Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
45 minut temu, Ania :) napisał:

Jeszcze sie z Nathanem beda o nia kłócić :P 

Nie, no Theodor już jest młodszy od Gabi, więc Nathan, to już całkiem dzieciak dla niej :D

42 minut temu, majoka napisał:

Jak stado bokseròw może biegać,to pewnie i Torcia

Ale pytanie w jakim okresie to stado bokserów? Bo poza sezonem to i w Trójmieście psy po plaży mogą chodzić ;)

Posted

Przeczytałam, dziękuję :)

Bardziej mnie martwi ten kaganiec na terenie ośrodka, o którym jest mowa w regulaminie :/ Tora nigdy kagańca nie nosiła, a tu w sklepach nawet nie ma kagańców w sprzedaży :/ Chyba będzie trzeba kantarek jej zabrać dla spokoju ;)

Posted

o kagańcu nic nie wiem, ale nie sadze żeby go boksery nosiły. Agnieszka jeśli podczytujesz galerię, ustosunkuj się do tematu!!!! Agnieszka mówiła, że tam jest super, więc raczej swojego hodowlanego psa, by na kaganiec nie wsadziła, bo on tez w kagańcu nie chadza. Tam gdzie trzeba, wieszam stary Kany na szyi heheh i to taka atrapa (chociaż muszę mu wreszcie ja56b4b554b312b_050(Kopiowanie).JPG.d5da7ckiś nabyć)

Posted

No to ja poproszę ową Agnieszkę o opinię na temat kagańca :D

Widzisz Mariolka, przedwczoraj jak rozmawiałam z panem z Kotwicy, to mi wspomniał, żeby kaganiec mieć, bo na spacerach straż miejska się czepia. O samym ośrodku i noszeniu kagańca w nim nic nie wspomniał. A tu w Poddąbiu w regulaminie jest wyraźnie napisane:

27. Poza domkiem Właściciel ma obowiązek trzymania psa na smyczy oraz w kagańcu.

Na smyczy to nie ma co dyskutować. Zresztą, Tora nie jest mała i samą wielkością może straszyć ludzi :D

 

Aaaaaa, i przypomniało mi się, że pan z Kotwicy wspomniał, że od tego roku biorą 50zł kaucji za psa. I jeśli na kanapach/łóżkach będzie sierść, to kaucja zostanie zatrzymana na potrzeby wysprzątania tapicerki. Jeśli wszystko będzie ok, to kaucja zostanie zwrócona ;)

 

P.S.

Bogdan się dziś dowiedział gdzie jedziemy ;) Jak już szwagier mi zaliczkę wpłacił :D

  • Upvote 1
Posted
6 godzin temu, magdabroy napisał:

No to ja poproszę ową Agnieszkę o opinię na temat kagańca :D

Widzisz Mariolka, przedwczoraj jak rozmawiałam z panem z Kotwicy, to mi wspomniał, żeby kaganiec mieć, bo na spacerach straż miejska się czepia. O samym ośrodku i noszeniu kagańca w nim nic nie wspomniał. A tu w Poddąbiu w regulaminie jest wyraźnie napisane:

27. Poza domkiem Właściciel ma obowiązek trzymania psa na smyczy oraz w kagańcu.

Na smyczy to nie ma co dyskutować. Zresztą, Tora nie jest mała i samą wielkością może straszyć ludzi :D

 

Aaaaaa, i przypomniało mi się, że pan z Kotwicy wspomniał, że od tego roku biorą 50zł kaucji za psa. I jeśli na kanapach/łóżkach będzie sierść, to kaucja zostanie zatrzymana na potrzeby wysprzątania tapicerki. Jeśli wszystko będzie ok, to kaucja zostanie zwrócona ;)

 

P.S.

Bogdan się dziś dowiedział gdzie jedziemy ;) Jak już szwagier mi zaliczkę wpłacił :D

Byłam tam w odwiedzinach u znajomych. Oni w jednym domku z dwoma bokserami a obok druga rodzina z dwoma labkami. Do tego my z naszą dwójką :D i nikt o kagańcu nic nie mówił. Poszliśmy ze stadem na plażę i też żadnych problemów. To było 2,5 roku temu ale myślę, że niewiele się w tej kwestii tam zmieniło. Autkiem wjeżdżasz na teren ośrodka pod sam domek i tam sobie parkujesz. Nie ma żadnych zakazów jeśli chodzi o wejście psa na plażę. Domki szału nie robią ale są świeże i mają kuchnię i toaletę. Cały ośrodek umiejscowiony jest w środku lasu pod sosnami. A dla dzieci były jakieś zjeżdżalnie, trampolina i boisko. My byliśmy tam na małej imprezie i psy cały czas nam towarzyszyły. W czasie grilla siedziały przywiązane do drzew przy nas i nikt nie kazał nam ubierać kagańców. Przyznam się szczerze, że jeszcze nigdy moje fafluny nie miały kagańca na pysku, nawet nie mam kagańca w domu :D Koleżanka od labków tak pokochała to miejsce, że jeździ tam co roku.

  • Upvote 1
Posted

Dzięki :*

No moja sucz też nigdy nie miała kagańca na pysku, a za miesiąc stuknie jej 6 lat. Zresztą, żaden mój dotychczasowy pies nie posiadłam ani kagańca, ani kolczatki ;)

Posted

no widzisz Madzia...:) ale tak szczerze, to nie widziałam w Pobierowie żadnego psa w kagańcu!!!! A widziałam przeróżne rasy, z przewagą yorków niestety. Myślę, że straż ma dobrze przykazane, by nie czepiać turystów- w końcu z żyją z turystyki.  Poza tym na plażach, na których niby nie wolno wprowadzać psów, zawsze jakieś były (ale ja bym nie ryzykowała, skoro w Pobierowie są wydzielone dwie dla zwierząt).

Posted
20 godzin temu, majoka napisał:

no widzisz Madzia...:) ale tak szczerze, to nie widziałam w Pobierowie żadnego psa w kagańcu!!!! A widziałam przeróżne rasy, z przewagą yorków niestety. Myślę, że straż ma dobrze przykazane, by nie czepiać turystów- w końcu z żyją z turystyki.  Poza tym na plażach, na których niby nie wolno wprowadzać psów, zawsze jakieś były (ale ja bym nie ryzykowała, skoro w Pobierowie są wydzielone dwie dla zwierząt).

Ozzy miał raz w życiu kaganiec ubrany :) bo  szliśmy przez miasto , a tak to nosiłam go jako torebkę na piłkę i uczyłam po minucie na twarzy to mieć ;) ale nie nauczyłam , tylko w sumie po co nam to jak pies nie tykał nikogo . Do Pobierowa siostra jeździ . Mają tam jakiegoś znajomego co ma kwatery , gdzieś przy głównej ulicy , ale w tym roku wynajęli sobie mieszkanie . Też opowiadała , ze yorków jak mrówków  :P

My byliśmy na mierzei , plaże szerokie , psów dużo , ale nawet kontaktu ze sobą nie miały bo połacie piasku ich dzieliły .  Na ten rok jeszcze nie mamy pomyślunku.

Posted
32 minut temu, Alicja napisał:

Ozzy miał raz w życiu kaganiec ubrany :) bo  szliśmy przez miasto , a tak to nosiłam go jako torebkę na piłkę i uczyłam po minucie na twarzy to mieć ;) ale nie nauczyłam , tylko w sumie po co nam to jak pies nie tykał nikogo . Do Pobierowa siostra jeździ . Mają tam jakiegoś znajomego co ma kwatery , gdzieś przy głównej ulicy , ale w tym roku wynajęli sobie mieszkanie . Też opowiadała , ze yorków jak mrówków  :P

My byliśmy na mierzei , plaże szerokie , psów dużo , ale nawet kontaktu ze sobą nie miały bo połacie piasku ich dzieliły .  Na ten rok jeszcze nie mamy pomyślunku.

te yorki (zwane przez niektórych szczurami :P) trochę mnie przerażają, Shadow lubi małe i kudłate, ale one zazwyczaj nie lubią Shadowa i rozpoczynają borutę ech...

 

a u nas dzisiaj było czuć pierwszy raz wiosnę!!!!

56b7870b2d182_jelenia134.JPG.7eeb1ba864056b7871a56212_jelenia362.JPG.c59dcbe3f8656b78736b2eaa_jelenia206.JPG.75d18960be056b78744ddf07_jelenia200.JPG.ca9c6e5a9cb

 

  • Upvote 1
Posted

Mariolka, bo te małe, to najbardziej wredne :D A tak poważnie, to jakoś duże psy nie próbują zjeść mojej Tory, ani moja Tora nie próbuje zjeść innych psów. Za to ta małe, które ważą max. 5kg wyskakują z zębami, jakby chciały zeżreć cały świat :/ Dziś np. do mojej Tory wyskoczył (po raz kolejny) chihuahua. Piesek, który waży 1/3 mojego kota wyskakuje do psa, który jest od niego 20x większy. Jedno kłapnięcie zębami i byłoby po chihuahua :D No ale oczywiście, to duże psy są niebezpieczne i muszą chodzić w kagańcach ;)

 

Widzę, że mieliście słoneczko :) My troszkę też, ale wiatr arktyczny :/

Posted

słoneczko cudne, musiałam się po drodze rozbierać

tak te nasze psy to pożeracze niewinnych maleństw :P Zazwyczaj te małe psy mają durnych właścicieli, zastanawiam się czy tylko ja widzę tę prawidłowość????

Posted

Myślę, że to widzi każdy posiadacz średniego/dużego psa ;) I tak sobie myślę, że właściciele tych małych kurdupli, wychodzą z założenia, że jak mały, to przecież krzywdy nie zrobi. A prawda jest taka, że nawet pogryzienie przez chihuahua, skończy się szyciem. Dla mnie nie ma różnicy czy pies jest mały czy duży. Jeśli choć odrobinę stwarza zagrożenie dla innych zwierząt czy ludzi, to ma być przede wszystkim na smyczy. A jak pies nie drze mordy i nie pokazuje zębów bez powodu, ani nie przejawia agresji, to może sobie chodzić luzem, choćby i 80kg ważył :)

Posted

Angi, co innego jak się ma takiego psa i dla bezpieczeństwa otoczenia zapina się go na smycz. Jednak bardzo często takie małe kurduple biegają samopas, a właściciel nawet nie próbuje nad psem zapanować "bo przecież on jest mały i nic nie zrobi" :/

Posted

MARIOLKA /coreczka jest wierna kopia CIEBIE :-)

co do kagancow.....jezdzilismy z astunia Buba /TM / do Sianozet,przewaznie w tzw ciemno....

sunia byla na smyczy ,kaganiec dyndal na szyji,szlismy na plaze poza osrodki,gdzie nie bylo ludzi i siedzielismy na plazy ,ewentualnie Buba wchodzila z nami do wody...

astunia byla bardzo karna/nie dotknela nawet jazgotow biegajacych luzem ,kiedy szlismy przez Sianozety/ ,a na uwage ,ze sie pobawia i mam sie nie bac o nia odpowiadalam ,ze zaraz ja spuszcze ,bo jeszcze dzis nie jadla ...i jazgoty byly brane na rece lub zapinane na smycz....;-)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...