Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='majuska']dlaczego do Rzeszowa, przecież ona jest z Orzechowców:niewiem::diabloti:[/QUOTE]
Bo tak. Wyślę do Was i martwcie się co z nią dalej zrobić. W końcu kto pisał, jakie to słodkie niewiniątko jest? Kto mi wtulił zołzę - uciekinierkę?

  • Replies 4.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Florentynka']Bo tak. Wyślę do Was i martwcie się co z nią dalej zrobić. W końcu kto pisał, jakie to słodkie niewiniątko jest? Kto mi wtulił zołzę - uciekinierkę?[/QUOTE]

no właśnie, kto ? :diabloti:

Posted

Pewnie, że nie oddam! Adam by mnie wyrzucił na zbity pysk.;)
Ale czasem....zwierzątka, cholera jasna! Balbina wlazła na stół i wyżarła cukier z cukierniczki, Pawian nalał na blat w kuchni, a Łucja w nocy nie dawała Adamowi spać, bo go dwa dni w domu nie było, więc stęskniona parówa budziła go w nocy drapiąc po plecach i wyjąc do ucha. No bo co ją obchodzi, że człowiek cały dzień zapierniczał jak osioł, pół Polski przejechał no i zmęczony jest i chciałby pospać? On jest od tego, żeby drapać parówę!

Posted

Nie wiem, gdzie ona znalazła padlinę, ale znalazła, z samego rana. Chodzi i śmierdzi, póki co. Czekam z kąpielą na wieczór, bo w sumie chłodno, jeszcze by się przeziębiła latając mokra, więc wykąpie wieczorem i od razu do łóżka.

Posted

Już nie cuchnie.
Ależ to jest aktorka! Jeszcze jak cuchnęła przyszła do łóżka. Adam powiedział " o, padlisia przyszła". Na to Łucja zrobiła minę urażonej godności, zabiła Adama wzrokiem i zwinęła się w kłębek, układając się gdzieś w nogach, tyłkiem do złych ludzi co jej dokuczają. Oczywiście z ciężkim westchnieniem. Leżała i wzdychała i przez ramię łypała czy robi na nas należyte wrażenie i czy już do nas dotarło, jacy jesteśmy podli, że nie chcemy przytulić biednej, małej, cuchnącej suczki...

Posted

Dziś Łucja na chwilkę znikła. Zawołałam i przyszła. W paszczy coś niosła, nie zdążyłam zobaczyć co, bo zeżarła :angryy::mad::angryy:
Chwilę potem słyszę, że sąsiadka się drze. Wyglądam przed dom, a ona mowi, ze u nich jest pies i czy to nie nasz. Liczę nasze i mówię, że nie - miało być 5, jest 5.
A sąsiadka na to, ze jakiś był u nich przed chwilą, ale już go nie widzi...i nagle wzrok jej pada na Łucję. To ten!!!
No i znów nas czeka łatanie siatki. Tylko przedtem muszę wyciąć pokrzywy. Dziś już nie mam siły. Wróciłam właśnie z długiego spaceru z Gjalponem. Znaleźliśmy zagrodę z pięknymi końmi. Były bardzo zainteresowane psem i goniły nas wzdłuż ogrodzenia. Gjalpo był skonsternowany. Całe stado zwierząt wyraźnie od niego większych... odkąd wróciliśmy do domu jest poważny i zamyślony. Mam wrażenie, że jego obraz świata wywrócił się do góry nogami.

Posted

świetne z Gjalponem! to też macie problem sąsiedzki?;) moja sąsiadeczka( jak ja ją lubię) gdyby mogła, postawiłaby płot pancerny aby jej koty nie właziły na wycackany ogródek.

Posted

No nie , powiedziałabym, ze nasi sąsiedzi tolerancyjni nawet. Problem to mamy z Łucją, która ma brzydką skłonność do samodzielnych wędrówek.
Sąsiadka denerwuje się jak jej kura albo kaczka ucieknie do nas. Nie jest w stanie uwierzyć, że moje psy nie zamordują jej drobiu.

Posted

[quote name='majuska']Myślisz, że Gjalpon rzeczywiście tak długo te konie rozpamiętuje?:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]
Nie wiem. Chyba usiłuje sobie przywrócić godność osobistą po spotkaniu z końmi. Przestał być milczący, od godziny stoi na balkonie i się drze, bez chwili przerwy.
Szkoda w sumie, taki fajny pies, a trzeba go udusić...

Posted

[quote name='majuska']postrasz go, że go wywieziesz :evil_lol:[/QUOTE]

Jasne. wywiozę i przerzucę przez płot. Najlepiej do jakichś koni ;)

[quote name='figa33']Gjalpo teraz z bezpiecznej odległości ogłasza koniom i światu swoje wcześniejsze przemyślenia, prawdopodobnie kategorycznie i bez sprzeciwu[/QUOTE]

Oj, bardzo kategorycznie... Rozpoczął falę szczekania, która roznosi się po okolicznych wsiach i nie tylko jak kręgi na wodzie. Teraz pewnie szczekają psy w centrum Krakowa i nikt nie wie czemu ;) A to dlatego, że Gjalpo ma pretensje do świata o istnienie koni. Dobrze, że żyrafy nie widział...

Posted

Do Zoo go weź...to sie dopiero będzie dziwował:lol:...podejrzewam, że na parówach konie nie zrobiłyby żadnego wrażenia :)
A propos zoo wyczytałam dzisiaj gdzieś, że w Rzeszowie planują zbudowac zoo, no chybanie można już idiotyczniej kasy wydać:roll:

Posted

Dziadek do orzechów gdzieś zaginął. Dlatego jako łuskowiec - pestkowiec - nałogowiec zmuszona byłam tłuc orzeszki młotkiem na przyzbie ;)
I dlatego stworzyłam Balbinie okazję do złodziejstwa. Pożyteczne nie są - nie oddadzą rozłupanego orzeszka, zjadają same!

Posted

fakt ,nie oddają małpy jedne , a na dodatek łupiny rozsiewają po całym domu ,potem odczuwa się boleśnie na własnej gołej stopie
ale to następna użyteczna cecha psa , uczą porządku

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...