Dzikie nieporadne Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Cześć, mam 9 letnią sunię z wyrodnieniem stawów, mam ją od szczeniaka, moi rodzice od początku z uporem maniaka karmią ją kiepskim marektowkami - ale ostatnio mam nadzieję że uda mi się coś zmienić w diecie mojego psa... Czy myślicie że jest sens przestawiać psa w tym wieku? Czy jej tym nie zaszkodzę bardziej niż pomogę? Oczywiście mam na myśli BARF ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Warto spróbować, w takim przypadku zaczęłabym od żwaczy zielonych można je kupić w Aspolu, Primexie, Ecokarmie, jeżeli pies zjada tylko i wyłącznie karmy marketowe może mieć w tym wieku problemy z przetrawieniem surowego mięsa. Mięso to najlepsze źródło dobrego białka i kolagenu. Jednak należy rozważyć czy pies zostanie przestawiony na barf czy tylko będzie miał wprowadzone elementy i dosypywana suchą karmę jak się komuś nie będzie chciało przygotować mieszankę. Kości bym w ogóle nie podawała. Usiądź poczytaj przykładowe jadłospisy barfowe, pomyśl o dostępności mięs i jeżeli będziesz na tak to zaczynaj ;) Początek żwacze zielone, potem jedno mięso, najlepiej zmielone aby ułatwić trawienie, a potem wprowadzanie innych mięs, podrobów, surowych warzyw utartych na paćkę. Jak będzie ok. dokupisz konieczne suple: wapń, drożdże piwne, hemoglobionę, witaminę E, cynk, algi, olej z łososia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzikie nieporadne Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 Trochę poleciałam na żywioł i jej kupiłam udka z kurczaka, dałam jej dwa, zjadła umiarkowanie szybko i szczerze powiedziawszy bałam się że coś bedzie nie tak...Ale na szczęście gdy zjadła to spokojniej i było świerze (bo jest śmiecio żerca i zwykle jak takie coś drowała na spacerze to żygała) , parę godzin temu i jest ok, jest spokojna, zadawolona , nie wymiotowała, zrobiła ładną kupkę - więc się cieszę. Ale oczywiście teraz już czytam o tym i już będę się starać zabrać za to jak należy ;) To sa sklepy internetowe, tak? Zaraz poszukam ich stron. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Magda, te udko dostała dziś? Jeśli tak, to dzisiejsza kupka raczej nie była tą "po udkową" Zobacz jutrzejszą jak wygląda i czy wszystko strawione ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzikie nieporadne Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 Tak dzisiaj, ale jedzenie i wydalanie było od siebie odsunięte w czasie ok.3 godzin :D a ona załtawia się 2 razy dziennie, no ale nie wiem zobaczymy...Na razie i tak dalam jej mało, bo uznałam że wszelkie niestrawności, oprócz śmieci zjedzonych na spacerze, były spowodwane za dużą porcją od razu a nie jakimś wymysłami mojej mamy, daje psu pełną 2-3 l miskę żarcia i się dziwi że żyga :/ Mam dla niej jeszcze 2 udka, jak będzie ok ,to jej dam i....może jeszcze kupię jej żołądki indycze? Bo coś mi migneło że są dobre na początek tak samo jak rzywacze, bo te to ja nie wiem gdzie kupie...A te zielone jaką mają nazwę oficjalną? Albo z czego są? Bo nie mogę znaleźć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 17, 2015 Share Posted September 17, 2015 Ja Ci ze żwaczami nie pomogę, bo moja Tora ich nie dostawała. Jako szczeniak dostawała 1-2x w tygodniu coś surowego, więc u nas przejście na barf nastąpiło z dnia na dzień ;) Wszędzie zawsze pisali o żwaczach nieczyszczonych. O zielonych nigdy nie słyszałam :/ A chodzi o coś takiego: http://miesodlapsow.pl/zoladki-wolowe-nieczyszczone-1kg.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzikie nieporadne Posted September 17, 2015 Author Share Posted September 17, 2015 W sumie jeżeli przyjmie te udka, to może stopniowe wprowadzanie nie jest konieczne? Znaczy chodzi mi o kości itd. bo z dnia na dzień na pewno nie przejdziemy na 100% BARFa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted September 18, 2015 Share Posted September 18, 2015 Żwacze zielone, to dokładnie żwacze nieczyszczone czyli żołądki krowie w których jest bardzo dużo bakterii pożytecznych, potrzebnych do lepszego trawienia surowego mięsa, dostępne właśnie w sklepach internetowych. Nie wszyscy je podają, śmierdzą przeokrutnie, psom to nie przeszkadza, można kupić suszone ale to nie to samo raczej jako smakołyk i smród mniejszy ;). Podałaś całe udka razem z kością ? trochę odważnie jak na starego psa, karmionego marketówką, obserwuj jak się pies będzie załatwiał czy przypadkiem nie wydali kawałów kości, lepsze są korpusy podawane razem z kawałkiem mięsa aby żołądek miał co przerabiać, same kości ciężko się trawią, udko jest ok tylko te kości rurkowe, nośne, nie każdy pies sobie z nimi radzi, zresztą zobaczysz jak będzie. Możesz kupić wieprzowinkę, jakieś okrawki tańsze i podać, mój pies je wołowinę, indyka, kurczaka, podroby, kości nie ponieważ ich nie trawi, wychodzą tyłem. Kurze żołądki i indycze traktowane są jako mięsień - mięso nie mają znaczenia takiego jak żwacz z podrobami trzeba ostrożnie, małą ilość, potrafią zbiegunkować psa, szczególnie wątróbką, ją lepiej sparzyć i podać dwa płatki na tydzień nie więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzikie nieporadne Posted September 18, 2015 Author Share Posted September 18, 2015 Eh, czyli i tak robie wszystko nie tak jak powinnam...No trudno, kupka była 3 razy nie 2 jak zwykle, wieczorna i dzisiejsza, ładna zwarta, brązowiutka, nie zauważylam żadnych "bakali" w niej, szybko poszła :) Lejdi z tego co już wcześniej zostąło ustalone, nie trawi kości wołowych , wieprzowych i nabiałów. Co do wieprzowiny to jest niebezpieczna, może mieć ta chorobę Akejuszy z tego co wiem, wolę nie podawać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 18, 2015 Share Posted September 18, 2015 Lejdi z tego co już wcześniej zostąło ustalone, nie trawi kości wołowych , wieprzowych i nabiałów. Co do wieprzowiny to jest niebezpieczna, może mieć ta chorobę Akejuszy z tego co wiem, wolę nie podawać To dotyczy podrobów wieprzowych, a nie mięsa i kości ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted September 18, 2015 Share Posted September 18, 2015 Dokładnie, wirus nie przedostaje się do mięśnia, może występować w podrobach, mózgu, rdzeniu kręgowym, w łożyskach dlatego należy ich unikać, mięso jest bezpieczne, a polskie stada są monitorowane pod kątem Aujeszkiego i spokojnie można podawać świninę. Zresztą mój pudel od dzieciństwa a żył 18 lat zjadał surowego wieprza i koty również. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
..Asia.. Posted October 17, 2016 Share Posted October 17, 2016 Dzień dobry. Mam 16-letniego kundelka (suczkę) ze schroniska. Waga 10kg. Pies jest szczupły, radosny, jednak ma problemy ze stawami - nie wskakuje już tak chętnie na łóżko, zauważyłam tez zadyszkę po wejściu na piętro w naszym domu. Postanowiłam dodawać jej do karmy sproszkowane skorupki jaj - jako cenne źródło wapnia (sami to jemy ;)) i zauważyłam poprawę w poruszaniu się psa. Od zawsze była karmiona marketową puszka Chappi. Nigdy nie tolerowała zmiany karmy (w tym surowe mięso), zawsze kończyło sie to biegunką. Nigdy tez nie dostawała suchej karmy. To tez kończyło sie biegunką. Dlatego od lat karmimy ja tą nieszczęsną Chappi. Natknęłam się na informacje o karmieniu BARF. Czy uważacie, że warto w tym wieku zmieniać dietę psu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted October 17, 2016 Share Posted October 17, 2016 Powiem Ci coś,za co mozna zostać "zlinczowanym," :) Kiedy przyjechałam do Polski,ileś lat temu,miałam sunię,szczeniaka.To była "rasa mixowana".Sunia jadła puszki Chappi,dostawała czasem kawałek surowego mięska,czasem jajko,czasem owoce,czy warzywa,uwielbiała też...pierniczki.W 14 roku zycia była operowana z powodu ropomacicza,wszystko odbyło się idealnie.Schody zaczęły się pewnego roku grudniu...Galopujące schorzenia typowe dla starości,zaćma,głuchota,dezorientacja,problemy gastryczne.Wtedy zaczęłam gotować piers z kurczaka z ryżem I warzywami...W kwietniu moja Sunia odeszła.Miała 19 (dziewiętnaście) lat... Dziś,każdy otrząsnąłby sie na taka badziewiastą karmę,ja wtedy myślałam,że jest ok.I chyba tak było,sunia nigdy na nic nie chorowała,oprocz wspomnianego ropomacicza. Tak więc - moim zdaniem - nic nie zmieniaj,jak jest dobrze,to nie trzeba psuć,suplementuj stawy,uwazaj,zeby nie było bólu,oszczędzaj ją jeśli chodzi o ruch I idz do weta,niech skontroluje serce.Może zadyszka jest spowodowana zaburzeniami krążenia,a to może nietrudno będzie skorygować lekami. Zyczę wam jeszcze wieeeele czasu razem, pozdrawiam, M. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
..Asia.. Posted November 16, 2016 Share Posted November 16, 2016 jednak spróbuje zmienić dietę. Najpierw to będzie mięso gotowane, stopiono coraz krócej, potem tylko sparzone az (mam nadzieję) będę mogła podawać surowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 16, 2016 Share Posted November 16, 2016 A u weta byłaś?Badania miała zrobione,kwestia tej zadyszki się wyjaśniła?Z jakiego powodu chcesz zmienić starowince dietę? Zmiana karmy - tak radykalna,może przynieść opłakane skutki,mimo,że BARF w założeniu - jest super. M. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
..Asia.. Posted November 21, 2016 Share Posted November 21, 2016 tak, byłam u weta. ma zrobione wyniki krwi i ogólnie stan jak na ten wiek jest bardzo dobry. Jedynie ma podwyższony poziom mocznika, który wet chce obniżyć. Na początek będę dawała wszystko gotowane, na razie dobrze pies reaguje na zmianę jedzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
..Asia.. Posted November 28, 2016 Share Posted November 28, 2016 Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :) Dzięki za podpowiedź Na razie po prostu gotuje warzywa i mięso razem do miękkości. Żadnych sensacji jelitowych nie ma.Do tego daję witaminy Fortan Cafortan Za miesiąc spróbuje skrócić czas gotowania o połowę, potem znowu i tak spróbuje przejść na barf. Mój psiak zje wszystko, nigdy nie wybrzydza. To pies ze schroniska i zaznał w życiu głód, dlatego nie mam z nim najmniejszych problemów z jedzeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
..Asia.. Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Nasze przechodzenie na BARF ma się dobrze pies jest bardzo zadowolony, widać poprawę w zdrowiu, nie ma problemów z załatwianiem się. Pies wreszcie trochę przytył (bardzo się cieszę, bo na Chappi był wychudzony, pomimo karmienia wg etykiety na puszce) Jedynie nasilają sie problemy (chyba) neurologiczne. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy to od zmiany diety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.