendencją do tego żeby suka choć raz miała szczeniaki[/quote]A tu sie musze pochwalic - ostatnio namowilem znajoma, ze R=R, i zeby nie dopuszczala, bo karma, bo porod, bo szczylki problematyczne, a w ogole to w schronie pelno takich pieskow, co to poszly w dobre rece, a pozniej to, tamto, sramto i pies na bruk. Trafilo. Btw, serio wszystkie sucze sa kastrowane? Jesli tak, to jestem pod wrazeniem i moge tylko trzymac kciuki ze sie to przeniesie tez na samce. Warto by to bylo tez jakos na stronie zaznaczyc wyraznie, ze suki sa sterylizowane, czyli nie ma problemu z cieczka i adoratorami :eviltong: Quote
MusliStracciatella Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 Wszystkie suki schodzące codziennie z kwarananny są sterylizowane czyli po 14 dniowej poczekalni czy znajdzie sie ewentualny własciciel. Teraz , kiedy własciciel nie moze oddac psa do schroniska bo przyjmuja tylko "bezdomne ", sytuacja jest jeszcze trudniejsza bo kwarantanna peka w szwach. Własciciele tak jak pisałam oddaja psa mówiąc , że znaleźli a wtedy schronisko musi przyjąć takiego psiaka. Sama mam 2 psy nierodowodowe i młoda suke border collie z papierami, która po prostu była moim marzeniem bo akurat ta rasa mi najbardziej odpowiada do sportu. Suka nie bedzie mimo to miała szczeniaków i mimo papierów zostanie wysterylizowana bo nie kupiłam jej w celu rozmnażania. Uważam , ze mogę pomagac wybierać odpowiedniego psa pod wzgedem charakteru komus kto chce mieszańca ale jeśli ktoś chce rodowodowego to nie powinien rozmyslac ilez tam w schronisku bidaków, bo przeciez to nie jego wina , że ktos bezmyslnie rozmnozył kundelki. Tylko ograniczenie bezmyslnego rozrodu doprowadzi za 100 lat do jako takiej równowagi:) Quote
shin Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 Nie no, nie wciskam dziewczynie marzacej o scottym na chama kundelka gabarytow bernardyna :eviltong: Co do rozmnazania, to nie przeszkadza mi w ogole, o ile hodowca wie co chce osiagnac, a nie mnozy kolejne psy, bo dobrze schodza :roll: Kolezanka spytala mnie, czy to prawda, ze suka powinna miec szczenieta raz, to jej odpowiedzialem na pytanie i podalem info o sterylce. Psina dopiero jest w planach, ale na dzien dzisiejszy juz mam zapewnienie [w ktore wierze i jestem w stanie zareczyc za ta osobe], ze nawet jesli nie bedzie sterylizowana, to na pewno nie bedzie rozmnazana. [SIZE=1]W kazdym razie, jakby sie w schronie trafil jakis piesek w typie teriera szkockiego, to daj znac :evil_lol: Psiak wazne, zeby mial charakterek typowego teriera, wyglad tez wazny, ale kolezanka kocha je za obie te cechy :eviltong: [/SIZE] Quote
Inez Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 [quote] skierowane raczej do wczesniejszej obsady a tu od kilku lat nowe kwarantanny, polbruk i ogólnie całokształt prac zdecydowanie na plus [/quote] Wiesz kto ufundował większość z tego? [quote]Agnieszka obie wiemy na czym polegał Twój wolontariat i niestety obie strony się zawiodły , więc bardzo Cie proszę nie oczerniaj schroniska opowiadając tak nieprawdziwe rzeczy bo nie pomaga to zwierzętom a tylko tracisz energie nie na to co powinnaś. [/quote] Skąd możesz wedzieć na czym polegał? Przez długi czas nie widziałyśmy się w schronisku, wiele się od tego czasu zmieniło i ogólnie...o wielu rzeczach po prostu nie wiesz. Wiec nie broń tak zaciekle tej insytucji bo źle się tam dzieje i jeśli nadal tego nie widzisz no to bardzo mi przykro. Tyle w temacie. Quote
MusliStracciatella Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 Nie musiałysmy sie widzieć, żeby działalnosc Twoja była widoczna a może słyszalna, myslę, że przyszłas z nastawieniem anty...czego niestety nie zauważyłam na początku u cichutkiej dziewczynki:) Schronisko to nie hotel!!! Warunki sa jakie są i każdy powinien sie tam skupić na swojej pracy a nie na ocenie pracy innych. Quote
Inez Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 [quote name='MusliStracciatella']Nie musiałysmy sie widzieć, żeby działalnosc Twoja była widoczna a może słyszalna, myslę, że przyszłas z nastawieniem anty...czego niestety nie zauważyłam na początku u cichutkiej dziewczynki:) [/quote] Nie przyszłam z nastawieniem na anty, wręcz przeciwnie i dobrze wiesz że na początku w wielu konfliktach byłam po stronie schroniska, nie raz broniłam go także tu na dogo i na forum choćby gazeta.pl. Dużo jest kwestii w kórych moge ci przynać racje, ja naprawde WIELE potrafie zrozumieć bo znam realia. Mimo to, za dużo już wiem, za dużo widziałam, za dużo było afer żeby teraz stać po ich stronie. [quote]Schronisko to nie hotel!!! Warunki sa jakie są i każdy powinien sie tam skupić na swojej pracy a nie na ocenie pracy innych.[/quote] Wyobraź sobie taką sytuacje: Rezerwujemy psa, dzien przed pytamy czy napewno jest i czeka. Ludzie przyjeżdzają po psa....a psa nie ma. Jak wygląda wolontariusz-pośrednik? Jak się czują ci ludzie? Bez współpracy niewiele da się zrobić. Czasem więcej szkody, nerwów niz pozytku. Quote
MusliStracciatella Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 Co do rezerwacji to wyobraź sobie, że każdy przyjdzie i zarezerwuje sobie psa nie z kojców ogólnych tylko kwarantannowych i co? Kto tego ma pilnowac przy przyjmowaniu 15 psów dziennie, odprawianiu pijanych ludzi i niepełnoletniej młodziezy, która chce adoptować psa terz i natychmiast? jest tam za mało pracowników i to nie wina schroniska. Wiele spraw dałoby sie lepiej poprowadzić gdyby były dodatkowe ręce. A co do afer to nie wiem czy wiesz, że panie kociary wymysliły, że jesli podczas nagrywania programu do tv podrzucą na tyły schroniska zdechłego kota ...to dopiero bedzie afera...ale przyuwazyli ich pracownicy remontujacy boksy i przyprowadzili do biura. W reklamówce był zdechły , sztywny kot, miał posłużyc jako dowód na to, że w schronisku nawet nie zauwaza sie jak coś zdechnie. Aga ja na prawdę znam te wszystkie afery wolontariuszek TOZu i dziwi mnie , ze takie stare baby nie maja lepszego zajęcia jak liczyc psy w klatkach i fotografowac każdego chudego bo pewnie głodzony - każdy z nas wie, że jedne psy sie przystosowuja do zycia w duzym stadzie i jedzą pija ....a są takie co są zdołowane i długo nie jedzą. Była afera o bardzo chudego rotka co to nikt mu nie pomógł nie dokarmiał, wzieła go jakas fundacja i potem trafił do Sandry - sama niech zaswiadczy , że pies nadal był bardzo wychudzony mimo, ze psychicznie wrócił do róznowagi - Bruno chyba się nazywał. Sandra sporo poswieciła mu uwagi i jakos nie zmienił sie w kafara. A afera była taka , ze sprawa w sądzie o znecanie sie pracowników nad psem - głodzenie ....takze mnie juz teraz afery nie ruszają bo ktos po prostu usilnie próbuje przejąć kontrolę nad schroniskiem oczerniając pracowników. Quote
Zofia.Sasza Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 [quote name='MusliStracciatella']jest tam za mało pracowników i to nie wina schroniska. Wiele spraw dałoby sie lepiej poprowadzić gdyby były dodatkowe ręce.[/quote] Tym dziwniejsze, że nie witają wolontariuszy z otwartymi ramionami :crazyeye: Quote
Zofia.Sasza Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 [quote name='MusliStracciatella']Zofia .Sasza nie sądzę, żeby to było dziwne - wiadomo, że dużo czasu upłynie zanim przyuczy się kogoś do pewnych czynności , długo trzeba za kimś chodzić i go pilnować albo przynajmniej sprawdzać czy wszystko ok, a to dodatkowa robota dla i tak zapracowanych osób. Gdyby był ktos jeden odpowiedzialny za nowych wolontariuszy , byłoby to z korzyscia dla obu stron. Ponadto sama słyszałam jak wiele osób zgłaszających się do wolontariatu odzywa się do pracowników, conajmniej tak , jakby swoją osobą mieli zbawić cały świat a wiedzę mają niewielką , jak kogoś takiego wpuścić nawet do szczeniąt? Przechodzą z klatkarni do klatkarni - nie myją rąk , uważają, że jak ktoś nie zobaczy to nic się nie stanie a ryzyko przeniesienia jakiejś choroby jest wyolbrzymione. Trzeba pamiętać , że wiele zgłaszających się osób jest niepełnoletnich - buntują się oni przepisom, które zmuszają rodziców do podpisania zgody, samo robienie badań powoduje u nich gęsią skórkę a do tego papiery, szkolenia. Wtedy zaczynają się niemiłe odzywki młodzieży pod kątem pracowników, sorry ale rozumiem tych pracowników bo nie muszą patrzeć na fochy małolatów[/quote] Słowem wolontariat to samo zuo :evil_lol: Nie sądzisz, że jednak trochę przesadzasz? Quote
MusliStracciatella Posted May 7, 2009 Posted May 7, 2009 Zofia .Sasza nie sądzę, żeby to było dziwne - wiadomo, że dużo czasu upłynie zanim przyuczy się kogoś do pewnych czynności , długo trzeba za kimś chodzić i go pilnować albo przynajmniej sprawdzać czy wszystko ok, a to dodatkowa robota dla i tak zapracowanych osób. Gdyby był ktos jeden odpowiedzialny za nowych wolontariuszy , byłoby to z korzyscia dla obu stron. Ponadto sama słyszałam jak wiele osób zgłaszających się do wolontariatu odzywa się do pracowników, conajmniej tak , jakby swoją osobą mieli zbawić cały świat a wiedzę mają niewielką , jak kogoś takiego wpuścić nawet do szczeniąt? Przechodzą z klatkarni do klatkarni - nie myją rąk , uważają, że jak ktoś nie zobaczy to nic się nie stanie a ryzyko przeniesienia jakiejś choroby jest wyolbrzymione. Trzeba pamiętać , że wiele zgłaszających się osób jest niepełnoletnich - buntują się oni przepisom, które zmuszają rodziców do podpisania zgody, samo robienie badań powoduje u nich gęsią skórkę a do tego papiery, szkolenia. Wtedy zaczynają się niemiłe odzywki młodzieży pod kątem pracowników, sorry ale rozumiem tych pracowników bo nie muszą patrzeć na fochy małolatów Quote
Inez Posted May 8, 2009 Posted May 8, 2009 [quote name='MusliStracciatella']Co do rezerwacji to wyobraź sobie, że każdy przyjdzie i zarezerwuje sobie psa nie z kojców ogólnych tylko kwarantannowych i co? Kto tego ma pilnowac przy przyjmowaniu 15 psów dziennie, odprawianiu pijanych ludzi i niepełnoletniej młodziezy, która chce adoptować psa terz i natychmiast? [/quote] Wiesz o co chodzi? O to że głownym zadaniem wolontariuszy powinno być szukanie domów a czesto było nam to utrudniane i blokowane w rózny sposób. To nie jest kwestia braku możliwości, braku pracowników itp tylko kwestia dobrej woli i podejścia. Strasznie wybielasz pracowników schroniska a to sa tez bardzo rózni ludzie. Wszyscy niby tacy dobrzy, pracowici i uczynni a wolontariusze samo zło, przychodza rzadzą się i o niczym nie mają pojęcia? :evil_lol: Prosze cie... komu ty to próbujesz wmówić? Znam tą afere z kotem i doskonale wiem jakie są kociary z TOZu. Wycofuje się z tego tematu, bo jak sama powiedziłaś szkoda mojej energi, to nic nie da. Może kiedyś będzie okazja to porozmawiamy prywatnie. pozdrawiam Quote
MusliStracciatella Posted May 8, 2009 Posted May 8, 2009 Zgadzam się , że temat mozna uznać za zamkniety, lepiej poswięcic ten czas na szczytniejsze cele Quote
Zofia.Sasza Posted May 8, 2009 Posted May 8, 2009 [quote name='MusliStracciatella']Schronisko to nie hotel!!! Warunki sa jakie są i [B]każdy powinien sie tam skupić na swojej pracy a nie na ocenie pracy innych.[/B][/quote] Dopóki schrony są finansowane z naszych podatków, dopóty mamy prawo oceniać "pracę innych". A argumentu że "warunki są, jakie są" także nie przyjmuję. Jeśli są złe, trzeba dążyć do zmian. Quote
MusliStracciatella Posted May 8, 2009 Posted May 8, 2009 [quote name='Zofia.Sasza']Dopóki schrony są finansowane z naszych podatków, dopóty mamy prawo oceniać "pracę innych". A argumentu że "warunki są, jakie są" także nie przyjmuję. Jeśli są złe, trzeba dążyć do zmian.[/quote] Mamy prawo dopominac się zmian ale nie w samym schronisku tylko wyzej - tam gdzie trafiaja pieniądze bezposrednio a potem są rozdzielane na smieszne sumy Quote
szczecinianka Posted May 9, 2009 Posted May 9, 2009 Ja również chciałam zostać wolontariuszką w szczecińskim schronisku - próbowałam przez około pół miesiąca, dzwoniłam, chodziłam i przez ten czas byłam odsyłana, bo podobno nie było osoby kompetentnej, która mogłaby mi coś o tym wolontariacie powiedzieć. Ktoś napisał, że dla kogoś kto kocha zwierzęta i chce im pomagać nie powinno być to przeszkodą? Śmieszne, tylko tyle napiszę na ten temat. Jedna z użytkowniczek dogomanii skierowała mnie do szczecińskiego TOZu, najpierw wymieniałam maile z Prezes, dostałam odpowiedzi na wszystkie pytania, wszelkie moje wątpliwości zostały rozwiane i nic nie stało na przeszkodzie, by spotkać się osobiście i zacząć działać. Najpierw spróbowałam jako dom tymczasowy dla kociaka, niestety nie sprawdziłam się, a właściwie mój pies się nie sprawdził i nie mogłam tego kontynuować. Tragedii nie było, bo przecież można pomagać na mnóstwo innych sposobów, o czym z uśmiechem na ustach zostałam poinformowana przez wolontariuszy. Wypatrzyłam w schronisku dwa psy, które szczególnie trafiły w moje serce, napisałam do Prezes TOZu i na drugi dzień pojechałyśmy je stamtąd wyciągnąć. Nasze wyprawy stały się regularne, realizujemy tę formę pomocy do dziś - wyciągnęliśmy ze schroniska już 61 psów, które znalazły dom w kraju i za granicą, podobnie jak ok. 100 psów z interwencji i przechwyconych przed trafieniem do schronu. Wolontariuszy TOZ jest mnóstwo i ciągle przybywają nowi, którzy wnoszą do TOZu powiew świeżości, którzy mają nowe pomysły i sprawdzają się w coraz to nowszych działaniach. Każdy jest witany z uśmiechem na ustach oraz prawdziwą i szczerą wdzięcznością za to, że chce swój wolny czas poświęcić na pomoc zwierzętom. Jak można pomóc? - tworzenie domów tymczasowych - możemy przejść się wspólnie do schroniska i sam(a) wybierzesz psa, którego chcesz uratować - inspektorat w TOZ - opieka stacjonarna nad zwierzętami przebywającymi w siedzibie TOZ - włączenie się do organizacji przeróżnych akcji - i na wiele innych sposobów, o których nie sposób napisać Jeśli ktoś ma swój pomysł na ratowanie zwierzaków - wystarczy powiedzieć, a zarząd zrobi wszystko, by stworzyć do tego odpowiednie warunki. Zachęcam wszyskich, którzy nie znaleźli jeszcze swojego miejsca a chcą pomagać - niekoniecznie tylko i wyłącznie na własną rękę - do dołączenia do nas. Można przyjść w dni powszednie od 9 do 17 a dziewczyny z biura albo ktoś z wolontariuszy (prawie zawsze ktoś się kręci) wszystko wytłumaczy. Podaję również maila: [email][email protected][/email], chętnie odpowiem na wszelkie wątpliwości. Quote
Cudak Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='MusliStracciatella']Prawo nie przewiduje eutanazji z powodu starości, złej kontycji fiz., marnych szans na adopcję czy ogólnie nadmiaru psów w schr. Zdrowego psa sie nie usypia ...a nawet chorego często nie mogą uśpic bo powiatowy bedzie miał inne zdanie. [/quote] Dlaczego więc TOZ może zabierać od Was psy i je usypiać? [quote name='MusliStracciatella']O czym więc mowa, sterylizacje które od kilku lat są przeprowadzane na każdej suce schodzącej z kwarantanny to i tak uważam duzo. [/quote] Jesteś tego pewna? Na stronie schroniska , przy każdej suce do adopcji jest informacja: "[B]sterylizacja:[/B] nie" (np. [URL="http://szczecin.schronisko.net/adopcja27338-0.html"]adopcja - adopcje - psy - 436/09 - Schronisko Dla Zwierząt w Szczecinie[/URL]) [quote name='MusliStracciatella']Od dłuzszego czasu jest w schr, tak, że każdy nowy pies jest obfocony i wrzuca sie te fotki na stronkę, tak czy inaczej zawsze lepiej zobaczyc psa na żywo wiadomo, ale fotki są robione to chyba dobrze.[/quote] Szkoda tylko, że psy na fotkach wyglądają niekorzystnie (kiepski fotograf?), a informacje o psach do adopcji chyba nie są zbyt często aktualizowane (na stronie są jeszcze psy, które zostały już adoptowane) Quote
shin Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Wiec jak jest z tymi sterylizacjami? Sam sprawdzilem teraz na stronie - rzeczywiscie, przy wszystkich sukach na pierwszych kilku stronach [dalej nie sprawdzalem] zaznaczone, ze niesterylizowane. Jakies wytlumaczenie dla tego sie znajdzie? A skoro jest okazja, chcialbym zapytac co znaczy tajemnicze "Pies posiada numer czip." - wiecie co to jest? To moze ja odpowiem: to jest brak ogolnopolskiej bazy danych. Szczecinski schron ma swoja wlasna, tajemnicza baze, w ktorej ma... no wlasnie, co? Cokolwiek on tam ma? Czy szczecinski schron raczylby wreszcie zaczac wspolpracowac z innymi, zeby zaczipowane psy wracaly do wlascicieli? Nie mozna sie pofatygowac i chociaz SPROBOWAC odnalezc wlasciciela takiego psa? Iles tam zaczipowanych, ergo DOMNYCH psow siedzi w schronie, bo sie jednemu z drugim nie chce podzwonic po innych bazach niz wlasna? No ale szanujmy sie :roll: Quote
MusliStracciatella Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 Napisałam chyba dośc wyraźnie - suki schodzące z kwarantanny!!! czyli te co 14 dni czekały na ewentualne odnalezienie przez własciciela. Jak wyobrazacie sobie nagle sterylizacje 180 suk?????????? Wygladaja na zdjęciach niekorzystnie???? - nie kiepski fotograf tylko kiepski mopdel!!! Psy w schronisku nie maja abonamentu u fryzjera tylko sa fotografowane w momencie trafienia do schroniska tak jak trafiaja tak sa fotografowane a niestety nie potrafia raczej siad zostań i ładnie pozować Quote
MusliStracciatella Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='shin']A skoro jest okazja, chcialbym zapytac co znaczy tajemnicze "Pies posiada numer czip." - wiecie co to jest? To moze ja odpowiem: to jest brak ogolnopolskiej bazy danych. Szczecinski schron ma swoja wlasna, tajemnicza baze, w ktorej ma... no wlasnie, co? Cokolwiek on tam ma? Czy szczecinski schron raczylby wreszcie zaczac wspolpracowac z innymi, zeby zaczipowane psy wracaly do wlascicieli? Nie mozna sie pofatygowac i chociaz SPROBOWAC odnalezc wlasciciela takiego psa? Iles tam zaczipowanych, ergo DOMNYCH psow siedzi w schronie, bo sie jednemu z drugim nie chce podzwonic po innych bazach niz wlasna? No ale szanujmy sie :roll:[/quote] czy Ty w ogóle wiesz co piszesz i skąd masz takie marne informacje??????????????????????????????????????????????????? TOZ ma bazę danych psów zaczipowanych a nie schronisko. Schronisko pomaga TOZowi sie ograna i odnotowuje w systemie psy zaczipowane schroniskowe , to wszystko. TOZ prowadzi tez statystyki sterylizacji i inne, więc może tam skierój swoje lamenty bo zaczyna to być smieszne conajmniej. Jak można podsłuchane gdzies informacje rozdmuchiwać na forum bez dokładnego sprawdzenia czy ktos sobie chlapnał bezmyslnie cos czy jest w tym cień prawdy. Ten cień jest owszem w tym , ze nie ma ogólno[polskiej bazy danych psów zaczipowanych ale w Szczecinie odpowiedzialnym organem jest TOZ. W całej Polsce jest ten sam problem tzn , że psa , który był zaczipowany w warszawie mozesz nie znalezc w bazie a juz na pewno nie Szczecinskiej. Lekarze wet maja tez bazy danych - po zaczipowaniu psa wpisuja - jak maja czas na wypełnienie rubryki - nr czipa a jak nie to czekaja az TOZ wprowadzi te dane z kopii formularza jaki dostajesz przy zaczipowaniu. Ten czas był kiedys ok 3 miesiczny ale czy na pewno w tym czasie TOZ zdazył wprowadzic te dane to trzeba ich zapytac. W TOZie tez opłacasz podatek a w schronisku niedoinformowani awanturuja sie ze tam nie mozna, tak to jest z wami niedoinformowanymi, lepiej wszczynać awanture niz sprawdzic I jeszcze raz powtarzam , nie jestesmy tylko jestem , nie robicie tylko robią , bo ja nie pracuję w schronisku, więc bardzo prosze doinformuj się tez w tym temacie bo wspomniałam o tym wczesniej jestem wolontariuszem , który pomaga psom juz adoptowanym . Quote
shin Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='MusliStracciatella']czy Ty w ogóle wiesz co piszesz i skąd masz takie marne informacje???????????????????????????????????????????????????[/quote]Z Kuriera Szczecinskiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bedziemy sie przekrzykiwac na ilosc znakow interpunkcyjnych? Nie mam zamiaru z kazda informacja o schronie w Szczecinie latac i jej weryfikowac, bo to strata czasu - i tak mi nic nie powiedza. Byla opisana jakis czas temu historia zaczipowanego psa i na jej podstawie to pisze - to juz dziennikarza sprawa, zeby zweryfikowac. [quote]nie ma ogólno[polskiej bazy danych psów zaczipowanych[/quote]Nie ma. Nie pisalem, ze jest. Bardzo ubolewam nad faktem, ze jej nie ma, bo byc powinna - to jest podstawa robienia czegokolwiek zwiazanego ze zmiana sytuacji psow w PL. [quote]W TOZie tez opłacasz podatek a w schronisku niedoinformowani awanturuja sie ze tam nie mozna, tak to jest z wami niedoinformowanymi, lepiej wszczynać awanture niz sprawdzic[/quote]O, TOZ i [B]podatki[/B]? Jestes pewna, ze chodzi ci o [B]podatek[/B]? Skoro mi wytykasz info z sufitu, to moze sama sie doinformuj, [B]co[/B] placisz za psa. Btw, mnie wasz 'podatek' nie obowiazuje, bo nie mieszkam w Szczecinie :eviltong: [quote]I jeszcze raz powtarzam , nie jestesmy tylko jestem , nie robicie tylko robią , bo ja nie pracuję w schronisku, więc bardzo prosze doinformuj się tez w tym temacie bo wspomniałam o tym wczesniej jestem wolontariuszem , który pomaga psom juz adoptowanym .[/quote]Jestes zwiazana ze schroniskiem, kontaktujesz sie jakos z jego wladzami skoro jestes wolontariuszem, robisz w pewnym sensie za przedstawicielstwo schronu na dogomanii, wiec to chyba jasne, ze nie bede pisal w przestrzen, a do ciebie? [quote name='MusliStracciatella']Napisałam chyba dośc wyraźnie - suki schodzące z kwarantanny!!! czyli te co 14 dni czekały na ewentualne odnalezienie przez własciciela. Jak wyobrazacie sobie nagle sterylizacje 180 suk??????????[/quote]Ok, no to z tego co napisalas wynika, ze nie wszystkie suki przechodza kwarantanne. No bo skoro do adopcji sa, to wlasciciel sie nie zglosil w regulaminowym terminie 14 dni, tak? Czyli... sterylizowane sa suki wychodzace z kwarantanny, ale nawet te 'najswiezsze' bedace w schronie nie sa sterylizowane. Wniosek - suki nie przechodza kwarantanny, albo nie sa sterylizowane. Ewentualnie schron dziala na wlasna i psow szkode, podajac nieprawdziwe info. Mozesz mi to logicznie wyjasnic, bo po prostu nie rozumiem? Oto trzy przyklady. Trzeci tylko w sumie po to, zeby nikt nie mowil, ze nie bylo jeszcze czasu, bo kwarantanna dopiero sie skonczyla: [URL="http://szczecin.schronisko.net/adopcja28052-3.html"]adopcja - adopcje - psy - 516/09 - Schronisko Dla Zwierząt w Szczecinie[/URL] - suka przywieziona 17.04.2009 [URL="http://szczecin.schronisko.net/adopcja27338-7.html"]adopcja - adopcje - psy - 436/09 - Schronisko Dla Zwierząt w Szczecinie[/URL] - przywieziona 1.04.2009 [URL="http://szczecin.schronisko.net/adopcja15734-12.html"]adopcja - adopcje - psy - 1284/08 - Schronisko Dla Zwierząt w Szczecinie[/URL] - 23.07.[B]2008, sterylizacja: NIE.[/B] Quote
Zofia.Sasza Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='MusliStracciatella']czy Ty w ogóle wiesz co piszesz i skąd masz takie marne informacje??????????????????????????????????????????????????? TOZ ma bazę danych psów zaczipowanych a nie schronisko. Schronisko pomaga TOZowi sie ograna i odnotowuje w systemie psy zaczipowane schroniskowe , to wszystko. TOZ prowadzi tez statystyki sterylizacji i inne, więc może tam skierój swoje lamenty bo zaczyna to być smieszne conajmniej. Jak można podsłuchane gdzies informacje rozdmuchiwać na forum bez dokładnego sprawdzenia czy ktos sobie chlapnał bezmyslnie cos czy jest w tym cień prawdy. Ten cień jest owszem w tym , ze nie ma ogólno[polskiej bazy danych psów zaczipowanych ale w Szczecinie odpowiedzialnym organem jest TOZ. W całej Polsce jest ten sam problem tzn , że psa , który był zaczipowany w warszawie mozesz nie znalezc w bazie a juz na pewno nie Szczecinskiej. Lekarze wet maja tez bazy danych - po zaczipowaniu psa wpisuja - jak maja czas na wypełnienie rubryki - nr czipa a jak nie to czekaja az TOZ wprowadzi te dane z kopii formularza jaki dostajesz przy zaczipowaniu. Ten czas był kiedys ok 3 miesiczny ale czy na pewno w tym czasie TOZ zdazył wprowadzic te dane to trzeba ich zapytac. W TOZie tez opłacasz podatek a w schronisku niedoinformowani awanturuja sie ze tam nie mozna, tak to jest z wami niedoinformowanymi, lepiej wszczynać awanture niz sprawdzic I jeszcze raz powtarzam , nie jestesmy tylko jestem , nie robicie tylko robią , bo [COLOR=Red][B]ja nie pracuję w schronisku[/B][/COLOR], więc bardzo prosze doinformuj się tez w tym temacie bo wspomniałam o tym wczesniej jestem wolontariuszem , który pomaga psom juz adoptowanym .[/quote] Nie?!:crazyeye: A to powinnaś im podesłać linka :evil_lol: Bo ja od kilku dni mam wrażenie, że piszę z ich rzecznikiem prasowym :diabloti: [SIZE=1]Shin, jak tam Stefan? Czy to już aby nie pora na niego?[/SIZE] ;) Quote
shin Posted May 11, 2009 Posted May 11, 2009 [quote name='Zofia.Sasza'][SIZE=1]Shin, jak tam Stefan? Czy to już aby nie pora na niego?[/SIZE] ;)[/quote][SIZE=1]Stefan ma sie dobrze, chociaz jak sie dowiedzialem od znawcow - bonsai z niego nie bedzie :-([/SIZE] [SIZE=1]Za to wzbogacilem sie o dwa ligustry chinskie, jednego cyprysika i... cala mase wierzb. Energetyka sciela kilka drzew kolo swojego slupa, to ciemna noca przybylem z pila, to co zwinalem to wrzucilem do wiadra z woda... i az sie boje pisac, co sie z nimi stalo.[/SIZE] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.