Jump to content
Dogomania

szczeniak sam w domu


karolina1664

Recommended Posts

Witam,

Mam 3 miesięcznego szczeniaka kupionego z hodowli.

Mam go już 3 tygodnie. Mieszkam w domu ja i mąż.

Na pierwsze 3 dni wzięłam urlop. Pies bardzo się do mnie przywiązał chodzi za mną wszędzie. Po trzech dniach wróciłam do pracy.

Problem zaczyna się jak zostaje sam w domu. Zamykamy go na ten czas w kojcu (sami skonstruowaliśmy kojec z bramek dziecięcych jest dość duży 120x100 pies waży na razie 4,5 kg)

W kojcu zaczyna piszczeć szczekać sapie, strasznie skacze jakby był w jakimś amoku, załatwia się na posłanie choć mata leży obok. Jego głównym zajęciem jest próba ucieczki z kojca i skakanie aby ujrzeć co dzieje się w pokoju, drapie gryzie, parę razy nawet mu się to udało. Drzwi do pokoju są zamknięte po takiej uciecze dalej piszczy bardzo skacze po drzwiach i najbliższych ścianach.

Sam w kojcu zostaje max 3 godziny, może 20% tego czasu spędza leżąc siedząc ale cały czas widać ze jest niespokojny.

Po trzech godzinach zagląda do niego moja mama siedzi z nim parę godzin wtedy odpoczywa przy niej jest spokojny. Później znowu go zostawia zamyka w kojcu a on zaczyna swoje serenady aż do naszego przyjścia i znowu zaczyna się łażenie za mną krok w krok.

Próbowałam wychodzenia do innych pomieszczeń zamykania drzwi, nie mija pięć sekund a on już skacze po nich i piszczy.

Podczas siedzenia w kojcu włączamy mu telewizor, chowamy przysmaki dawałam nawet zamarzniętą mokrą karmę którą bardzo lubi, moje koszulki z zapachem, mówię do niego czasem przez kamerkę przez którą go obserwujemy ale tak jakby jej nie słyszał.

Podczas samotnego siedzenia nie je ani nie pije nic.

Na pewno na ten moment rezygnujemy z kojca choć już tego próbowaliśmy to stoi przez barierką prowadzącą na schody do wyjścia i piszczy.

Nie wiem jak z nim dalej ćwiczyć skoro najmniejsze ćwiczenie wychodzenia do drugiego pokoju dawania smaczka gryzaka i zamykania drzwi nie pomaga

Link to comment
Share on other sites

Nauka pozostawania w kojcu wymaga czasu, a nie pozostawiania malca na dzień dobry na trzy godziny. Trzy dni urlopu to co najmniej o trzy miesiące za mało. Nauka kojca nie zaczyna się od zostawiania tam szczeniaka, tylko od przyzwyczajania do tego, że w ogóle kojec jest, od tego, by szczeniak swobodnie wszedł i wyszedł z kojca, by tam się bawił, zjadł coś i znowu wyszedł do człowieka, by przyzwyczaił się do przymykanych i otwieranych drzwiczek, do człowieka stojącego obok kojca, odchodzącego o metr, dwa metry i tak dalej i tak dalej, otwierającego i zamykającego drzwiczki i tak dalej, i tak dalej. Dwumiesięczne szczenię wilcze  pozostawione samo sobie w lesie musiałoby zginąć; dwumiesięcznego szczeniaka uczy się samotności w domu poczynając od wyjścia i natychmiastowego powrotu do miejsca przebywania szczeniaka - wiele razy w ciągu dnia. Po trzech miesiącach prawidłowo wychowywany szczeniak spokojnie wytrzyma przez trzy godziny - o ile przedtem zaliczy porządny, co najmniej dwugodzinny spacer wypełniony zajęciem odpowiednim dla wieku, rasy i temperamentu.

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Z moim było podobnie, choć nie aż tak "drastycznie" jak w tym przypadku. Wolfiego dostałam gdy miałam 16cie lat, więc na czas szkoły mnie nie było w domu. Z początku był niespokojny, piszczał, kręcił się ale 5-6h nie było problemem. 

Gdy podrósł, nauczył się zabierać moje klapki z dołu z przedpokoju, zanosił je do kojca (ten był ulokowany w moim pokoju) i to mu wystarczało. Nie gryzł mebli, poduszek ani butów. Klapeczki w kojcu zupełnie mu wystarczały. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...