Jump to content
Dogomania

Bernardyn Ramzes już nie cierpi ...za TM .........to nie tak miało byc


ANETTTA

Recommended Posts

  • Replies 148
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziękuję wszystkim ramzesowym przyjaciółkom za wsparcie w poszukiwaniach właściwego domku :loveu:


Niestety nie mam dobrych wieści... Pamiętacie? Chłopak miał prawie 3 m-ce temu usuwanego guza z biodra. I moja kierowniczka dziś mi przekazała, że boi się czy przypadkiem to świństwo nie było jednak złośliwe... Ramzes schudł mocno, stracił na animuszu (choć nadal trzeba uważać przy manewrach przy jego ciele :> ) i widać ponoć od kilku dni, że nie ma ochoty już tak pyskować z byle powodu...

Wiemy wszyscy jakie są możliwości leczenia (i w ogóle prawidłowej diagnozy) w polskich schroniskach... Nasze niestety wiele się pod tym względem nie różni, a też i sam Ramzes nie należy do schroniskowych przytulanek, czym nie ułatwia pomocy :(

Może się mylimy, może to coś innego, ale czarno to widzę - tyle, że z założenia jestem pesymistką...



Aaaa, i najważniejsze, tutaj jeszcze macie link do jego podstronki schroniskowej:
[URL="http://www.schronisko.wielun.pl/ramzes.html"]Schronisko dla Zwierzat w Wieluniu[/URL]

Link to comment
Share on other sites

MałGośka prosiła o przekazanie ramzesowych wieści...

[quote name='"MałGośka"']Z upływem czasu Ramzes z kudłatego łobuza o sile spodziewanej przy psie o takich gabarytach - przeobraził się w psa na miarę noszonego imienia - na podejście do swojego kojca reagował intensywnym "pyskowaniem", i lepiej było nie ryzykować wtykania ręki między pręty :roll:
Patrząc jednak jak radziły sobie z tym dumnym władcą nasze pracownice - widać było, że potrzeba mu po prostu odpowiedniego człowieka, który będzie umiał porozumieć się ze trudnym psem - wtedy Ramzes zacząłby cieszyć się z własnego życia i domu, a przy okazji na pewno odnalazłby się jako doskonały stróż.
Przejścia związane z zabiegiem i późniejszą pielęgnacją spowodowały, że nasz twardziel nie pozwalał przy sobie manipulować i kończyło się zawsze na kagańcu na psim nosie.

Poniższe zdjęcia odnalazłam gdzieś głęboko ukryte :oops: - autorem jest Justyna vel Czarnuszka, a wykonała je w połowie października 2008 r., na samym początku pobytu Ramzesa w naszym schronisku, jeszcze przed zabiegiem usunięcia guza.
Określiła go wtedy jako wyjątkowo silnego kudłatego.... pieszczocha. Cóż - widać po Ramzesie dokładnie jaką krzywdę psiej psychice może spowodować stresujące życie i każdy kolejny dzień spędzany w małym kojcu, zamiast przy boku swego człowieka :(

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_3.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_4.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_5.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_6.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_7.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_2.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_1.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_8.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_9.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_10.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_11.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_12.jpg[/img][/quote]

Link to comment
Share on other sites

Niestety, nie są zbyt optymistyczne... :(

[quote name='"MałGośka"']
[quote name='"MałGośka"'][...] 17-go przeszedł operację usunięcia guza (luźna narośl, niezłośliwa na szczęście) umiejscowionego na zewnętrznej stronie lewego biodra. [/quote]
Pisząc te słowa nie spodziewałam się, że w tak krótkim czasie ogarnie nas obawa czy aby na pewno ów guz nie był wytworem złośliwym, siejącym się dalej w bernardynim ciele :(

Ramzes musiał zeszczupleć już w grudniu, ale jego doskonałe samopoczucie i władcza postawa oraz niechęć do robienia z nim "dziwnych" rzeczy spowodowały, że dopiero teraz, gdy zniknęła gdzieś jego żywiołowość - rzucił się momentalnie w oczy jego pogarszający się prawie z dnia na dzień stan :(
Może minione właśnie potężne mrozy, które dały się we znaki większości psiaków, przyspieszyły te zmiany...

Ciężko go u nas zdiagnozować :shake: Jeśli to kolejne nowotworowe paskudztwa, to nawet nie ma co marzyć o konkretnym leczeniu w naszych warunkach...
Może jednak czyta to właśnie ktoś, kto potrafiłby zająć się naszym chorym twardzielem? Może w domowym zaciszu choróbsko przystopuje? Może głównym "przyspieszaczem" niekorzystnych objawów jest po prostu zwykły stres?

Nie przypuszczałam, że będę tęskniła za jego barytonem, którym obszczekiwał mnie zazwyczaj nie pozwalając na spoufalanie, ani tym bardzie na wykonanie zdjęcia... Dziś Ramzes owszem - wspiął się na drzwi kojca, ale tylko na chwilę, a potem cicho stał, spoglądając co chwilę smutnymi oczami :(

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_5.jpg[/img]

[img]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_6.jpg[/img][/quote]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[B]...zajrzałam na strony wieluńskiego schroniska i...ścierpłam!:-(:-(:-(
Na pierwszej stronie...CIEŃ RAMZESA!
[/B]
oto jego stronka:

RAMZES [B][I](21 listopad 2008)[/I][/B]
Ramzes to wielki, przepiękny ok. 2-3 letni bernardyn.
Przybłąkał się we wrześniu do prywatnej firmy, gdzie niestety nie było dla niego miejsca...
Stał się naszym podopiecznym na początku października, a już 17-go przeszedł operację usunięcia guza (luźna narośl, niezłośliwa na szczęście) umiejscowionego na zewnętrznej stronie lewego biodra. Dodatkowo był bardzo wychudzony.
Obecnie stan Ramzesa jest już bardzo dobry - psisko nabrało masy, pewności siebie, o zabiegu zapomniało dawno :)
Ramzes potrzebuje opiekuna, który poradzi sobie z jego siłą i przekonaniem, że wolno mu wszystko :> co z wielką chęcią okazuje każdemu przechodzącemu obok kojca, obszczekując go groźnie ;)

Zdjęcia po zabiegu - psisko momentalnie niszczyło każdy kołnierz, który miał go zabezpieczyć przez wygryzieniem szwów z biodra :>

[I][B](18 styczeń 2009)[/B][/I]
Tracąc siły Ramzes stracił też na animuszu... Zły stan nas martwi, ale jednocześnie aż trudno uwierzyć jakim przytulastym psem się staje :o

Nadal denerwują go inne psy, więc czujnie je obserwuje, czasami nawet poszczekując - wobec ludzi jednak staje się po prostu... przyjacielski :) Widać, że potrzebuje kontaktu, pogłaskania, spędzania z nim czasu. Ponownie pozwala na zaglądanie sobie w różne miejsca.

Wygląda więc na to, że obecna chwila jest najlepszą, by na nowo Ramzesowi pokazać prawidłowe relacje z ludźmi!! Kochani - rozglądajcie się pilnie za odpowiedzialnym domem dla tego bernardyniego cuda... Gdy wyzdrowieje (wciąż w to wierzę!) - we właściwych rękach ma szanse stać się wspaniałym psim towarzyszem :)

Nasza schroniskowa wetka stwierdziła nużycę (wyłysienie przy oku), co jest logiczne przy takim osłabieniu organizmu. Czy to jedyna psia dolegliwość... nie jesteśmy pewni. Na razie wzmacniamy chłopaka i leczmy nużycę właśnie. Trzymajcie kciuki - i pomóżcie szukać domku!
Zdjęcia:
(kliknij na miniaturkę, aby powiększyć)

październik 2008 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_2.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_2m.jpg[/IMG][/URL]
październik 2008 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_3.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_3m.jpg[/IMG][/URL]
październik 2008
październik 2008 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_5.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_5m.jpg[/IMG][/URL]

październik 2008 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_7.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_7m.jpg[/IMG][/URL]
październik 2008 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_8.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_J_8m.jpg[/IMG][/URL]

październik 2008 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_4.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_4m.jpg[/IMG][/URL]
listopad 2008 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_5.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_5m.jpg[/IMG][/URL]
styczeń 2009 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_6.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_6m.jpg[/IMG][/URL]
styczeń 2009 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_7.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_7m.jpg[/IMG][/URL]
styczeń 2009
styczeń 2009 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_9.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_9m.jpg[/IMG][/URL]
styczeń 2009
styczeń 2009 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_11.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_11m.jpg[/IMG][/URL]
styczeń 2009 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_12.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_12m.jpg[/IMG][/URL]

styczeń 2009 [URL="http://javascript%3Cb%3E%3C/b%3E:popImage%28%27adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_14.jpg%27,%27Ramzes%27%29"][IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_14m.jpg[/IMG][/URL]


Fundacja "ZWIERZYNIEC" w Wieluniu. Nr konta: Bank Pekao S.A. I O. "
[URL="http://www.schronisko.wielun.pl/ramzes.html"]Schronisko dla Zwierz�t w Wieluniu[/URL]



[SIZE=3][B]Czy Ramzes jest wysterylizowany???[/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Ramzes bez kastracji .........boże jak on wyglada kośc i skóra masakra ........klikne do Małgorzaty co z nim ..............







a jego koleżanka Ziutka sami zobaczcie jak w raju ..a wyglada jak ziuta bogini piekność



[url]http://www.wielun**********/wielunski*****-szczesliwe,4/bernardynia-wiezniarka-z-worka-ziuta-teraz-iga,962.html[/url]


a ramzes :-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(.....

Link to comment
Share on other sites

kopiuje ze strony wielunskeigo schroniska ...

Ramzes błaga o dom i o leczenie stan psa ....chyba zły boje się napisac słowo bardzo





Pisząc te słowa nie spodziewałam się, że w tak krótkim czasie ogarnie nas obawa czy aby na pewno ów guz nie był wytworem złośliwym, siejącym się dalej w bernardynim ciele [IMG]http://picsrv**********/images/smiles/086.gif[/IMG]

Ramzes musiał zeszczupleć już w grudniu, ale jego doskonałe samopoczucie i władcza postawa oraz niechęć do robienia z nim "dziwnych" rzeczy spowodowały, że dopiero teraz, gdy zniknęła gdzieś jego żywiołowość - rzucił się momentalnie w oczy jego pogarszający się prawie z dnia na dzień stan [IMG]http://picsrv**********/images/smiles/086.gif[/IMG]
Może minione właśnie potężne mrozy, które dały się we znaki większości psiaków, przyspieszyły te zmiany...

Ciężko go u nas zdiagnozować [IMG]http://picsrv**********/images/smiles/009.gif[/IMG] Jeśli to kolejne nowotworowe paskudztwa, to nawet nie ma co marzyć o konkretnym leczeniu w naszych warunkach...
Może jednak czyta to właśnie ktoś, kto potrafiłby zająć się naszym chorym twardzielem? Może w domowym zaciszu choróbsko przystopuje? Może głównym "przyspieszaczem" niekorzystnych objawów jest po prostu zwykły stres?

Nie przypuszczałam, że będę tęskniła za jego barytonem, którym obszczekiwał mnie zazwyczaj nie pozwalając na spoufalanie, ani tym bardzie na wykonanie zdjęcia... Dziś Ramzes owszem - wspiął się na drzwi kojca, ale tylko na chwilę, a potem cicho stał, spoglądając co chwilę smutnymi oczami [IMG]http://picsrv**********/images/smiles/086.gif[/IMG]

[IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_5.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje/2008/Ramzes/Ramzes_6.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Strasznie smutny ten wątek...RAmzes naprawdę wycofuje się albo choroba postępuje...:placz::placz:TAk trudno znaleźć dom dla psiaka o takich duzych gabarytów..musi być milośnik Benków..nie ma takich stronek na dogo dla wlasnie takich milosnikow???Musimy chyba rozsylac wątek..ale ja dzis nie mam czasu a na dogo ostatnimi dniami tyle nieszczęśc...ale gdyby tak na watki benkow......

Link to comment
Share on other sites

bardzo mi szkoda Ramzeska :-(:-(:-(

charakter - wypisz, wymaluj moj Rufus mix sh-p

on w ogole ma taki sharpkowaty charakter... pilnuje i nie pozwala sobie pomóc ale to nie znaczy ze nie moze byc przy okazji wspaniałym przyjacielem...tylko kto pozwoli mu...da szansę...zeby to pokazał...

Link to comment
Share on other sites

budrysek


zerknij na strone schronisko wieluń ....
tam sa inf o ramzesie i pilnym apelu o dom ....



a ja tymczasem znalazłam

Wyślij do nas maila na adres: [EMAIL="[email protected]?subject=www%20-%20Adopcja%20Wirtualna"][email protected][/EMAIL][URL="http://www.schronisko.wielun.pl/adopcje.html"][/URL]
Fundacja "Zwierzyniec" w Wieluniu. Nr konta: Bank Pekao S.A. I O. w Wieluniu 17 1240 3291 1111 0010 0558 5244



kasa na pewno sie przyda .....



pisze żę ben ma nużeńca ..to te łyse koło oczka :-(:-(ale co jeszcze




DOM na CITO .......................aby ratowac benia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...