GSW Posted January 13, 2018 Posted January 13, 2018 Witajcie. Dziś rano na spacerze mój pies mocno przeciął sobie przednią lewą łapę (nieco pod nadgarstkiem). Od razu udaliśmy się do najbliższego weterynarza, gdzie rana miała zostać zszyta. Myśleliśmy, że do niczego poważniejszego nie doszło, lecz niestety po odebraniu pieska okazało się, że doszło do przecięcia ścięgna. Przeprowadzono operację, piesek obecnie ma znieruchomioną, lekko zagiętą kontuzjowaną łapkę. Dostaliśmy jakiś antybiotyk, lecz niestety więcej dowiem się dopiero w poniedziałek, bo wtedy czeka nas spotkanie z chirurgiem. Operację przeprowadziła zwykła pani weterynarz, która nie była w stanie określić za ile i czy w ogóle piesek wróci do pełnej sprawności. Na razie dostaliśmy polecenie, by w miarę możliwości uniemożliwić ruch psu, aby nie pogorszyć sytuacji. Jestem trochę załamany, bo jest to 1,5 roczna suczka rasy Jack Russell Terrier, która wymaga mnóstwo ruchu, zawsze lubiła biegać z innymi psami, bawić się w domu, a na razie jest to wykluczone. Czy miał ktoś już podobne doświadczenia i orientuje się jak może przebiegać dalsze leczenie i czy mogę w ogóle liczyć na to, że w przyszłości pupil wróci do dawnej formy? Jest to psinka na tyle żywiołowa i pełna energii, że nie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacji, że nie będzie mogła już biegać i bawić się z innymi pieskami jak dawniej. :( Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. Quote
bou Posted January 14, 2018 Posted January 14, 2018 Poczekaj na konsultację chirurgiczną I wiedz,ze pies miał szczęscie,że został zoperowany.Zastosuj sie do wskazań "zwyklej pani weterynarz",której (być może) pies będzie zawdzięczał sprawność.Bez tej operacji,bez wykonania jej natychmiast - szanse miałby malutkie... Quote
ziele77 Posted January 16, 2018 Posted January 16, 2018 Hej! Miałam taką samą sytuację ze 20 lat temu. Moja 1,5 roczna sunia owczarka rozcięła sobie przednią łapę o rozbitą butelkę. Ja była wtedy nastoletnim dzieciakiem i do dziś pamiętam jak niosłam ją na rękach do domu bo strasznie krwawiła. Musiałam czekać na samochód gdy ją dowieźliśmy straciła już dużo krwi, ale do sedna. Przypadek chciał że trafiła wtedy na dyżur bardzo dobrego chirurga (po fakcie się o tym dowiedziałam) powiedział nam że potrzebna jest operacja. Powiem szczerze, że ja się dowiedziałam że zszycie rozciętych ścięgien wymaga umiejętności i nie jest łatwe. Nam chirurg zszył łapę fachowo. Pies chodził jakich czas w opatrunku (tydzień lub dwa-już nie pamiętam) miał mieć ograniczony ruch, ale po zdjęciu szwów i opatrunku sunia wróciła do pełnej formy. Wszyscy byli zaskoczeni, że nie ma żadnego śladu kulawizny nic :) Więc prawda jest taka, że wszystko zależy od fachowości lekarza który zszywał ścięgna. Quote
dwbem Posted January 17, 2018 Posted January 17, 2018 Dobrze, że została zoperowana i mam nadzieję, że fachowo. Znałam przypadek kiedy przecięłas sobie ścięgns chrcica angielska więc łapa tęz cienka. Została zoperowana we Wrocławiu przez doskonałego chirurga i po wyleczeniu biegała nawet w wyścigach więc jeżeli wetka zrobiła to dobrze to sunia powinna za jakiś czas wrócić do normalnego biegania. Ale poczekaj na opinię chirurga. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.