Maja_D Posted November 28, 2004 Posted November 28, 2004 Moje doświadczenia dotyczą kota, jednak to jeszcze gorzej reagujące na przeprowadzki zwierzę. :-? zasada jest taka - jak zrobisz z przeprowadzki cos wyjątkowego, to identycznie zareaguje Tajra. :roll: A jakie tego bedą skutki, to zależy jedynie od jej wyobraźni i predyspozycji. :o jeśli natomiast potraktujesz przeprowadzkę jak wyjazd w góry, to dla niej to wydarzenie nie bedzie miało większego znaczenia. :wink: - Dla Kesira najważniejsza była jego miska i kuweta. :P No i oczywiście my czyli reszta domowników. :D Jeśli te elementy zostały dopilnowane, to zadomawiał się od razu. :P Tylko na początku trochę bardziej się przytulał. :) - jeśli zabieracie ze sobą stare meble, to dla Tajry zapachy domu radykalnie się nie zmienią. :P - A na podwórku bedziesz musiała jej pozwolić na poznanie nowego otoczenia. 0X Nawet Kiler zostawał sam w mieszkaniu na tyle godzin. Pomimo, że w jego życiu wszystko się zmieniło. Jemu strach nie pozwalał rozrabiać. :evilbat: I nawet w tedy był grzeczniejszy niż obecnie. :angel: Nie miał tylu genialnych pomysłów. :drinking: Quote
Nat Posted November 28, 2004 Posted November 28, 2004 ja jeszcze tylko chcialam dodac, ze haszczaki lepiej reaguja na wszelkie zmiany, czy to wlasciciela/domu/itp. niz psy innych ras.. Quote
Nat Posted November 28, 2004 Posted November 28, 2004 ja jeszcze tylko chcialam dodac, ze haszczaki lepiej reaguja na wszelkie zmiany, czy to wlasciciela/domu/itp. niz psy innych ras.. Quote
agacia Posted November 28, 2004 Posted November 28, 2004 My przeprowadzalismy sie 2 lata temu. Azja jak widzi pakowanie to od razu kojarzy jej sie to z wyjazdem,wiec bardzo pilnowala,zeby ja tez zabrac i caly czas chodzila za nami.Na nowym miejscu na poczatku czula sie obco i pomimo starych mebli nie wiedziala czy to tylko chwilowa zmiana i nie mogla znalezc sobie miejsca,kladla sie zawsze w miejscu gdzie byli jacys ludzie.W nocy nie chciala spac na dole gdzie miala poslanie tylko u mnie w pokoju. Problem mielismy z nia jak sie wychodzilo,bo nie chciala sama zostawac w domu i jak sie wyszlo i ona zostawala sama to slyszalam,ze na drzwi skacze. Ona wogole w nowych miejscach bardzo sie pilnuje zeby jej nie zostawic,bo kiedys oddalismy ja na 3 dni znajomym(dla niej zupelnie obce osoby to byly). Jak przekonala sie,ze zawsze wracamy do niej to sie przyzwyczaila i uznala nowe miejsce za swoj dom i zaczela sypiac na swoim poslaniu.a teraz rzadzi sie,ze hoho 8) Quote
agacia Posted November 28, 2004 Posted November 28, 2004 My nie mielismy mozliwosci,zeby chociaz na 4h sama nie zostawala. Ale szybko sie przyzwyczaila 8) Quote
Anulka Posted November 28, 2004 Posted November 28, 2004 My się jeszcze nie przeprowadzałyśmy ale co roku jak wyjeżdzamy na Mazury pod namiot to Tajga jest zawsze zdenerwowana. Zawsze pakujemy się dzień przed wyjazdem a ona zamiast spać na swoim kocyku lub z nami w łóżku to idzie spać na torby i nie daje się ściągnąć :D Zawsze boi się że o niej zapomnimy i na wszelki wypadek zajmuje miejsce "strategiczne" :D W naszym przypadku przy przeprowadzce Tajga byłaby w dużym stresie :( No ale odporność na stres i zmiany zależy od charakteru psa im bardziej pewny siebie i niezależny tym łatwiej to wszystko zniesie ;) Quote
slimer Posted November 28, 2004 Posted November 28, 2004 Tajrago ja mieszkam w mieszkaniu gdzie jest 40 m2, i Maks się mieści :D Powodzenia przy przeprowadzce. Tajra na pewno się zmieści i dobrze to zniesie. Pozdrawiam Quote
Grześ Posted November 29, 2004 Posted November 29, 2004 Ja mam 48 m2 , a psów ile, to dobrze wiesz. :wink: Quote
Grześ Posted November 29, 2004 Posted November 29, 2004 Ja mam 48 m2 , a psów ile, to dobrze wiesz. :wink: 48 m kw w tym dwa psy, dwoje dzieci, Ty i Lidka???? :o No i jeszcze 7 rybek. :wink: Quote
lupak Posted November 29, 2004 Posted November 29, 2004 Ja mam 48 m2 , a psów :wink: U nas 48m2 --i : 2 malamuty, 2szt rodzice (czyli my :wink: ),2szt mlode=23 i 21 lat, 2szt dobiegacze, i trzeci malamut w odwiedzinach tez lekuchno sie zmiescił. Problem jest w czasie gotowania bo kuchnia 2,30x1,85 i z 2 malamutami jakos idzie, ale nastepna osoba juz sie nie bardzo miesci :D Quote
lupak Posted November 29, 2004 Posted November 29, 2004 2szt mlode=23 i 21 lat jak milo poczuc sie mlodym ;) Chociaż to moje młode, jakoś nie czuje się staro :wink: ale to wina malamutów jakby na to nie patrzec. Najlepsza kuracja omładzająca, odchudzająca, psychoterapia i w ogóle panaceum. A przy zmianach tak jest. Nasze słonka też potrzebują wtedy więcej uwagi i pieszczot. Każdy niepokój i zdenerwowanie wyczuwają i wtedy też zaczynają się denerwować. Czyli siła spokoju i do przodu. Będzie dobrze. Quote
Maja_D Posted December 7, 2004 Author Posted December 7, 2004 Ale w szafie już nie wyła? :wink: Quote
Maja_D Posted December 13, 2004 Author Posted December 13, 2004 Hej Tajraga, jak tam się sprawuje Tajra w nowej budzie podczas waszej nieobecnosci? :roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.