Jump to content
Dogomania

Skandale sędziowskie


nice_girl

Recommended Posts

[quote name='donya']może zatrzymac sie u znajomego a wtedy nic nie wyda[/quote]No faktycznie, to jeszcze taniej, niz na kempingu! :D A jak temu znajomemu potem jeszcze BOB da, to nawet zarobić może, jak się dobrze umówią! :roll:

[quote name='donya'][quote name='Flaire'][quote name='donya']Nie musisz mi nic tłumaczyć.[/quote]Uff. No to dam se spokój. :wink:
[/quote]

Zwłaszcza [b]se[/b][/quote]Kotku, wyluzuj - widzisz smiley? :lol: :lol: :lol: Przecież ja [b]SE [/b]jaja robię.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Flaire'][quote name='donya']może zatrzymac sie u znajomego a wtedy nic nie wyda[/quote]No faktycznie, to jeszcze taniej, niz na kempingu! :D A jak temu znajomemu potem jeszcze BOB da, to nawet zarobić może, jak się dobrze umówią! :roll: [/quote]

Ja tego nie napisałam. Widzę, że wiesz więcej ode mnie

[quote name='donya'][quote name='Flaire'][quote name='donya']Nie musisz mi nic tłumaczyć.[/quote]Uff. No to dam se spokój. :wink:
[/quote]

Zwłaszcza [b]se[/b][/quote]Kotku, wyluzuj - widzisz smiley? :lol: :lol: :lol: Przecież ja [b]SE [/b]jaja robię.[/quote]

Kotkiem to dla Ciebie nie jestem i nie zamierzam być

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Dobranocki! I życzę mniej czarnego świata jutro i w przyszłości. :D[/quote]

O widzisz jaka jestes nieuprzejma a wymagasz od innych. Zacznij od siebie.
Czarny świat - nigdy nie miałam i mieć nie będę :P :P
Pamiętaj zło wraca zawsze do nadawcy z podwójna siłą.
Dobrej nocy :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Asiaczek, ja ciągle zastanawiam się, co dokładnie się stało na tym ringu - jak doszło do tego błędu. I im dłużej myślę, tym bardziej wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem jest, że wystawcy źle zrozumieli przyznane im lokaty i ustawili się na złych miejscach... Nigdy nie wystawiałam u Pana Jakubowskiego, więc nie wiem, jak on przyznaje lokaty. Ale wiem, że jeden sędzia zaczyna od 4, drugi od 1, a widziałam nawet sędziego, który zaczynał od 3. :o Niektórzy wskazują bardzo wyraźnie, o co chodzi, inni - mniej wyraźnie. Oczywiście sędzia ma obowiązek upewnić się, że wszyscy stoją tam, gdzie mają stać, itd. Ale mogę zrozumieć, że tak się nie stało.

A co do wymiany słow pomiędzy Larą a sędzią, to ja wiem z doświadczenia, że każda taka wymiana ma dwie strony i z reguły relacje tych dwóch stron co do tego, co zaszło, różnią się bardzo. Dlatego staram się nigdy nie skazywać nikogo na podstawie zeznań tylko jednej ze stron. :wink:[/quote]
Jasne, że tak mogło być. Ale w takim razie od czego są: asystent, gospodarz ringu, a nawet sekretarz? Już nie wspominając, że na każdym ringu są tabliczki z lokatami i tytułami. Dużo minusów daję tutaj obsłudze ringowej.

Poza tym Lara mogła (a może powinna?) zwrócić się z tą sprawą do gospodarza ringu lub asystenta. Zwróciła się do sędziego (miała takie prawo), bo być może nie było ani gospodarza ani asystenta? Albo nie mieli identyfikatorów?

Jak by na tę sytuację nie spojrzeć = "nauka dla Zuka".
[b]Lara[/b], sprawdzaj teczkę z dokumentami ringowymi tuż po zejściu z ringu a unikniesz tego typu, stresujących momentów. Powodzenia.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire'][quote name='Asiaczek']Osoby nie działające w sekcji w danym oddziale, również otrzymują zapłatę za swój dzień pracy. [/quote]Hmmm, powinnam się upomnieć? Bo mnie nikt zapłaty nie proponował.

A co do płacy sędziego, to wiem to z następujących źródeł. Jakiś czas temu, ktoś z oddziału - nie pamiętam kto, ale chyba też sędzia - pytał mnie o sprowadzenie znanej sędziny z USA. Ja spytałam, czy będą w stanie zapłacić jej stawki. A oni na to, że niestety, nic jej nie będą mogli zapłacić poza kosztami, bo takie są przepisy FCI. Tak więc z tego co ja rozumiem, te dzienne "płace", o które sędziowie składają w kasie mają właśnie na celu pokrycie kosztów - ale mogę się dowiedzieć dokładnie i na pewno, jeśli kogoś to interesuje.[/quote]
Osoba działające w sekcji w danym oddziale - pracuja społecznie przy wystawie. Natomiast każda osoba "obca", z którą została podpisana umowa wstępna (czy jakoś tak) otrzymuje za swoja pracę przy wystawie (szerokie pojecie) wynagrodzenie. Nie wiem, jak Ty się umawiałaś, ale w stosunku do mojej osoby O/Warszawa tak właśnie regulował swoje zobowiązania. Możesz, oczywiście, pracować przy wystawie społecznie, ale o tym musisz poinformowac organizatorów (nie wiem, kogo personalnie, może kierownika sekcji, kierownika oddziału itp.).

[b]Flaire[/b], żeby było jasne. [i]Za pracę należy się wynagrodzenie[/i]. Jeżeli nazywasz to zwrot kosztów - OK. Można nazwać to płacą - też to przyjmę. Natomiast fakt pozostaje faktem - za pracę się płaci i jak nazwiesz pieniądze otrzymane za nią, nie ma to tutaj znaczenia.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire'][quote name='donya']Sędzia wykonuje swoją pracę i za nią dostaje zapłatę. [/quote] Nie, źle to rozumiesz.
[quote name='donya']Jest mi to obojetne czy to sie nazywa pensja czy zwrot kosztów. [/quote]Tu nie chodzi o to, jak to się nazywa, tu chodzi o to, czy to jest zarobek, czy zwrot pieniędzy, które sędzia wydał, żeby tę pracę wykonać. Dla mnie to jest podstawowa i oczywista różnica - w jednym przypadku, po dniu sędziowania mam więcej pieniędzy, niż poprzedniego dnia, a w drugim - tyle samo. Jeżeli nadal tego nie rozumiesz, to nie wiem, jak jeszcze mogę to wytłumaczyć. :roll:[/quote]
O poniesionych kosztach możemy mówić tylko jeżeli chodzi o bilety na pociąg czy pekaesowe, bo hotel i wyżywienie spoczywa na barkach organizatorów. A więc tutaj sędzia nic nie płaci. Natomiast faktycznie musi najpierw zapłacić za przejazd, a dopiero potem rozlicza te dojazdy. Ale obowiązujące przepisy mówią jasno: w celu rozliczenia delegacji służbowej (możemy uznać wyjazd na wystawę w celu sędziowania za delegację służbową? Możemy) nie ma obowiązku przedstawiania biletów na pociąg, autobus, samolot(?!) itp. A więc i przy rozliczaniu dojazdów sędzia nie musi najpierw kupować biletu (czyli inwestować swoje pieniądze w kupno biletów) a potem je (dojazdy) rozliczać. Ilu z nas było w sytuacji, gdy ze strony kolegi/koleżanki z oddziału organizującego wystawę, podało pytanie: "Zabierzesz X, Y swoim samochodem?".

[b]Flaire, Donya[/b] - trochę za bardzo ucieka nam sedno dyskusji.
Każdemu z nas należy się szacunek; obojętnie czy "płatny", czy też nie. W tym przypadku, jeżeli Lara tak bardzo zdekoncentrowała p. Z. Jakubowskiego, mógł powiedzieć - proszę skontaktować się z gospodarzem ringu/asystentem. I to by rozwiązało problem. Sędzia by dalej sędziował, a osoba "uprawniona" powoli wyjaśniłaby sprawę, prawda?

Na tym topiku już po raz drugi (może było więcej?) padają zastrzeżenia do zachowania się na ringu p. Z. Jakubowskiego. I co? NIC.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']Natomiast fakt pozostaje faktem - za pracę się płaci[/quote]Nie za każdą pracę. Za pracę społeczną się nie płaci!

[quote name='Asiaczek']jak nazwiesz pieniądze otrzymane za nią [/quote]Nie nazwę w ogóle, bo te pieniądze nie są za tę pracę! Tak samo jak pieniądze na koszty każdego innego wyjazdu służbowego nie są płacą za pracę.

Jak już pisałam, taką informację otrzymałam w trakcie rozmowy na temat sprowadzania (płatnego) sędziego z USA - że byłyby pieniądze na pokrycie kosztów części podróży, oraz hotelu i wyżywienia na miejscu, ale to wszystko. Wiem, że zależało im na tej osobie, więc gdyby mogli dać jej ponadto jakieś wynagrodzenie za pracę, to chyba by mi o tym powiedzieli. A że sędzia może sobie "oszczędzić", bo może zjeść taniej, czy zatrzymać się taniej, nie zmienia tego faktu, że za swoją pracę pieniędzy nie dostaje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']samolot(?!) [/quote]Dlaczego "(?!)" przy samolocie? Przecież chcemy więcej sędziów z za granicy, a sędzia np. z Finlandii nie będzie do Polski autobusem jechać. A i polscy sędziowie zapraszani na wystawy daleko za granicę lecą samolotami - to chyba normalne? Nie mówiąć już o tym, że jak widzę ogłaszane loty po 39 zł to podróżować inaczej się nie opłaca... :wink:

Co do obsługi ringowej - zgadzam się z Tobą, że pewnie tutaj nawaliła, i że często jest niedoświadczona. Pisałam zresztą o tym wcześniej w tym temacie - dlatego właśnie pytałam się, kto tam był na ringu, ile osób. Ale chcę również napisać - gdy sekretarzowałam w sobotę, na ringu były tylko dwie osoby - ja i sędzia. W czasie oceny psów na ringu nie miałabym ani chwili, żeby cokolwiek z kimkolwiek próbować wyjaśniać. Tabliczki lokatowe, owszem, były, ale był też wiatr, więc te tabliczki częściej leżały niż stały. Do oceny było 80 psów - maksymalna liczba zalecana regulaminem (choć niejeden sędzia tego dnia miał do oceny 90 psów i więcej). Naprawdę trudno było sobie z tym wszystkim poradzić, a dodatkowo Pani Sędzi tej nocy przed hotelem włamali się do samochodu, co odkryła na krótko przed wejściem na ring. :roll:

Link to comment
Share on other sites

[b]Flaire[/b] - nie do końca się z Tobą zgodzę ( praca - płaca). Jeżeli sędzia dostaje, a dostaje, wynagrodzenie za ocenę psów (praca) i jest to stawka ustalona z urzędu, to nam, w gruncie rzeczy, nic do tego, czy on to wyda na dojazd, na zakupy w supermarkecie czy dorzuci się do paliwa lub nie osobie prywatnej. To są przychody wliczane do rocznych rozliczeń podatkowych i tak należy je traktować. "Zwrot kosztów itp." to też przychód, mimo, że księgowany pod inną pozycją, ale po stronie przychodów. I tutaj nie ma co dyskutować. Nazewnictwo - niech każdy zostanie przy swoim wyborze, OK?:))

Jeżeli byłaś na ringu jako sekretarz, to nie dziwię się, że nie miałaś czasu na nic. Ja sama byłam wielokrotnie w takiej sytuacji i naprawdę nieraz bywało ciężko; ręka cierpła od pisania, upał sklejał kartki, deszcz je moczył... . Natomiast jeżeli byłaś na ringu jako asystent/gospodarz, to moim zdaniem, wyjaśnienie takiej sytuacji, jaką opisała Lara, należałoby wtedy do Ciebie. Jak sama wspomniałaś, nie byłyśmy obecne przy sporze, tak więc nasza dyskusja jest czysto akademicka: co by było gdyby..., prawda?

[b]Flaire[/b], nie łap nie za słówka. Praca to praca, a "społeczna", to tylko jeden z jej rodzajów. Za społeczną pracę tez oczekujemy zapłaty, choćby w formie podziękowania, prawda? Ale nie o to tutaj chodzi. Praca sędziego na pewno nie jest pracą społeczną. Takie mam zdanie.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek'][b]Flaire[/b], nie łap nie za słówka. Praca to praca, a "społeczna", to tylko jeden z jej rodzajów. Za społeczną pracę tez oczekujemy zapłaty, choćby w formie podziękowania, prawda? Ale nie o to tutaj chodzi. [/quote]Ja za pracę społeczną nie oczekuję żadnego wynagrodzenia, ale masz rację, że nie o to tutaj chodzi, więc może spróbuję wytłumaczyć, o co mi chodziło. A więc było wyrażone tutaj zdanie, że sędzia to niejako nasz "pracownik" i z tego powodu należy nam się od niego takie traktowanie, jakiego pracodawca ma prawo oczekiwać od pracownika.

Zacznę od tego, że zgadzam się z czymś, co Ty wcześniej napisałaś - że szacunek należy się każdemu, taki sam naszemu pracownikowi, jak i naszemu pracodawcy. Niemniej życie jest życiem i z moich obserwacji wynika, że przeciętny człowiek traktuje pracownika jednak troszkę inaczej niż pracodawcę. Nie zgadzam się z ta różnicą, ale tak jest.

I z tego powodu właśnie ma znaczenie, czy sędzia to rzeczywiście nasz pracownik, czyli wykonuje dla nas usługę, za którą my mu płacimy, czy też przysługę, za którą mu nie płacimy. W jednej sytuacji, mamy prawo wymagać - w drugiej, moim zdaniem, mamy prawo tylko być wdzęczni. Darowanemu koniowi nie zaglądaj w zęby. I na tym, moim zdaniem, polega różnica odbierania pracy płatnej od pracy społecznej.

Oczywiście to, co napisałam, jest trochę przesadzone w celach zilustrowania, o co mi chodzi i jasne jest, że gdy osoba wykonująca pracę społeczną robi to w sposób, który nie wypełnia naszych oczekiwań, to dalej tej osoby nie zatrudnimy. Ale nie o to chodziło - chodziło tylko o ten stosunek, czy powinien być taki, jak do pracownika, czy taki, jak do kogoś, kto robi nam grzeczność. I zdaję sobie sprawę, że Ty sie możesz z moim zdaniem tu nie zgadzać. Ale:

[quote name='Asiaczek']To są przychody wliczane do rocznych rozliczeń podatkowych i tak należy je traktować. [/quote]Nie wiem, jak się mają pieniądze, które dostaje sędzia do rozliczeń podatkowych w Polsce, bo tutaj takich pieniędzy nigdy nie otrzymywałam (nie jestem sędzią). W USA, pieniądze otrzymane jako zwrot kosztów nie wchodzą w skład rozliczeń podatkowych i tam to jest właśnie podstawowa różnica. Wiem, że w Polsce też istnieją pieniądze, które w skład takich rozliczeń nie wchodzą - nazywają się "kosztami wykonywanej pracy", czy jakoś tak - postaram się dowiedzieć, jak to jest z pieniędzmi otrzymywanymi przez sędziów, bo to właśnie rozróżnia pracę społeczną od zarobkowej.

[quote name='Asiaczek']Praca sędziego na pewno nie jest pracą społeczną. Takie mam zdanie[/quote]Więc mnie w Związku poinformowano inaczej, ale to nie jest kwestia opinii tylko faktu, a fakty są do sprawdzenia i postaram się to sprawdzić. :D

Link to comment
Share on other sites

ja tu czegos nie rozumiem???
wydawalo mi sie , ze sedzia dostaje jakies wynagrodzenie-niewielkie, bo to ponad stowka , ale jednak....w sumie za dzien pracy 100...tesz bym tak chciala, ale nie w tym rzecz...
przeciez ma i hotel zapewniony i inne atrakcje...wiec w sumie milo spedza weekend plus cos tam zarobi jakies grosze, a jak juz jedzie za granice to jeszcze kawalek swiata zobaczy, wiec to nie jest charytatywna praca!!!! :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orsini']wiec to nie jest charytatywna praca!!!! :lol: :lol: :lol:[/quote]Wydaje mi się, że Asiaczek uderzyła w sedno sprawy - czy praca jest charytatywna, czy nie zależy właśnie od tego, czy pieniądze, które sędzia dostaje są opodatkowane. A to łatwo sprawdzić. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Wyciąg z Regulamin Sędziów Kynologicznych

"6. otrzymywania zwrotu poniesionych (udokumentowanych) kosztów z tytułu sędziowania, oceny pracy, mistrzostw i innych imprez kynologicznych oraz otrzymywania ryczałtu sędziowskiego [b]w wysokości ustalonej odrębnymi przepisami.[/b]
9. Zachowanie sędziego niezależnie od roli w jakiej występuje na imprezie kynologicznej [b]powinno być nienaganne[/b]. Wszystkie bez wyjątków psy doprowadzone do oceny powinny być przez niego ocenione. Ubrany powinien być stosownie do pracy, którą wykonuje, a także zachowywać się zawsze uprzejmie i godnie.

Sędzia kynologiczny nie może:

1. publicznie krytykować pracy innego sędziego,

2. zaglądać do katalogu przed lub w trakcie oceniania psów,

3. zgłaszać psa na wystawę na której sam sędziuje. Dotyczy to także psów należących do współmałżonka sędziego.

4. na wystawach i ocenach pracy prezentować psów, których nie jest właścicielem lub współwłaścicielem, których sam nie wyhodował lub które nie należą do kogoś z jego najbliższych krewnych lub małżonka,

5. oceniać psów, których właścicielem, współwłaścicielem, treserem, przewodnikiem, utrzymującym, pielęgnującym, sprzedającym je lub prywatnym pośrednikiem był on sam w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, poprzedzających wystawę. To samo dotyczy psów należących do jego najbliższej rodziny lub partnera.

6. oceniać na próbach i konkursach psów, które sam wyszkolił, przed upływem 12 miesięcy od zakończenia szkolenia,

7. uczestniczyć w jakimkolwiek charakterze w wystawach i imprezach kynologicznych w kraju i za granicą, organizowanych przez organizacje nie uznawane przez FCI. Naruszenie powyższego zakazu powoduje automatyczną utratę uprawnień sędziowskich.

8. przyjeżdżać na wystawę w towarzystwie wystawcy, którego psy ma oceniać,

9. mieszkać u wystawcy lub na jego koszt, którego psy ma oceniać. Dozwolone jest to tylko po zakończeniu wystawy. To samo dotyczy prywatnych spotkań z wystawcami.

10. palić w czasie oceny na ringu,

11. pić napojów alkoholowych na ringu,

12. zabiegać o zaproszenie na sędziowanie."

Link to comment
Share on other sites

VIII. Uprawnienia i obowiązki wystawców (Regulamin Wystaw Psów Rasowych )
1. Wystawca ma prawo otrzymać kartę oceny i dyplom oraz medal lub jego odpowiednik (o ile pies otrzymał odpowiednią ocenę i lokatę).
[b]2. Wystawcę obowiązuje zachowanie zgodne z przepisami porządkowymi wystawy.
3. Wystawca psa nie może wszczynać dyskusji z sędzią.[/b]
4. Wystawca (właściciel) odpowiedzialny jest za zachowanie się osoby prowadzącej jego psa w ringu.
5. Wystawiać psa nie może osoba wykluczona ze Związku; odpowiedzialność w takim przypadku ponosi właściciel psa
6. Wystawca zobowiązany jest pozostać wraz z psem do zakończenia wystawy, uczestniczyć w ewentualnej prezentacji zwycięzców czy konkursach na najpiękniejszego psa wystawy, grup hodowlanych i innych programach specjalnych.
7. Na wystawie, wystawcę obowiązuje noszenie numeru startowego; numer ten na widocznym miejscu powinien nosić aktualnie prowadzący psa.
8. Wystawca jest zobowiązany do uiszczenia opłaty za zgłoszonego psa, także za tego, który nie został doprowadzony do oceny (dotyczy to również psów zwolnionych z opłat).
9. Wystawca jest zobowiązany do przestrzegania zasad bezpieczeństwa, aby nie doszło do pogryzienia ludzi i innych psów oraz ponosi odpowiedzialność cywilną za spowodowane przez jego psa wypadki i szkody.
[b]10. Wszelkie roszczenia, z wyjątkiem werdyktu sędziego (rozdz. III pkt. 15), należy przedstawić na piśmie i złożyć kaucję w sekretariacie wystawy. Jeżeli roszczenia, po sprawdzeniu, okażą się nieuzasadnione, kaucja przypadnie organizatorowi wystawy.[/b]

Widać na podstawie powyższych cytatów z regulaminów, że ani wyastawca bez sędziego, ani sędzia bez wystawcy :lol: i chodzi tylko o to, żeby to była może symbioza a nie pasożytnictwo, obojętnie w którą stronę.
I jeszcze z tego samego regulaminu:
VII. Szczególne uprawnienia i obowiązki sędziów

1. Sędzia powinien możliwie szybko potwierdzić zaproszenie do sędziowania. Szybkie potwierdzenie ułatwia pracę organizatorom wystawy.
2. Sędzia powinien stawić się punktualnie na odprawę sędziów.
3. Sędzia powinien przestrzegać postanowień niniejszego regulaminu odnośnie dyscypliny i porządku w czasie pracy na ringu.
4. Sędziowie mogą posługiwać się planem sędziowania, który musi być odrębnie wydrukowany.
5. Sędzia może ocenić psa wprowadzonego z opóźnieniem poza konkursem pod warunkiem, że pies znajduje się w katalogu.
Oceniany poza konkursem pies nie może uzyskać lokaty i nagrody, ani tytułu.
6. W przypadku niesportowego zachowania się wystawcy, a szczególnie:
a) uporczywego wchodzenia na ring drugiej osoby bez zgody sędziego,
b) prowadzenia psa w sposób przeszkadzający innym wystawcom lub atakującego inne psy,
c) dyskutowania z sędzią,
d) wygłaszania złośliwych uwag pod adresem sędziego, wystawców lub innych osób,
e) odmowy przyjęcia oceny (dyplomu),
f) samowolnej zmiany lokaty (kolejności) ustalonej przez sędziego,
g) złośliwego lub niegrzecznego zachowania się względem sędziego i innych osób, będących w związku z wystawcą i jego psem,
Sędzia może zdyskwalifikować psa i sporządzić pisemną informację opisującą zajście. Informację podpisaną przez sędziego, asystentów i ewentualnych świadków, sędzia przekazuje organizatorowi wystawy, a ten z kolei przesyła ją do przewodniczącego oddziału macierzystego wystawcy.
Zarząd Oddziału zobowiązany jest do wyciągnięcia odpowiednich konsekwencji w stosunku do wystawcy.
Może to być rozmowa ostrzegawcza lub skierowanie sprawy do Sądu Koleżeńskiego
Kopie całej korespondencji związanej ze sprawą należy przekazywać zainteresowanemu sędziemu oraz Prezydium Kolegium Sędziów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orsini']nie dla mnie charytatywna to praca za friko.
Bo np. co-zlodziej pracuje charytatywnie w takim razie??? :lol: :lol: :lol: :lol: bo od tego co "zarobi" nie placi podatkow :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:[/quote]"Praca" złodzieja jest nielegalna, więc nie podlega temu, co napisałam.

Ale mnie nie chodziło o to, czy ktoś płaci podatki, czy nie - bo wiadomo, że wiele osób nie płaci, pomimo że powinno. Mnie chodziło o to, że pieniądze, które sa traktowane jako zarobek PODLEGAJĄ podatkowi (bez względu na to, czy dana osoba ten podatek płaci). Dochody stanowiące zarobek podlegają podatkowi (z wyjątkiem tych z giełdy). Tak więc jeśli pieniądze, które ktoś dostaje są opodatkowane, to są zarobkiem, a jeśli nie są opodatkowane, to przynajmnie z punktu widzenia prawnego, zarobkiem nie są, czyli osoba na pracy nie zarabia, czyli pracuje "za friko", czyli charytatywnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bo']oraz otrzymywania ryczałtu sędziowskiego w wysokości ustalonej odrębnymi przepisami.[/quote]bo, możesz napisać o tym coś więcej? Konkretnie, może te "odrębne przepisy" by się przydały? Albo chociaż - czy ten ryczałt jest opodatkowany? i o jakich sumach tutaj mowa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire'][quote name='bo']oraz otrzymywania ryczałtu sędziowskiego w wysokości ustalonej odrębnymi przepisami.[/quote]bo, możesz napisać o tym coś więcej? Konkretnie, może te "odrębne przepisy" by się przydały? Albo chociaż - czy ten ryczałt jest opodatkowany? i o jakich sumach tutaj mowa?[/quote]
przeciez pisalam, ze cos ponad stowke:))
a co za roznica czy opodatkowane czy nie???
dostaje kase ???dostaje, wiec za darmo nie tyra :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Stawkę określa ZG ZKw P odrębnymi przepisami. W tej chwili stawka ta wynosi AŻ 130 zł brutto i odprowadzany jest z niej podatek.
[b]orsini[/b] to i tak prawie za darmo, bo jest narażony na mozliwość pogryzienia przez psy, przez niektórych wystawców też :wink: Trzeba być niezłym "wariatem" i bardzo kochać zwierzaki, żeby zostać sędzią. Masz np. wystawę w Krośnie, jedziesz znad morza, bo zaproszono Cię na sędziowanie. Masz 80 psów do sędziowania i jakieś finały. Pracujesz bez względu na pogodę i twoje samopoczucie, bo to nikogo nie interesuje w tym momencie. Wystawca płaci, wymaga, marudzi i kaprysi. Oczywiście uważa, że jego pies jest jedyny i najpiękniejszy i w zasadzie KAŻDA decyzja sędziego (który jest absolutnie niekompetentny i na niczym się nie zna!) krzywdzi jego pupila. Po całym dniu pracy wsiada w cokolwiek i musi dojechać do domu, bo następnego dnia idzie gdzieś do swojej pracy, bo z sędziowania nie wyżyje. Sędziowanie to pasja, która nie jest dochodowa, ale nie o to przeciez chodzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bo']W tej chwili stawka ta wynosi AŻ 130 zł brutto i odprowadzany jest z niej podatek.[/quote]A więc zwracam honor - wbrew temu, co mi powiedziano w Związku, sędziowie to rzeczywiście odpłatni pracownicy.

Podejrzewam, że do nieporozumienia doszło dlatego, że tam była mowa o wynagrodzeniu dla amerykańskiego sędziego, a ta polska stawka to ok. 1/10 tego, co tamten sędzia zarabie.

Ale teraz już dla mnie wszystko jasne. Nie tylko, że sędziom się płaci za ich usługi, ale w dodatku płaci się bardzo niską stawkę - a wiadomo, że najmniejszym szacunkiem darzy się właśnie te osoby, którym płaci się najmniej. :roll: I stąd ten cały topik. Nareszcie rozumiem :roll: - dzięki wielkie tym wszystkim, którzy pomogli wyprowadzić mnie z błędu.

Link to comment
Share on other sites

[b]Flaire [/b] negocjajcje z pewnym sędzią na temat jego przyjazdu do Polski i pracy dwudniowej na wystawie międzynarodowej zostały przerwane, ponieważ ten pan stwierdził, ze po 500 $ za kazdy dzień sędziowania, to stawka godziwa dla niego..... Ja i tak się dziwię, że sędziowie specjaliści, których ściąga się do Polski różnymi kanałami, godzą się sędziować na nszych warunkach. Ale tak jak pisałam wyżej, to są pasjonaci. I chyba to przede wszystkim należy uszanować. Czasami negocjuje się nawet koszty dojazdu, np. pociąg przez 24 godziny zamiast samolotu :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...