Ulaa Posted January 12, 2009 Posted January 12, 2009 W piątek zapadł wyrok. Pies ma wynosić się z domu. W sobotę siedziała już w gabinecie, w kolejce po Morbital. Dlaczego? Bo "stwarza problemy z dziećmi". Dość enigmatycznie. Jednak właściciel i chłopak, który z nim był "dla otuchy" stwierdzili, że im żal - bo to dobry pies, nie zasłużył na śmierć... W ostatniej chwili zaczęli szukać pomocy i po łańcuszku trafili... Od soboty sami szukali jej DT i sunia "zaliczyła" już kilka miejsc. Czym okazały się "problemy z dziećmi"? : psie włosy wbijają się w ubranka niemowlaka, dziewczyna się denerwuje, a wogóle to już któreś z kolei dziecko w domu i pies zaczął zawadzać, jest ciasno itd. Nie mnie to oceniać - piszę po to, aby pokazać, że sunia absolutnie niczym nie zawiniła na swój los. [B]Ma 4 lata. Do pewnego momentu regularną książeczkę zdrowia (nawet daty cieczki wpisane!), leczona na uszka, brak tylko aktualnych szczepień. [/B]Patrząc na książeczkę widać, że była chcianym, zaopiekowanym i dobrze utrzymanym psem. Dbano o nią. Do zeszłego roku :-( [B] Kocha dzieci, spała z jednym synem w łóżku, pod kołdrą. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie. Zna podstawowe komendy. Nie jest wybredna, wszystko je.[/B] Była blokowana hormonalnie DepoPromone co 6 m-cy. Miała raz szczeniaki, ludzie zostawili sobie jej syna, jednak uśpili go w zeszłym roku, bo mu "odwaliło". Suni nic nie odwaliło, jest cudowna. W tej chwili u mnie w łazience, cichutko jak trusia. Wystraszona, zamknięta w sobie, nie interesuje jej jedzenie ani zabawa, boi się innych psów, nawet starego Koszałka. Serce się ściska na widok jej oczu :-( Jutro ma sterylkę, potem jedzie na hotelik... Tułaczka dla tak delikatnego, wrażliwego i skrzywdzonego stworzenia to kara za winy, których nie popełniła. Coś, czego nie zrozumie... W jej oczach widać: nagle zawalił się jej świat... została porzucona i sama. Może nie miała idealnego domu i właścicieli z pojęciem o psach, ale dbali o nią, byłą członkiem rodziny, kochała ich, robiła wszystko aby byli zadowoleni... Bardzo potrzebny dom, gdzie otrzyma dużo miłości, odzyska radość. Zgadza się z innymi psami, zaakceptuje zwierzaki. [IMG]http://img81.imageshack.us/img81/3148/img7257sf8.jpg[/IMG] [IMG]http://img301.imageshack.us/img301/9112/img7255jk8.jpg[/IMG] [IMG]http://images32.fotosik.pl/435/754b724bfa8b594dmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/48/bf25622fe35cc45f.jpg[/IMG] [COLOR=Red][B][SIZE=4][/SIZE] [/B][/COLOR] [IMG]http://images29.fotosik.pl/313/fd6f4d6be42fae78med.jpg[/IMG] Quote
Ania+Milva i Ulver Posted January 12, 2009 Posted January 12, 2009 :-(:-( biedna sunia nie rozumie tej tułaczki....ehhhh Quote
Ada-jeje Posted January 12, 2009 Posted January 12, 2009 Tylko ze hotelik jeszcze nie potwierdzil nam miejsca, ale wierze ze jutro to nastapi. Quote
Ulaa Posted January 12, 2009 Author Posted January 12, 2009 Pani Halina mówiła, że z powodu ONka po wypadku sunia nie może zostać w lecznicy. I bardzo dobrze, kolejny stres dla niej. Wróci do mnie. Rozważam, czy w jej stanie psych. hotelik to dobry pomysł. Quote
Ada-jeje Posted January 12, 2009 Posted January 12, 2009 Ula to sie zastanow czy dasz rade trzymac ja u siebie, bo jutro z rana musze dzwonic i dac odp. Quote
Ulaa Posted January 12, 2009 Author Posted January 12, 2009 Nie dam rady. Pewnie wkrótce wrócą maluszki ze szpitaliku, no i wyjeżdżam znowu w ten weekend. Sunia się trzęsie, nie nawiązuje kontaktu :placz: Ona zwariuje w tym hoteliku :placz: Od piątku wciąż przerzucana z kąta w kąt! Ale co zrobić... nie ma wyjścia... taki los zgotowali jej właściciele... Ale los musi się odmienić malutka, wytrzymaj. [IMG]http://images38.fotosik.pl/48/0ad7b2948af6d58c.jpg[/IMG] Quote
Ada-jeje Posted January 12, 2009 Posted January 12, 2009 Boze ty moj, lzy same leca patrzac na jej oczy, gdybym nie miala Pekinki a moje stado by ja przyjelo wzielabym do siebie na DT, ale chyba tez by mnie to przeroslo w obecnej chwili. :placz: Quote
Natalia i Galwin Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 I co z nią będzie??? Biedna :placz: Quote
Alicja Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]:-(tu widać STRACH [url]http://images29.fotosik.pl/313/fd6f4d6be42fae78med.jpg[/url][/B][/COLOR][/FONT] Quote
agaga21 Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 eh...popłakałam się z samego rana jak ją zobaczyłam....biedna,wystraszona,smutna....:-( Quote
Ulaa Posted January 13, 2009 Author Posted January 13, 2009 Sunia calutką noc przeleżała w łazience cichutko i nieruchomo... z jednym wyjątkiem :evil_lol: Ok. 2:00 usłyszałam dziwne szuranie, które nie ustawało, poszłam więc przejrzeć co robią poszczególne zwierzaki i zajrzałam też do łązienki a tam... malutka wylizywała sobie ryż z mięsem i warzywami i szurała garnuszkiem :loveu: Gdy otworzyłam oczywiście się cofnęła i przepraszająco popatrzyła, skuliła się. Rano gdy weszłam do niej cała się trzęsła. Pięknie trzymała siku, niestety poranek nie był sielankowy :shake: Powitanie z Megi było ok, obydwie niepewne wolały zejść sobie z drogi. Koszałek olewka, niestety Abra... wiedziałam, że lekko nie będzie - ale panny obwąchały się, wyglądało że rytuał zapoznania dobiega końca, gdy nagle podleciał Snopik, sunia się zlękła i uskoczyła, a Abra ją zaatakowała :placz: Powstrzymanie jej było możliwe tylko w dość brutalny sposób, ale astka napewno zaczęłaby się bronić gdyby ataka przedłużył się jeszcze choćby o sekundę. Potem oszczekał ją Snopik, sunia zjeżona i wystraszona- ale bez oznak agresji. Jestem jednak pewna, że gdyby znała teren i miała psychiczne wsparcie właściciela, bez wahania odpowiedziałaby na zaczepki. Teraz chodzi sama spokojnie po ogródku. Jestem rozdarta.. Jednak jeśli psy jej nie zaakceptują, to u mnie nie czeka ją nic lepszego niż w hoteliku, życie w łazience i unikanie ataków. Abra na starośc przestała tolerować dorosłe suki, a Snopik mały upierdliwiec. Megi i Koszałek ok, ustępują, Sonia pewnie też by nie zrobiła więcej poza wrr i pogardliwym spojrzeniem... Nie wiem, naprawdę nie wiem :-( Quote
Alicja Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 :-( nie mam ogródka ....nie mam miejsca w domu ... kasiory też nie mam :placz:... a serce mi pęka ... Quote
Alojzyna Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 Ulaa - za szybko chciałaś ją wprowadzić do stada. Bullowate mają bardzo delikatną psychikę - zwłaszcza w takiej sytuacji w jakiej obecnie się znajduje. Po pierwsze, na początek musi się oswoić z obecną sytuacją. Dopóki się trzęsie i jest w traumie - żadnych kontaktów z innymi psami. Jak już opanuje strach to stopniowo mozna ją zapoznawać z innymi domownikami (pojedynczo) co kilka dni - zaczynając od samców. Nigdy całym stadem. Na to trzeba bardzo dużo czasu. Inaczej będzie dochodziło do spięć. A z Abrą już jej samej nigdy nie wypuszczaj. Quote
Ulaa Posted January 13, 2009 Author Posted January 13, 2009 Dzięki Alojzyna za rady, ale to spotkanie nie było planowane. Ona jest 6 psem u mnie w domu. Może przebywać tylko w łazience, która w 2-pokojowym mieszkaniu jest jedynym zamykanym pomieszczeniem i to na słowo honoru po tym, jak boksia z Olkusza wyszła z drzwiami... Sunia nie była "wypuszczona" tylko wychodziła ze mną na smyczy :razz: Teraz sobie biega sama, dużo szczeka :roll: Musi ułożyć sobie stosunki ze stadem jak najszybciej albo cały czas będzie siedziała w łazience. Albo hotelik. Dlatego pisałam właśnie wyżej, że ciężkie to jest... :-( Warunki są jakie są i tego nie przeskoczę. Quote
rufusowa Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 cioteczko, czy masz możliwośc pożyczenia klatki? to by wiele ułatwiło. Miałaby swój kawałek terenu (budę) i tam czułaby się bezpiecznie. Mogłyby siedzieć na zmiane w klatce i sie oswajać ze sobą w jednym pomieszczeniu:cool3: Quote
Ulaa Posted January 13, 2009 Author Posted January 13, 2009 Mam kennel, ale zajęty... Jedyne wyjście do chyba faktycznie hotelik. U mnie ma gorzej, choć bardzo bym chciała oszczędzić jej stresu, tylko miałaby dołożone. To nie lato, kiedy 11 psów ma możliwość współistnieć na tym skrawku. Ada-jeje, chyba zbyt szybko wyskoczyłam z tym "odwoływaniem" hoteliku :-( Czy jutro po południu mogliby ją przyjąć? Zawiozę. Quote
Ada-jeje Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 Mogli by ja przyjac, tylko jutro mamy najpierw sprawe w sadzie a pozniej wyjazd do Wieliczki po Zulusa na wymiane psa z lecznicy, chyba ze moglaby pojechac Malgos do Wieliczki, juz sama nie wiem jak rozplanowac znow jutrzejszy dzien.:shake: Quote
Ulaa Posted January 13, 2009 Author Posted January 13, 2009 [quote name='Ada-jeje']Mogli by ja przyjac, tylko jutro mamy najpierw sprawe w sadzie a pozniej wyjazd do Wieliczki po Zulusa na wymiane psa z lecznicy, chyba ze moglaby pojechac Malgos do Wieliczki, juz sama nie wiem jak rozplanowac znow jutrzejszy dzien.:shake:[/quote] Zawioze astke do Katowic. Quote
Guest Elżbieta481 Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 [url=http://krakow.gumtree.pl/c-Spo-eczno-zwierzaki-Przygarne-szczeniaka-W0QQAdIdZ98991222]Przygarne szczeniaka - Zwierzaki Psy Koty Konie Papużki i Inne - Gumtree Kraków[/url] Może się przyda?Ja wiem,że to nie szczeniak,ale może dla jakiegoś psa.. E Quote
andzia69 Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 bosche...wyc mi sie chce:placz::placz::placz::placz: nie mam już gdzie wcisnać bidulki, nie mam domu:placz::placz::placz: tych ludzi bym żywcem rozerwała - jak można tak szargać żywym, czującym stworzeniem:placz: ona w hoteliku..nawet najlepszym...zamknie sie w sobie:-( ona powinna byc w domowym tymczasie... Quote
Ada-jeje Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 Nie ma sensu wiezc sunie do Katowic bo tam moze byc tylko do 21.stycznia, i pozniej znow trzeba ja przerzucac. Quote
Ulaa Posted January 13, 2009 Author Posted January 13, 2009 [IMG]http://img128.imageshack.us/img128/9663/img7268tj1.jpg[/IMG] [IMG]http://img222.imageshack.us/img222/6489/img7273qj5.jpg[/IMG] Sunia na sterylce. W lecznicy znają ją bardzo dobrze i jej historię życia. Delikatnie mówiąc, ucieszyli się, że sunia ma szansę na nowy [I]normalny[/I] dom. Malutka była rozkoszna podczas narkozy :loveu: Kiedy zaczęło jej się ściemniać, w momencie gdy psy zwykle wymiotują, ona zaczęła radośnie merdać ogonkiem i zmieniła wyraz mordki! Pewnie wydawało się jej, że pan jest w pobliżu :-( Quote
rufusowa Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 sunia jest śliczna :loveu: na tym zdjęciu o wiele lepiej ją widać :cool3: trzymam kciuki coby sterylka dobrze poszła :cool3: Quote
agaga21 Posted January 13, 2009 Posted January 13, 2009 ulaa, podaj proszę jakieś namiary gdyby ktoś był zainteresowany tu ją dodałam: [url=http://nasza-klasa.pl/profile/19398638/gallery]Logowanie do nasza-klasa.pl[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.