Jump to content
Dogomania

Śliniak z "Rodziny Zastępczej"- ZAGłODZONY!!! Już po zabiegu, Ma WSPANIAŁY DS !


Recommended Posts

Posted

demi - prosze, daj info jak karma dojedzie. wybralam po konsultacjach takigo hillsa jak najbardziej odpowiedniego do stanu psa. mam nadzieje ze bedzie smakowal.

[B]demi - przed narkoza KONIECZNIE musi byc sprawdzone serce (ekg).[/B]
bordogi generalnie nienajlepiej znosza narkozy i "glupie jasie". potrafia sie dlugo z nich wybudzac. moj Grendel kiedys 12 godzin wychodzil z niewielkiej dawki własnie "glupiego jasia" a po malutkiej tabletce sedalinu "lał" się cały dzien przez ręce.

bardzo bardzo sie ciesze ze rany się goją. czy moze pomogla ozonella? czy jednak te wczesniej zalecane preparaty?
i wogole na fotkach widac ze Adisiek dochodzi do siebie.
codziennie cieplo mysle i nieodmiennie trzymam kciuki.

  • Replies 273
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='blue.berry']demi - prosze, daj info jak karma dojedzie. wybralam po konsultacjach takigo hillsa jak najbardziej odpowiedniego do stanu psa. mam nadzieje ze bedzie smakowal.

[B]demi - przed narkoza KONIECZNIE musi byc sprawdzone serce (ekg).[/B]
bordogi generalnie nienajlepiej znosza narkozy i "glupie jasie". potrafia sie dlugo z nich wybudzac. moj Grendel kiedys 12 godzin wychodzil z niewielkiej dawki własnie "glupiego jasia" a po malutkiej tabletce sedalinu "lał" się cały dzien przez ręce.

bardzo bardzo sie ciesze ze rany się goją. czy moze pomogla ozonella? czy jednak te wczesniej zalecane preparaty?
i wogole na fotkach widac ze Adisiek dochodzi do siebie.
codziennie cieplo mysle i nieodmiennie trzymam kciuki.[/QUOTE]

bedzie serduszko sprawdzone, nic się proszę nie martwić;)
jasne, że dam znać jak tylko amciu przyjedzie:loveu: coprawda mam okropny problem z internetem, a raczej z komputerem, bo w dniu wczorajszym umarł, musze wiec molestować komputer siostry:roll:

już sie nasłuchałam o tym całym wybudzaniu "Śliniaków"- okropne rzeczy:shake: wiec proszę mnie już nie straszyć:roll:

tu mi się jeszcze jakieś zdjęcie zapałętało to wrzucam:razz:
[IMG]http://img24.imageshack.us/img24/8134/p2160410vb9.jpg[/IMG]

a tu żeby nie było że sciamniam, pokaże wam łapki, ktore goją sie coraz lepiej:loveu: warto się z nim uzerać z tymi opatrunkami:cool3:

to przednia łapka, jeszcze kilka dni i bedzie mógl biegać bez opatrunku:loveu:
[IMG]http://img24.imageshack.us/img24/1360/p2170412hf4.jpg[/IMG]

a to łapka tylna, ta która była w najgorszym stanie. Teraz wygląda o niebo lepiej. Kości już nie widać. Zaczęła się goić od krawędzi;)
[IMG]http://img25.imageshack.us/img25/9448/p2170413ot0.jpg[/IMG]



to również tylna łapka, znacna poprawa jak widać;)

[IMG]http://img12.imageshack.us/img12/7317/p2170415oc3.jpg[/IMG]



Odleżyny na miednicy i te małe, w lepszym stanie na łapach i główce smaruje ozonellą ;) wszystko pięknie sie goi :loveu:

Posted

a tu jeszcze Agisek w trakcie zmian opatrunku- ja jestem bardziej zziajana niż on:evil_lol: to cielsko przewalać trzeba, bo ni cholery ruszyc się nie chce:roll:

[IMG]http://img12.imageshack.us/img12/6914/p2170414pn9.jpg[/IMG]

a tak dla formalności- jeden gar jest dla "moich" 9 psów, drugi caluśki dla Adiska:lol: oczwiscie sucha karma również idzie w niewyobrażalnych ilosciach:cool3:
[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/7223/p2160411gn3.jpg[/IMG]

Bardzo dziękujemy Pokerkowi za kołderki i podusie:loveu: dzis wsadzę wszystko do prania i dam im nowe legowiska- Boni (dobreman) ucieszy się najbardziej:loveu:
No i dostaliśmy "magiczne" kuleczki, które maja pomóc po zabiegu- o ile dobrze pamietam na lepszą krzepliwość krwi i lepsze gojenie, dziekujemy:loveu:

Posted

[B]blue.berry[/B] dziękuje za karme- właśnie przyjechała

- wieczorem wypróbujemy:cool3: bo dopiero co te gary zostały opendzlowane, a Agiskowi jeszcze na raz zostało amania z tego garka:lol:

Posted

[quote name='Inez de Villaro']Ślicze fotki...ślicznie sie goi...sliczne jedzenie...chyba sie zakocham w Tobie demi:)[/quote]

hehe:loveu::loveu::loveu:

Posted

[quote name='Inez de Villaro']Ślicze fotki...ślicznie sie goi...sliczne jedzenie...chyba sie zakocham w Tobie demi:)[/quote]

hehe, mówisz, ze dobry materiał na ciotke jestem:razz:

choć od mieszania w tych garach już mi rece opadają:roll:

Posted

demi - a sprobuj powoli przestawiac rudego na karmienie suchym - przynajmniej 50% na 50%. mimo wszystko jest to mozliwosc wiekszej kontroli tego ile pies powinien dostawac a i Ty dasz troche odpoczac sobie i garnkom.

Posted

Przepraszam, ze się tak lewo odzywam, ale ten dziadoski komputer mi wiecznie nawala! Do tego już prawie tel.kom mi wysiadł i w ogóle koniec świata:shake:

Agiskowi przed wczoraj zsiniało jadro i zaczęła się tworzyć jakaś narośl dodatkowa pod skórą. Wiec szybko tel i wetka kazała go przywozić w czwartek. Cudem załatwiłam transport i ześmy pojechali.
Podstawowe badania (pod kątem zabiegu) miał, ale już pod narkozą.
Zabieg poszedł świetnie.
Ale żeby tak świetnie nie było to już dzisiaj jest żle….:shake:
Wczoraj Agis na wieczór chętnie jadł, nawet zakosił ze stołu ojcu pączka:roll:
A dziś jak na złość jeść nie chce, rano okropnie dyszał, teraz śpi. Jak się obudzi i nie będzie poprawy polece z nim do moich wetek, może trzeba by mu dać coś p/bólowego? Bo sznytę ma niezłą…
I wszystko na opak.
We wtorek jedziemy do dr Pasławskiej, dziś będę wiedziała o której dokładnie.
A co do jedzenia to oczywiście Agis je i suche i gotowane. Na pewno nie przerzucę go wyłącznie na suche. Bo jak się zje coś ciepłego to piesio od razu czuje ze w brzusiu coś ma. Suche dostaje kilka razy dziennie, bo przecież by człowiek tylko przy garach siedział.:roll:
A tak do wiadomości Agisek w ciągu 6 dni przytył 8 kg, bez 10 deko waży 50 kg [FONT=Wingdings]:cool3:[/FONT]

Posted

niesamowite :crazyeye:, 8 kg w tak krótkim czasie !!
demi, TY chyba go pasiesz jak gęś :evil_lol:
A swoją drogą to kawał cielska, wielkie psicho, oczywiście musiał mnie obślinić przez tę chwilę :angryy::lol:

Posted

demi i jak sie czuje dzis Adiś?
mocne dyszenie moze byc oznaka bolu. dzis juz wczorajsze srodki przecibolowe nie dzialaja a chlopak pewnie ma solidniejsza ranę niz po zwyklej kastracji. mozna mu dzis troche ograniczyc jedzenie (zeby organizm odciazyc).
czy weterynarze mowili cokolwiek na temat tego guza po wczorajszym zabiegu? czy sa jakiekolwiek opinie co to moze byc? przyznam ze caly cas bardzo sie martwie : (

Posted

[quote name='blue.berry']demi i jak sie czuje dzis Adiś?
mocne dyszenie moze byc oznaka bolu. dzis juz wczorajsze srodki przecibolowe nie dzialaja a chlopak pewnie ma solidniejsza ranę niz po zwyklej kastracji. mozna mu dzis troche ograniczyc jedzenie (zeby organizm odciazyc).
czy weterynarze mowili cokolwiek na temat tego guza po wczorajszym zabiegu? czy sa jakiekolwiek opinie co to moze byc? przyznam ze caly cas bardzo sie martwie : ([/quote]

i była to oznaka bólu :roll: a prosiłam wczoraj na AR o p/bólowy, to oni nie, nie trzeba bedzie. Ale moje wetki dały mu metacam w iniekcji, przespał sie chłopak jeszcze i już jest jaki był:loveu:

Posted

no ja pół nocy nad nim siedziałam, bo nie mieliśmy kołnierza i bałam sie że sobie rozliże rane, wiec co sie budził to ja też- spałam koło niego przy legowisku. :roll: wiec noc mieliśmy udaną.
Ale ciotki wetki kochane nas poratowały i Agis jak nowo narodzony:loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...