111 Posted April 25, 2016 Posted April 25, 2016 Czteromiesięczny szczeniak jest z nami od ponad dwóch miesięcy. Bardzo cieszy się gdy któryś z domowników wraca do domu, skacze, piszczy z radości. W przypadku jednej osoby ta radość jest o wiele słabsza. W dodatku chodzi tu o osobę, która spędza najwięcej czasu z psem, najczęściej się nim zajmuje,wychodzi na spacery, bawi się, karmi. Teoretycznie więc to z tą osobą szczeniak powinien być związany najbardziej. Co może oznaczać takie zachowanie u psa? Czy jeśli najmniej cieszy się z czyjegoś powrotu do domu znaczy to, że tego domownika kocha najmniej?Czy da się to jakoś zmienić? Quote
wronka Posted April 25, 2016 Posted April 25, 2016 Nic w tym dziwnego. Osoba, która spędza z psem najwięcej czasu na zasadzie "jestem, daję miskę, wyprowadzam, pielęgnuję" nie jest dla niego specjalną atrakcją. Ma ją na co dzień, więc nie czuje potrzeby szalonego okazywania radości. Co innego w przypadku tych, którzy zwracają na zwierzaka uwagę okazjonalnie - są fajni, bo mniej "dostępni". Jeżeli mimo wszystko uważasz, że kontakt jest zbyt słaby to postaraj się, aby np. zabawy z maluchem były dla niego super zajmujące i atrakcyjne - zacznij wprowadzać elementy nauki komend, doceniaj postępy, nagradzaj. Przy okazji - brak "szaleństwa" w powitaniu wcale nie oznacza, że psiak jest z kimś mniej związany emocjonalnie. Ty pewnie też bardziej entuzjastycznie witasz lubianą osobę, którą spotykasz raz na miesiąc niż tę, którą widzisz codziennie przy śniadaniu / obiedzie / kolacji ;) Quote
Beatrx Posted April 26, 2016 Posted April 26, 2016 może wcale nie cieszy się najmniej tylko w inny sposób okazuje radość? a może to ta osoba nie wykazuje takiego entuzjazmu jak reszta domowników? jeśli pies się wita to jest w porządku, gorzej jakby ignorował wejście tego kogoś albo w ogóle uciekał na jego widok. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.