Nikki Posted October 14, 2008 Share Posted October 14, 2008 Baton (mix jamnik, 2 lata) strasznie ciągnie na smyczy. Jest to trochę uciążliwe, mimo iż pies jest małych rozmiarów. Próbowałam metodę drzewa - Baton wywnioskował iż wystarczy się trochę nachylić do tyłu i mozna iśc dalej, mimo iż byłam bardzo konsekwentna w zatrzymywaniu się itp. Metoda smakołyków (rzucanie pod przed psem lub dawanie co dwa trzy kroki )nie może być stosowana na dłuższą metę, bo Baton toleruje tylko ciasteczka, które ja mu piekę, ale nie może ich jeśc za dużo, bo ma skłonności do otyłości, a w ogóle co tydzien nie będę ich piekła. Nie chcę, żeby Baton slicznie chodził przy nodze, tylko, żeby sie nauczył chodzić na luźnej smyczy. Macie jakieś rady? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 14, 2008 Share Posted October 14, 2008 My chodzenie na luźnej smyczy ćwiczyłyśmy najpierw z klikerem, jak suka była luźno to klik/smakołyki tak całą drogę, dodając z czasem równaj żeby zastopowała i wyrównała do mnie, z czasem odsunęłyśmy kliker na rzecz ""dobry pies" i "równaj", po pół rocznej walce jest spora poprawa, z reguły mała idzie spokojnie luźno, ale są też momenty że pociągnie jednak jest to o niebo lepiej niż było. Początkowo próboałyśmy też zawracania kiedy ciagła, jak smycz była napięta to zawracałam i tak do skutku. Był też epizod z kantarem, ale to tylko maskowanie problemu. Moim zdaniem najlepszą metodą jest nagradzanie spokojnego chodzenia z egzekwowaniem od czasu do czasu "równaj" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikki Posted October 14, 2008 Author Share Posted October 14, 2008 Bardzo dziękuję :loveu: Kto jeszcze miał podobny problem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Russellka Posted October 14, 2008 Share Posted October 14, 2008 Ja ten problem wciąż mam :evil_lol: Tyle, że jeśli chodzi o kliker to byłam za mało konsekwentna i muszę próbować jeszcze raz, z tym, że to pies z ADHD :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 14, 2008 Share Posted October 14, 2008 Russellka wyjdź na jakieś 2h i zmęcz piesę maksymalnie (sztuczki, frisbee, aportowanie etc) pod koniec wyciszając zabawę, więcej statycznych komend - siad/waruj/wstań nic nakręcającego i wracając do domu spróbuj poćwiczyć luźną smycz. Nikki jak długo pies sobie ciągał, a jak długo trwały Twoje ćwiczenia? Daj psu czas na zmianę zachowania - nagródki mają być super, jak ma skłonność do otyłości to więcej ruchu, dużo więcej. Może nagradzanie zabawką? [QUOTE]a w ogóle co tydzien nie będę ich piekła.[/QUOTE] bo? Naprawdę, nie warto zabawić się w kucharza przez 1,5 miesiąca co tydzień i mieć psa nieciągnącego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikki Posted October 15, 2008 Author Share Posted October 15, 2008 Baton ma dużo ruchu, odpowiednio do jego możliwości, jeżeli będzie jadł te ciasteczka co chwilkę to owszem będzie musiał mieć o wieeele więcej ruchu, ale czy to nie będzie przesada? to jest jamnik, który owszem potrzebuje ruchu dużo, ale nie przesadzajmy, nie tyle co np. Husky. Juz nawet nie chodzi o to pieczenie. Może te ciasteczka dawałabym mu w bardzo małych ilościach? Takie bardzo bardzo malutkie? Podzieliłabym na kilka części. Zabawka na spacerze odpada, bo nie mam możliwości zabawy np. na chodniku. Na spacerku zawze idziemy na łąkę, do lasu, w lecie nad rzekę i tam brykamy. Dlatego też sama wywnioskowałam, że ciastka są chyba najbardziej odpowiednie. Czasem jednak Baton na nie nie reaguje (bardzo rzadko, ale się zdarza) czy wtedy mam się zatrzymac i nie iśc dalej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikki Posted October 15, 2008 Author Share Posted October 15, 2008 Pies zaczął ciągnąć jakiś rok temu, ćwiczę z nim od pięciu - sześciu miesięcy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 15, 2008 Share Posted October 15, 2008 na chodniku też się można poprzeciągać piłeczką na sznurku i ją wspólnie zamordować. To jakie dajesz te ciacha?:crazyeye: U mnie każda nagródka nie jest większa niż paznokieć małego palca - chyba że chce na trochę zając psa, wtedy daje większy kawałeczek. Jezeli nie reaguje na ciacha może jest najedzony? Może zamień ciastka na kulki karmy i zamiast do miski wsypuj sobie porcje karmy do saszetki? Może więcej pracy na zabawkę, zamiast na smaczki i smaczki tylko wtedy kiedy nie możesz nagrodzić zabawką? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 15, 2008 Share Posted October 15, 2008 myślę, że ćwiczyć warto zawsze i wszędzie nawet na chodniku równocześnie się bawiąc. A co do ciastek to może warto kupić jakieś smaczki, które można łamać i dawać po troszku na spacerze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikki Posted October 15, 2008 Author Share Posted October 15, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']na chodniku też się można poprzeciągać piłeczką na sznurku i ją wspólnie zamordować. To jakie dajesz te ciacha?:crazyeye: U mnie każda nagródka nie jest większa niż paznokieć małego palca - chyba że chce na trochę zając psa, wtedy daje większy kawałeczek. Jezeli nie reaguje na ciacha może jest najedzony? Może zamień ciastka na kulki karmy i zamiast do miski wsypuj sobie porcje karmy do saszetki? Może więcej pracy na zabawkę, zamiast na smaczki i smaczki tylko wtedy kiedy nie możesz nagrodzić zabawką?[/quote] Nie daje większych niż właśnie paznokiec u małego palca. Chodziło mi o to, żeby je jeszcze pomniejszyć. Nagrodę zabawkę muszę wypróbować. Na kulki karmy w ogóle nie reaguje, w porównaniu do ciasteczek. To właśnie ciasteczka były pomocne przy oduczaniu go agresji do ludzi i psów. I tylko na ciasteczka reagował, źle to ujełam, nie reagował, tylko jak go chwaliłam to wszystko inne wypluwał, tylko ciastka brał z wielką chęcią. Dobra, to kwestię nagród mamy załatwioną. Teraz pytanie: kiedy go nagradzać? Zawsze wtedy gdy nie ciągnie i idzie powoli? Nie chcę go uczyć chodzenia idealnie przy nodzę, tylko chodzenia na luźnej smyczy? Kiedy mogę zacząć wydłużać czas pomiędzy kolejnymi nagrodami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikki Posted October 15, 2008 Author Share Posted October 15, 2008 [quote name='Iss']myślę, że ćwiczyć warto zawsze i wszędzie nawet na chodniku równocześnie się bawiąc. A co do ciastek to może warto kupić jakieś smaczki, które można łamać i dawać po troszku na spacerze?[/quote] Baton uznaje tylko moje ciasteczka - wszystko inne wypluwa. Ciasteczka są jak najbardziej zdrowe dla niego, konsultowałam się z wetem, tylko ten powiedział, żebym nie przesadziła z ilością, bo pies ze względu na pokrewieństwo z jamnikiem ma skłonność do tycia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 15, 2008 Share Posted October 15, 2008 Nagradzaj zawsze radośnie kiedy idzie spokojnie na luźnej smyczy, początkowo chociażby ułamek sekundy miał być posłuszny to nie szczędź mu pochwał i smaczków, jak będziesz pewna ze łapie o co chodzi, to wydłużaj czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 15, 2008 Share Posted October 15, 2008 a możesz zdradzić ten tajemny przepis na ciasteczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikki Posted October 15, 2008 Author Share Posted October 15, 2008 Oczywiście, jak tylko go znajdę wyślę Ci na pv bądź wkleje tutaj ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 15, 2008 Share Posted October 15, 2008 dziękuję, będę wdzięczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 15, 2008 Share Posted October 15, 2008 Wrr jak będę musiała napisać to jeszcze raz to wywale kompa za okno:angryy: Ja też poproszę przepis na ciacha!:) Baton faktycznie tyje jak się mniej rusza/więcej je, czy to tylko przewidywania weta bo Baton ma jamnika w rodzinie? Zacznij od tyłu - nagradzaj spokojne powroty, najpierw będzie się psu łatwiej skupić jak już się wyszaleje i na krótkim odcinku drogi. Później przedłużaj - zaczynaj wcześniej ćwiczyć luźną smycz, aż dojdziesz do chyba najtrudniejszego momentu - sam początek spaceru;) Zabawka zamiast smaczka jest super - przynajmniej Su tak twierdzi:diabloti: Nagródki - sama musisz ocenić kiedy i ile i kiedy zmniejszać, ale lepiej za dużo niż za mało;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nikki Posted October 16, 2008 Author Share Posted October 16, 2008 Baton nie ma i nie miał nadwagi. Weterynarz tak powiedział, bo Baton ma jamnika w rodzinie i budowę ciała ma bardzo zbliżoną do jamnika. Zaczynamy systematycznie ćwiczyć - od dzisiaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Russellka Posted October 16, 2008 Share Posted October 16, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']Zabawka zamiast smaczka jest super [/QUOTE] Motto Kody :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diuna_wro Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 Pewnie nie zasłużę tym na pochwałę, ale ja sobie poradziłam z problemem kagańcem treningowym, typ HALTER. Idzie jak "ta lala" i nawet nie trzeba mocno ściągać uzdy, wystarczy lekko nakierować delikatnym przesunięciem mordki w dobrą stronę. Ciasteczka, smaczki, nie pomagały... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='diuna_wro']Pewnie nie zasłużę tym na pochwałę, ale ja sobie poradziłam z problemem kagańcem treningowym, typ HALTER. Idzie jak "ta lala" i nawet nie trzeba mocno ściągać uzdy, wystarczy lekko nakierować delikatnym przesunięciem mordki w dobrą stronę. Ciasteczka, smaczki, nie pomagały...[/quote] a jak pies się zachwouje bez kantara? Moja Lorena też nosiła halter, ale zaprzestałam tego, uważam że to nie jest wyjście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanika Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 Nikki a może jak już wszystkie metody zawiodą spróbuj ze smycza behawioralną, i przy okazji nauczysz psa chodzić przy nodze. PS: proszę, wyślij mi też przepis na ciasteczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martita Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 Kanterek, wydaje mi sie, nie jest rozwiazaniem. Na spacerki mozna zakladac halterek, ale kiedy tylko moge, cwicze, cwicze, cwicze...to powinno pomoc;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='martita']Kanterek, wydaje mi sie, nie jest rozwiazaniem. Na spacerki mozna zakladac halterek, ale kiedy tylko moge, cwicze, cwicze, cwicze...to powinno pomoc;)[/quote] tak Kantar jest doraźnym rozwiązaniem, w trudnych sytuacjach, ale tak na codzień na każdy spacer to nie polecam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanika Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='martita']Kanterek, wydaje mi sie, nie jest rozwiazaniem. Na spacerki mozna zakladac halterek, ale kiedy tylko moge, cwicze, cwicze, cwicze...to powinno pomoc;)[/quote] :hmmmm: a kantar to nie to samo co halter? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iss Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 [quote name='joanika']:hmmmm: a kantar to nie to samo co halter?[/quote] Tak to jest to samo, tylko można różnie nazywać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.