Jump to content
Dogomania

Piekna psia dusza odeszła w ramionach swojej Pani. Do zobaczenia Zorko!


Recommended Posts

Posted

[quote name='lika1771']Kasiu jak bedziesz zamawiac karme dla Zorki to daj mi wczesniej znac ja zapłace[/QUOTE]

dziękuje, za późno zajrzałam..., akurat zamówiłam, zamawiam ogólnie coś dla seniorów co pasuje wszystkim,
u mnie prawie wszystkie kwalifikują się do "seniora". Jeśli tylko będziesz chciała kupić cos dla Zory, będe bardzo wdzięczna,
karma idzie nam jak woda, więc każdy chrupek sie przyda :) . Kupuje psom przemiennie - arion , boscha , nn , czasem brit,
chociaż gdyby Zorka mogła przemówić , to na pewno i tak zażądałaby puszek! :) , to jest bardzo "puszkowa" dziewczyna, żadnej kolacji(z mięsem oczywiście) nie
pochłania tak jak puszke . Zamówiłam między innymi 12 tych największych - [url]http://www.telekarma.pl/c3/puszki.saszetki.htm?prod=242&start=0[/url] ,
starczą na chwilkę

  • 2 weeks later...
  • Replies 788
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Kasiu, przelałam za swojego konta parę złotych na Zorę, ale je jestem tylko pośrednikiem, a darczyńcą jest wieloletnia wolontariuszka z sopockiego schroniska i wielbicielka Zory w jednym, pani Iza, potocznie zwana "Babcią Izą"

Posted

[quote name='kaerjot']Kasiu, przelałam za swojego konta parę złotych na Zorę, ale je jestem tylko pośrednikiem, a darczyńcą jest wieloletnia wolontariuszka z sopockiego schroniska i wielbicielka Zory w jednym, pani Iza, potocznie zwana "Babcią Izą"[/QUOTE]

Dziękujemy ślicznie Pani Izie i zapraszamy do Zory w odwiedziny :):)

Posted

[quote name='Fredziu123']Kasiu czy ktokolwiek pytał o Zorkę ? Czy było jakieś zainteresowanie ?[/QUOTE]

Nikt nie pytał , z ogłoszenia nie wynika, że Zora chodzi jak chodzi, ze po schodach trzeba ja nosić
i generalnie, że to nie jest "zwykły" pies , gdyby ktokolwiek zadzwonił i sie dowiedział jak jest, to i tak by pewnie zniknął tak szybko jak sie pojawił.

Zora jest cudowna , specyficzna w swojej starości i niedomaganiu , ale cudowna , trzeba to tylko chcieć zobaczyć.
Nigdy nie pojmę, jak można nie chcieć staruszka...

Posted

Tak Zorka ma cos w sobie,Kasiu sa tacy ludzie tylko jest ich bardzo mało........a bid sama wiesz.

Czasami jak patrze na te staruszki w schronie bez przyszłosci,chore teskniace za domem jakikolwiek on był i to pytanie w oczach-dlaczego?
I czasami chciałabym zeby psiaki mogły popełniac samobojstwa

  • 2 weeks later...
Posted

Z Zorką nie jest dobrze:sad:
od jakiegos czasu kulała mocniej na tylną prawą łapę , ostatnio wstała żeby przenieść sie z jednego na drugie legowisko,
ale przewróciła sie po środku pokoju , pomogłam wstać,ale nie mogła ustać na łapach,widać było że boli, po rimadylu uspokoiło się, rano wstała normalnie , jak wynosiłam ją na siku to jakoś kuśtykała ale tą prawa
łape starała sie unosić do góry. Przedwczoraj było podobnie ,
widać było cierpienie, tabletki przyniosły ulge, zasnęła już spokojniej .
Wczoraj rano dała rade sama się podnieść , ale jak wyniosłam na dwór,
to zrobiła kilka kroków i nie miała siły, najgorzej było wczoraj wieczorem :-(,nie pomógł Caprodyl który wczoraj kupiłam u weterynarza, widać było jak ją strasznie boli, nie wiedziała jak poukładać łapy,siedziała wsparta na przednich, patrzyła na mnie i piszczała :-(, kazdy ruch to ból, patrzyła, piszczała, robiłam co mogłam ale tak na prawde byłam zupełnie bezradna :sad:,mogłam tylko przy niej być . Około 24ej "złapała" pozycje w której ból był najmniej dokuczliwy i noc jakoś minęła.
Boje sie ją ruszać - wynosić na siku, bo największym problemem dla niej jest później ułożenie łap tak, zeby nie bolało

Jak tylko znajdziemy jakiś transport, to jedziemy do weterynarza, chociaż boje sie że nie wiele pomoże .Musimy kupic cos innego przeciwbólowego, coś co pomoże bo kupiony wczoraj Caprodyl nie pomógł:sad:.
Preparat który bierze na stawy, zachwalony w Krakvecie też jest nic nie wart, nie
dla Zory, potrzebuje cos lepszego,znalazłam GELECAN FAST ,może ktos zna? , drogie strasznie , u nas 190zł , w Czechach taniej, ale
nie znam nikogo kto by mógł tam kupic i wysłać pocztą, i karma weterynaryjna na stawy . Ja nie wiem na ile to pomoże, czy w ogóle pomoze, ale
jak nie spróbuje to nie będziemy wiedzieli. To są ogromne koszta, pomózcie proszę, nie dźwignę tego:sad:
Nie chce pieniędzy, prosze o karme weterynaryjną Hilsa albo Royala na stawy (nie wiem która lepsza) , i o preparat , taki który daje nadzieje...

Posted

Wizyta u weterynarza za nami (byliśmy wczoraj). Zorka obejrzana...
Cały ciężar przejmują u Zory przednie łapy, tylne po prostu są i pomagają trzymać równowagę, nie ma
tam już niemal żadnych mięśni.
Zora dostała serie zastrzyków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, i będzie je dostawać przez jakiś czas,
no i obserwujemy jak sie będzie po nich czuła i ruszała/chodziła .

Fredziu, dziękuje za pomoc, ale na razie jednak sie wstrzymamy z tym preparatem.
Popytałam wet. o preparaty na stawy dla Zory, i ten o którym pisałam, niekoniecznie musiałby zadziałać akurat w jej przypadku ,
Zorce potrzebny jest taki, który zawiera przede wszystkim kwas hialuronowy, a galecan oparty jest na kolagenie.
Rachunek w lecznicy otwarty, po wybraniu zastrzyków uregulujemy płatność.

Posted

Zora co dzień dostaje zastrzyki, bólu może i nie widać, ale ogólnie jakiejś specjalnej poprawy też nie . Prócz zastrzyków z lecznicy ,Zora dostała recepte na:
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/740/753b8b201f062e18.jpg[/IMG][/URL]
recepta wykupiona - 47zł

Dziś zamówiłam na spróbowanie ArthroVet Ha Complex.

Posted

[quote name='Fredziu123']Trzeba się uzbroić w cierpliwość i poczekać na działanie nowych lekarstw. Może będzie poprawa[/QUOTE]


Zastrzyki które brała od czwartku niestety nie specjalnie pomagały, fakt - nie ma bólu bo wstaje i kładzie sie względnie normalnie,
ale nie chodzi tak dużo jak wcześniej, nie ma mowy o bieganiu(a biegała za psami kiedy trzeba było coś obszczekać),
za to po nocy wszystko jest obsikane włącznie z samym psem, w dzień też sika pod siebie, podobno taki efekt uboczny zastrzyków.
Jak ją wynoszę ,to robi siku i od razu sie kładzie, jakby w ogóle nie miała sił, bezustannie zieje niezależnie od temperatury, tak jakoś jej strasznie ciężko i
to mnie mocno zastanawia....
Jesli chodzi o stawy , weterynarz zamienił jej lek na inny, czy pomoże? - kto wie, może pomoże...

W piątek mamy pokazać sie w lecznicy,chciałabym zrobić jej wszystkie badania: krwi, rtg i usg jeśli mogłoby cokolwiek wnieść do leczenia.
Było nie było Zora miała usuwany guz ze sledziony, niby łagodny, ale nie ma reguły, nie wiadomo czy cos gdzieś nie siedzi, no i ten jej brak sił taki
bardzo niepokojący. Gorzej też jest z apetytem, często jest tak, że siedze koło niej z miską i karmie ją z ręki bo inaczej nic by nie zjadła.
Bez dokładnych badań można leczyć, leczyć i leczyć...
Rachunek za dotychczasowe leczenie musze opłacic w piątek, jeśli ktos może wesprzeć Zore, bardzo proszę, bo nie dam rady

Posted

[quote name='szuwar']Kasiu, przesylam troche kasy na Zorkę.[/QUOTE]

Bardzo dziękuje.
Nie dałyśmy rady jechać wczoraj do weterynarza, nie było czym, może dziś da rade .
Po tych zmienionych zastrzykach , jest jej troche lepiej ,mam nadzieję że będzie jeszcze tak jak było...

A to Fasola z gorszego czasu, cały czas tylko leżąca
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/939/dff1251dadeca99b.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/939/74cc6c2197a0aec1.jpg[/IMG][/URL]

Posted

.... kiedy weterynarz zmienił zastrzyki ,było troche lepiej , dalej je bierze, ale to chyba
juz ani te ani inne nic nie dają na dłuższą mete
Dziś znów jest źle :(

Bardzo dziękuje Szuwar za wsparcie Zorki

[B]Szuwar [/B]- [COLOR="green"][B]wpłata 50zł[/B][/COLOR]

[B]Rachunek w lecznicy na dziś 85zł
recepta z zastrzykami 47zł
ArthroVet Ha Complex 62zł
[/B]

Posted

[quote name='szuwar'] Uściskaj ją gorąco ode mnie.[/QUOTE]

uściskam, Zorka potrzebuje bardzo uscisków...

Wczoraj dzień był zły, a noc okropna:sad:
obudził mnie o 1szej skowyt , Zora miała taki sam atak bólowy jak ten z przed 2 tygodni:sad:
ostatnio była na penycylinie, po pierwszym zastrzyku było troche lepiej, ale to był chyba tylko zbieg okolicznosci, po prostu akurat czuła sie lepiej,
bo kolejne już nic nie dały
W nocy dałam jej zastrzyk - cocarboxylasum , bałam się że nie pomoże , bo ból długo nie chciał odpuscić, męczyła sie biedna:sad:
potem jakoś sie "poskładała" i noc minęła...
dziś jedziemy do weterynarza, łapy ma strasznie słabe, najgorzej jest z prawą tylną, nie staje na niej, nie ma mowy o normalnym chodzeniu
straszna niemoc człowieka ogarnia , patrzy bezsilnie na cierpienie i nie ma jak pomóc:sad:

Posted

Zora dostała wczoraj w lecznicy zastrzyki
Weterynarze mówią, że są bezradni , przy samych stawach łatwiej można coś zdziałać, a Zora
ma do rozsypanych stawów te nerwobóle , leki przeciwbólowe które pomagały kilka m-cy temu nie pomagją w ogóle, a jakich narobiły "po drodze" szkód,
to będziemy sprawdzać dzisiaj - zaraz zbieramy sie do weterynarza na badania krwi .... trzymajcie kciuki .....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...