stzw Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 [quote name='hekate811']Co u Lorda?[/QUOTE] Za każdym razem jak chcę go pochwalić, to wywija jakiś numer. Parę godzin temu rozwalił płot i zagryzł psa sąsiada. Jedyne, co Lord kocha, to ludzie i jedzenie. Chyba bardziej jedzenie. Jest w doskonałej formie, był u fryzjera i zachowywał się super. Ma mentalność kilkulatka-nauczył się komendy "siad" i świetnie aportuje. Niestety, ma chyba jakieś psie ADHD-cały czas biega, nie usiedzi ani sekundy. Niestety, nie nadaje się też do ochrony posesji, bo sen ma kamienny. Latem, jak sypiał w swoim ulubionym grajdole pod iglakiem, to czasami rano wychodząc do pracy musiałam go budzić, żeby się przekonać, że żyje. Złodzieja przywita z właściwą sobie radością...Kotów nie cierpi. Mniejsze dzieci i mało stabilne osoby wywraca, bo skacze znienacka z radością. Jest kochany,ale trudno z nim nawiązać kontakt-skupienia uwagi wystarcza mu na jakieś 3 sekundy. Niezbyt dobrze chodzi też na smyczy-ciągnie potwornie i nawet szkolenie na smakołyki nie pomaga, bo Lord po paru sekundach zapomina, że jej mam. Nie może być trzymany z innym zwierzętami i absolutnie nie nadaje się do domu-brudzi i wszystko rozwala. Straciłam już nadzieję, że ktoś go przygarnie. Co prawda trafił się jeden chętny,ale zrezygnował, bo rodzina się nie zgodziła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanek Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 Stzw, dziękujemy za Twoją anielską cierpliwość do Lorda. Masz jakieś nowe jego zdjęcia? Może jednak trafi się jakiś pasjonat onków... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted November 19, 2009 Share Posted November 19, 2009 Znalazlam aparat, jeszcze tylko namierzę kabel i będą zdjęcia. Jak się nie uda to najwyżej z komórki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted November 19, 2009 Share Posted November 19, 2009 JAk to zagryzł psa sąsiada????????????????????Serio???I co sąsiad??A biedny psiak??Boże..to strasznie przykre....biedny ten nasz Lord....on naprawde żyje w swoim świecie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted November 28, 2009 Share Posted November 28, 2009 Od wtorku przychodzi ekipa "płotowa"! Będzie solidny, podmurowany wybieg dla Lorda no i wieczorem będzie na noc spuszczany. Mam nadzieję, że uda mi się zabezpieczyć kubeł na śmieci, bo to jest to, co Lordzisko lubi najbardziej. :-) Prawda jest taka, że Lord dużo zyskuje przy bliższym poznaniu. Jeżeli ktoś coś robi, to on jest zawsze obok i sprawdza. Do tego czasami śpi poza budą ( nawet teraz). Nie wiem, czy mu to nie zaszkodzi np. na stawy. Do budy włazi tylko jak bardzo pada. Mam nadzieję, że nie przyjdzie mu do głowy udawać malamuta i leżeć w śniegu. No i żeby czasami chociaż szczeknął na obcego...Drze mordę tylko na inne zwierzęta. Biedny, stary kochany kłapacz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 Wysłałam na maila fundacji Pro Animals nowe zdjęcia Lordzika. Proszę o wklejenie, bo nie bardzo sobie z tym radzę. Może kiedyś znajdzie domek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanek Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 Pani Izo, dziękujemy za fotki! Ja też nie umiem teraz dodać normalnej wielkości zdjęć, ale podam linka do strony z fotkami, Lordzik wygląda teraz cudnie: [URL]http://proanimals.org/zwierze/164/lord/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 Pani Izo, Lord jest nie do poznania, faktycznie nie bardzo rozumiemy diagnozy postawionej przed rokiem. Za pani pomysl trzymamy kciuki z calych sil, wierzymy ze sie uda, i moze my sie kiedys zalapiemy z naszym podopiecznym jak juz hotelik ze szpitalikiem bedzie czynny. Pozdrawiamy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 Dla potencjalnych chętnych- dostarczę Lorda w dowolne miejsce w Polsce, bo chcę mieć pewność, ze będzie miał dobry dom. Dla zainteresowanych mogę przesłać filmiki z cyklu "Lord aportuje" i instruktażowy "jak ukraść ludziom jedzenie w ciągu sekundy, czyli znikające kiełbaski z grila" :-)). Fajnie by było, gdyby znalazł szybko dom, bo zwolni się miejsce dla innego nieszczęśnika. Przy okazji mam jeszcze do oddania małą suczkę ( mieszankę pinczera średniego z małym). Suczka jest z interwencji, ale charakter ma super. Ma ok. 3-4 lat. Po sterylce, odrobaczona i zaszczepiona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanek Posted December 28, 2009 Share Posted December 28, 2009 Stzw, filmiki mogę umieścić na stronce, więc proszę przesłać! Suczkę też możemy ogłosić, ale musiałaby pani przesłać na maila jej fotki i opis charakteru, wtedy podamy pani numer telefonu przy ogłoszeniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Odkryłam u Lorda nową umiejętność - jak jest głodny albo nie ma wody, to wynosi miskę na środek wybiegu i drze mordę, co wygląda jakby mówił :"stoliczku, nakryj się". Jak podchodzę do niego, to porywa miskę i biega dookoła. Potrafi facet zadbać o swoje interesy....Dałam mu do budy gruby styropian, kawałek wykładziny dywanowej i worek słomy - mam nadzieję, że nie zmarznie w te mrozy. Płot zrobiony, Lordzisko biega przez całą noc po obejściu a w ciągu dnia jest na wybiegu. Jeżeli uzna, że zbyt szybko go zostawiam i chce się jeszcze bawić, to całe jedzeni ląduje na ziemi a miska znowu w mordzie. No i świetnie aportuje - nauczył się od moich psów, tyle, że jest o wiele bardziej wytrwały. Szuka patyka w trawie do oporu - nie zdarzyło się żeby wrócił z pustą mordą. Mam nadzieję, że ta siatka na wybiegu nie kojarzy mu się zbytnio ze schroniskiem :-( Jutro zabiorę go na spacer w takiej specjalnej obroży, zobaczymy jak będzie. Szkoda, że nikt nie chce takiego fajnego pilnowacza posesji - byłoby miejsce na następnego biedaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted January 22, 2010 Share Posted January 22, 2010 Lord nosi miskę, jak jest pusta i szczeka na nią : "stoliczku, nakryj się". Zapraszam wszystkich, którzy będą w okolicy do odwiedzin - Lordzisko będzie przeszczęśliwe! On tak bardzo się cieszy z ludzkiej uwagi! Może mu pomalować do zdjęć mordkę, żeby nie było widać siwizny? Z zachowania nikt się nie zorientuje, że to staruszek :-))) - mentalnie i sprawnościowo daję mu góra 5 lat. Lord to już drugi staruszek u mnie w domu. Oba miały nie żyć, a wygląda na to, że jeszcze dłuuugo pociągną. Chyba założe przytułek geriatryczny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted January 26, 2010 Author Share Posted January 26, 2010 Nie do wiary. Lord nie wyglądał na psa, którego miałby ochotę jeszcze czegokolwiek się uczyć, a już wogole zeby mu sie chciało biegac i aportowac... Niesamowity psiak i pani Iza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted May 6, 2010 Share Posted May 6, 2010 Kilka osób oglądało Lordzika.Ale w zasadzie biedak do niczego się nie nadaje - ludzi kocha (ZŁODZIEI też-więc posesji nie popilnuje), jest stary ( a to decyduje o adopcji,niestety) a Lordzisko tak bardzo się stara! Nie wie, że jest niepotrzebny. A tak niewiele potrzebuje - buda, jedzenie i trochę głaskania. Jest zdrowy-zjada wszystko, ma stawy w doskonałej formie (czego najbardziej się bałam). Nie jest rasowy ale jest wyjątkowy - tak bardzo się stara, żeby jego człowiek był zadowolony... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 6, 2010 Author Share Posted May 6, 2010 Mnie się chce płakać ze szczęścia, jaki cud spotkał tego psiaka... On był już 3 łapami i ogonem za tęczowym mostem, stary schorowany, ze świadomością, że jest niechciany i niepotrzebny... I to miejsce gdzie wylądował, ta rzeźnia, po której nikt nie dawał mu szans. Przyznaj się, podmieniłaś Lordzika :evil_lol::loveu: Słowa podziękowań - to za mało.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted May 8, 2010 Share Posted May 8, 2010 Taa. Lordzicho uznał, że przez podmurówkę się nie przekopie, więc zaczął rozplatać siatkę... Wyczytałam gdzieś, że taka nienawiść do innych zwierząt wynika np. z przebywania w warunkach schroniskowych. Wypuszczamy go wieczorem (chyba tylko po to, żeby mógł pogrzebać sobie w śmieciach :-) ) i wczoraj odkładając coś na parapet poczułam, że ktoś na mnie patrzy. Zapomniała o Lordzie, a że u mnie w domu straszy, to stałam tak bez sensu i zastanawiałam się, co zrobić. W końcu spojrzałam za okno, a Lord stał oparty o parapet, a nad głową miał dymek "CO ROBISZ?" Po czym udał się w kierunku kubła na śmieci sprawdzić, co nowego się pojawiło...Nie można go nie kochać. Jak tylko przestanie padać i zacznie się sezon kiełbaskowy prześlę film o wyjątkowej aktywności Lordziska w obliczu ludzkiego jedzenia. W tajemnicy przyznam się, ze na początku jego bytności nie ciągnęłam go na badania krwi itp. Po prostu stopniowo odstawiałam leki jak się kończyły. Bo było widać , że mu lepiej. Dostawał tylko dobre jedzonko i pomogło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted May 9, 2010 Author Share Posted May 9, 2010 Widocznie dom to jego lekarstwo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted July 2, 2010 Share Posted July 2, 2010 Szefowa dzisiaj była i nie przytuliła Lordzika :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted July 2, 2010 Share Posted July 2, 2010 Bylam tez juz padnieta a w aucie byla jeszcze jedna sunia, ktora tez ledwo co zipala, ale za to widzialam Lordzika za plotem i wciaz nie moge uwierzyc ze to ten sam pies ktoremu dawano kilka miesiecy zycia. A tu masz dziadunio na zlosc wszystkim pokazal ze wcale mu nie spieszno na tamten swiat. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted July 4, 2010 Author Share Posted July 4, 2010 Zazdroszczę widoku zdrowego i szczęśliwego Lorda... mnie taki widok nigdy nie był dany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted July 5, 2010 Share Posted July 5, 2010 To się ciesz, bo jak mnie dzisiaj nadepnął z radości, to do teraz mnie noga boli :-))) Jemu cały czas się wydaję, że jest maleńkim, kochanym psiaczkiem. A to kawał chłopa - jak staje na łapach, to jest wyższy ode mnie. I ta jego chęć bycia w centrum uwagi... jak podchodzę do Hery w kojcu, to Lord dostaje świra z zazdrości. Ale i tak go bardzo kocham :-) A jak będzie w okolicy to zapraszamy na kawę z Lordem - wierz mi, on to doceni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted July 5, 2010 Author Share Posted July 5, 2010 Niestety nie bywam ostatnio wcale w ok Katowic, ale może specjalnie się wybiorę jak dorwę się do jakiegoś środka transportu ;) dam znać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted July 16, 2010 Share Posted July 16, 2010 Lordzik bardzo zaprasza!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted July 30, 2010 Share Posted July 30, 2010 Nikt Lorda nie chce, nikt nie podnosi wątku...a Lordzik chce swojego człowieka. teraz, jak jest Hera, Lorduś dostaje świra. Jęczy na cała ulicę. Do tej pory to on sobie biegał po podwórku. Mimo ciepłej budy, pełnej michy, świeżej wody i dużego wybiegu Lordzik chce do ludzi. Tak bardzo mi go żal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted July 31, 2010 Share Posted July 31, 2010 stzw no to masz problem, a wlasciwie to Lord ma problem, ale wydaje mi sie ze mozna im po tochu pozwoilic polatac po podworku na zmiane. stzw nie ma takiej opcji zeby wpuscic Here do Lorda zeby sobie razem pogonili? czy jestes zdania ze moga sie rzucic na siebie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.