Leosiowa Posted November 3, 2017 Posted November 3, 2017 Dzień dobry! Tydzień temu zaadoptowaliśmy ze schroniska szczeniaka. Jeszcze tego samego dnia okazało się, że Leo ma parwowirozę. Chodzimy z nim do weterynarza, dostawał zastrzyki z surowicy i kroplówki. Na początku był spokojny, ale trzy dni temu do parwo przypałętała się infekcja dróg oddechowych. Piesek dostał dodatkowy zastrzyk, a my zalecenie podawania mu witamy C i syropu na kaszel. I tu pojawiły się schody. O ile witaminę C wystarczy położyć na podłodze i sam ją bierze, tak syrop podajemy ze strzykawki. Panika, jaka temu towarzyszy jest nie do opisania. Pisk, wyrywanie, ucieczka. W domu to ja jestem osobą, za którą piesek wszędzie chodzi. Nauczyłam go załatwiania się na podkłady, bo nie wychodzimy z nim na dwór i reagowania na imię. Dzisiaj próbowałam podać mu syrop. Oprócz okropnej paniki udało mi się osiągnąć tylko tyle, że Leo zaczął się mnie bać. Próbowałam powoli podawać mu smakołyk, ale niestety musimy być ostrożni z jedzeniem ze względu na parvo. Nie mam pomysłu, jak przywrócić zaufanie szczeniaka. Jest tak wrażliwy, że nawet śpi na siedząco z tych nerwów. W domu ufał tylko mi, a tu teraz takie coś. Quote
Sowa Posted November 3, 2017 Posted November 3, 2017 Nie martw się tym teraz, wylecz tylko teraz szczeniaka, potem wróci zaufanie. A gdyby spróbować posmarować mu wargi palcem umaczanym w syropie? Będzie musiał się oblizać. Quote
Leosiowa Posted November 3, 2017 Author Posted November 3, 2017 Próbuję podawać wysmarowaną pierś z kurczaka, ale cwaniak nie chce. Nie mam już pomysłu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.