Jump to content
Dogomania

KRAKÓW - CZARUŚ . ŻYCIE ??


Hanna R.

Recommended Posts

Dziękuję Alaa...

Boję się z nim jutro jechać, boję się, że usłyszę wyrok :( Wiem, że nie ma sensu zamartwiać się na zapas, może to nic groźnego, ale jednak czarne myśli mnie chwilami nachodzą :-? On już tyle wycierpiał, chciałabym, żeby było mu po prostu dobrze :(

Link to comment
Share on other sites

Wróciliśmy od weterynarza..

Zdjęcie Rtg jest nie za dobrze zrobione, ale na jego podstawie weterynarz orzekł, że to nowotwór :( I to umiejscowiony "źle", może być trudny do usunięcia.. Najprawdopodobniej umiejscowiony jest na ostatnim żebrze, albo na mięśniu..

W poniedziałek o 18 idziemy na zabieg..

Link to comment
Share on other sites

Będzie dobrze :kciuki: Moja Sabina (nie pierwszej już mlodości) ma w czwartek ostatniego guza sutka usuwanego, a przy okazji również guzka, który jej się zrobił wasnie w okolicy zeber. Trzeba byc dobrej myśli!!!
Acha, radziłabym zrobic badania histopatologiczne guza, ot, tak, żeby wiedzieć z czym ma się do czynienia.

Link to comment
Share on other sites

Agnieszko , trzymaj się dzielnie , napewno wszystko dobrze się skończy .
Takie psiaki mają ogromną wolę życia , a jeszcze w cudownym , ciepłym domku Czaruś wróci do formy zanim się obejrzysz :D
Nie martw się na zapas , wygłaskaj Czarusia i pisz nam , bo czekamy na wiadomości !

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam za wsparcie..

Toska - tu akurat chodzi o mojego drugiego psa - Romusia, którego wzięłam ze schroniska razem z Czarkiem..

Wiecie, lekarz coś wspomniał o możliwych przerzutach, np. na płuca... I od razu skojarzyłam, że Romuś coraz częściej ma problemy z oddychaniem, on po prostu rzęzi :( Weterynarz mówił, że płuca może mieć uszkodzone częstymi zapaleniami, albo to przerzuty. Może sobie tylko wmawiam, ale wydaje mi się, że w przeciągu tych kilku dni wraz z pojawieniem się guza te problemy z oddychaniem stały się częstsze :( Ogarniają mnie czarne myśli, łzy mi same lecą z oczu :cry:

Link to comment
Share on other sites

[b]Agnieszko,[/b] nie zalewaj się łzami, tylko, jeśli jest to możliwe, zrób RTG płuc. Moja suka tez ma trudności z oddychaniem, zdarza jej się charczeć, rzęzić, jej serce przez płuca wolniej pracuje, a mimo to nie są to przerzuty, tylko zrosty, nacieczenia, prawdopodobnie po jakimś przebytym zapaleniu płuc. Bierze na to leki już od ponad roku i jest - tfu odpukać - ok...

Jeśli nie daj Boże u Romusia są przerzuty w płucach, to chyba nie ma sensu męczyć go narkozą i usuwac guza :(

Link to comment
Share on other sites

Gdyby to dzisiejsze zdjęcie zostało dobrze zrobione, to pewnie wszystko byłoby widoczne - i guz i płuca :evil: Zapłaciłam 40 zł, pies się bał, wyrywał i "krzyczał" przeraźliwie - jeszcze nigdy nie słyszałam, że pies tak może "płakać" :o Nie chcę powtórki :cry:
Spytam weterynarza, czy coś może na podstawie tego zdjęcia stwierdzić :roll: Jeśli będzie trzeba - zrobimy jeszcze jedno :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']
Jeśli nie daj Boże u Romusia są przerzuty w płucach, to chyba nie ma sensu męczyć go narkozą i usuwac guza :([/quote]


Jest tak, jak pisze Asher... A czego RTG robił wet ??? Kości ? Celowane na żebro ? Czy klatki piersiowej? Bo jezeli klatki - to przecież powinien juz wstepnie ocenić :-?

Link to comment
Share on other sites

Rtg robiłam w innej lecznicy :-? W tej, do której teraz chodzę, niestety nie mają odpowiedniego sprzętu :( A tam, gdzie sprzęt mają jest beznadziejny weterynarz, który mi dziś powiedział, że takiemu staremu psu nie ma sensu robić Rtg, bo szkoda kasy, bo w tym wieku to normalne taki guz :evil: :evil: Ten lekarz, który leczy Romusia stwierdził, że powinien być ułożony brzuszkiem do góry, a nie na boku :-? Dlatego nawet nie widać dokładnie, czy guz jest umiejscowiony na ostatnim żebrze, czy na mięśniu :-? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale on chce to sprawdzić przy znieczuleniu, nie przy narkozie :roll:

Link to comment
Share on other sites

W końcu napięcie zelżało i znalazłam chwilkę by skrobnąć co nieco ;)
Zabieg się udał - weterynarz usunął guka, obejrzał go i stwierdził, że "nieładnie to wygląda", ale nie ma sensu badać tego pod kątem "złośliwości" - trzeba teraz czekać, czy nowotwór będzie się "odnawiał" czy też nie, oraz kontrolować ogólny stan zdrowia Romusia. Jutro idziemy na zastrzyk "antybiotykowy", przy okazji pan doktor obejrzy oczy Romusia i przepisze kropelki i może coś, co ułatwi mu oddychanie.
Romcio został tymczasowo przeniesiony razem ze swoim koszyczkiem z kuchni do pokoju :) Niedawno się przebudził, wstał, połaził na chwiejnych łapkach po domu, siknął sobie i poszedł spać. Dałam mu przed chwilą tabletkę, napił się wody i wrócił do koszyczka, leży teraz zawinięty w kocyk :)

Dziękujemy wszystkim za wsparcie :buzi:

Mam nadzieję, że już teraz wszystko będzie dobrze z Romeczkiem :fadein:

Link to comment
Share on other sites

Byliśmy wczoraj w lecznicy, pan doktor obejrzał ranę i stwierdził, że ładnie się goi :) Zrobił Romkowi zastrzyk z jakimś antybiotykiem i środkiem znieczulającym. Dziś idziemy jeszcze raz na zastrzyk, a potem będziemy już tylko tabletki aplikować :)

Link to comment
Share on other sites

Popytałam jeszcze dzisiaj... Nie za ładnie ten nowotwór wyglądał i nie rokuje to zbyt dobrze... Ale trzeba mieć nadzieję :fadein:

Nowotwór został usunięty w całości z tkanki mięśniowej, którą "zaatakował". Nie był otorbiony i miał długi korzeń - jest bardzo możliwe, że to nowotwór złośliwy - teraz tylko pozostaje czekać, czy będzie narastał w tym samym miejscu, czy będą jakieś przerzuty, czy też będzie przysłowiowy "święty spokój" :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...