requiem. Posted December 8, 2008 Share Posted December 8, 2008 Mam taki smętny problem ;/ Niedługo wyjeżdżam na Węgry. W sumie nic poważnego bo na 2 dni może 3 no ale Delioska nie mogę wziąść ze sobą. Chodzi mi o to że nie mam go zabardzo z kim zostawić. Moja kumpela jest odpowiedzialna ale .. no może nad nim nie zapanować bo on potrafi być uparty i skakać po ludziach Gorzej właśnie jak nikt się nim nie zajmie, jak ktoś o nim zapomni! i Najgorzej jak mu ktoś nie da jeść! ;( przechodze załamanie nerwowe ;( Obmyślałam to tak. Poproszę na wszelki wypadek 3 osoby żeby go doglądały. Moja kumpela i ciocia najwyżej może dawać mu jeść i świerzej wody. Moja kumpela może jeszcze najwyżej troche sprzątnąć mu w boksie. Wszystkie potrzebne składniki do wyżywiania go zostawie w widocznym suchym miejscu i wtajemnicze ją że: - Rano - Sucha karma chappi (wybaczcie ale on ją uwielbia i nic mu się po niej nie dzieje) + smakołyki + woda -wieczorem- ryż gotowany z owocami i sucha karma. + woda na wszelki wypadek przed wyjazdem dam mu świerzą wodę owoce i ryż suchą karmę i smakołyki w umiarkowanych ilościach. Bez spacerku jakieś 2 dni wytrzyma prawda? Bo ... wiecie boję się że osoby mogą stać się nieodpowiedzialne i jak się zgubi albo cos takiego? lepiej nie ;( Za to jak przyjadę może oczekiwać natychmiastowego spaceru Jeżeli macie jakieś nowe pomysły i komentarze proszę wysyłajcie, bo to pierwsze nasze rozstanie i potrzebuje pomocy ... :) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewtos Posted December 8, 2008 Share Posted December 8, 2008 [quote name='cocker'] Jeżeli macie jakieś nowe pomysły i komentarze proszę wysyłajcie, bo to pierwsze nasze rozstanie i potrzebuje pomocy pozdrawiam[/quote] Do listy dodałabym [B]kontakt do wet-a.[/B] A z jadłospisem nie przesadzaj jak ma miec ograniczony ruch. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
requiem. Posted December 8, 2008 Author Share Posted December 8, 2008 dzieki :) zadzwonie. Ok zmienie coś w jadłoaspisie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mo_onisia Posted December 8, 2008 Share Posted December 8, 2008 Rozumiem że się martwisz ale czy to dobry pomysł żeby ograniczyć spacer? Hmm jak to przeczytałam to tak sobie pomyślałam :a czy Ty byś chciał siedziec sam 2 dni i nie korzystać z toalety? Myślę że nie i że choćjeden spacerek na dzień mógłby być. Są to moje przemyślenia bo co prawda nie znam sie na tym zbyt dokładnie- poprostu lubię psy. Pozdrawiam ;]:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia i Barni Posted December 8, 2008 Share Posted December 8, 2008 ja też wyjezdzam w góry do austri na tydzien i nie mam gdzie dać Saszy - to straszne ciągle kogoś szukam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
requiem. Posted December 9, 2008 Author Share Posted December 9, 2008 No Basiu najgorsze chyba jest to, że boisz się że ktoś o niej zapomni ;( przynajmniej dla mnie to jest najgorsze. Jeja, chyba musze zadzwonić do weta ;( ale ja w sumie nigdy tak o nie dzwoniłam bo to tata robił, o co się go zapytać? błagam powiedzcie bo on konczy chyba wieczorem prace a ja chciwałabym jeszcze dzis zadzwonic :) Aha i jeszcze chyba przed tym jak będę jechać, wypuszczę go do ogrodu na noc, potem jeszcze rano kolo 7:00 sie z nim przejdę na spacerek krótki. I dam mu normalną dawkę taką jak daje mu rano. Jestem teraz strasznie chora i nie moge zajmowac się delkiem. Jutro już idę do szkoły to już sama dam mu jeść, pić i z nim wyjdę, no i w każdym razie sie popytam. Bo teraz tata go karmi i poi, wypuścił go na chwilkę, ten się rozbiegł. Ale tylko na chwilę bo tata pracuje (ma warsztat koło domu, należy do niego) a tego zająca trzeba pilnowac :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baller Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 Mysle, ze z tym kontaktem do weta chodzilo o to zeby zostawic numer osobie, ktora bedzie zajmowala sie psem pod Twoja nieobecnosc. W razie gdyby stalo sie cos zlego bedzie wiedziala gdzie dzwonic i pytac o porade/prosic o pomoc :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 Cocker, nie bardzo rozumiem, to psiak w ogole nie chodzi na spacery, tylko ogrod? I dlaczego ktos ma o nim zapomniec? Na spokojnie, skoro pies nie potrafi chodzic na smyczy, to niech ktos z nim wyjdzie chociaz na chwile na ogrod. Jedzenie i wode tez przeciez moze mu od razu dac. I ewnetualnie jeszcze jedna osoba, by wieczorem zajrzala do psa. Nie bardzo rozumiem, nie mozesz go zostawic u kogos z rodziny w domu? A zestawienie ryzu z owocami i sycha karma jako jeden posilek, to nie bardzo, po co sam wypelniacz? Tym bardziej, ze jako suche dostaje chappi (wierz mi, gdyby dostawal dobre jedzenie, tez by je uwielbial). Za duzo paniki, za malo przemyslanych posuniec, moim zdaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
requiem. Posted December 9, 2008 Author Share Posted December 9, 2008 [quote name='karjo2']Cocker, nie bardzo rozumiem, to psiak w ogole nie chodzi na spacery, tylko ogrod? I dlaczego ktos ma o nim zapomniec? Na spokojnie, skoro[COLOR=darkorange] pies nie potrafi chodzic na smyczy[/COLOR], to niech ktos z nim wyjdzie chociaz na chwile na ogrod. Jedzenie i wode tez przeciez moze mu od razu dac. I ewnetualnie jeszcze jedna osoba, by wieczorem zajrzala do psa. Nie bardzo rozumiem, [COLOR=yellow]nie mozesz go zostawic u kogos z rodziny w domu[/COLOR]? [COLOR=yellowgreen]A zestawienie ryzu z owocami i sycha karma jako jeden posilek, to nie bardzo, po co sam wypelniacz? Tym bardziej, ze jako suche dostaje chappi (wierz mi, gdyby dostawal dobre jedzenie, tez by je uwielbial).[/COLOR] Za duzo paniki, za malo przemyslanych posuniec, moim zdaniem.[/quote] Pies potrafi chodzić na smyczy :lol: ALE zbyt bardzo się moim zdaniem cieszy gdy ktoś inny oprócz mnie go bierzę. Jak biorę go ja to jest tak: Rozbieg, siad, merdanie ogonkiem, turlanie się i dopiero stanie i czekanie aż założę mu szelki. A ktoś inny możę mnieć większe problemy bo nie wierzę jak ten mustang wypadnie z "klatki" to czy nie wpadnie w panikę bo co jak co ale delek mógłby skakać, sikać, lizać, drażnić się , bo jak on zauważy panikę to robi na złość. I ja to wiem bo sama to przeszłam tylko ten sprinter na 4 łapach wkońcu sie zdyscyplinował bo wkońcu tupnęłam nóżką. Niestety nie, bo po pierwsze rodzina ma alergie, po drugie po co? nie lepiej zostawić go normalnie w domu bo rodzina może przejść tylko przez bramkę i już ma delioska na oku. Co jak co ale jak zostawiłam psa u rodziny to musiałam wracać z imprezy o 11 żeby z nim być w domu bo wył jak nienormalny pol wieczora Tego nie zrozumiałam :razz: Mysle, ze z tym kontaktem do weta chodzilo o to zeby zostawic numer osobie, ktora bedzie zajmowala sie psem pod Twoja nieobecnosc. W razie gdyby stalo sie cos zlego bedzie wiedziala gdzie dzwonic i pytac o porade/prosic o pomoc :lol: Zawsze byłam tępa :D Ale tak czy tak musze zadzwonić do weta bo delios ma zapalenie spojówek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 Dalej nie rozumiem.. To pies siedzi w domu i tak ma przesiedziec 2-3 dni ? Czy w kojcu i moze wyjsc na ogrod? Na pewno trzeba zaprosic osobe, ktora bedzie sie psem zajmowala, by zapoznala sie z nim, pojsc razem na spacer, pokazac jak karmic... To w koncu kolezanka ma sie zajmowac, czy rodzina mieszkajaca obok? Kompletny chaos.. No i rodzaj jedzenia..., znow dlaczego taki? Nadal nie rozumiem, pies nie obyty z domem, ze wyje? Radosc ze spaceru to norma, ale powinien dac sobie zalozyc obroze/szelki... Jesli taki pobudliwy, to na spacer (dla pewnosci) i obroza i szelki. No i nie robi "na zlosc", to nie czlowiek ( i to zlosliwy ;) ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
requiem. Posted December 9, 2008 Author Share Posted December 9, 2008 [quote name='karjo2']Dalej nie rozumiem.. To pies siedzi w domu i tak ma przesiedziec 2-3 dni ? Czy w kojcu i moze wyjsc na ogrod? Na pewno trzeba zaprosic osobe, ktora bedzie sie psem zajmowala, by zapoznala sie z nim, pojsc razem na spacer, pokazac jak karmic... To w koncu kolezanka ma sie zajmowac, czy rodzina mieszkajaca obok? Kompletny chaos.. No i rodzaj jedzenia..., znow dlaczego taki? Nadal nie rozumiem, pies nie obyty z domem, ze wyje? Radosc ze spaceru to norma, ale powinien dac sobie zalozyc obroze/szelki... Jesli taki pobudliwy, to na spacer (dla pewnosci) i obroza i szelki. No i nie robi "na zlosc", to nie czlowiek ( i to zlosliwy ;) ).[/quote] eh ... jeszcze raz to od nowa zrobie :evil_lol: Pies (gdy wyjadę) będzie pod opieką mojej cioci i kumpeli. Zostaje on w KOJCU (przepraszam za wielkie literki ale chciałam to jakoś odznaczyć i ja nie krzycze pod żadnym pozorem ;P) ciocia, zajmię się dawaniem psu jedzenia i świezej wody, natomiast kumpela wypuści go na ogród. Moja obawa polega na tym że Koleżanka boi się deliosa, a każdy głupi nawet wie że psy wyczuwają strach. Chodzi mi także o to że delios wyczuwa strach i skacze po ludziach. Niby że się tego oduczył a jednak trochę jeszcze skacze, bo strach odbiera jako pozwolenie na rozmajte wybryki. Boje się że ten mały psychopata będzie jej robił "na złość" przez to nieby pozwolenie na skakanie. A takie odpychanie się czy uciekanie nic nie da. I w taki sposób mały psychol wygrywa a kumpela ucieka w popłochu. :evil_lol: rozumiesz już? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted December 9, 2008 Share Posted December 9, 2008 To jeszcze raz, oswoj kolezanke z psem, niech przyjdzie kilka razy, wyjdzcie razem na spacer, pobawcie sie w ogrodzie. Nastepnym razem kolezanka sama moze go wyprowadzic. Kiepskim pomyslem jest pojscie na zywiol i zostawienie psa z obca mu osoba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
requiem. Posted December 9, 2008 Author Share Posted December 9, 2008 [quote name='karjo2']To jeszcze raz, oswoj kolezanke z psem, niech przyjdzie kilka razy, wyjdzcie razem na spacer, pobawcie sie w ogrodzie. Nastepnym razem kolezanka sama moze go wyprowadzic. Kiepskim pomyslem jest pojscie na zywiol i zostawienie psa z obca mu osoba.[/quote] Dzięki za rady, będę się ich stosować :);) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.