Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 267
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Chikinchan']A jak Mati się ślicznie uśmiecha :p Pewnie dlatego, że z takim grzecznym przystojniakiem ;)[/quote]


To juz jest usmiech profesjonalisty :eviltong:;) lata praktyki robia swoje ...

A o Wigorka zaczynaja sie domy dopytywac oby wreszcie takie konkretne :thumbs: bo czas by juz było do stałego domu maszerowac ...

Posted

[quote name='ewatr']To juz jest usmiech profesjonalisty :eviltong:;) lata praktyki robia swoje ...

A o Wigorka zaczynaja sie domy dopytywac oby wreszcie takie konkretne :thumbs: bo czas by juz było do stałego domu maszerowac ...[/quote]

Że z Mati profesjonalistka, to nie mam najmniejszych wątpliwości :cool1::p

Świetnie, że się domki dopytują- oby między nimi był właśnie [B]TEN[/B]

Posted

to jeszcze troszku niezłego Przystojniaka:) Wigor może własnie teraz Ktoś Cię odnajdzie????


[CENTER][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/111/73fbf8a763ef81f6.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/115/68b5ed0c21561eba.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images48.fotosik.pl/115/ac89f783e87853d6.jpg[/IMG][/URL]


[URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images44.fotosik.pl/116/d27c65fea56b53de.jpg[/IMG][/URL]
:bluepaw:
[/CENTER]

Posted

Witam wszystkich.
Chciałam adoptować Wigora.
Napisałam maila na obydwa adresy podane w aukcji na allegro. Wyjaśniłam kim jestem, jakie mam warunki dla psa, że mail nie jest deklaracją adopcji już natychmiast ale że jestem zainteresowana i mogłabym przyjechać i poznać Wigora a on mnie - od takiego kontaktu uzależniam wspólne bycie razem, bo jeśli pies mnie nie polubi to po co?, i tym podobne. Później stwierdziłam, że dla pewności zadzwonię, bo może ktoś rzadko sprawdza maile.
Zadzwoniłam, a ponieważ dzwoniłam z pracy uprzedziłam rozmówczynię - panią z DT Wigora - że nie bardzo mogę rozmawiać, bo jestem w pracy i że tylko chciałam powiedzieć, że napisałam maila w sprawie Wigora i że proszę o przeczytanie i odpowiedź.
Pani jednak nalegała na krótką rozmowę, powiedziała mi kilka rzeczy o Wigorze - jak dla mnie wszystko ok, oraz dowiedziawszy się, że mieszkam w bloku - prychnęła.
Na maila dostałam (miłą zresztą) odpowiedź od pani pośredniczącej w adopcji, która stwierdziła tylko, że przekaże mojego maila pani Z DT, tej samej - jak się domyślam - z którą rozmawiałam przez telefon.
To było 23 kwietnia.
Do dziś nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.
Cóż, rozumiem, że według pani z DT mogę nie być odpowiednim potencjalnym opiekunem Wigora (choć nie rozumiem na jakiej podstawie to stwierdziła), ale WYPADAŁOBY coś odpowiedzieć.
Nie każdy mieszka w domu z ogródkiem, a pies mieszkający w bloku niejednokrotnie ma lepiej niż ten z ogrodu, bo się z nim wychodzi na dłuższe spacery.
Nic to, życzę Wigorowi jak najlepiej.
A ludziom - więcej życzliwości w stosunku do zainteresowanych adopcją.
Pozdrawiam
Magda

Posted

[quote name='magda9237']Witam wszystkich.
Chciałam adoptować Wigora.
(...)[/QUOTE]
to smutne co piszesz, może da troszkę "do myslenia" opiekunom Wigora a Ciebie proszę - nie poddawaj się! wiem z doświadczenia, że czasem trudno połapać wszystko kiedy ma sie pod opieka kilka psów do adopcji, rózne rzeczy umykają, bywaja napiete momenty...

Posted

Magda miałam podobną sytuację, tylko ja zadzwoniłam do SDZ w sprawie Dory (dobermanki z ND), rozmawiałam dość długo z panią, opowiedziałam o sobie,że miałam już dobermana, jakie będzie miała warunki itp itd, zostawiłam wszystkie namiary, miał do mnie zadzwonić komendant, który podobno wiedział więcej o piesku, ale nie zadzwonił, i też nie wiem, czy byłam osobą nieodpowiednią? czy jak?
zaadoptowałam innego psa, a Dora na szczęście znalazła fajny domek.
każdy opiekun tymczasowy szuka dla psa najlepszego domu, czasem pies trafi w niewłaściwe miejsce, albo straci wspaniały dom...
apele i opisy często są tak dramatyczne,więc też było we mnie trochę żalu, że mnie zignorowano
pomyślałam sobie potem,że tutaj chodzi o psy a nie o ludzi...
(niestety one nie mają tu nic do gadania)
mam nadzieję,że znajdziesz swojego jedynego pieska :fadein:
pozdrawiam

Posted

Klementynkaa, Kratka76 - dziękuję.
Tak, czytając ogłoszenia dot. adopcji zaczynam odnosić wrażenie że jest to sztuka dla sztuki. Polegająca na wzbudzeniu maksymalnej litości. Mało konkretów. Efekt? Kilka/kilkanaście odpowiedzi od dzieci bądź nastolatek, słusznie poruszonych losem psiaków. I również mało konkretów.
A jest jeszcze druga strona medalu: masz rację Kratka, oczywiście, że tu chodzi przede wszystkim o psy, ale są ludzie, którzy kochają psy i, jeśli tylko mają taką możliwość, chcą pomóc jakiemuś skrzywdzonemu (kupić szczeniaka to nie problem), czekają na "swojego" psa, szukają go... Nie tylko psy są pokrzywdzone przez los (w relacji pies-człowiek). Ale założę się, że nikt z zajmujących się adopcjami tej strony medalu nie dostrzega.

Posted

[quote name='magda9237']
Tak, czytając ogłoszenia dot. adopcji zaczynam odnosić wrażenie że jest to sztuka dla sztuki. Polegająca na wzbudzeniu maksymalnej litości. Mało konkretów. [/quote]

Ta jak piszesz "sztuka dla sztuki" przynosi konkrety w postaci domów .
Setek domów ... przynajmniej w naszym przypadku .

Litosc to nie jest najlepszy sposób na znalezienie psu domu :shake: ale czasem tak jak w przypadku Wigorka on juz samym wygladem ją wzbudzał i na to nie mielismy wpływu ...

Konkrety to moge pisac o moim prywatnym psie ktorego mam w domu od 5 lat i znam własciwie jego prawie kazde przezycie czy stres bo rzadko sie z nim rozstaje ..
o psach ze schroniska , po przejsciach nikt wiarygodnie nie jest w stanie powiedziec jak sie taki pies zachowa w roznych poza schroniskowych sytuacjach ..mozna sie domyslac i na tym koniec...


Jak latami sie człowiek zajmuje adopcja psów ze schronisk to jednego czego sie uczy na pewno to [B]pokory[/B] i coraz ostrozniej mowie jaki ten pies bedzie poza schroniskiem bo juz wiele razy mnie psy zaskakiwały - najczesciej na korzysc ale bywało ze i na gorsze ...


Nie pisze tego wszystkiego zeby dyskutowac po prostu takie jest moje stanowisko w tej sprawie ...

Tobie Magdo zycze abys znalazła swojego wymarzonego psa .

Posted

nie bardzo rozumiem. może mi ktoś powiedzieć czy jest jakiś konkretny powód, dla którego Magda nie może zaadoptować Wigora?

Posted

Mam wiesci z DT Wigorka :lol:

"[B] W poniedziałek nasz Wigor jest umówiony na pierwszą "randkę?" zapoznawczą z rotwailerką narazie o nieznanym imieniu.[/B]
[B]Opiekun Wigora wiele sobie obiecuje po tym spotkaniu więc trzymajmy mocno kciuki około godz. 17-tej.[/B]
[B]W tym tygodniu Wigor został umieszczony w schronisku na kilka godzin (dok.9) bo taka była potrzeba [/B]
[B]Pvcxc otwierdziła się nasza djagnoza , ten pies nie akceptuje kojca ani obecności tylu zwierząt. [/B]
[B]Przez te kilka godzin mało się nie zapluł (ślinienie się psa to jeden z objawów stresu)[/B]
[B]Kiedy jego opiekun zabrał go z kojca i wsiedli do samochodu to było widać ulgę u psa i u opiekuna. "[/B]

zaciskam moooooocno kciuki za powodzenie :thumbs: oby sie psiaki zakceptowały !

Posted

Wiesci z DT :lol:

[B]"Można rzec, iż pierwsze koty za płoty. Z obserwacji opiekuna wynika, że pewnie się polubią. [/B]
[B]Wigor bardziej niż zwykle merdał ogonem a koleżanka była bardziej zainteresowana nowym otoczeniem chociaż czasami łypała oczkiem na niego. [/B]
[B]Jutro ponowne spotkanie na łączce. Trzymamy kciuki o godz 16. "[/B]


No to trzymamy :thumbs:

Posted

[quote name='Chikinchan']No Wigor! Fajnie jest mieć koleżankę, więc się chłopaku postaraj ;)

Oby się udało!! :oops:[/quote]

Stara sie chłopak :lol: nawet koła do gory wystawia :eviltong:

oto relacja :

" [B]Kolejne spotkanie można zaliczyć do udanych. [/B]
[B]Wigor bardzo przyjażnie zachowuje się w stosunku do LUSI. [/B]
[B]Zachęca ją do zabawy kładąc się w typowej pozycji, czyli [COLOR=darkorchid]leży na grzbiecie z nogami do góry. :eviltong:[/COLOR][/B]
[B]J[/B][B]ak to kobieta narazie udaje niezainteresowaną tą znaqjomością. Przypominam, że to Ona przyjechała do niego. [/B]
[B]ON czuje się bardziej swobodnie a ONA ciągle czujna.[/B]
[B]Opiekun jest bardzo zadowolony z zachowania Wigora wobec innych zwierząt (psów).W warunkach domowych pies ten jest przyjaznym i nie okazuje agresji. [/B]
[B]Okres pobytu Wigora w DT wyciszył go a jego zachowanie w róznych sytuacjach (domowych) jest zadawalające.[/B]
[B]Ponowna "randka" dzisiaj o godz. 16-tej ale już na terenie LUSI. "[/B]


Powodzenia Wigunia :calus:

Posted

Swieza relacja ze spotkania :lol: :

[B]"Tym razem spotkanie Wigora z Lusia miało przebieg dwu etapowy.[/B]
[B]Pierwszy etap to spotkanie na jej terenie tz. tam gdzie spaceruje ze swoją opiekunką tutaj Wigor był wszystkim zainteresowany, wszystko go ciekawiło. natomiast na terenie ogrodzonym oboje zostali spuszczeni ze smyczy i Wigor ponownie dał popis swojego zainteresowania nią. Pdchodził do niej patrzył w oczy, zapraszał do zabawy, uginał przednie łapy........a tu nic L[/B][B]usi na swoim terenie chwileczkę pobiegała a póżniej położyła się i jak prawdziwa królowa dumnie i z uwagą obserowała swoje królestwo. ( puszczając sygnał NIE PODCHODŻ) [/B]

[B]Wigor wobec takiej obojętności znalazł ukojenie w postaci głaskania i myziania w rękach opiekunki Lusi. Pani się bardzo podoba Wigor ale uzależnia adopcję od akceptacji go przez Lusi. W tym stadzie to opiekunka jest ALFĄ i pokazanie Lusi, że głaszcze Wigora to sygnał dla niej, że przyjmuje go do stada. Owszem po przyjęciu musi nastąpić między psami ustalenie kto zajmuje drugą pozycję to też jest ważny moment w życiu stada.[/B]
[B]W piątek ponowne spotkanie trzymamy, kciuki około godz 16 "[/B]

Oby sie dogadali :kciuki:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...