Kiki Posted July 17, 2003 Share Posted July 17, 2003 Jestem ciekawa waszych spostrzeżeń. Czy zauważyliście że niektóre rasy dziwnie reagują na Husky. Jak Badi był mały to tego nie widziałam ale teraz jak jest większy wyraźnie widać że Jamniki i Dalmatyńczyki wręcz go nienawidzą. To dziwne bo inne psy tak nie reaguja jak one. Parę razy przechodziłam koło kogoś z dalmatyńczykiem i tak się na niego rzucają bez powodu, że szok. Badi jest jeszcze taki głupiutki i myśli że wszystkie psy chcą się z nim bawić. Przez to pewnego razu pogryzł go prawie taki mały jamnik. A jak to jest u was? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bagi Posted July 17, 2003 Share Posted July 17, 2003 Charty polskie nielubia wszystkiego wilkopodobnego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosna Posted July 17, 2003 Share Posted July 17, 2003 hmm.. moze cos w tym jest, nie wiem.. ja z moimi raczej nie podchodze do innych psow. zreszta wszystkie prawie mieszkaja w kojcach, i tam nie maja kontaktu z innymi, chyba ze akurat pod plortem przebiegnie jskid wiejski burek/... ;) ale wiem ze Axel bardzo nie lubi pudli... ;pp Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 17, 2003 Share Posted July 17, 2003 Husky nie ma psiego zapachy więc jest trochę dziwny 0X mam też wrazenie, ze inne psy po prostu boją się haszczaków. Bo one są trochę wilcze w zachowaniu. Zaraz chcą ustalać hierarchię i to często zębami. Oczekują od innych psów poddania się albo walczą. Ale nie jest tragicznie :fadein: Mozna się zaprzyjaźnić z innymi rasami tylko to wymaga trochę czasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosna Posted July 17, 2003 Share Posted July 17, 2003 husky - rasista ;pp Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 17, 2003 Share Posted July 17, 2003 Moje lubią duże psy i charty, bo jest kogo pogonić a złapać się nie da :lol: Ale za to nie znosza szczekajacych :pissed: i to bez względu na wzrost. Tylko inaczej reagują. Duże olewają a małe atakują :oops: dlatego raczej takich unikamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaśka Posted July 17, 2003 Share Posted July 17, 2003 Moje nie cierpią bokserów. Jedna nawet nie traktuje uch jako psy :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
greg Posted July 18, 2003 Share Posted July 18, 2003 ... a u mnie jest tak. Moje psy mają dwie ukochane sąsiadki, jamniczki. Oba zabiją, tzw. "liska", czyli kundla (trochę wyzszy od jamnika, z dłuższą sierścią...), który od szczeka na kazdego psa oraz na ludzi... W sumie biedny piesek... Dziwne, ale np. dobermany i amstaffy uciekają przed konfrontacją z nim, a moje psy-przeciwnie. Niestety... :cry: Ostatnio Darma bardzo ma za złe (nie wiadomo tylko dlaczego?) pewnej, przesympatycznej, wilczycy... Dalmatyńczyki... Tu bywa różnie. Jest taka jedna, Rasta. Mieszkały u niej chwilę, biegały razem i było wszystko ok. Ale kilka dalmatyńczyków z podwórka nie kochają. Oj, o tym można napisac poemat... Ale temat wdzięczny... Może przykłady zachowań? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted July 18, 2003 Share Posted July 18, 2003 Rotweilery, dobermany, amstafy i wszelkie inne obronne rasy nie cierpią husky przynajmniej w moim mieście. Do takich wniosków doszłam. Małe pieski typu jamnik czy terierek to okropne szczekacze i też potrafiły mi już narobić kłopotów, bo ich właściciele często puszczają je w parku wolno jako małe niegroźne zwierzątka. Małe to może są, ale niegroźne to nie dokońca :) Kiedyś Ceika zaatakował jamnik oczywiście puszczony luzem. Ceik był mocno zaskoczony i jakoś nie warczał nawet ani się specjalnie nie bronił. Potem okazało się, że była to suczka i pojęcia nie mam co jej się tak Ceik nie spodobał :wink: Innym razem szła para z amstafem. Też zareagował strasznie agresywnie na przechodzącego obok Ceika. Chłopak, który go prowadził był bardzo zdziwony, bo amstaf był po szkoleniu i nie powinien się tak zachowywać. Nie można też wszystkiego zwalać na innych. Trzeba przyznać, że husky często patrzą na inne psy w taki wyzywający sposób. One poprostu takie są a inne psy tego może poprostu nie lubią? :-? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 18, 2003 Share Posted July 18, 2003 no to proszę... Z dobermanami stosunki układają się dobrze tak długo jak jst odpowiednio duży dystans, albo uległy doberman/ka :) Z "pastuchami" ( bearded collie, briardy itp) jest extra jeżeli nie próbują paść huskich. Te zaprzyjaźnione z Muchowca już kumają i jest oki :) O chartach mówiłam wcześniej: gonić można a złapać na szczęscie się nie da :D Z bokserami i bullterierami jest świetna zabawa w zapasy i gonitwy :) Najgorzej z jamniolami. Moje chyba mają alergię , bo dostają istnego szału :baddevil: Najgorzej jednak jest z amstafami. Pewnego dnia jeden z psów będąc jeszcze szczeniakiem(4 m-ce) podszedł do amstafki żeby się zapoznać a ona się na niego rzuciła z zębami. No to mamuśka i reszta psów (razem 3 sztuki) pobiegły małemu z pomocą. Rzecz się działa na Muchowcu/lotnisku. W tym układzie AST nie miała żadnych szans. Na szczęście udało mi się odwołać psy i nie doszło do masakry. Ale suczka była nieźle poturbowana. Jej właściciel zachował się dość dziwnie. Sprawiał wrażenie dumnego z całego zajścia tzn. ze jego suka wdała się w bójkę. Od tej pory staramy się unikać AST. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiki Posted July 18, 2003 Author Share Posted July 18, 2003 Ostatnio miałam też zdarzenie z amstaffem. Zobaczył Badiego przez okno w domu. Myślałam że wybije okno głową taki był wściekły. Zrobił się taki hałas że odeszłam dalej żeby go nie widział, ale nie chciałabym go spotkać na spacerze. Był tak rozwścieczony a widział go tylko przez okno. Ulubionymi kumplami i kumpelkami Badiego są boksery. Ma takiego jednego kolegę w swoim wieku i jak się tylko zobaczą to scena iście z miłosnego filmu. Zapasy to ich ulubiona zabawa. Z małymi psami jest różnie. Większość się boi i zaczynają szczekać ze strachu. Badi się patrzy i myśli że chcą się bawić. Przyjmuje pozycję "na czajkowskiego" i splaszczony na ziemi czeka jak pies podejdzie a wtedy startuje. Małe psy myslą chyba że chce się na nie rzucić i dlatego się tak boją. Chociaż jest jeden mały kundelek (połowa Badiego), który szaleje z nim na całego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted July 18, 2003 Share Posted July 18, 2003 Ja zauwazylam, ze samce owczarki nie toleruja Anuka, nie mowiac juz o rottwailerach i dobermanach.Ostatnio jakas pani szla z dobermanem i z dzieckiem(gdzies 7 letnim), no i dala temu dziecku psa do prowadzenia, a jak ten pies zobaczyl Anuka to sie wyrwal no i sie pogryzly :( Tamten mial kaganiec i cos slabo mu szlo gryzienie.Anuka nie cirpia jamniki i male szpice np.pomeraniany.Zawsze jak go widza to usiluja go zagryzc 8) Kiedy Anunio mial 7 miesiecy to go jamnik ugryzl i od tego czasu Anuk nie lubi jamnikow.No i boksery go nie lubia i faktycznie dalmatynczyki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nat Posted July 18, 2003 Share Posted July 18, 2003 a ja zauwazylam ze Golden Retrievery lubia haszczaki (przynajmniej moja). z kolei Aqua nie przepada za jamnikami. z opowiadan wiem, ze nie jest jedna :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 19, 2003 Share Posted July 19, 2003 O tak! Jamniki zdecydowanie nie należą do ulubieńców haszczaków i vice versa. Za to goldeny i labradory jak najbardziej. Moje lubią też zadziorność beagli. Jest z nimi fajna zabawa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia i Yuki Posted July 20, 2003 Share Posted July 20, 2003 Z mim psiaczkiem też najładniej bawią się goldki i labki. Ma tez znajomków wśród dalmatyńczyków a ostatnio bardzo fajnie bawił się z 10 letnim dobermankiem. Znajomy, który ma sybka z Syberii mówi, że jego psa nie toleruje żaden inny pies, może poza Yukim. Tłumaczy sobie to w ten sposób że np kanarka wróble i inne ptaszki z Polski też nie akceptuja i i zadziobią (cos w tym powiedzeniu jest). 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miśka Posted July 23, 2003 Share Posted July 23, 2003 u nas jest tak ze jak ide z trzema (czyli niemal zawsze) ktore sa prawie identycznie maszczone to najczesciej psy po prostu glupieja na ich widok. Mieni im sie w oczach :)) Tak mi sie wydaje, bo gdy spotykaja te same psy pojedynczo to bawia sie z nimi bez problemu, a tak dra sie i omijaja szerokim lukiem albo uciekaja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.