karjo2 Posted August 29, 2009 Share Posted August 29, 2009 Toffi, masz cudnego mlodziutkiego psa, ktory jest tym, czym byc go nauczylas... Najwyzszy czas na prace z nim, a nie karanie ograniczeniem spacerow, bo skoro tak, to po co pies? Tu masz podstawy pracy ze szczeniakiem: [url=http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp]Owczarek.pl - Szczeniak w domu - Blog Zofii[/url] A o nauce chodzenia na smyczy jest tyle tematow, ze moze warto najpierw poczytac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiek12 Posted September 1, 2009 Share Posted September 1, 2009 Toffi nie załamuj się. Ograniczenie spacerów i unikanie ludzi nic nie da - problem sam się nie rozwiąże. Musisz być konsekwentna i bardziej uparta niż Twój pies. Nie oczekuj super rezultatów od razu, jeśli jedna metoda nie poskutkuje, to nie poddawaj się i wypróbuj inną. Tak jak napisała karjo Twój pies jesttym, czym być go nauczyłaś. Praca, którą teraz w niego włożysz na pewno zaprocentuje w przyszłości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teQuilla_bdg Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 mam ten sam problem :( Tylko, że moja pociechą jest roczna ASTka :diabloti: Nie może sobie odpuścić przywitania wszystkich w koło. Leci jak oszalała do wszystkiego co się rusza. Przede wszystkim do dzieci więc miny rodziców są nie do podrobienia :evil_lol: Wiem, że ona nic nie zrobi (mam 15miesieczne dziecko), bo ma ciągły kontakt z dziećmi na placu zabaw. Jednak sasiedzi ją znaja i pozwalają swoim kilkuletnim pociechom prowadzać psiaka i bawić się z nim. Jednak gdy spotkamy kogoś obcego (np na spacerze w lesie) to już nie jest tak wesoło. Ona tylko dobiega i domaga się pieszczot JUŻ nie skacze :/ Wiadomo jaki jest stosunek ogółu do tej rasy i nie chciałabym, żeby ktoś dostał przez nią zawału a mi juz znudziło się słuchanie dokuczliwych komentarzy. Na smyczy zachowuje się tak samo. W tłumie to praktycznie niose ją za smycz :/ Żeby swoją mordą nie trącała wszystkich w koło (tymbardziej po zabawie w błocie). Macie jakieś konkretne rady dla takiego psa? Dodam, że ona tylko dobiega i odwołana przybiega z powrotem do mnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yamayka Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Gdybym się sama nie przekonała to bym nie uwierzyła na ile problemów z psem którego za bardzo wszystko interesuje pomaga jedna jedyna rzecz - [B]zainteresujmy psa sobą[/B]. Niech nic wokoło nie będzie dla niego takie fajne jak my. Jak to zrobić? To już dla każdego indywidualna gimnastyka umysłu i praca, ale zapewniam - przynosi radość! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teQuilla_bdg Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 terrier na spacerze to istny tajfun i interesuje go wszystko. Co z tego, że pańcia macha patykiem czy gryzakiem jak musze zobaczyć co mają w sobie tamci ludzie co idą :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yamayka Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Przecie powiadam że gimnastyka umysłu i praca! ;) A fakt że mózg i reakcje terriera to może być raczej na plus, bo łatwiej go zaangazować w pracę ze sobą niż psa, który ma wszystko w poważaniu. Sama klęłam że mam psa zbyt pobudliwego, dziś ciesze się (no, poza kilkoma chwilami w tygodniu :evil_lol: )z tego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Na poczatek przestan puszczac luzem nieodwolywalnego psa. Potem poczytaj watek ten i xxx innych o nauce koncentracji psa na przewodniku i do pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teQuilla_bdg Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 moja suka jest w 100%ach odwoływalna. Jednak musi podbiec do czegoś co ja zainteresuje (w 99% jest to dziecko). Podbiega i wraca od razu gdy wydam komende. Czasem po prostu nie nadąże jej przywołać i ona pierwsza zauważa innych ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yamayka Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 ...to są psy w [B][U]100 [/U]%[/B] odwoływalne? :hmmmm: wow! :evil_lol: [B]teQuilla_bdg [/B]- to wydaj komendę zanim suka podbiegnie, tak na chłopski rozum... Nie wierze ze nie wypatrzysz ludzi na horyzoncie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teQuilla_bdg Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 no nie potrafie tego wytłumaczyć :D:D:D Jak jestem w lesie na spacerze i nie zauważe że ktoś idzie to ona leci jak tylko ja zawołam to przychodzi. W miejscach bardziej uczeszczanych nie ma tego problemu bo nie interesują ją ludzie którzy co chwila sie pojawiają ale w lesie czy parku to owszem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 Jak ktos mocne kuku zrobi pieskowi, zaplacisz kilka mandatow, zbierzesz opr raz i drugi, to refleks sie poprawi. "Odwolywalny" piesek, dobre sobie...I podejscie dzieciaka do problemu :roll:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teQuilla_bdg Posted September 4, 2009 Share Posted September 4, 2009 coś mi tu nie halo jak ide z psem na spacer do lasu i widze ze ktos idzie to przywołam ją i idzie przy nodze a jak nie zauważe to ona podbiega i na komende wraca z powrotem- nie skacze, nie piszczy, nie szczeka. Po prostu podbiega dopóki komendy nie usłyszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted September 10, 2009 Share Posted September 10, 2009 To ja może bez oceniania obecnych na wątku wyjaśnie czym jest pies odwoływalny. Jeśli pies biegnący się z kimś przywitać natychmiast zawraca będąc już metr od tej osoby, bo usłyszał komendę, to wtedy jest odwoływalny. Ale jeśli jest metr od człowieka, słyszy komendę, podbiega na chwilkę się przywitać i dopiero wtedy wraca, to odwoływalny nie jest ;) Swoją drogą wyobrażam sobie co myślą ludzie, kiedy biegnie na nich obcy amstaff - niektórzy mogą bać się psów, inni mogą mieć złe doświadczenia z tą rasą i naprawdę najbardziej może na tym ucierpieć Twój pies, kiedy ktoś potraktuje go gazem lub z buta, bojąc się ataku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enchantress Posted September 11, 2009 Share Posted September 11, 2009 Mam taki sam problem jak założycielka wątku, przez który przyznaję się cały teraz nie przebrnęłam. Moja sunia ma 6 miesięcy, ale nie ona jest moim największym problemem tylko ludzie. Ludzie na widok słodkiego psiaka momentalnie cmokają, wołają, głaszczą, a nawet kucają i przytulają ja, zanim zdążę ją odciągnąć. Czy mam dla wszystkich być chamska i stanowczo zwracać uwagę? Oni tego nie robią ze złych zamiarów. Nie wiem już co mam robić, bo ona tak lgnie do ludzi, że takie cmoknięcie jest dla niej 100% sygnałem do działania = skakanie na tego kogoś. Jak mam więc ją tego oduczyć, skoro ludzie sami ją zachęcają? Jak sobie z tym radziliście/radzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neo. Posted September 11, 2009 Share Posted September 11, 2009 na głupotę ludzi nic nie poradzisz, możesz jedynie tysiące razy zwracac uwagę... przede wszstkim ćwicz przywołanie. Twoja osoba musi być na spacerach atrakcyjniejsza od przechodniów,. Stosuj duzo smaczków, baw się z psem wymyslaj zabawy gonitwy itp. ćwicz przywołanie również na dworze, [B]ale [/B]często popełnianym błędem jest przywołanie psa i zapięcie na smyczy takie zachowanie powoduje spalenie komendy, w ten sposób karamy psa za przyjście; pies przuchodzi -> kioniec wolności w związku z czym przychodzenie się nie opłaca. Cwicz z nim przyweołanie, nagradzaj za przyjście i pozwól biegać dalej. Zasada jest taka: 4 razy przywołujesz za piątym dopiero zapinasz smycz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted September 11, 2009 Share Posted September 11, 2009 Przywolanie z jednej strony, ale przede wszystkim bycie tak atrakcyjnym dla psa, zeby z czasem ignorowal zwierzeta i ludzi z otoczenia. Odwarkniecie sie ludziom moze nakrecac sunie, negatywnie nastawiac do przechodniow. Na to trzeba czasu, szczylek na razie jest zainteresowany wszystkim i dobrze, niech sie obywa w "swiecie". I bede uszczypliwa, dlaczego magiczne 5 przywolanie pozwala na zapiecie psa na smycz :evil_lol:? Jak warunki zmuszaja, zapina sie od razu, zapewniajac jednoczesnie zabawe na smyczy, jak to cwiczenie, to z reguly wiele razy sie przywoluje i luzuje psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neo. Posted September 11, 2009 Share Posted September 11, 2009 możesz przywołac psa 4,5,10, czy 20, dobrze wiesz ze nie jest to robot zaprogramowany na 5 przywołań;) 5 przywołań podane było przykładowo, zgadza się, zdarzaja się sytuacje, w których psa trzeba zapiąć od razu, nie przeszkadza to jednak w tym ( jak sama napisałaś), żeby psa nagrodzić np. poprzez zabawę :) Warto jednak stosować ile się da metodę przywołania i puszczenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.