Aarionne Posted April 21, 2009 Author Posted April 21, 2009 [quote name='maciaszek']Ale czy mieszkanie sobie poradzi :diabloti:?[/quote] Niestety mieszkanie sobie nie poradziło... Wiem, możecie uważać, że jestem bez serca, że nie dałam psu szansy, ale to nie tak. Ja od początku wiedziałam, że nie mogę pozwolić sobie na psa z dużymi problemami. Ale wszystko byśmy przezwyciężyły, nauczyłaby się wszystkiego (chociaż to, że pogryzła mojego brata, wujka, ciocię i trzyletnie dziecko nie było bez znaczenia), ale niestety temperamentu bym w niej nie zmieniła. To nie jest pies do bloku, ona potrzebuje biegać, bardzo dużo i bardzo często. W schronisku dowiedziałam się, że sunia jest spokojna, taką właśnie chciałam, bo wiedziałam, że tylko takiej jestem w stanie zapewnić warunki do życia. Czasem człowiek chciałby pomóc bardziej poszkodowanemu psychicznie zwierzęciu, ale po prostu nie może, bo nie ma warunków, a ja wiedziałam co mogę psu dać. Niestety zaadoptowałam psa, który zupełnie nie nadaje się do mojego trybu życia... Wczoraj przyszłam po pracy do domu i okazało się, że nie mam połowy drzwi (mniej więcej do wysokości kolan). Tak, Milka, która ma problemy z przegryzieniem suchej karmy, nie miała problemów z przegryzieniem drzwi. Ja wynajmuję to mieszkanie, oczywiście muszę wstawić nowe drzwi i to zrobię, ale nie jestem w stanie zapewnić Milce ciągłego ruchu przez cały dzień (a ona tego właśnie wymaga). Jest mi strasznie ciężko, płaczę cały czas, ale dzisiaj zawiozłam Milkę do schroniska. I jestem najnormalniej w świecie wku..wiona, że w schronisku dowiedziałam się, że to taka grzeczna i miła sunia. Zawsze byłam zwolenniczką domów tymczasowych, ale teraz będę wychwalać je pod niebiosa. Bo to nie jest tak, że każdy pies pasuje do każdego człowieka i po prostu potrzeba czasu. Czasem wystarczy trochę informacji o zwierzęciu... Nawet nie wiecie jak mi ciężko, że tak się to skończyło... Pociesza mnie tylko myśl, że jak ją odwiozłam do schroniska to nawet na mnie nie spojrzała, po prostu szczęśliwa wskoczyła w ramiona pracowników schroniska. Mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy mają czas i dom z ogrodem, bo takich warunków wymaga Mili. Tydzień emocji z psem, nie wiem ile czasu potrzebuję teraz żeby dojść do równowagi psychicznej...
Recommended Posts