Poker Posted April 30, 2009 Posted April 30, 2009 Pipi, czy paczka doszła? Wyjeżdżam na 3 dni , a tu ni ma informacji :shake: Quote
Bakteria Posted April 30, 2009 Posted April 30, 2009 a w której lecznicy tacy mili lekarze :mad: ? może zmienić lecznicę ? w Białymstoku jest całkiem duży wybór i dużo jest w miarę porządnych ;) Quote
Pipi Posted April 30, 2009 Author Posted April 30, 2009 Jezuniu,[FONT=Arial Black]Poker[/FONT][FONT=Verdana] przepraszam.Już piszę.Paczka przyszła wczoraj wieczorem.Wszystko jest przecudowne,nowiutkie,śliczne rzeczy.Nawet buty jak ulał.Mąż,bardzo dziękuje za spodnie,sweter.koszule,buty. . .wszytko jak na miarę.Poczułam się jakbym ciotkę w Ameryce miała.Bluzeczki na czasie,do pracy prześliczne wprost.Kurtki,pościel,ręczniki,krem.Bardzo,bardzo serdecznie dziękujemy.[/FONT] Przeprazam,że nie napisałam natychmiast,ale wczoraj nie miałam jak,a dzisiaj z samego rana pojechałam do miasta po pipetę advokate dla Saby i tam myślałam,że zlag mnie trafi/zaraz napiszę o co chodzi/ i z tamtąd do szkoły do Artura i do pracy ledwie się wyrobiłam.W pracy nie było kiedy do komputera podejść i dopiero teraz jestem. W lecznicy było kilka osób,bardzo się spieszyłam więc poprosiłam ludzi żeby mnie puścili,bo tylko pipetę chcę odebrać.W poniedziałek jak byłam z psami pan doktor nie miał na stanie.Pojechałam dzisiaj.Ludzie pozwolili mi wejść bez kolejki,ale pani doktor kazała mi wyjść i poczekać w kolejce,bo wszyscy tylko po leki czekają.W pierwszej chwili grzecznie wyszłam,ale po pół godzinie nie wytrzymałam i weszłam,bo nie mogłam słuchać jak wet jakby celowo przeciągała wizytę.Np.liczyła kilka razy tabletki dla psa,zmieniała igły z cienkich na grbe i odwrotnie.Żartowała sobie z klientami,w między czasie rozmawiała przez telefon itd. . . .Pani doktór zna mnie od co najmniej 10 lat i wie jaka jest sytuacja.Weszłam i powiedziałam,że bardzo się spieszę i prosze mi wydać tę pipetę,że ci państwo mieszkają na miejscu i pozwolili mi wejść przed nimi,że muszę jechać w jedna stronę godzinę,a to przecież chwila.I wiecie co?,pani wet powiedziała,że jak mam problem ze sobą,to nie powinnam pomagać zwierzętom i dać sobie spokój i takie tam. . . . .A najlepiej jak mi sie coś nie podoba,to niech zmienię lecznicę.Zaczęła ściemniać,że nie wie o jaka pipetę chodzi,a pana doktora nie ma i ona nie może mi wydać.dopiero jak powiedziałam,że proszę mi wydać advokate dla suki o wadze 15 kg i taką jaka miała przedtem,to zadzwoniła do kolegi i okazało sie,że pipeta leży na samym wierzchu.Ręce i nogi mi sie trzęsły,ledwo dojechałam do pracy.W szkole u syna oczywiście już nie byłam,bo nie zdążyłabym do pracy.Pomyślcie,po jedną pipetę jechałam specjalnie i nawet sprawy nie załatwiłam.O losie!:mad::mad::mad::placz::placz::placz: Quote
Pipi Posted April 30, 2009 Author Posted April 30, 2009 Bakteria,to lecznica przy Wesołej.Zawsze było wszystko ok,a od kiedy zaczęłam jeździć z Sabą,odnoszę wrażenie,że robię coś złego.Traktują nas tam,jak jakich dziadów w dodatku murzynów.Np. dzwonię,umawiam sie,proszę,że za godzinę będę.Wiedzą,że psy dzikie są.Nawet po sedalinie boją się,wyrywają,mimo to, zawsze musimy czekać i to nie mało.Zmieniłabym lecznicę,ale Arka płaci i nie wiem co mam robić. Quote
Bakteria Posted April 30, 2009 Posted April 30, 2009 w sumie oni psiaki od początku prowadzą, mają całą historię leczenia itd. no ale przecież można ją normalnie zabrać i zacząć leczyć w innej... może jakaś inna będzie miała więcej zrozumienia ? poza tym podobno na Wesołej jest strasznie drogo, więc jeszcze jeden powód, żeby zmienić lecznicę ;) może Zwierzak (Piastowska, bardzo fajni lekarze)...? nie wiem jak z prowadzeniem psów z chorobami skórnymi, ale tego się można dowiedzieć... na Białostoczku też jest chyba całkiem przyzwoicie, i mają dużo specjalistów (ta sama lecznica ma oddział na Zwycięstwa w nowym bloku, nie w tym zagłębiu ;) ) Quote
Pipi Posted May 5, 2009 Author Posted May 5, 2009 Przepraszam,nie było mnie kilka dni.Rano,nie wyrabiam się na zakrętach.Do pracy na 12,a kiedy wracam po 20 to znowu ledwo się wyrabiam na zakrętach.Nie wszystkie piesy wytrzymują tyle godzin,to kupki i jeziorka zanim posprzatam i ponakarmiam towarzystwo,to poprostu padam.Jeszcze biegam teraz do szczeniaków w mojej wsi,które chłopaki znaleźli razem z suczką w lesie i zabrali do siebie,ale oni tylko mleko dają tym pieskom,a one biegunkę miały bo sa już w takim wieku/około 8-9 tygodni/,że chyba im mleko już nie jest dobre,albo za tłuste.To są chłopcy w wieku mojego syna i sami mieszkają bez rodziców.Czasami dają jakieś resztki zupy/tłustej,słonej/,jakieś kotlety,czy kiełbasę.Powiedziałam im,żeby tego nie robili,bo im szkodzi.Biorę od nich mleko od krowy,przegotowuję,a najpierw zdejmuję śmietanę na drugi dzień jak wezmę mleko.Stawiam na zsiadłe i mam dla moich psów,a za to gotuję tym małym ryż i korpusy. [FONT=Arial Black]Są to same suczki.Razem z ich mamą jest ich pięć.Było 5 szczeniaków,ale jednego rozjechał listonosz.Nie wiem co będzie,aż boję się pomyśleć,jak one będą większe.[/FONT] [FONT=Arial Black]Boję sie pytać?,ale PROSZĘ WAS,może ogłoszenia? Czy mogłybyście pomóc w ogłoszeniach?PROSZĘ.[/FONT] Oni co prawda mówią,że im nie przeszkadzają i niech będą,ale ja wiem,że będzie tragedia z nimi.Nie wytrzymam i chyba tylko uciekać się przyjdzie gdzieś w drugi koniec Polski. Tak się cieszyłam,że u mnie już posterylizowane są,a we wsi nie było ani jednej suki.To długo mi nie dane było sie cieszyć. Jak zgodzicie się pomóc w ogłoszeniach, to wkleję kilka zdjęć. Quote
Iza. Posted May 5, 2009 Posted May 5, 2009 Postaram sie pomóc z ogłoszeniami, ale to dopiero w weekend, bo teraz mało czasu bede miała;) Quote
Pipi Posted May 5, 2009 Author Posted May 5, 2009 Iza,dziękuję bardzo.To jest mała suczka,szczeniaczki bardzo ładne,nie powinne być duże.Co najwyżej do połowy łydki. Quote
Iza. Posted May 5, 2009 Posted May 5, 2009 [quote name='Pipi']Iza,dziękuję bardzo.To jest mała suczka,szczeniaczki bardzo ładne,nie powinne być duże.Co najwyżej do połowy łydki.[/quote] podziękujesz jak zrobię hihi ;) To ja czekam na te fotki i jakiś tekst jakby ktoś napisał, to byłoby super ;) Pipi, dzwoni ktoś z ogłoszeń po psy ? Quote
agaciaaa Posted May 5, 2009 Posted May 5, 2009 Ja mogę poogłaszać, narazie tylko na kilku stronkach, bo czasu trochę brakuje, ale zawsze to coś ;) Tak więc czekam na fotki i jakiś chociaż króciutki opis by się przydał. Quote
Pipi Posted May 5, 2009 Author Posted May 5, 2009 Jesteście kochane,dzięki,dzięki bardzo.Ale fotki już jutro rano co?.Jakiś opis trzeba,wiem o tym i dlatego jutro,bo dzisiaj zero intelektu.I jeszcze Maja czegoś żyga no? Agaciaaa,dziękuję. Quote
agaciaaa Posted May 5, 2009 Posted May 5, 2009 Nie ma sprawy, ja dziś i tak już nie poogłaszam. Ale jutro pewnie znajdę chwilkę. Pipi, a jak tam zdrowie męża? Pozdrów go i wygłaskaj wszystkie czworonogi ode mnie ;) Quote
Iza. Posted May 5, 2009 Posted May 5, 2009 Pewnie, jak tak mówiłam, będę ogłaszac dopiero w weekend ;) Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 Agaciaaa,dziękuję,pozdrowię i piesy wycałuję.A mąż, "pieści" się u mamy w mieście.Trochę im pomaga przy okazji,są to bardzo starzy ludzie i ciężko im bardzo samym.Zastanawiamy się,czy nie zabrać ich do nas na wieś.Teściowa niestety nie lubi psów,a kotów to już wprost nie toleruje.To byłoby najlepsze rozwiązanie.Zobaczymy jak to będzie. . . . Nie napisałam jeszcze,że Alutka nie spodobała sie pani z ogłoszenia.Za duża wyrośnie.Pani myślała,że jest malutka,bo tak na zdjęciach wygląda.Umówiłam się,że zawiozę pokazać Lukę i Punię,ale nie wiem jak to zrobię,ponieważ pani w domu jest zawsze po 15,a ja w tym czasie w pracy i nie ma nawet mowy żebym się zwolniła.No i koszty z tą jazdą związane to nie bardzo.Zadzwonię dzisiaj do pani i może jakoś umówimy się,że przyjedzie do sąsiedniej wsi PKS-em,a ja ją odbiorę.Oczywiście jak kurcze nie zapomne to napiszę Wam o tym. Alutka w mieście nawet kroku nie zrobiła jak postawiłam ją na trawniku pod blokiem.Trzęsła się tak,że ząbki jej kłapały i się ślinić zaczęła.A u tej Pani,to dopiero po ok godzinie napiła sie wody i zjadła kotlecika kawałek,ale z mojej ręki.Od Pani nie wzięła.Kiedy wróciłyśmy do domu,to takiej szajby dostała,że w kółko biegała i szczekała jak szalona.Potem padła jak nieżywa i spała do 2 w nocy.Bardzo szkoda,że się nie spodobała,bo Pani fajna,miła i widać,że lubi zwierzęta.Wiadać jednak,że szuka suczki na podobieństwo tej,która jej uciekła.Alutka jest zupełnie inna i nie przemówiła do Pani. Z ogłoszeń ostatnio nikt nie dzwoni. Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 [IMG]http://images38.fotosik.pl/112/a681bc278aef05a1med.jpg[/IMG] sunia nr1,czarna z białym krawacikiem,bardzo wesoła,przyjazna i posłuszna pieszczoszka Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 [IMG]http://images38.fotosik.pl/112/95448992e231c7fdmed.jpg[/IMG] sunia nr 2,bardzo spokojna,nienachalna,zawsze czeka aż wszystkie siostry się najedzą i dopiero ona podchodzi do jedzenia,dlatego jest chudziutka,ale ona jedna nie miała biegunki Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 [IMG]http://images46.fotosik.pl/118/0995719f0b6b58bbmed.jpg[/IMG] sunia nr 3,czekoladowa,puchata mądralińska,prześliczna.zdjęcie nie oddaje jej urody,taka mała kluseczka Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 [IMG]http://images50.fotosik.pl/118/8273694594fa5aa6med.jpg[/IMG] jeszcze raz czekoladka Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 [IMG]http://images40.fotosik.pl/114/3f1e546ac62e8759med.jpg[/IMG] jeszcze raz Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 [IMG]http://images40.fotosik.pl/112/7e04170bf2cc6ff8med.jpg[/IMG]sunia nr 4,umaszczenie wilka,bardzo spokojna milutka,garnie się do człowieka,woli być z ludźmi niż z psami,siostrzanym zabawom przygląda sie z daleka Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 [IMG]http://images37.fotosik.pl/114/a7b6d732d0b9df49med.jpg[/IMG] takie klueczki,bardzo rozproszone i ciężko zrobić zdjęcia wszystkim w jednym miejscu Quote
Pipi Posted May 6, 2009 Author Posted May 6, 2009 [IMG]http://images48.fotosik.pl/118/e72415a802eb1947med.jpg[/IMG] teraz muszę już do pracy się szykować - kanapki. . . . . . . strasznie długo wklejają sie zdjęcia,u mnie taka powolna ta neostrada niestety :cool3: pa pa;););) /na pierwszym planie piesek tych chłopaków,to nie jest mama - ona gdzieś pobiegła jak robiłam zdjęcia,ale jeszcze ją obfocę/ Quote
anetek100 Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 porobiłam ogłoszenia dla szczeniąt..podałam namiary na Ciebie Pipi,nie wiem czy mogłam:oops: kupiepsa aleokazja eoferty.com pineska dwukropek adopcjapsa gumtree bono-polska kupsprzedaj ojej pineska chyba tyle o ile pamiętam;) Quote
Brysio Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 "Nie napisałam jeszcze,że Alutka nie spodobała sie pani z ogłoszenia.Za duża wyrośnie.Pani myślała,że jest malutka,bo tak na zdjęciach wygląda" kurcze tez myslałam, ze to maluch;) w takim razie jaka ona duza będzie? Quote
Iza. Posted May 6, 2009 Posted May 6, 2009 [quote name='Pipi'] Alutka w mieście nawet kroku nie zrobiła jak postawiłam ją na trawniku pod blokiem.Trzęsła się tak,że ząbki jej kłapały i się ślinić zaczęła.A u tej Pani,to dopiero po ok godzinie napiła sie wody i zjadła kotlecika kawałek,ale z mojej ręki.Od Pani nie wzięła.Kiedy wróciłyśmy do domu,to takiej szajby dostała,że w kółko biegała i szczekała jak szalona.Potem padła jak nieżywa i spała do 2 w nocy.Bardzo szkoda,że się nie spodobała,bo Pani fajna,miła i widać,że lubi zwierzęta.Wiadać jednak,że szuka suczki na podobieństwo tej,która jej uciekła.Alutka jest zupełnie inna i nie przemówiła do Pani. Z ogłoszeń ostatnio nikt nie dzwoni.[/quote] Tego się obawiałam właśnie.. Alutce byłby wskazany jakiś DT w miescie, ona jest nieco wycofana do ludzi. Socjalizacja baaaardzo by jej się przydała, na pewno nikt nigdy się tym nie zajmował, a wiadomo, że braki socjalizacyjne róznymi przykrymi rzeczami mogą się skończyć.. [quote name='Brysio'] kurcze tez myslałam, ze to maluch;) w takim razie jaka ona duza będzie?[/quote] ona jest mała. może nóżki ma długie, ale to mały piesek ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.