Jump to content
Dogomania

Ciągnięcie na spacerze


paulakrol

Recommended Posts

[quote name='karjo2']Magorek, wybacz, jak pierwszy raz zaplacisz za szycie czyjegos badz swojego psa, wlos Ci przestanie sie jezyc.
[/QUOTE] Raczej szycie mnie samej, bo jak się robi "gorąco" biorę złośnika na ręce:lol:
Przecież już powiedziałam, że wiem, że masz rację;)

Link to comment
Share on other sites

czyli dochodzi jeszcze agresja? w stosunku do ludzi także?

to jest pies ze schroniska? od jak dawna go masz?

co prawda pies na szelkach ma "lepsze predyspozycje" do tego aby ciągnąć ale jesli sie go odpowiednio wychowa i nauczy poprawnie chodzić, a nie ciągnąć nie widzę różnicy pomiedzy szelkami a obrożą. Własnie dla tego, że to nie 2-3- kg maluszek skutki i siła ciągnięcia są wieksze co odbija sie na zdrowiu psa.

karjo, w przypadku psów dorastających, czy też ze schroniska, samców sa jakies specjalne metody nauki poprawnego chodzenia chodzenia na smyczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neo.']czyli dochodzi jeszcze agresja? w stosunku do ludzi także?

to jest pies ze schroniska? od jak dawna go masz?

[/QUOTE]

w stosunku do ludzi straszny lizus i przylepa, totalny brak agresji :eviltong:(do dorosłych, do dzieci - nie wiem)

Agresja pojawia się tylko w stosunku do psów i kotów. Zadarł już z jednym takim osiedlowym psiakiem, którego właściciele mają zwyczaj wypuszczać na całe dnie by swobodnie latał bez smyczy :angryy: już z daleka jak się widzą - jeżą się obaj:roll:

Tak to psiak ze schroniska. Ma około roku. Chyba wcześniej nikt go nie uczył chodzenia na smyczy...

W schronisku przebywał w dużym pomieszczeniu z wieloma psami i więc nie sądzę by był do współtowarzyszy agresywny

Mam go dopiero od dwóch tygodni, ale chyba się już u nas zaaklimatyzował - przynajmniej takie sprawia wrazenie. Jednak na razie nie miałam odwagi spuścić go ze smyczy.

Link to comment
Share on other sites

podaję kilka przydatnych linków:

- praca w rozproszeniu, czyli skupianie uwagi na przewodniku. Zwróc uwagę, że p. Jacek utrzymuje ciągły kontakt z psem, poprzez mówienie do niego/nagradzanie/zmianę kierunku trasy/zmianę komendy
[url=http://www.youtube.com/watch?v=wEvb2VshZTs&feature=channel_page]YouTube - chodzenie przy nodze w rozproszeniach[/url]

- postepowanie z agresywnym psem
[url=http://www.youtube.com/watch?v=kxvkG5Wrg88&feature=channel_page]YouTube - Postepowanie z agresywnym psem[/url]
- i cz.2, zwróćuwagę na odwrazliwianie
[url=http://www.youtube.com/watch?v=WXGo_74BlGg&feature=channel_page]YouTube - Postępowanie z agresywym psem 2[/url]

- i jeszcze jeden agresywny psiak, zwróć uwagę pod koniec filmu na reakcję właścicielki, która swoja postawą rozdziela obydwa psa, niedopuszczając do bezpośredniego kontaktu, tym samym uspokajając je. To samo mozesz cwiczyć będąc na smyczy, jednak pamiętaj aby blokować swoim ciałem a nie napinaniem smyczy co spowoduje jeszcze wieksze napięcie psa. Stanie między psem, a innym obiektem: kotem/samochodem/psem rozładowuje napięcie. Rozdzielanie jest jednym z sygnałów uspokajających
[url=http://www.youtube.com/watch?v=E1uTgaFIplc&feature=channel_page]YouTube - Sadie - "agresywna" suczka, cz1.[/url]

i jeszcze o wspomnianej już smyczy, często własciciele agresywnych psów dziwią sie pytaniem, czy w kontaktach z innymi psami napinają smycz. Otóż napinanie smyczy często jest po niekad jedną z przyczyn agresji. Naciagając smycz dajemy psu sygnał, ze dzieje sie cos niedobrego i niebezpiecznego. Pies po kilku takich sytuacjach skojazy napinanie z psem i to własnie w jego stronę "odpowiednio zareaguje" na "niebezpieczeństwo"

Link to comment
Share on other sites

Neo, prosze czesc tych filmikow zostala odpowiednio oceniona, strach nasladowac, bo moze sie kiepsko skonczyc...Podobnie, psa nie bedzie sie prowadzilo stale na kontakcie, to dobre w czasie treningow, pracy, a nie zwyklego spaceru (bo sie pies zabije o lampe/slupek ;)).
A wiecej komentarzy, dlaczego psy sa niewlasciwie ocenione, a dobor metody nie da efektow na dluzsza mete, tu:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f116/szukam-trenera-do-agresywnego-psa-100929/index2.html[/URL]

Co do "specjalnej" nauki, co miala(e)s na mysli?

Magorek, unikaj sytuacji, gdzie jedynym wyjsciem okazuje sie branie agresora na rece. Z jednej strony upewniasz psa w zachowaniu, z drugiej - faktycznie moze sie skonczyc kiepsko dla Ciebie.
Najpierw opanuj i wypracuj z psem spokojne chodzenie na smyczy, obycie sie w otoczeniu, potem stopniowo wprowadzaj rozproszenia, np. inne psy.

Link to comment
Share on other sites

karjo może odpowiedz mi na jedno podstawowe pytanie, bo widzę, że raczej się nie dogadamy. Jaką stosujesz metodę szkolenia? myślę, że to wszystko wyjaśni... a pod pozytywne szkolenie raczej twoje wypowiedzi mi nie podchodzą, a szkoda bo wg mnie, wielu innych psiarzy jak i wielu znaczących szkoleniowców( do których p. Gałuszka również należy) jest to najlepsza metoda budująca więź między właścicielem, a psem i prosta w zrozumieniu przez psa, opierająca się na wzmacnianu pozytywnych zachowań

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neo.'] wg mnie, wielu innych psiarzy jak i wielu znaczących szkoleniowców( do których p. Gałuszka również należy) jest to najlepsza metoda budująca więź między właścicielem, a psem i prosta w zrozumieniu przez psa, opierająca się na wzmacnianu pozytywnych zachowań[/QUOTE]
Polecam:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f30/adresy-szkol-dla-psow-78272/index5.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

Neo robimy balagan i OT na watku.
W podanym przez Puli watku toczy sie dyskusja, ktora moze wiele wyjasnic.
Z mojej strony nie mam zamiaru sie upierac przy jednej metodzie, wychodze z zalozenia, ze sposobow jest sporo, wazne, by dotrzec do zwierzaka.
Jedni wola "pozytywnie" bujac sie z agresja psa (czasem jest nawet problem z ocena, czy aby to na pewno agresja) i czekac na efekty dluugo, niekiedy wrecz uzyskujac pogorszenie sytuacji.
Inni wybieraja inna droge ukrocenia zachowan negatywnych, osiagajac przez to szybsze opanowanie psa, a co za tym idzie, wiekszy komfort pracy z nim i ironicznie - wieksza swobode tegoz.
To, co p. Galuszka zaprezentowal w wyprowadzaniu psa z agresji, moim zdaniem nie bylo ani prosta do zrozumienia dla psa, ani bezpieczna do stosowania w warunkach domowych, przy kazdym psie....
Co z ta "specjalna" nauka, moze juz na priva ;)?

Link to comment
Share on other sites

masz rację, ten post nie dotyczy metod szkoleniowych, która lepsza, która gorsza, więc proponuję nie wchodzic sobie następnym razem w drogę, nie zamierzam się tu kłócić, bo nie po to tu piszemy. Ja zdania nie zmienię, ty też więc proponuję zakończyć ten temat. a jeśli juz pytałes się o specjalną naukę to to ja się pytałam, czy masz jakies kryteria dla każdego typu psa: schroniskowego, suki, suki po sterylce, psa, psa po kastracji, szczeniaka, psa po 4 roku zycia? z tego co pisałeś/aś ( nie warto bawić się w "drzewka" itp.) oraz podaniu kilku linków jak radzic sobie z psem schroniskowym (z tego co wiem, agresja i ciągnięcie nie dotyczy tylko psów schroniskowych) wyszłam z takiego założenia, jeśli nie pozytywne szkolenie, nie wyglądasz mi tez na zwolennika teorii dominacji, na osobe która stosuje przemoc tez nie wyglądasz...a moze sie myle, może właśnie dzięki domiancji uzyskujesz "szybkie, cudowne efekty" to zastanawiałam się jakimi metodami się kierujesz...
ok. kończymy i już nie zaśmiecamy:rolleyes:


magorek, i jak wam idzie? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neo.']magorek, i jak wam idzie? :)[/QUOTE]

Przejrzałam filmiki które mi posłałaś, ale ja z mirkiem nie jesteśmy jeszcze na tak zaawansowanym etapie nauki:lol:
Ani siadać nie potrafimy, ani warować, ani iść przy nodze, ani nie spuszczamy się ze smyczy.
Jak na razie najefektywniejszą metodą zaprzestania przez mirka choć na moment ciągnięcia jest zatrzymwanie się co krok prawie i czekanie aż szanowny Pan się uspokoi:lol:dzewko nam nie wychodzi, bo kończy się na chodzeniu zygzakiem:lol: albo do tyłu i do przodu:cool3:
No i jeszcze cwaniak mały jak uprze się by gdzieś iść (np. w błoto na pola w deszczowy dzień:razz:)
a ja nie mam czasu/ochoty.. to się zapiera na łapkach i mija z reguły kika dobrych chwil, zanim raczy pójść "moim szlakiem".

jak zobaczy kota, żadne smaki nie są w stanie przyciągnać jego uwagi. Jak widzi psa - jest różnie - wczoraj się prawie udało, dziś rano się totalnie nie udało: pies okazał się ważniejszy:evil_lol:

a teraz, co do agresji - będzie offtop:oops:

Jeśli chodzi o agresję - to ona najbardziej zbliżona jest do tej prezentowanej na ostatnim filmiku. On już z dala widząc psa, przyjmuje sztywną postawę, skrada się do niego czujnie weń wpatrując, potem niby grzecznie wita nerwowo merdając ogonkiem i na koniec obwąchiwania zamiast chęci zabawy pojawia się agresja (wczoraj pewnien pan z dużym psem, chciał przekonać mnie że mirek i jego pies chcą się tylko pobawić w agresję, po czym jak mój pies zaatakował - zmienił zdanie:shake:).
zastanawiam się czy to aby nie ta "agresja smyczowa" - tylko jak tu nie napinać smyczy jak on ciągnie:roll: (sama się napina:lol:)

Link to comment
Share on other sites

ja tez miałam problem z kotami... i w sumie nadal nie jest idealnie ;) najczęściej odwracałam jej uwagę od kota butelką, zabawką, czasami po prostu patrzeliśmy sie na kota, nie zbliżając się do niego, a kiedy kot zniknął z zasięgu wzroku wtedy wrcałysmy do swoich spraw, czasem tak jak jest pokazane na filmiku zajmowałam Lunę wydając jej jakąś komendę.

jesli chodzi o napinanie smyczy, to ( w przypadku psów ciągnących) liczy się głównie napinanie smyczy w trakcie kontaktów z innymi psa, obwąchiwania itp.

Proponowałabym ci zacząć ćwiczenia w domu. Pies nie ma wtedy wokół siebie tylu czynników rozpraszających, będzie bardziej skupiał uwagę na tobie, a przecież o to chodzi.Musicie duzo pracować nad skupianiem uwagi na przewodniku, chodzeniu przy nodze, chodzeniu przy nodze na luźnej smyczy, zatrzymywaniu się wtedy kiedy ty to robisz ( pamietaj o nagradzaniu atrakcyjnymi smaczkami).
Widać, że pies jest na dworze bardzo pobudzony, więc jeśli jest taka możliwość początkowo ćwicz z nim we jakmś spokojnym miejscu z dala od psów, ludzi, samochodów.

A jesli chodzi o samo szkolenie, zacznij juz chociazby od dzisiaj naukę podstawowych komend, siad, waruj, porzywołanie ( bez czego pies ze smyczy nie moze zostać spuszczony) itd.. Widziałam gdzies na forum temat, w którym podane były linki do stron z nauką komend, sama tez taką mam (link poniżej). Szkolenie ma baardzo wiele zalet, pomoże ci ono bardziej komunikowac się z psem, co odbije sie równiez na waszych wspólnych spacerach ;)

Link to comment
Share on other sites

Akurat 'siad' jest podstawa do dalszej pracy, wyuczone we wszelkich mozliwych warunkach.
Jesli nazywasz agresywnym zachowaniem zachowanie Mirka podobne do czarnej sznaucerki ( o ten filmik chodzi?), to jest jak najbardziej standartowe psie zachowanie, niekoniecznie agresja ;).
Moze byc tak, ze pies znalazl czlowieka i skoro dostal przyzwolenie na dowolne zachowanie, to zaczal bronic zasobu, jakim jestes.
Dlatego istotne jest niedopuszczanie do starc, predzej umowienie sie z zaprzyjaznionym psiarzem i przyjaznym psem na bezpiecznym terenie i puszczenie luzem psow (jesli teren nieogrodzony, to Mirek moze byc na dlugiej lince).
Podobnie uczysz odwolywania, cwiczycie na lince treningowej.

I do przemyslenia, pare pomyslow:
[URL]http://www.azorki-mruczki.pl/ad-kiedy.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...