Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

Jezuniu,[FONT=Arial Black]Poker[/FONT][FONT=Verdana] przepraszam.Już piszę.Paczka przyszła wczoraj wieczorem.Wszystko jest przecudowne,nowiutkie,śliczne rzeczy.Nawet buty jak ulał.Mąż,bardzo dziękuje za spodnie,sweter.koszule,buty. . .wszytko jak na miarę.Poczułam się jakbym ciotkę w Ameryce miała.Bluzeczki na czasie,do pracy prześliczne wprost.Kurtki,pościel,ręczniki,krem.Bardzo,bardzo serdecznie dziękujemy.[/FONT]
Przeprazam,że nie napisałam natychmiast,ale wczoraj nie miałam jak,a dzisiaj z samego rana pojechałam do miasta po pipetę advokate dla Saby i tam myślałam,że zlag mnie trafi/zaraz napiszę o co chodzi/ i z tamtąd do szkoły do Artura i do pracy ledwie się wyrobiłam.W pracy nie było kiedy do komputera podejść i dopiero teraz jestem.
W lecznicy było kilka osób,bardzo się spieszyłam więc poprosiłam ludzi żeby mnie puścili,bo tylko pipetę chcę odebrać.W poniedziałek jak byłam z psami pan doktor nie miał na stanie.Pojechałam dzisiaj.Ludzie pozwolili mi wejść bez kolejki,ale pani doktor kazała mi wyjść i poczekać w kolejce,bo wszyscy tylko po leki czekają.W pierwszej chwili grzecznie wyszłam,ale po pół godzinie nie wytrzymałam i weszłam,bo nie mogłam słuchać jak wet jakby celowo przeciągała wizytę.Np.liczyła kilka razy tabletki dla psa,zmieniała igły z cienkich na grbe i odwrotnie.Żartowała sobie z klientami,w między czasie rozmawiała przez telefon itd. . . .Pani doktór zna mnie od co najmniej 10 lat i wie jaka jest sytuacja.Weszłam i powiedziałam,że bardzo się spieszę i prosze mi wydać tę pipetę,że ci państwo mieszkają na miejscu i pozwolili mi wejść przed nimi,że muszę jechać w jedna stronę godzinę,a to przecież chwila.I wiecie co?,pani wet powiedziała,że jak mam problem ze sobą,to nie powinnam pomagać zwierzętom i dać sobie spokój i takie tam. . . . .A najlepiej jak mi sie coś nie podoba,to niech zmienię lecznicę.Zaczęła ściemniać,że nie wie o jaka pipetę chodzi,a pana doktora nie ma i ona nie może mi wydać.dopiero jak powiedziałam,że proszę mi wydać advokate dla suki o wadze 15 kg i taką jaka miała przedtem,to zadzwoniła do kolegi i okazało sie,że pipeta leży na samym wierzchu.Ręce i nogi mi sie trzęsły,ledwo dojechałam do pracy.W szkole u syna oczywiście już nie byłam,bo nie zdążyłabym do pracy.Pomyślcie,po jedną pipetę jechałam specjalnie i nawet sprawy nie załatwiłam.O losie!:mad::mad::mad::placz::placz::placz:

Posted

Bakteria,to lecznica przy Wesołej.Zawsze było wszystko ok,a od kiedy zaczęłam jeździć z Sabą,odnoszę wrażenie,że robię coś złego.Traktują nas tam,jak jakich dziadów w dodatku murzynów.Np. dzwonię,umawiam sie,proszę,że za godzinę będę.Wiedzą,że psy dzikie są.Nawet po sedalinie boją się,wyrywają,mimo to, zawsze musimy czekać i to nie mało.Zmieniłabym lecznicę,ale Arka płaci i nie wiem co mam robić.

Posted

w sumie oni psiaki od początku prowadzą, mają całą historię leczenia itd. no ale przecież można ją normalnie zabrać i zacząć leczyć w innej...

może jakaś inna będzie miała więcej zrozumienia ? poza tym podobno na Wesołej jest strasznie drogo, więc jeszcze jeden powód, żeby zmienić lecznicę ;) może Zwierzak (Piastowska, bardzo fajni lekarze)...? nie wiem jak z prowadzeniem psów z chorobami skórnymi, ale tego się można dowiedzieć... na Białostoczku też jest chyba całkiem przyzwoicie, i mają dużo specjalistów (ta sama lecznica ma oddział na Zwycięstwa w nowym bloku, nie w tym zagłębiu ;) )

Posted

Przepraszam,nie było mnie kilka dni.Rano,nie wyrabiam się na zakrętach.Do pracy na 12,a kiedy wracam po 20 to znowu ledwo się wyrabiam na zakrętach.Nie wszystkie piesy wytrzymują tyle godzin,to kupki i jeziorka zanim posprzatam i ponakarmiam towarzystwo,to poprostu padam.Jeszcze biegam teraz do szczeniaków w mojej wsi,które chłopaki znaleźli razem z suczką w lesie i zabrali do siebie,ale oni tylko mleko dają tym pieskom,a one biegunkę miały bo sa już w takim wieku/około 8-9 tygodni/,że chyba im mleko już nie jest dobre,albo za tłuste.To są chłopcy w wieku mojego syna i sami mieszkają bez rodziców.Czasami dają jakieś resztki zupy/tłustej,słonej/,jakieś kotlety,czy kiełbasę.Powiedziałam im,żeby tego nie robili,bo im szkodzi.Biorę od nich mleko od krowy,przegotowuję,a najpierw zdejmuję śmietanę na drugi dzień jak wezmę mleko.Stawiam na zsiadłe i mam dla moich psów,a za to gotuję tym małym ryż i korpusy.
[FONT=Arial Black]Są to same suczki.Razem z ich mamą jest ich pięć.Było 5 szczeniaków,ale jednego rozjechał listonosz.Nie wiem co będzie,aż boję się pomyśleć,jak one będą większe.[/FONT]
[FONT=Arial Black]Boję sie pytać?,ale PROSZĘ WAS,może ogłoszenia? Czy mogłybyście pomóc w ogłoszeniach?PROSZĘ.[/FONT]
Oni co prawda mówią,że im nie przeszkadzają i niech będą,ale ja wiem,że będzie tragedia z nimi.Nie wytrzymam i chyba tylko uciekać się przyjdzie gdzieś w drugi koniec Polski.
Tak się cieszyłam,że u mnie już posterylizowane są,a we wsi nie było ani jednej suki.To długo mi nie dane było sie cieszyć.
Jak zgodzicie się pomóc w ogłoszeniach, to wkleję kilka zdjęć.

Posted

Iza,dziękuję bardzo.To jest mała suczka,szczeniaczki bardzo ładne,nie powinne być duże.Co najwyżej do połowy łydki.

Posted

[quote name='Pipi']Iza,dziękuję bardzo.To jest mała suczka,szczeniaczki bardzo ładne,nie powinne być duże.Co najwyżej do połowy łydki.[/quote]


podziękujesz jak zrobię hihi ;)
To ja czekam na te fotki i jakiś tekst jakby ktoś napisał, to byłoby super ;)

Pipi, dzwoni ktoś z ogłoszeń po psy ?

Posted

Ja mogę poogłaszać, narazie tylko na kilku stronkach, bo czasu trochę brakuje, ale zawsze to coś ;) Tak więc czekam na fotki i jakiś chociaż króciutki opis by się przydał.

Posted

Jesteście kochane,dzięki,dzięki bardzo.Ale fotki już jutro rano co?.Jakiś opis trzeba,wiem o tym i dlatego jutro,bo dzisiaj zero intelektu.I jeszcze Maja czegoś żyga no?
Agaciaaa,dziękuję.

Posted

Nie ma sprawy, ja dziś i tak już nie poogłaszam. Ale jutro pewnie znajdę chwilkę.

Pipi, a jak tam zdrowie męża? Pozdrów go i wygłaskaj wszystkie czworonogi ode mnie ;)

Posted

Agaciaaa,dziękuję,pozdrowię i piesy wycałuję.A mąż, "pieści" się u mamy w mieście.Trochę im pomaga przy okazji,są to bardzo starzy ludzie i ciężko im bardzo samym.Zastanawiamy się,czy nie zabrać ich do nas na wieś.Teściowa niestety nie lubi psów,a kotów to już wprost nie toleruje.To byłoby najlepsze rozwiązanie.Zobaczymy jak to będzie. . . .
Nie napisałam jeszcze,że Alutka nie spodobała sie pani z ogłoszenia.Za duża wyrośnie.Pani myślała,że jest malutka,bo tak na zdjęciach wygląda.Umówiłam się,że zawiozę pokazać Lukę i Punię,ale nie wiem jak to zrobię,ponieważ pani w domu jest zawsze po 15,a ja w tym czasie w pracy i nie ma nawet mowy żebym się zwolniła.No i koszty z tą jazdą związane to nie bardzo.Zadzwonię dzisiaj do pani i może jakoś umówimy się,że przyjedzie do sąsiedniej wsi PKS-em,a ja ją odbiorę.Oczywiście jak kurcze nie zapomne to napiszę Wam o tym.
Alutka w mieście nawet kroku nie zrobiła jak postawiłam ją na trawniku pod blokiem.Trzęsła się tak,że ząbki jej kłapały i się ślinić zaczęła.A u tej Pani,to dopiero po ok godzinie napiła sie wody i zjadła kotlecika kawałek,ale z mojej ręki.Od Pani nie wzięła.Kiedy wróciłyśmy do domu,to takiej szajby dostała,że w kółko biegała i szczekała jak szalona.Potem padła jak nieżywa i spała do 2 w nocy.Bardzo szkoda,że się nie spodobała,bo Pani fajna,miła i widać,że lubi zwierzęta.Wiadać jednak,że szuka suczki na podobieństwo tej,która jej uciekła.Alutka jest zupełnie inna i nie przemówiła do Pani.
Z ogłoszeń ostatnio nikt nie dzwoni.

Posted

[IMG]http://images38.fotosik.pl/112/a681bc278aef05a1med.jpg[/IMG]
sunia nr1,czarna z białym krawacikiem,bardzo wesoła,przyjazna i posłuszna pieszczoszka

Posted

[IMG]http://images38.fotosik.pl/112/95448992e231c7fdmed.jpg[/IMG]
sunia nr 2,bardzo spokojna,nienachalna,zawsze czeka aż wszystkie siostry się najedzą i dopiero ona podchodzi do jedzenia,dlatego jest chudziutka,ale ona jedna nie miała biegunki

Posted

[IMG]http://images46.fotosik.pl/118/0995719f0b6b58bbmed.jpg[/IMG]
sunia nr 3,czekoladowa,puchata mądralińska,prześliczna.zdjęcie nie oddaje jej urody,taka mała kluseczka

Posted

[IMG]http://images50.fotosik.pl/118/8273694594fa5aa6med.jpg[/IMG]
jeszcze raz czekoladka

Posted

[IMG]http://images40.fotosik.pl/112/7e04170bf2cc6ff8med.jpg[/IMG]sunia nr 4,umaszczenie wilka,bardzo spokojna milutka,garnie się do człowieka,woli być z ludźmi niż z psami,siostrzanym zabawom przygląda sie z daleka

Posted

[IMG]http://images37.fotosik.pl/114/a7b6d732d0b9df49med.jpg[/IMG]
takie klueczki,bardzo rozproszone i ciężko zrobić zdjęcia wszystkim w jednym miejscu

Posted

[IMG]http://images48.fotosik.pl/118/e72415a802eb1947med.jpg[/IMG]
teraz muszę już do pracy się szykować - kanapki. . . . . . .
strasznie długo wklejają sie zdjęcia,u mnie taka powolna ta neostrada niestety :cool3: pa pa;););)
/na pierwszym planie piesek tych chłopaków,to nie jest mama - ona gdzieś pobiegła jak robiłam zdjęcia,ale jeszcze ją obfocę/

Posted

porobiłam ogłoszenia dla szczeniąt..podałam namiary na Ciebie Pipi,nie wiem czy mogłam:oops:

kupiepsa
aleokazja
eoferty.com
pineska
dwukropek
adopcjapsa
gumtree
bono-polska
kupsprzedaj
ojej
pineska

chyba tyle o ile pamiętam;)

Posted

"Nie napisałam jeszcze,że Alutka nie spodobała sie pani z ogłoszenia.Za duża wyrośnie.Pani myślała,że jest malutka,bo tak na zdjęciach wygląda"

kurcze tez myslałam, ze to maluch;) w takim razie jaka ona duza będzie?

Posted

[quote name='Pipi']
Alutka w mieście nawet kroku nie zrobiła jak postawiłam ją na trawniku pod blokiem.Trzęsła się tak,że ząbki jej kłapały i się ślinić zaczęła.A u tej Pani,to dopiero po ok godzinie napiła sie wody i zjadła kotlecika kawałek,ale z mojej ręki.Od Pani nie wzięła.Kiedy wróciłyśmy do domu,to takiej szajby dostała,że w kółko biegała i szczekała jak szalona.Potem padła jak nieżywa i spała do 2 w nocy.Bardzo szkoda,że się nie spodobała,bo Pani fajna,miła i widać,że lubi zwierzęta.Wiadać jednak,że szuka suczki na podobieństwo tej,która jej uciekła.Alutka jest zupełnie inna i nie przemówiła do Pani.
Z ogłoszeń ostatnio nikt nie dzwoni.[/quote]

Tego się obawiałam właśnie..
Alutce byłby wskazany jakiś DT w miescie, ona jest nieco wycofana do ludzi.
Socjalizacja baaaardzo by jej się przydała, na pewno nikt nigdy się tym nie zajmował, a wiadomo, że braki socjalizacyjne róznymi przykrymi rzeczami mogą się skończyć..

[quote name='Brysio']

kurcze tez myslałam, ze to maluch;) w takim razie jaka ona duza będzie?[/quote]

ona jest mała.
może nóżki ma długie, ale to mały piesek ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...