gajesia1985 Posted January 24, 2009 Share Posted January 24, 2009 Dzisiaj (24.01) na Zaspie został znaleziony młody pies. Widziałam go już kilka dni temu, jednak dopiero dzisiaj udało mi się go złapać. Pies nie miał obroży. Jest łagodny, ale chwile zajęło mi żeby zechciał do mnie podejść, pozwolił sobie założyć obrożę i przypiąć smycz. Spacerowałam z nim w nadziei, że ktoś go rozpozna, jednak nikt psiaka nie skojarzył. Pies dzisiejszą noc przenocuje u mnie na balkonie, jednak jutro rano trafi do gdańskiego schroniska PROMYK, ponieważ nie mogę pozwolić sobie na 3go psa. Do psów jest łagodny, na koty nie reaguje (widzi je przez szybę). Właściciela lub osobę chcącą zaopiekować się psem proszę o kontakt. mój numer telefonu: 509 469 146 [CENTER][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea709a0e07cc3e52.html"][IMG]http://images50.fotosik.pl/83/ea709a0e07cc3e52.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/53ca694a26fb2905.html"][IMG]http://images42.fotosik.pl/79/53ca694a26fb2905.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52a862cdd9c2847a.html"][IMG]http://images42.fotosik.pl/79/52a862cdd9c2847a.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4a5e1e45a69b8676.html"][IMG]http://images37.fotosik.pl/79/4a5e1e45a69b8676.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7b73d7ffd6a414b3.html"][IMG]http://images48.fotosik.pl/83/7b73d7ffd6a414b3.jpg[/IMG][/URL][/CENTER] Psiak śpi teraz na balkonie, poczesałam go trochę, zniósł to bardzo dzielnie. Byliśmy na wieczornym spacerze. Pies bardzo boi się wychodzić z mieszkania, jak wracaliśmy to nie chciał wejść do klatki, założyłam mu kaganiec i go wniosłam. Nie wiem co może być powodem takiego zachowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 25, 2009 Author Share Posted January 25, 2009 Psiak przed 6 zaczął drapać w drzwi od balkonu i siedzę z nim, teraz zasnął. nie mam możliwości zatrzymania go na dzisiejszy dzień. przychodzi dziś moja siostra jakby tata się dowiedział, że mam nowego psa, to by mnie chyba zamordował. z całego serca chciałabym go uchronić od schroniska jednak nie mam pomysłu. dałam mu ogłoszenia na trójmiasto(wyróżnione), na allegro, wrzuciłam go na naszą klasę. może ma ktoś jakąś rade? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 25, 2009 Author Share Posted January 25, 2009 za 2 godziny pies jedzie do schroniska:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aganela Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 o matko,może ktoś z okolic trójmiasta miałby coś żeby się nim awaryjnie zaopiekować??? Dziewczyny z dogo z trójmiasta już wiedzą o nim ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 może komuś uciekł z posesji lub działek. Świadczyłby o tym jego lęk przed klatką schodową . proponuję porosklejac ogłoszenia... może ma ktos tymczas dla psiaka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 hej ja dopiero wstałam, ale chwilowo niewiele jestem w stanie wymyslić... konieczne ogłoszenie na trojmiasto.pl gajesia to nie jest TEN pies w sprawie ktorego jechalismy do wlascicieli, nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 25, 2009 Author Share Posted January 25, 2009 pies pojechał do schroniska..ja sie popłakałam.. betbet to nie jest ten pies z interwencji. jutro pojadę do schronu taki super pies naprawdę.. miał kontakt z 3 kotami, zero agresji.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 porozwieszaj ogłoszenia ze zdjęciem w rejonie domków fińskich i działek w Brzeźnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 25, 2009 Author Share Posted January 25, 2009 nie mam niestety drukarki. zrobię jakieś ogłoszenia i porozwieszam. nie wiem jednak gdzie są domki fińskie. straszne jest oddać psa..nigdy nie zapomnę widoku jego oczu jak go zamykałam w klatce..on mi zaufał a ja go zawiodłam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 w drodze z samochodu do boksu pogryzł i zdjął sobie kaganiec. Wylądował w końcowych boksach za Mlekiem, po czym po niespełna 2 minutach uciekł... Biegał przerażony po wybiegu i próbował przeskoczyć przez płot. Jak próbowałyśmy go złapać chował się do pootwieranych boksów. W końcu udało się jeden zamknąć. Biedny przerażony pies. Sprawiał wrażenie dzikiego Magda - jedź do niego koniecznie, teraz jest chyba za szpitalem albo w bocznej aldazie, bo po owczarku się zwolniło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 25, 2009 Author Share Posted January 25, 2009 dzięki Agnieszka za wiadomości..czytam to i nie wierzę, że to ten sam pies..u mnie miał tylko problemy z zejściem po schodach, po spacerze musiałam go wnosić do klatki bo bał się okropnie, szedł prawie czołgał się poi schodach..zaobserwowałam u niego straszny lęk przed wchodzeniem/ wychodzeniem z nowego lub do nowego pomieszczenia. jak myślisz czym to może być spowodowane. rozumiem, że pogryzł kaganiec a nie żadną osobę? z moją berą dzisiaj spacerował, na 3 koty koleżanki nie zwracał uwagi. jak był z nami to naprawdę był super psem, niestety był z nami tylko kilka godzin..jest sam w boksie tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 nie, nikogo nie pogryzł, ale prowadzący bał się go i chyba dlatego założył mu kaganiec, już w samochodzie. Nic nie mówił, że warczał. Szarpał się na smyczy strasznie, jakby nigdy nie chodził na spacer. Był sam w boksie, i jest na dole - tam są pojedyńcze wybiegi, zwłaszcza za szpitalem i aldazy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 25, 2009 Author Share Posted January 25, 2009 kaganiec to ja mu już założyłam, wsadziłam go w nim do klatki, nie zawarczał ani razu tylko potwornie się bał..te jego oczy..na spacerach się nie szarpał, był tylko problem z wchodzeniem i wychodzeniem z klatki. nie wiesz co może powodować takie zachowanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 25, 2009 Author Share Posted January 25, 2009 dodam jeszcze, że jak psiak był u mnie to nie załatwił sie ani razu na balkonie. dziś rano zrobił kupę, taką normalna, bez krwi i rozwolnienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga - Czakra Posted January 25, 2009 Share Posted January 25, 2009 strach... on był potwornie przerażony - jak większośc psów wprowadzanych do schroniska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 26, 2009 Author Share Posted January 26, 2009 jadę dzisiaj do niego. mam nadzieje, że mnie pozna i pokaże jai jest na prawdę.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zbójini Posted January 26, 2009 Share Posted January 26, 2009 [quote name='gajesia1985']ogłoszenia i porozwieszam. nie wiem jednak gdzie są domki fińskie.[/quote] między ulicami Chrobrego I Hallera. Pies na moje oko zachowuje się jak podwórzowy burek który uciekl jakiejs babci... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 26, 2009 Author Share Posted January 26, 2009 podwórzowy burek myślę, że nie potrafiłby utrzymać czystości- powtarzam na balkonie nie załatwił się ani razu, mam wrażenie, że w boksie też się nie załatwił. on bardzo ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie, powiedziałabym, że nawet chodzi przy nodze. myślę, że jest tak jak pisze Agnieszka wczoraj był potwornie przerażony. dzisiaj zrobię ogłoszenia papierowe, niestety tylko czarno białe i jutro będę rozwieszać, byłabym wdzięczna za pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 26, 2009 Author Share Posted January 26, 2009 ............. [CENTER][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08e41ec3f22b7fc5.html"] [/URL][/CENTER] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/fd1b0a460c1b66c7.html"] [/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted January 27, 2009 Author Share Posted January 27, 2009 zrobiłam ogłoszenia papierowe, mogę wysłać na maila, byłabym wdzięczna za pomoc w rozwieszaniu. my dzisiaj z koleżanką postaramy się obkleić jak największą część zaspy. w realu rozwiesi drugą koleżanka, w zoologicznym we Wrzeszczu na Dmowskiego też będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Redpit Posted February 13, 2009 Share Posted February 13, 2009 ...................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted March 13, 2009 Author Share Posted March 13, 2009 Historię Barry’ego znam od 24 stycznia, kiedy zdezorientowany błąkał się po parkingu przy ETC na gdańskiej Zaspie. Spędził tam prawdopodobnie już kilka poprzednich dni, jednak nikt z zapytanych na osiedlu ludzi nie potrafił skojarzyć psiaka z konkretnym panem… A to, że Barry miał pana nie podlega dyskusji: dłuższa, gęsta i lśniąca sierść z oznakami jedynie kilkudniowego zaniedbania, masywna sylwetka…Rozwiesiłam ogłoszenia jednak do dzisiaj nikt się nie zgłosił, dlatego Barry szuka nowego domu. Barry po znalezieniu nocował u mnie jedną noc. Kiedy wychodziliśmy na spacer, bardzo bał się iść po schodach, on się właściwie po nich czołgał..Z wejściem do klatki tez miał opory, dlatego musiałam go wnosić. Kiedy jestem w schronisku i idziemy na spacer to ćwiczymy wchodzenie do biura..Pierwsze spotkanie z biurowymi drzwiami było nieudane, Barry się cofnął, schował się za mnie. Jednak ostatnio Barry jeszcze nie do końca pewny siebie, ale wsadził głowę do środka, dostał nagrodę i pochwały..Zachęcona postępami spróbowałam jeszcze raz, otworzyłam drzwi, dodawałam otuchy i stało się Barry zrobił dwa kroki do środka. Myślę, że jeszcze parę prób i Barry przekona się, że za tymi drzwiami nie ma nic strasznego..Była kolejna próba, tym razem udana w 100% procentach, Barry pięknie wszedł do biura i spacerował po nim, zaczął nawet ruszać ogonem, czyli czuł się już bezpieczniej. Oprócz wejść do budynków Barry boi się mężczyzn, mogę tylko domyślać się, co zrobiła mu męska ręka lub noga..Ale nad tym również pracujemy, na początku nie chciał wziąć parówki z męskiej reki, teraz ten strach przełamuje, a gdy zapomina pozwała się pogłaskać, zostawić piłkę, żeby mu rzucić.. Barry to młody, zaledwie kilkuletni pies. Podczas jedzenia nie wykazuje agresji. Akceptuje zarówno suki, psy jak i koty. Lubi być czesany, pozwala sobie wyciąć kłaki koło ogona, zajrzeć do pyska, obejrzeć uszy. Jest łagodny, potrafi bawić się piłka, przynosi ją i zostawia. Na smyczy chodzi bez zastrzeżeń, nie ciągnie. Barry jest pięknym psem, a odpowiednio zadbany, może być imponujący. Potrzebuje potężnej dawki miłości oraz szansy na nowy dom. Czy ją dostanie? To jest tekst do ogłoszeń Barrego. Jakby chciał ktoś pomóc i go gdzieś ogłosić to byłabym wdzięczna za pomoc, proszę tylko napisać gdzie został wstawiony. Ja mu robię trójmiasto, allegro i alegratke. Pies dalej w schronie 25 marca będą to już dwa miesiące..Jakiś zastój jest w adopcjach. Nie miałam żadnego telefonu w jego sprawie..a ogłaszam go od dnia znalezienia.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
makrejsza Posted March 21, 2009 Share Posted March 21, 2009 Gajesia, moim zdaniem ten tekst jest za długi, tym bardziej do wywieszania... Mało osób doczyta go do końca, możesz zredagować wersję "na szybko" ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted March 21, 2009 Author Share Posted March 21, 2009 to jest tekst do ogłoszeń internetowych. ogłoszenia do wywieszenia mam na @ (dziękuję bjucie za zrobienie ich) mogę wysłać. Barry od środy przebywa w dt. jest to najgrzeczniejszy pies jakiego znam. w DT ma do towarzystwa suczkę, która próbuje go ustawiać oraz 8 kotów. ani na mike ani na koty nie reaguje. w nocy grzeczny, nie załatwia się w domu, nie piszczy, nie niszczy nic kiedy nie ma nikogo w domu, na spacerach wraca na zawołanie. trach przed schodami i przejściem przez drzwi, to już przeszłość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajesia1985 Posted March 26, 2009 Author Share Posted March 26, 2009 Mimo, że prawie nikt do nas nie zaglądał to poradziliśmy sobie. Barry ma dom Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.