Jump to content
Dogomania

kratka76

Members
  • Posts

    22
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Łaziska Górne/Mikołów/Śląskie

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

kratka76's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. tak sie cieszę,żę Luna znalazła domek, śledziłam wątek i czekałam na dobre wieści. :loveu::loveu: sunia śliczna, życzę jej dużo szczęścia w nowym domu (gdyby nie wyszła mi adopcja Mony, Luna była 2 na liście) kochaną ma mordkę!:kiss_2:
  2. [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/7097/spa0224ysq.jpg[/IMG]
  3. kosu32 dziękujemy za pozdrowienia:grins: pozdrawiamy również ciepło estote-..."kochajcie ją, jej nowi opiekunowie, bo zasługuje na to, ta mądra i piękna suczka"... więcej wiary we mnie :lol!: myślę,że Mona czuje się u nas dobrze i jest kochana :Dog_run: ale prawdziwe przywiązanie i oddanie przychodzi z biegiem wspólnie przeżytych chwil, więc może być tylko lepiej. ja widziałam tą ulgę i radość Mony, gdy wracałyśmy z dalszych wypraw do mieszkania, może sobie dopowiadam, ale ona chyba się bała,że już ze mną nie wróci tylko zostanie w nowym miejscu, pełnia szczęścia na widok legowiska i kocyka:sweetCyb:
  4. Magda miałam podobną sytuację, tylko ja zadzwoniłam do SDZ w sprawie Dory (dobermanki z ND), rozmawiałam dość długo z panią, opowiedziałam o sobie,że miałam już dobermana, jakie będzie miała warunki itp itd, zostawiłam wszystkie namiary, miał do mnie zadzwonić komendant, który podobno wiedział więcej o piesku, ale nie zadzwonił, i też nie wiem, czy byłam osobą nieodpowiednią? czy jak? zaadoptowałam innego psa, a Dora na szczęście znalazła fajny domek. każdy opiekun tymczasowy szuka dla psa najlepszego domu, czasem pies trafi w niewłaściwe miejsce, albo straci wspaniały dom... apele i opisy często są tak dramatyczne,więc też było we mnie trochę żalu, że mnie zignorowano pomyślałam sobie potem,że tutaj chodzi o psy a nie o ludzi... (niestety one nie mają tu nic do gadania) mam nadzieję,że znajdziesz swojego jedynego pieska :fadein: pozdrawiam
  5. [IMG][URL=http://img22.imageshack.us/my.php?image=nacee.jpg][IMG]http://img22.imageshack.us/img22/1053/nacee.th.jpg[/IMG][/URL][/IMG] pozdrowienia ze śląska
  6. no ale Monka to taka spryciula jest, jaby sie nie zawinęła smyczką o słupek, krzaczki, znak, to zawsze po nitce i się wyswobodzi, moja Saruśka, to stawała i "Kasia ratuj, bo sie porobiło" i to ja smigałam za smyczką. oh one to całkiem różne są, na początku jakoś mi ciężko było, Monka bawi sie jej zabawkami, śpi w jej posłaniu, na dodatek ona jest tak trochę z boku człowieka, zawsze leżałam z Sarą w jej posłaniu i sobie czytałam albo oglądałysmy tv, i Sara zawsze sie uwaliła jaknajbliżej mnie, bach na plecka i mizianko po brzuszku, noski a Monka zawsze tak z boku, teraz jak powiem no chodź i poklepię miejsce przy mnie to juz powoli wie,że ją wołam, bo na początku ani ani oderwała oczka i nosek panu arbuzowi i rzuca nimi po całej kuchni, gary to przykrywkami trzeba nakryć...
  7. [URL=http://img147.imageshack.us/my.php?image=monan.jpg][IMG]http://img147.imageshack.us/img147/6991/monan.jpg[/IMG][/URL]
  8. Mona to chyba jest na etapie ustalania swojej pozycji. chce odgryźć gałki z szuflad :mad: ale skrcona daje spokój, zaczęła mi ziemię z palmy wyciągać :evil: wie,że robi źle, bo zanim sie zakradnie do doniczki to 5 razy sprawdzi, czy jestem na tyle zajeta żeby jej nie przyłapać :scared: juz zdołałam ją schładzać przy wychodzeniu na spacerek, jak obskakuje ściany, mnie, drzwi to ja sobie siadam w kuchni i czekam :siara: Monka podchwytuje nostrój i sie uspokaja :helo: wczesniej kilka razy podniosłam głos to skutek był wręcz odwrotny bardzo ładnie daje sobie wycierać łapki po spacerku, żadnego świrowania że nie lubi i że sobie nie życzy. czekam na moment kiedy przyjdzie upomnieć sie o pieszczoty, na razie to namawia mnie tylko na zabawę, żarełko i spacerki. puszczona ze smyczy zaraz chce ganiać za patolem :evilbat: pogoniła mi zająca, przez namokłe pole gnała a ja tylko to błoto fruwające widziała, na szczęście wróciła zaraz do mnie... myszy na hałdzie wszystkie jej, do każdej dziury sznupa wrazić musi, czy temperament jej się stępi przez sterylkę? :confused:
  9. oh wszyscy sąsiedzi pytają mnie o Sarę "a co z tym dużym pieskiem?":bigcry: Monka nawarczała na sąsiada, który chciał sie z nią przywitać, z Sarą nawet nie próbowali, miałyśmy cały chodnik dla siebie , ludziska odruchowo na drogę schodzili, doberman to jednak ma posłuch dzisiaj pierwszy raz szłam z Monką ulubiona trasą Sary i pierwszy raz nie beczałam. co do małej, nadal nie puszczam jej bez smyczy, ona jak widzi jakiegoś pieska to zapomina o bożym świecie, ćwiczymy przywoływanie, ładnie jej to wychodzi, mam taką zwijaną smycz i czasem zablokuję, gdy nie chcę żeby np. wybiegła na ulicę czy chce ją przystopować a ona zaczęła reagować na to jak na klikiera bo przewaznie łączy się to z przywołaniem. jak się nią nie zajmuję to zabiera swoją ulubiona piłeczkę i idzie spać do posłania, na początku zakradałam się i patrzyłam co porabia, czy nie wpakowała sie np do łóżka, a ona taka czujna zawsze mnie na tym przyłapała, teraz, gdy już przestałam to robić to ona sama cichutko zachodzi do kuchni żeby na mnie spojrzeć i wraca spać :roflt: wychodzimy ok 6 rano na spacerek, dzisiaj mała chciała wychodzić o 5:30:splat::stop: wytłumaczyłam,że nie ma mowy, budze sie po 6 a ona siedzi w posłaniu i patrzy na mnie pytająco:painting: jeśli tylko nic jej sie nie poprzestawia z zostawaniem w mieszkaniu samotnie to jest to idealny piesek :kciuki:
  10. musiałam dzisiaj małą zostawić na dłużej (6 godz):roll: zachowała się wzorowo, ani siku, żadnych zniszczeń, na dyktafonie też nie nagrały mi się żadne lamenty, nawet chyba nie wskoczyła na łóżko (prosiłam żeby tego nei robiła :nono:) bo nie ma śladów na narzucie, zaniosła sobie tylko moje papucie do posłania:kiss_2: robię sobie kawkę i idę się poprzytulać:calus:
  11. Mona ładnie przespała noc, jest nadal zagubiona, niechętnie wraca do mieszkania po spacerze, niby się cieszy ale z rezerwą. jest kochanym pieskiem, bardzo spokojna, śpi pod stołem,pod nogami byle być blisko człowieka. fajniście sie przeciąga na leżąco:lol: zrobiłam jedną fotkę, bo strasznie boi się flesza, nie wiem jak wkleić zdjęce?! u nas teraz jest ładne słoneczko idziemy leżakować.
  12. eh mi się skasowało co napisałam, bo musiałam podjąć interwencję Mona wyczaiła orzechy włoskie w koszyku i wiecie co zobaczyła? tak... mase piłeczek do zabawy, a co się dzieje gdy rzuca się orzechami włoskimi po panelach??:diabloti: koszyk stoi już na stole, nic zmykam, jutro wrzucę zdjęcia sunia jest cudowna :loveu:
  13. witam, a Mona jadła chrupeczki przed podróżą?:razz: mąż mnie własnie poinformował :icon_roc: pozbierał grzecznie, sunia grzecznie siedzi w aucie, trzyma fason, mimo puszczonego pawia:oops2:
  14. [quote name='Klementynkaa']a chciałabys zaadoptowac jakiegoś dobcia czy dac mu dom tymczasowy? zapraszam na stronę [URL="http://www.nadzieja-dobermana.pl"]www.nadzieja-dobermana.pl[/URL]![/quote] nadzieje dobermana przeglądam regularnie, myślałam o Dorze, ale znalazła dom, nie ukrywam,że szukam suni podobnej do mojej Sary. ta niuńka jest bardzo podobna, ważne,żeby pies nie był agresywny, moja była dość cięta na inne psy, wielka szkoda bo traciła na tym podczas spacerów, zero psich kupli. no i nie było mowy o zostawieniu jej samej w mieszkaniu, ja jeszcze po bułki się pylnęłam ale mój chłop to nawet do piwnicy nie zszedł bo lament na cały blok. zresztą ona to krok w krok łaziła za nami, ale to chyba każdy pies dostaje z wiekiem, dobrze by było,żeby nie przerobił mi mebli na zapałki muszę też brać pod uwagę zdanie małżonka, on woli psa na stałe nie na DT.
×
×
  • Create New...