Jump to content
Dogomania

zabił psa huskiego widłami!!!!


magda8891

Recommended Posts

[quote name='orpha']dlatego pisze o zapedzaniu sie w dyskusji i o srodkach prawnych , co niezmienia faktu ze smierc jest smiercia ,zwłaszcza smierc czyniona przez człowieka , bo ten ma swiadomosc i rozum. Nie bede osadzac ani psa ani tego człowieka , bo nie jestem przedstawicielem organow scigania ani prawnikiem[/QUOTE]

Świadomość i rozum? Tak, świadczy o tym humanitarny ubój, oraz bardzo humanitarne transporty koni na rzeź, czy chów zwierząt na futro. :roll:

btw zawsze są też okoliczności łagodzące - obrona swojego zdrowia/życia na przykład. Bo tak jak już pisałam nie każdy pies na tupanie i krzyki ucieknie od cieknącej suki, czy zagryzania kur. Przy próbie odpędzenia też mógł się zdarzyć nieszczęśliwy wypadek i tyle. Gdybać możemy sobie do rana.

Tu nie chodzi o 'paznokieć na jego terenie' - rozumiem że Ty ze spokojem patrzyłabyś jak ktoś wchodzi na Twój teren i morduje np. Twoje dzieci czy Twoje zwierzęta? Bo ja nie i nie uważam aby to świadczyło o tym że jestem psychopatką.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 110
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='WŁADCZYNI']Świadomość i rozum? Tak, świadczy o tym humanitarny ubój, oraz bardzo humanitarne transporty koni na rzeź, czy chów zwierząt na futro. :roll:

btw zawsze są też okoliczności łagodzące - obrona swojego zdrowia/życia na przykład. Bo tak jak już pisałam nie każdy pies na tupanie i krzyki ucieknie od cieknącej suki, czy zagryzania kur. Przy próbie odpędzenia też mógł się zdarzyć nieszczęśliwy wypadek i tyle. Gdybać możemy sobie do rana.

Tu nie chodzi o 'paznokieć na jego terenie' - rozumiem że Ty ze spokojem patrzyłabyś jak ktoś wchodzi na Twój teren i morduje np. Twoje dzieci czy Twoje zwierzęta? Bo ja nie i nie uważam aby to świadczyło o tym że jestem psychopatką.[/quote]

Ok. Nastepnym razem, jak jakiś pies nie zareaguje na moje krzyki, to zabiję go. To bedzie nieszczęśliwy wypadek. Ja nie bedę psychopatką. A co bedzie, jesli bedzie to Twój pies?

Absurdalnie brzmi, prawda? Ale czytam Twoja odpowiedź w kontekscie wypowiedzi orphy i nijak nie moge jej zrozumieć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Świadomość i rozum? Tak, świadczy o tym humanitarny ubój, oraz bardzo humanitarne transporty koni na rzeź, czy chów zwierząt na futro. :roll:

btw zawsze są też okoliczności łagodzące - obrona swojego zdrowia/życia na przykład. Bo tak jak już pisałam nie każdy pies na tupanie i krzyki ucieknie od cieknącej suki, czy zagryzania kur. Przy próbie odpędzenia też mógł się zdarzyć nieszczęśliwy wypadek i tyle. Gdybać możemy sobie do rana.

Tu nie chodzi o 'paznokieć na jego terenie' - rozumiem że Ty ze spokojem patrzyłabyś jak ktoś wchodzi na Twój teren i morduje np. Twoje dzieci czy Twoje zwierzęta? Bo ja nie i nie uważam aby to świadczyło o tym że jestem psychopatką.[/quote]
władczyni z calym szacunkiem ale chyba ciut zle mnie zrozumiałas
wczesniej pisałam tez o odpowiedzialnosci za zwierze ktore sie ma pod opieka
A swiadomosc i rozum powinny powodac ( co nieznaczy niestety ze powoduja ) ze człowiek wszytsko to co czyni rozwaza i dorzuca do tego szczypte zwykłej , moralnosci , odpowiedzialnosc za słabszych , wspólczucie , litosc i wszytskie te uczucia ktore powinny dazyc do tego by nie czynic krzywdy.
kazdy medal ma dwie strony , ani nie bronie osoby do ktorej nalezal pies ani nie linczuje człowieka ktory psa zabił , niemniej uwazam ze zabicie psa (w tej sytuacji tak mi sie [U]wydaje) [/U]było ani potrzebne ani tak do konca uzasadnione.
Nie napisałam nigdzie ze ten człowiek to potwor ,psychopata , bydle itp.

Link to comment
Share on other sites

Martens, bardzo dobrze powiedziane!

WŁADCZYNI, myślę, że słusznie rozumujesz, bo i ja ze swojego doświadczenia wiem, że psy przy ciekającej suni są nadzwyczaj upierdliwe i ciężko się ich pozbyć ale w Twoim przesłaniu nie chodzi o to by z miejsca zabić psa, ale o to, że w złości można mu zrobić takimi widłami krzywdę niechcący czy czymkolwiek innym...

Orpha, a skąd wiesz, że to akurat ten człowiek zabił psa? Może pies zmarł w wyniku ran lub czegokolwiek innego ? Autorka wątku znalazła psa kilka dni później... i tak naprawdę nie wiem co się z nim działo w tym czasie.

Link to comment
Share on other sites

Moderator powinien zakończyć tą bezsensowną dyskusję :shake: - a Władczyni życzę, by nie musiała przeżywać tego, co ta dziewczyna... Najlepiej nic nie widzieć, nie wiedzieć i niech się dzieje co chce - a facet będzie dalej bronił swoje kurki - które potem sam i tak zabije :angryy:...

Link to comment
Share on other sites

[B]orpha[/B] nie pisałam akurat o Tobie.

Ale dziwię się bardzo, że dla większości osób pewne jest, że to ten facet zabił psa, skoro ani nikt nie widział zajścia, ani nawet autorka tematu nie stwierdziła, że się przyznał.

Zabije czy nie zabije te ptaszki to jego sprawa - kury są jego własnością. Na jego miejscu też bym była wkurzona.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens'][B]orpha[/B] nie pisałam akurat o Tobie.

Ale dziwię się bardzo, że dla większości osób pewne jest, że to ten facet zabił psa, skoro ani nikt nie widział zajścia, ani nawet autorka tematu nie stwierdziła, że się przyznał.

Zabije czy nie zabije te ptaszki to jego sprawa - kury są jego własnością. Na jego miejscu też bym była wkurzona.[/quote]
haha Martens no tosmy sie dogadali bo ja odpisywałam wladczyni i guni :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magda8891']Witam, Dziekuje za niektóre rady i mimo wszystko za stwierdzenia ze to moja wina, bo w jakiejs mierze napewno tak jest. Widzę że wątek cieszy się zainteresowaniem więc opisze wiecej szczegółów: Te osoby ktore mowily ze pies wszedl na posesje i wlasciciel bronił kur nie mają racji, ponieważ ten rolnik juz dawno żadnych kur nie ma, miał ich kilka i biegały sobie gdzie im pasowało po ulicy głownie, fakt część zadusił mój pies, część zginęła pod kołami samochodow a reszta.. nie wiem może właściciel rosół ugotowal. Za kury które udusił zapłaciliśmy (jeszcze przed wakacjami to sie stało). co Przyczyniło sie że go zamordował..być może jego suka która ma cieczke.. ale moj pies na posesje tego człowieka raczej nie wszedł ponieważ jest ogrodzona. Zaraz ktoś napisze jakto.. kury biegały po ulicy a niby jest ogrodzenie- tak więc ogrodzony ma tylko dom garaż bude dla psa i ogródek, reszta tj.jakies komórki, stodoła itp bardzo marnie jakims drewnianym starym plotkiem który ma mnóstwo dziur.
Ktoś napisał żeby znaleźć gdzie jest zakopany, otóż przez wiele dni nikomu do głowy nie przyszło że pies został zabity i szukalismy go po całej okolicy i przed dzień kiedy napisałam wątek znaleźliśmy go martwego na obrzeżach wsi, były ewidentne ślady jakiegos samochodu, którym go tam podrzucono. Bylismy w takim szoku że bez namysłu zabraliśmy go stamtąd i zakopaliśmy w innym miejscu ( niestety teraz wiem że za zakopanie psa w niewyznaczonym miejscu tez można sporą karę dostać).
Ten człowiek może owszem zeznać że działał w obronie własnej, ale pies nigdy nikomu krzywdy nie wyrządził, do wszystkich się łasił i bardzo ufał ludziom, odziwo mimo że to duży pies każdy wiedział że jest spokojny i ludzie sami podchodzili i go głaskali. Przez taka ufność być moze zginął ten pies ponieważ ślady od wideł ma na brzuchu co może świadczyć o tym że pies zwyczajnie sie poddał (kładą się na plecy gdy sie poddają)- swoją drogą nie wiem jak można spojrzeć w oczy takiemu psu i dźgnąć w niego widły;(
Oczywiście jest w tym dużo mojej winy że nie upilnowałam psa, ale takie okrucieństwo mimo wszystko nie powinno przejść bez jakichkolwiek konsekwencji.
pozdrawiam[/quote]

Powinnaś złożyc doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. (Dz.U. z dnia 23 września 1997 r.) Rozdział 1, Art. 6 ust. 1, oraz Rozdział 11, Art. 35 ust. 1-2. Możesz również zwrócić się do najbliższej organizacji prozwierzęcej o pomoc. Nie wiem skąd jesteś więc nie mogę Ci wskazać takiej organizacji, jeśli jednak chciałabyś uzyskać taką informację proszę o pw - wskażę tę najbliższą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']
Zabije czy nie zabije te ptaszki to jego sprawa - kury są jego własnością. Na jego miejscu też bym była wkurzona.[/quote]

Poczytaj dobrze - nie ma tych ptaszków ... bo sie nmi tak opiekował, że same poginęły... Pewnie też wzięlabyś widły i zadźgała nimi psa - bo zadusił by twój posiłek... :shake: - dobrze piszesz może zrobić co chce - to jego własność...(niezłe podejście dogomanki :-o) - huski nie był JEGO własnością.
Jednak w końcu ktoś dziewczynie pomógł ...:multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Redpit']Poczytaj dobrze - nie ma tych ptaszków ... bo sie nmi tak opiekował, że same poginęły... Pewnie też wzięlabyś widły i zadźgała nimi psa - bo zadusił by twój posiłek... :shake: - dobrze piszesz może zrobić co chce - to jego własność...(niezłe podejście dogomanki :-o) - huski nie był JEGO własnością.[/QUOTE]

To, że facet wypuszcza ptaki samopas nie jest w porządku, ale nie znaczy, że czyjś pies ma prawo dusić je na jego posesji.

Uważaj trochę na słowa, co bym zrobiła a co nie. Z jednej strony żal ci biednych ptaszków, za chwilę sprowadzasz je do roli czyjegoś posiłku - zdecyduj się.

I co ma podejście dogomanki do tego, czy czyjaś kura zostanie zjedzona czy nie? :roll: Kury są zwierzętami gospodarskimi trzymanymi głównie po to, by je zjadać, jak również by psy dogomaniaków miały co jeść :cool1: Każdy ma prawo na swojej posesji bronić swoich zwierząt przed atakiem cudzych pozostawionych bez opieki, niezależnie od tego, czy są to zwierzęta hodowane do zjedzenia, czy do towarzystwa. Nie trzeba od razu zabijać czyjegoś psa, to chyba oczywiste, ale gdybym miała wybierać między życiem zwierzaka swojego a cudzego, domysl się jaką bym podjęła decyzję.

Husky nie był własnością faceta, kury tak i w [B]hipotetycznej[/B] sytuacji o której rozmawiamy ich życie było zagrożone.

Link to comment
Share on other sites

Nie muszę uważać na to co piszę - bo niestety sama przyznałaś - że zrobiłabyś to :razz: ... brniesz coraz głęiej i gubisz się... owszem każdy ma prawo bronić siebie, swoich stworzeń - sam też broniłem, gdy przychodzili amanci - ale nawet nie pomyślałem, że mógłbym jakiegoś zatłuc widłami, czy zrobić poważniejszą krzywdę. Zresztą - pomyśl nim napiszesz - bronić kurki po to by je zaraz potem zjeść...:evil_lol: ciekawa obrona.
Zdaje się, że jesteś tylko dogomaniaczką swojego pupila... - ciekawe jakbyś zareagowała, gdyby jego ktoś potraktował widłami... i od razu wyprzedzam, może go pilnujesz, ale ucieczki zdarzają się nawet przypadkowo - i co wtedy :mad: ??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Redpit']Zresztą - pomyśl nim napiszesz - bronić kurki po to by je zaraz potem zjeść...:evil_lol: ciekawa obrona.
[/QUOTE]

Tobie wydaje się to zabawne, osobie, która po raz któryś z kolei zbiera pozagryzane, wychechrane kury, które kupiła, wykarmiła i chciała dać dzieciom na obiad żeby nie jadly chemii z ferm już niekoniecznie.

Skoro ja jestem dogomaniaczką, którą obchodzi tylko jej pies, Ty jesteś osobą, która ma w nosie zwierzęta które nie są psami. Kurze raczej nie jest przyjemnie, kiedy ginie rozszarpana przez psa - z punktu widzenia zadawania cierpienia czym to się różni od zabicia psa? Kurę nie boli? Kurę pies może rozszarpać, bo i tak pójdzie na rosół? To chyba jednak nie ja się gubię.

Nadal nie widzisz różnicy w obronie adekwatnej do zagrożenia? :shake: Nie widzisz różnicy między psem, który zaczepia, pcha się do suki w cieczce czy nawet się z moim pogryzie, a takim który na moich oczach mojego dusi czy rozszarpuje?? Patrzyłabyś spokojnie, kiedy inne zwierzę [B]zabija[/B] Twoje? Martwiłabyś się, czy żeberka nie złamiesz agresorowi, kiedy z Twojego psa sika krew albo się dusi? Nie rób ze mnie potwora :p

Link to comment
Share on other sites

Pamiętam, jak - lata temu - gazety pisały, co zrobiła Brigitte Bardot osłu sąsiada, który przychodził na amory do jej ośliczki.
Mianowicie, za pomocą weta, wykastrowała amanta :-o
We Francji społeczeństwo podzieliło się na stronników BB i właściela osła, który się wściekł, że jego pupilek stracił jajca :cool3:
W świetle powyższej dyskusji pozwolę sobie powiedzieć, że kastracja byłaby dla mnie jedyna możliwościa odwetu.
No i cieszę się, że ktoś rozsądny i nieoceniający podał dziewczynie konkretne paragrafy a nie pouczał :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orpha']a mi sie wydaje , ze skoro ktos ma suke z cieczka musi sie liczyc z wizytami psów niestety :shake: , a ze husky ma tez tendencje do polowania to niestety odłowil tez kure.[/QUOTE]

No niestety za to, że pies ucieka do suki również odpowiada właściciel samca. I to tylko kwestia wyrozumiałości właściciela suki. Bo od biedy można zrozumieć sytuację, że pies podejdzie, zainteresuje się, właściciel na prośbę go zabierze, ale co innego kiedy notorycznie pod ogrodzeniem kłębią się czyjeś psy, a ich właściciele mają to gdzieś. Liczyć z tym się trzeba mając sukę, bo poziom kultury w Polsce taki a nie inny, ale absolutnie nie można mówić o jakiejkolwiek winie właściciela suki w takiej sytuacji.

Jak mężczyznę rozum powstrzymuje od gwałcenia każdej prowokująco ubranej kobiety, tak psa samca właściciel powinien powstrzymać przed przystawianiem się do czyjejś suki, zwłaszcza na czyjejś prywatnej posesji...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']

Jak mężczyznę rozum powstrzymuje od gwałcenia każdej prowokująco ubranej kobiety, tak psa samca właściciel powinien powstrzymać przed przystawianiem się do czyjejś suki, zwłaszcza na czyjejś prywatnej posesji...[/quote]
martens czy Ty widzisz co Ty piszesz ???:-o:-o:-o
zwierzeta maja cos takiego jak instynkt ktory w tym przypadku jest silniejszy od wszytskiego innego , genetycznie zaprogramowanie parcie na rozmnazanie

Link to comment
Share on other sites

Martens pies gnany instynktem potrafi robic cuda ,zeby sie dostac do suki , niestety nie kazdy pies jest tak wyszkolony , dlatego bede uparcie twierdzic ze wina lezy posrodku i ze zabicie psa nie bylo rozwiazaniem optymalnym tylko najbardziej prymitywnym

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orpha']martens czy Ty widzisz co Ty piszesz ???:-o:-o:-o
zwierzeta maja cos takiego jak instynkt ktory w tym przypadku jest silniejszy od wszytskiego innego , genetycznie zaprogramowanie parcie na rozmnazanie[/QUOTE]

Tak widzę co piszę, zgadza się pies ma instynkt który bywa silniejszy od wszystkiego - [B]ale ma też właściciela, który nie może pozwalać mu na nieskrepowane poddawanie się temu instynktowi; jeśli nie jest w stanie zrobic tego słownie, pozostaje ogrodzenie/linka/smycz.[/B] Bo chyba nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Każdy samiec czy to człowiek, czy pies, ma instynkt, popęd, czy jak to nazwać. Mężczyzna ma rozum. Pies ma właściciela, który ma spełniać funkcję tego rozumu u psa.

I nie zgodzę się z bzdurami, że nad psem który czuje sukę w cieczce nie da się zapanować. Na zachodzie wystawiane są suki w cieczce, podobnie biorą one udział w pokazach posłuszeństwa, i jakoś cała impreza nie kończy się szaleństwem poddających sie instynktowi psów. Są reproduktory, które bez komendy nie pokryją suki. Owszem , jest odsetek psów na tyle pobudliwych, że bez linki/ogrodzenia nie da się zapanować nad ich popędem, ale to już problem właściciela samca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orpha']Martens pies gnany instynktem potrafi robic cuda ,zeby sie dostac do suki , niestety nie kazdy pies jest tak wyszkolony , dlatego bede uparcie twierdzic ze wina lezy posrodku i ze zabicie psa nie bylo rozwiazaniem optymalnym tylko najbardziej prymitywnym[/QUOTE]

Zabicie psa jest dla mnie ostatecznością dopuszczalną tylko w obronie życia swojego psa czy też siebie...
Wiadomo, że nie każdy pies jest tak super wyszkolony, ale niestety takie uroki posiadania samca, albo psa szkolimy, albo trzymamy na lince, albo kastrujemy... Cuda widziałam, w wykonaniu husky zresztą ;) i wcale nie z powodu obecności suki w cieczce a chęci ucieczki ot tak po prostu. Ale na takie rzeczy właściciel psa, zwłaszcza takiej a nie innej rasy powinien być jednak przygotowany...

O "winie" właściciela samca mówiłam ogólnie, a nie odnośnie tej jednej sytuacji, gdzie pies został zabity.

Link to comment
Share on other sites

sytuacja nie jest dla nas wszystkich tu do konca jasna , no znamy realcje tylko jednej strony i faktycznie najlepiej gdyby wlascicielka zgłosila cale zdarzenie na policje , moze i wlasciciel kur tez i niech rozsadzi to instancja wyzsza a nie my tutaj. Mysle ze powinnymi skonczyc z osadzeniem jednej i drugiej strony ale zaproponowac konkretne dzialania ktore wyjasnia cala sytuacje , my tu niestety jestesmy tendencyjni albo w jedna albo w druga strone. Howgh:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']
Orpha sorry ale jaka wina po środku? Czyjś pies włazi na MÓJ teren, zagryza MOJE zwierzęta, gwałci MOJĄ sukę bawiącą się w MOIM ogrodku i wina jest połowicznie też moja? A w imię czego? Ja nie dopilnowałam swoich zwierząt?[/quote]
władczyni sory ale skad w Tobie tyle zacietrzewienia ? nie oceniaj bo nie znasz sytuacji tak samo jak i ja jej nie znam od a do z dlatego powsztrymuje sie od tak "dziarskich" komentarzy jak Ty. Słuszniejszym by było na spokojnie kogos uswiadomiac , ze skoro ma psa to odpowada za nie tak samo jak za czyny swoje czy swojego dziecka. Jak bedziesz tak tokowac to nigdy nic nikomu nie wbijesz do głowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Redpit']Moderator powinien zakończyć tą bezsensowną dyskusję :shake: - a Władczyni życzę, by nie musiała przeżywać tego, co ta dziewczyna... Najlepiej nic nie widzieć, nie wiedzieć i niech się dzieje co chce - a facet będzie dalej bronił swoje kurki - które potem sam i tak zabije :angryy:...[/QUOTE]

Władczyni ma od tego mózg, jak również ma kontrolę nad psem. Moja suka na wsi będąc nie lata i nie zagryza cudzych zwierząt mimo że mogłaby wyjść między sztachetkami bramy, pod bramą ewentualnie się przekopać pod siatką jak również w mieście nie ma przyzwolenia na gonienie/zagryzanie kaczek/gołębi/kotów/gryzoni/etc. Ja jestem od pilnowania i kontrolowania mojego zwierzątka, ja odpowiadam za ewentualne szkody. Jak również JA będę jej bronić kiedy ktoś swojego psa nie dopilnuje będzie chciał mi moje zwierze zagryść/zgwałcić bo ja jestem za nią odpowiedzialna.
Między ja zabije moją kurkę a coś mi przyjdzie i rozszarpie jest spora różnica.

Orpha sorry ale jaka wina po środku? Czyjś pies włazi na MÓJ teren, zagryza MOJE zwierzęta, gwałci MOJĄ sukę bawiącą się w MOIM ogrodku i wina jest połowicznie też moja? A w imię czego? Ja nie dopilnowałam swoich zwierząt?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Władczyni ma od tego mózg, jak również ma kontrolę nad psem. Moja suka na wsi będąc nie lata i nie zagryza cudzych zwierząt mimo że mogłaby wyjść między sztachetkami bramy, pod bramą ewentualnie się przekopać pod siatką jak również w mieście nie ma przyzwolenia na gonienie/zagryzanie kaczek/gołębi/kotów/gryzoni/etc. Ja jestem od pilnowania i kontrolowania mojego zwierzątka, ja odpowiadam za ewentualne szkody. Jak również JA będę jej bronić kiedy ktoś swojego psa nie dopilnuje będzie chciał mi moje zwierze zagryść/zgwałcić bo ja jestem za nią odpowiedzialna.
Między ja zabije moją kurkę a coś mi przyjdzie i rozszarpie jest spora różnica.

Orpha sorry ale jaka wina po środku? Czyjś pies włazi na MÓJ teren, zagryza MOJE zwierzęta, gwałci MOJĄ sukę bawiącą się w MOIM ogrodku i wina jest połowicznie też moja? A w imię czego? Ja nie dopilnowałam swoich zwierząt?[/quote]

A co będzie, jeśli nie uda ci sie upilnować TWOJEGO PSA? Bedziesz taka mądra i przyznasz rację, jak ktoś go utłucze widłami?

Tak. WŁADCZYNI jest od tego.

Nie wiem, o co Ci chodzi, ale dla mnie bredzisz.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...