Jump to content
Dogomania

LICENCJA NA POSIADANIE PSA RAS PÓŁNOCNYCH


leszek

Recommended Posts

Jak można posadzić kogoś za sterem, kto widzi łódkę pierwszy raz na oczy?

Nic takiego nie napisałam!

:D

BTW - w tym roku na Mazurach posadziłam za sterem siedmioletnie dziecko... :lol:

Doskonale dawał sobie radę.... 8)

A tak na poważnie - Basiu, pojedziesz sobie na urlop np. na Cypr i tam nikt od ciebie nie zażąda patentu, kiedy zechcesz wypożyczyć żaglówkę. Naprawdę.

Można wypożyczyć żaglókę ale trzeba wpłacić kałcję powiedzmy 1000 euro

i już można żeglować i nawet się utopić bo w czarterze było pełne ubezpieczenie :lol: :lol:

a jak kogoś stać i chce sie świadomie bez żadnych umiejętności pchać na MORZE to już jego sprawa :D

Link to comment
Share on other sites

pojedziesz sobie na urlop np. na Cypr i tam nikt od ciebie nie zażąda patentu, kiedy zechcesz wypożyczyć żaglówkę. Naprawdę.

Tylko, że tam w okolicy zacumowanych stoi kilkanaście łodzi chętnych za grubą kasę do wyciągnięcia Cię z wody o odholowania na brzeg. :wink:

Tu czynnikiem decydującym jest konsumpcja a ona jest odwrotnie proporcjonalna do zdroworozsądkowych zasad. :cry: :evilbat:

Chyba słyszałaś, ze zanim pojawił się w moim domu pies, szczekające czworonogi jedynie tolerowałam. :-? Zawierałam z nimi układ, ty do mnie nie podchodź, ja też zachowam bezpieczną dla nas odległość. :oops:

Kiler zamieszkał ze mną ze względu na moje zbyt rozbudowane poczucie macieżyństwa. :lol:

Dobrze, że Leszek przekazał mi na początek kilka istotnych zasad, jak postępować z malamutem, a ja ze strachu byłam pilnym uczniem. :wink:

Inaczej zachowywałabym się jak większość "psiarzy" z okolicy. Górę by wzięło myślenie życzeniowe. :oops: :wink:

Link to comment
Share on other sites

Może po porstu zamiast wydawać pieniądze na ZAKAZY, LICENCJE itp. zainwestowac je w EDUKACJĘ społeczeństwa.

A masz pomysl, jak temu spoleczenstwu wcisnac wiedze? Informacji nie brakuje, brakuje checi na ich przyswajanie. Licencje zmusilyby ludzi do zapoznania sie z nimi i wtedy moze czesc chetnych zrezygowalaby z zakupu psa, wiedzac na co sie decyduje.

Post nie był do mnie ale pomysł mam: :)

Zamiast licencji wprowadzić odpowiedzialność finansową za psa!!

Miało by to wyglądać tak: ktoś X kupił ślicznego szczeniaczka i idzie do weta go zaszczapić na wściekliznę. Wet szczepi i gratis czipuje psa oraz wprowadza dane do ogólnopolskiej bazy danych. (Jeden system dla całego kraju to byłoby chyba zbyt piękne ale może kiedyś.......)

Wersja optymistyczna:

X zostaje odpowiedzialnym właścicielem psa opiekuje się nim płaci podatek za psa do gminy za co gmina zaczipowała psa, utrzymuje bazę danych i w ogóle wyposarza służby mundurowe w czytniki. X opiekuje się pieskiem i w ogóle. Piesek dożywa szczęśliwych kilkunastu lat w zdrowiu i szczęściu. Niestety odchodzi w krainę wiecznych łowów co stwierdza wet i wypisuje go z bazy danych. Pan X kupuje następnego psiaka i historia się powtarza :D

Wersja pesymistyczna:

X kupił szczeniaczka dla synka który bardzo chciał pieska, historia z wetem się powtarza ale po roku szczeniaczek dorósł a poza tym X chce wyjechać na wczasy a synek aktualnie ma komputer a psiak się znudził. X jedzie na przejarzdżkę i wyrzuca psa :evilbat: . Pies się błąka ale znajduje go STRARZ MIEJSKE lub inna , skaner i już wiemy gdzie mieszka pan X , a potem wizyta u pana X a on na karaibach wię decyzją administracyjną pieska do hotelu dla zwirząt a panu X rachunek i sprawę nagłośnić i gwarantuję że następnym razem X czy Y się zastaniowi niż kupi psa :)

Link to comment
Share on other sites

Zamiast licencji wprowadzić odpowiedzialność finansową za psa!!

Miało by to wyglądać tak: ktoś X kupił ślicznego szczeniaczka i idzie do weta go zaszczapić na wściekliznę. Wet szczepi i gratis czipuje psa oraz wprowadza dane do ogólnopolskiej bazy danych. (Jeden system dla całego kraju to byłoby chyba zbyt piękne ale może kiedyś.......)

a co w przypadku wersji:

X kupuje zaprzegowca i robi z niego kanapowca (nie wie, ze zle robi i nie rozumie, dlaczego pies demoluje mu mieszkanie; pies obrywa kilka razy dziennie za niszczenie, jest nieszczesliwy i osowialy)

X kupuje psa i przypina go na kolczatce i smyczy do kolka wbitego w sciane, bo nie potrafi nad nim zapanowac w domu - przypadek z zycia wziety - znam kobiete, ktora robi to ze swoim labkiem, bo nie ma mozliwosci, zeby go wybiegac i labek sie wscieka w domu)

X kupuje suke, ktora ma nature wloczegi, nie ma odpowiednich warunkow, zeby uniemozliwic jej wydostanie sie z posesji (nie ma zamiaru ponosic kosztow, zeby je zapewnic) i suka calymi dniami wloczy sie w okolicy ruchliwej drogi i co pol roku wraca z bagazem

X kupuje psa o trudnym charakterze, bardzo dominujacego i nie potrafi sobie z nim poradzic, popelnia bledy wychowawcze (bo nie ma pojecia ze cos takiego jak dominacja istnieje) przez ktore pies staje sie agresywny w stosunku do dzieci i trzeba go oddac

X kupuje psa jako zabawke dla dzieci, nie pilnuje przy zabawach dzieci z psem, maluch przylozy psu kamieniem w zabawie i zwierzakowi pozostaje uraz do dzieci - trzeba go oddac i to koniecznie tam, gdzie nie bedzie mial stycznosci z dzieciakami

mozna by tak w nieskonczonosc... jak tu chipy pomoga?

Link to comment
Share on other sites

To ja najpierw o żeglowaniu, przepraszam za zboczenie z tematu, ale muszę kilka rzeczy sprostować.

Otóż w Polsce również NIE TRZEBA żadnych papierów, jeśli ktoś chce wypożyczyć jacht - warunek - jacht nie może mieć więcej jak 10m2 powierzchni żagla.

A w Anglii na przykład WŁAŚCICIEL danego jachtu, na jakim żegluje nie musi mieć patentów...

A wracając do psów - co powiecie na przepis regulujący licencję powiedzmy dla psów o masie powyżej np. 10 kg??

Bo ja tak cały czas sobie myślę, dlaczego jeśli już jakaś licencja, to TYLKO dla szpicców??? Psy innych ras niewybiegane (ten przykład labradora uwiązanego w domu.... :evil: ) tez niszczą dom i też krzywda się im dzieje....

Link to comment
Share on other sites

A kto mówi, że tylko dla szpiców? :evilbat:

Jeśli chcemy to uregulować, to musi takie zezwolenie obiąć wszystkich posiadaczy psów i to nie tylko rasowych. :wink:

Inaczej nic z tego nie wyjdzie. :cry: Zaczną się przepychanki i udowadnianie, ze ten pies to mieszaniec, a waży 9,9 kg a nie 10 jak w ustawie. :wink:

Kiedyś mój wet opowiadał, że z dużymi psami nie ma problemów podczas badania. Są lepiej ułożone, bo właściciele się ich po prostu boją. :P Jednak najgorsze są maluchy, czym mniejsze rozmiary tym bardziej rozpieszczony i histeryczny. :cry: Podanie zastrzyku wiąże się dla lekarza z pogryzieniem, podrapaniem albo jeszcze z czymś innym. :evil: A to co się dzieje w poczekalni, to lepiej nie mówić. :roll:

Sami weterynarze twierdzą, ze każda osoba decydująca się na psa powinna wcześniej przejść kurs i zdać egzamin. Oni chętnie sami będą wydawać stasowne papiery. :P

Link to comment
Share on other sites

2. Wprowadzenie podatku od miotu - każdy kto decyduje się na 'chociaz jeden miot' płaci jednorazowy podatek od każdego szczeniaka - powiedzmy między 4 a 6 tygodniem życia. Wysokość powinna być na tyle duża, żeby wpłynęła na cenę szczeniaka i ograniczyła popyt. Jednocześnie powinna zniechęcać do 'produkcji' szczeniaków.

Ok, tylko pokaż mi takiego delikwenta, co ma np. mieszańca i poleci opłacić podatek.

4. Nabywca szczeniaka musi go zarejestrować w ciągu 3 m-cy (np.) - jesli nie przedstawi kwitu od sprzedawcy o opłaceniu podatku od miotu, zobowiązany jest:

a. zapłacić ten podatek + 200% kary

c. wskazać osobę od której nabył szczeniaka

d. sprzedawca placi podatek + 200% kary

d. jeśli nie może lub nie chce wskazać sprzedawcy płaci za niego

(komentarz: zdaje sobie sprawę że może to wprowadzać komplikacje w okresie przejściowym, ale nie ma chyba jakiegoś jednego prostego rozwiązania)

ok, ale jeśli ja nabędę takiego malucha i nie zgłoszę go nigdzie. To ja i właściciel miotu jesteśmy czyści i nadal posiadamy kasę w swojej kieszeni. Nikt do mojego mieszkania nie przyjdzie, a straż miejska nie zarząda ode mnie dokumentu potwierdzonego, że pies został zarejestrowany. No chyba, że kogoś pogryzie. :cry:

6. Zabronić sprzedaży szczeniaków w handlu ulicznym, bazarowym itd.. nakładać wysokie kary na handlarzy, rejestrować, przy recydywie karać szczególnie surowo.

W Katowicach już dawno został zabroniony. :P Tyle, że to nie ukróciło sprzedaży psów. :cry: Jeśli mam ochotę kupić pokątnie szczeniaka to zrobię to bez najmniejszych problemow. 8) Pamiętasz słowo "melina"? :wink:

nasi rodacy to taki typ człowieka, że z reguły nie czytają przepisów. :roll: A jak już muszą, to w taki sposób by dowiedzieć się jak można je obejść. :wink:

Jeśli nie wymyślimy czegoś na kształt prawa jazdy, paszportu czy biletu to nigdy nie wyegzekwujemy od ludzi uczciwości. :roll: Jeśli idę z psem na spacer muszę posiadać stosowny dokument przy sobie. Straż miejska lub policja ma prawo mnie wylegitymować i zarządac ode mnie dokumentu potwierdzającego, że jestem świadomym posiadaczem czworonoga. :P Jeśli go nie będe w danej chwili posiadać, mogę go dostarczyć w ciągu kilku dni do odpowiedniej placówki lub zapłącę mandat i zostanę skierowana na kurs. Tam po zdanym pozytywnie egzaminie, otrzymam stosowny dokument, z którym będę musiała udać się na powrót do tejże placówki. :wink: Przy okazji zostanę sprawdzona, czy mój pies widnieje w wykazie i czy odprowadzam od niego podatek. :wink:

Takie same uprawnienia jak policja powinni mieć weterynarze. Oprócz książeczki zdrowia powinni rządać ode mnie takiego dokumentu. :P A Jego numer powinien być wpisany do karty pacjenta. :P

Jakoś bez większych problemów wyegzekwowano obowiązkowe szczepienie psa. :P Mało który właściciel jest takim kamikadze, że pozwoli sobie na zbagatelizowanie terminu. :P

Owszem zawsze znajdzie się taki, który uzna, że te przepisy są głupie i należy je omijać. Jednak dla świętego spokoju, nie będzie się pałętać z psem po miejscach publicznych. :wink: Dzięki temu unikniemy z nim kontaktu. :wink: A to już bardzo dużo. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Nakreślę w zarysie, a skoro sporo ludzi będzie w Lublińcu to można zrobić małą burzę mózgów

I to jest pomysł chociaż przypuszczam że nie będzie czasu :(

lepiej robić to na forum i spisywać wnioski i może kiedyś coś z tego wyjdzie :)

Link to comment
Share on other sites

Poza tym, podkreślę jeszcze raz, że to rozwiązanie można wprowadzić uchwałą Rady Miasta/Gminy - co może być dużo łatwiejsze niż ustawa, bo w trybie rozporządzenia nie da się chyba...

według mnie rozwiązanie trzeba wprowadzić na terenie całego kraju bo inaczej każda gmina i miasto swoje i nic z tago nie będzie :(

Link to comment
Share on other sites

Pewnie że na terenie kraju, ale jak znajdziesz poparcie kilku radnych w swoim mieście, to zanim dojdzie do całego kraju może coś się już zacząć w kilku miastach - da to do ręki dodatkowe argumenty że to może zadziałać. Przy odrobinie dobrej woli RM załatwi to w kilka tygodni - dla całej Polski może i rok być mało... a czas w tym całym zamierzeniu też jest ważny.

czas jest ważny ale jak w kilku dużych miastach wprowadzisz kilka różnych systemów znakowania psów i kilka różnych zbioró przepisów to wprowadzenie odgórnie czegoś dla całej Polski wręcz się oddali niż przybliży :lol:

A poza tym jak tam przygotowania do grila??

Link to comment
Share on other sites

Hello :D Wrocilem wlasnie na lono cywilizacji po 3 dniowym survival game polegajacym na przemian na przedzieraniu sie przez sniegi i sleczeniu nad artykulikami o piesach i na goraco BTW tego co tu napisano to powiem, ze najblizsze jest mi podejscie Zh - tzn. primo - lokalnie bo to juz zaraz i od razu doswiadczenia praktyczne, secundo - tak to poukladac zeby bilo po po kieszeni bo jakos tam zwatpilem w kondycje ludzka oparta na wyzszych idealach obecnie - trudno - za 100 lat z pewnoscia doczekamy sie lepszego genotypu hihi ;-) a ten co jest to rozumie wyłącznie to co napisane na kwitach wiec kwitem go!

... a teraz zabieram sie za lekture materialow zwrotnych od Was czyli artykulikow etc ... jutro wieczorkiem oprocz relacji z pierwszego dnia lublinieckich races pewnie cos juz przetworze - buziaczki! :D

Link to comment
Share on other sites

Hello :D Ratunku ;-) ... czy oprócz mnie jest jeszcze ktos kto jest w stanie poświęcić środki hmm materialne ;-) i czas głównie na dostep do archiwum gazetowego ??? - bo ja naliczyłem sie ostatnio u siebie 14 par rąk i 4 głowy :o ... zaznaczam, że to co uda mi sie przetworzyc przerabiaja dalej Wera, ReiMar i Basia w tempie, które mnie w przypadku Wery :modla: .... help!!

wszelkie info juz teraz dalej na dogolandii ....

Link to comment
Share on other sites

No i temat jakos się uciął. :cry:

Mieliśmy pogadać w Lublińcu, ale z wiadomych przyczyn dyskusja się nie odbyla. :wink:

Teraz co poniektorzy się zklonowali dla dobra sprawy. :wink: :n00b: :smilecol:

Inni jeszcze nie do końca zakończyli sprawę wyścigów a Lublińcu. :cry: :cry:

Mam nadzieję, że za chwilę wszystko wróci do normy i spokojnie będziemy mogli powrócić do poważnych działań. A i chetnych i aktywnych nie zabraknie :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Haha 8) czy to jeszcze optymizm czy juz wishfullthinking :P ... no ja mam wrazenie ze ci co robili cos sensownego to robia to dalej a mysmy tylko do nich dołączyli :angel: a ci co swiat traktują hmmm .... jako zbudowaną specjalnie dla nich piaskownicę juz tacy zostana :wink:

mnie tam sklonowanie specjalnie nie popsuło tylko jak mnie jest siedmiu to widze potrójnie hihi ... i tak dobrze ze nie 7 X ;-)

Link to comment
Share on other sites

w tempie, które mnie w przypadku Wery :modla: .... help!!

Za wolno czy jak ? :roll: Czekam na kolejne :D

nie bij 8) :roll: zaraz doślę tylko przenosilem te gigabajty z jednego serwerka na drugi no i troche bylo zamatochy jak to zwykle z kompami

niemniej zapraszamy wszystkich do dyskusji nieprawdaż? bo jest tego materiału coraz wiecej

http://scr.home.pl/dogolandia/viewtopic.php?t=24

Link to comment
Share on other sites

Oj chyba musisz jednak klapsa dostać :wink: , bo obiecujesz, obiecujesz, a w skrzynce dalej nic :evil:

dooooobra :evilbat: :wink: :wink: zobaczyyyyyyyyyymy ......

KILER!!! choć tylko !!!

... i co ? :angel: ;-) ;-)

a tak na powaznie :D to opracowujesz material w taki sposób, że nie musze go potem juz czytać w ogóle tylko wklejam wiec żeby byc w ogole w temacie ;-) to czytam PRZED a nie PO no i stąd tempo mi spadło o polowe ... ale spoko :D zmeczymy te pierwsza partie jakoś wspólnie - czekam tez na juz podobno prawie gotowe opracowanka od ReiMar i Basi, która zreszta dostała najmniej ale jeszcze ją "dopieszczę" ;-)

pozdrowka LD

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...