Jump to content
Dogomania

Agresywny i dominujący pies ;/


Jawellery

Recommended Posts

[quote name='xxxx52']jezeli uwazacie ,ze pies musi oddac zabwki to przemoc?
macie w takim razie inne metody wychowawcze dla psa dominujacego oprocz krytyki?
Zalecenia pojscia do psiego psychologa juz byly ,ale i ten ma pewne zasady wg ktorych postepuje wychowujac psa.

an1,pulli-to prosze podzielic sie swoimi dobrymi radami.

Ps logicznie ,ze kiedy pies zawsze gryzie nie otworzymy psu pyska,zeby oddal zabawki,ale rzucajac smakolyk odciagajc jego uwage mozemy zabrac rzecz ktora sie bawil.Sa przeciez rozne metody,bez przemocy.
jezeli chodzicie do super psich szkol ze swoimi psami ,albo chodziliscie PORADZIE zalozycielce watku takowa.
Widze ,ze oprocz krytykowania nic nie zalecacie,a nie o to chodzi:shake:ja moge do kazdej z was sie o wszystko doczepic,gdybym nie miala co innego do roboty.

Dajcie adresy dobrych psich szkol i dobrych psich psychologow,gdyz moze stac sie nieszczescie:-([/quote]

No widzisz o to chodzi, że pies MUSI zrozumieć, że MA oddać zabawkę z WŁASNEJ woli a nie pod przymusem, widzisz subtelną różnicę od wyciągania mu zabawki z pyska czy odwracania jego uwagi od zabawki??
Nie doradzamy bo nie znamy psa, nie chcemy by komuś wyrządził krzywdę, wysyłamy do psiego psychologa/tresera po to by ten mógł poznać psa z właścicielem i dobrać indywidualny tok nauczania posłuszeństwa, miłości i szacunku do właściciela. Innej rady tutaj dać nie możemy, ewentualnie jak już ktoś napisał, możemy napisać jakie mieliśmy problemy/doświadczenia z naszymi pupilami co nie oznacza, że akurat ten pies zachowa się tak samo czy podziałają dane metody wychowawcze.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 265
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

macka -jezeli moje psy nie chca oddac zabawek ,to delikatnie otwieram pyszczek i wyciagam.
jezeli mojej mamy papilon,ktory gryzie nie chce oddac pantofla to moja mama nie bedzie sie narazala na pogryzienie ,rzuca smakolyk celem odwrocenia uwagi i zabiera np.pantofel.
widzisz sa rozne metody postepowania z psami ,tylko nalezy te metody dopasowac do swojego psa.Tylko naocznie mozna ocenic stan psychiczny psa.
Poprzednoi pisalam o zasadych postepowania z psem ,ktory pragnie nas zdominowac.Postepowalam wg zalecen psiego psychologa,ale metody sa rozne.Nalezy sie tylko zwrocic z problematycznym psem do dobrego psychologa.
np.wczoraj w telewizji widzialam pogram o b.agresywnym bulldogu angielskim co rzucal sie na kazdego przechodnia i psa.Pokazano na filnie wlasnie metody odwracania uwagi psa na ulicy.

Link to comment
Share on other sites

Odwrócenie uwagi od przechodnia a po to by zabrać mu jakąs rzecz to też dwie różne sprawy, ja sobie nie wyobrażam sytuacji by mnie gryzł mój pies gdy chcę mu coś zabrać i żebym musiała odwracać jego uwagę, podrzucać smakołyki.
Dla mnie takie postępowanie to jeszcze nagradzanie psa za jego agresję względem właściciela...

Link to comment
Share on other sites

Macka-nie nie ,to nie wyciaganie psu rzeczy chodzilo na filmie.Bulldog rzucal sie na przechodniow i inne psy.Szkoleniowiec radzil ,zeby opiekunka nim pies przygotuje sie do skoku(przyjmie pozycje wyczekujaca)odciagnela uwage juz wczesniej np.rzucajac pileczke.(ten pies nie gryzl wlascicielko i oddawal pileczke dobrowolnie)
Opiekunka musiala sie naprawde napracowac.To funkcjonowalo.

Pies zajety byl pogonia za pilka nie zwracajac uwagi na przechodnia i psy.
takich i innych metod jest duzo.Widzialam inny przyklad, szkoleniowca z agresywnym dobermanem,ktory rzucal sie na inne psy na spacerze.praca opiekuna z psem polegala ,na odciaganiu psa uwagi na spacerze poprzez podawanie smakolyku za pozytawne zachowanie.Pies po 2 tygodniach koncentrowall sie na spacrze na rekce opiekunki i nie reagowal na inne psy.Dobermann mial podwojne zabezpieczenie .Nie jestem szkoleniowcem ,(doberman mial zabezpieczenie z linka w pasie nie tylko na szyi)

Link to comment
Share on other sites

W Lublinie można się skontaktowaćz Tomkiem Wlizło, na przykład.

Ostatnio robi duże postępy i jest czlowiekiem ktory sporo myśli o tym, co robi - a to nie przwidłowość wśród ludzi pracujących z psami (niestety).
:lol:

Natomiast rady to można dawać kiedy ktoś pyta co zrobić z psem sikającym w domu - to jeszcze ujdzie.
W przypadku zachowań agresywnych czy quasi-agresywnych to szczyt nieodpowiedzialności.
:shake:

[quote]
"Pies zajety byl pogonia za pilka nie zwracajac uwagi na przechodnia i psy.
takich i innych metod jest duzo"
[/quote]

Opis świadczy o troszkę niegrzecznym piesku który tak naprawdę wcale nie miał ochotę na zrobienie dymu. I z chęcią i ulgą przyjął propozycję robienia czegoś innego.
Niektore psy takie sofciarskie nie są.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']an1,pulli-to prosze podzielic sie swoimi dobrymi radami.

Dajcie adresy dobrych psich szkol i dobrych psich psychologow,gdyz moze stac sie nieszczescie:-([/quote]
Zostały podane, jest temat o szkoleniach w Lublinie, można się dowiedzieć. Ja po poradzie o szkoleniowcu zaczęłam szukać.
A co do rad, dobrze napisane:
[quote name='Berek']
Natomiast rady to można dawać kiedy ktoś pyta co zrobić z psem sikającym w domu - to jeszcze ujdzie.
W przypadku zachowań agresywnych czy quasi-agresywnych to szczyt nieodpowiedzialności.
:shake:[/quote]
Nie mam zamiaru kogoś pakować na minę i być "ciocią dobrą radą", bo psa nikt na oczy nie widział i powtórzę jeszcze raz - [B]nie ma uniwersalnych metod w przypadku psa agresywnego do ludzi!!!!!!!
[/B]To co było stosowane przy moim psie, może totalnie złamać innego, zniszczyć mu psychikę i zburzyć zaufanie do człowieka.
Niedawno na forum był temat agresywnego samca Tosy. Nie chcę myśleć co by się działo, jakby właścicielka zastosowała się do tych metod, które napisałaś.
Odwrócenie uwagi.... Bierz pod uwagę to, że są psy które nie reagują na ciasteczka czy piłeczki :roll: Przy gwałtownym ruchu mogą zaatakować.

Link to comment
Share on other sites

Berek-pojecia psa agresywnego sa rozne,roznie to wyglada.
mysle ,ze dla osob otwierajacych swoje watki i zaczynajace od tematu "mam psa agresywnego "nalezaloby odeslac od razu do watku ,ktorego z mapa wszystkich dobrych psich szkol,renomowanych szkoleniowcow i psich psychologow na terenie calej Polski

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Berek-pojecia psa agresywnego sa rozne,roznie to wyglada.
mysle ,ze dla osob otwierajacych swoje watki i zaczynajace od tematu "mam psa agresywnego "nalezaloby odeslac od razu do watku ,ktorego z mapa wszystkich dobrych psich szkol,renomowanych szkoleniowcow i psich psychologow na terenie calej Polski[/quote]
Podejmujesz się stworzenia takiej mapy? Są różne szkoły, inaczej szkolą, a na takim wątku powstałaby kłótnia, bo komuś się metody nie spodobały.
[quote name='xxxx52']an1- tylko indywidualne poznanie psychiki psa ,przez kompetentna osobe ,da dobra diagnoze i wlasciwe metody pracy.[/quote]
Dlatego nie wymagaj od nas podania swoich rad.

Link to comment
Share on other sites

Berek-w przypadku bulldoga ,probowal rzucac sie na obcych ludzi i inne psy,ale opiekunka mogla np.pilke czy zabawaki wyciagnac z pyska,podobnie bylo z dobermannem.Dwa agresywne psy ,i 2 szkoleniowcow,i 2 odrebne metody szkolen.Gdyby sie 3 znalazl ,byloby podobnei.Wazne jest tylko szukanie pomocy ,a nie siedzenie w domu z takim agresorkiem i akceptowanie jego zachowan.
Wszystkie metody sa wskazane oprocz przemocy fizycznej ,uwlacznienie godnosci psa,obroze elektryczne i wsadzanie do metalowych malych kojcow,rzucanie w psa na placu szkolen puszka z kamieniami,kluczami,kopanie,zawieszanie na obrozy(sztrangulowanie)zastraszanie ciaglym wrzaskiem,czy polewanie woda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Wszystkie metody sa wskazane oprocz przemocy fizycznej ,uwlacznienie godnosci psa,obroze elektryczne i wsadzanie do metalowych malych kojcow,rzucanie w psa na placu szkolen puszka z kamieniami,kluczami,kopanie,zawieszanie na obrozy(sztrangulowanie)zastraszanie ciaglym wrzaskiem,czy polewanie woda.[/quote]
Puszką/łańcuchem rzuca się obok psa, nie w psa :evil_lol: nie słyszałam jeszcze o godności psa. Same metody które podałaś są przemocą fizyczną, co już inne osoby udowodniły. Czy przemoc psychiczną można stosować, a przemoc fizyczna jest już be?
Pracuje się na zasadach partnerskich z psem, może spać w łóżku, może przejść pierwszy przez drzwi (czuję się wtedy taka malutka :eviltong:), ale musi mieć jasno określone reguły.

Link to comment
Share on other sites

An1a, problem z xxx polega na tym, ze do konca nie wie co wie :evil_lol:.
Szkoleniowcem nie jest, a rady daje takie, ze...
Hodowca nie jest, a dyktuje innym psiarzom, jak prowadzic "wzorcowa" hodowle.
Wetem tez nie, a "dobrych rad" nie brak...
XXX 52, przejdz sie kiedys na jakiekolwiek szkolenie, poczytaj troche wiecej, nawet na Dogo, skoro to dla Ciebie jedyna forma korzystania z netu, potem sie wypowiadaj, bo to i straszno i smieszno Cie czytac..
No i wyjdzie na to, ze wszystkie psy z Europy i okolic wyladuja u Ciebie, bo jako jedyna im nie uwlaczasz ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']

Natomiast rady to można dawać kiedy ktoś pyta co zrobić z psem sikającym w domu - to jeszcze ujdzie.
W przypadku zachowań agresywnych czy quasi-agresywnych to szczyt nieodpowiedzialności. [/quote]
Dokładnie. Łatwo rzucać "dobrymi" radami na prawo i lewo siedząc przed komputerem. Jak już pisałam wcześniej na psie się nie eksperymentuje, szczególnie w takiej sytuacji.
[B]An1a[/B] ma rację pisząc, że najważniejsze dla psa są jasno określone reguły. Nie rozumiem jaki wpływ na wychowanie psa ma fakt kto pierwszy wchodzi do domu.

Link to comment
Share on other sites

jak pokazuje gdzie popełniamy błędy i podpowiada nam jak pokazać psu kto tu rządzi ( obniżając pozycję w stadzie domowym). Zakładam, że to warczenie nie jest oznaką strachu i pies był normalnie chowany przy rodzinie ( bez przejsc, zagłodzenie etc)
Początek to bezwzględna hierarchia w trakcie jedzenia: najpierw my , collie a potem on, zero dokarmiania , zero oddawania naszych resztek; możliwe , że to na własne życzenie się stało: bo był taki malutki i wszyscy zwracali na niego uwagę [I]folgując, co on zrozumiał jako podniesienie rangi :) My żądzimy [/I]jedzeniem[I] , zabawą etc czyli narzucamy swoją wysoką pozycję przywódcy stada... Z tym, że sądząc po bykach to może pisać dziecko i nie wiadomo jak się układają w domu stosunki... i kto naprawdę rządzi ( raczej nie babcia:))[/I]
[I][B]a generalnie porada o szkoleniowcu ( szczególnie gdy jest rzetelny) jest bardzo dobra, tylko może okazać się , że niestety tej lub innej rodziny na jego pracę nie stać... U nas np takiego kogos nie ma , a z dojazdem za dzień powiedziano mojej koleżance (jej mama wzięłą psa ze schroniska)ok 500 zł... Z realu wiem, że ludzie często nawet nie szczepią zwierząt za byle 20 zł a co dopiero psi-doradca???[/B][/I]

[I]a propos godnosci : to np z pojęciem godnosci zwierzęcia można zetknąć się np. czytając swiatową deklarację praw zwierząt[/I]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Początek to bezwzględna hierarchia w trakcie jedzenia: najpierw my , collie a potem on, zero dokarmiania , zero oddawania naszych resztek; możliwe , że to na własne życzenie się stało: bo był taki malutki i wszyscy zwracali na niego uwagę [I]folgując, co on zrozumiał jako podniesienie rangi :smile: My żądzimy [/I]jedzeniem[I] , zabawą etc czyli narzucamy swoją wysoką pozycję przywódcy stada... Z tym, że sądząc po bykach to może pisać dziecko i nie wiadomo jak się układają w domu stosunki... i kto naprawdę rządzi ( raczej nie babcia:smile:)[/I][/QUOTE]
Niezupełnie, bo ja nie obniżałam hierarchii, nie jadłam przed psem itp. itd. tylko w konkretnym momencie bardziej dobitnie niż wcześniej pokazywałam, że nie życzę sobie takiego zachowania. Po prostu... bez żadnych okrążeń j.w. Do tego bezwzględne posłuszeństwo - odpowiednio nagradzane, jego brak był nieprzyjemny dla psa.
Mój TZ na tym korzystał, bo wystarczy, że wydał komendę, którą ja z psem wypracowałam i było ok, bez żadnego ociągania się, a ustalać z nim hierarchii i pokazywać, że on też jest wyżej nie musiał.
[QUOTE][I]a generalnie porada o szkoleniowcu jest bardzo dobra, tylko może okazać się , że niestety tej lub innej rodziny na jego pracę nie stać... U nas np takiego kogos nie ma , a z dojazdem za dzień powiedziano mojej koleżance (jej mama wzięłą psa ze schroniska)ok 500 zł... [/I][/QUOTE]
Nie wiem gdzie są takie ceny, ja w Warszawie płaciłam poniżej 100zł za godzinne szkolenie u dobrego szkoleniowca.
Trwało 5 miesięcy, w tym różne porady na telefon jak czegoś nie byłam pewna.

Link to comment
Share on other sites

I znow ktos sie bierze za "dobre rady" przez net, jak ustawic psa.
Sajtka nie bierzesz pod uwage, ze pies niekoniecznie musial zdominowac rodzine, moze jego agresja bierze sie z braku pewnosci, co do reakcji wlascicieli?
Poza tym szkoleniowiec moze i zaproponowac "ustawienie" psa, ale nie bedzie sie bal psa, zobaczy na zywo zachowanie wszystkich domownikow, kolejnosc jedzenia nie uzdrowi sytuacji.
Co do cen, bywaja rozne, platnosci sa rozlozone na raty, jest sporo mozliwosci.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][I]a propos godnosci : to np z pojęciem godnosci zwierzęcia można zetknąć się np. czytając swiatową deklarację praw zwierząt[/I][/QUOTE]
W wydaniu xxxx godność zwierzęcia narusza ponad połowa ludzi naprawdę kochających swoje psy. O takiej godności nie słyszałam.

Link to comment
Share on other sites

ja też nie musiałam jesc przed psem, ale w trakcie dorastania gdy były jakies problemy to po prostu poznawał co mi się podoba ( akceptuję) a co nie... Tu mamy bardzo zlą sytuację zastaną, która mnie aż zastanawia, bo to się nie stało z dnia na dzień ...
a co do finansowych aspektów porad , to ludzie dosc czesto odrzucają taką wizję inwestycji psa: jak problem narosnie to szybko do weta uspić albo ...wydadzą na wies /łańcuch. Nieadwno miałam sytuację ( opis trochę zmieniam,dla niepoznaki) gdy wet przysłał do nas na rozmowę rodzinkę, w której rządził pan, jego cudowny pies a potem reszta czyli matka i córki. Nie trudno zgadnąć, co się działo pod nieobecnosc Pana w domu... I nagle, próba zgonienia psa z kanapy i wiadomo, że ugryzł dorosłą córkę. Nagła decyzja - uspić... Propozycja oddania komus psa ( dalej żyłby) z którym sobie nie radzą i wynajęcia psychologa odrzucona z gruntu... Na razie mordują sie dalej, bo w domu trudno zmienić przyzwyczajenia, a forsa...cóż ich byloby stać na szkolenia, ale po co jak jest [I]ponoć[/I] agresywny??? Wy jestescie ekstemalnymi milosnikami zwierząt, zdolnymi do poswięceń, nie tylko finansowych ale już u Kowalskich tak być nie musi, więc i porady odplatne są postrzegane jako zbytek...
do najbliższego fachowca mamy 2 godziny jazdy samochodem i nikt nie przyjedzie na 1 godzinę, stąd taka niby-ryczałtowa cena...

Link to comment
Share on other sites

sajtka-zgadzam sie :lol:

z tymi szkolenowcami to jest roznie nalezy ich przesiac przez sito !!
Psie szkoly maja inny cennik.Cena godziny u psiego psychologa ,albo za konsultacje bez okreslania czasu .jest rozna.Najgorsze doswiadczenie mam z szkoleniowcami u ktorych sie psy powierza na szkolenie:mad:Nawet pchly bym im nie dala (mysle o miescie Poznan)

Link to comment
Share on other sites

Tutaj założycielka wątku pytała się o kogoś z jej okolic, więc nie powinno się od razu odrzucać tej formy pomocy na zasadzie "bo kogoś nie stać". Można dużo o ile ktoś w ogóle ma chęć, bo to nie szkoleniowiec powinien ustawiać sobie psa, tylko obserwować i dawać rady/wskazówki. Reszta należy do właściciela, czy się do tego zastosuje.
[quote]ja też nie musiałam jesc przed psem, ale w trakcie dorastania gdy były jakies problemy to po prostu poznawał co mi się podoba ( akceptuję) a co nie... Tu mamy bardzo zlą sytuację zastaną, która mnie aż zastanawia, bo to się nie stało z dnia na dzień ...[/quote]Ja "naprawiałam" psa 5-letniego, nic nie stało się z dnia na dzień.

[QUOTE]Wy jestescie ekstemalnymi milosnikami zwierząt, zdolnymi do poswięceń, nie tylko finansowych ale już u Kowalskich tak być nie musi, więc i porady odplatne są postrzegane jako zbytek...
do najbliższego fachowca mamy 2 godziny jazdy samochodem i nikt nie przyjedzie na 1 godzinę, stąd taka niby-ryczałtowa cena...[/QUOTE]
To nie obliguje nikogo do udzielania darmowych i złotych rad przez internet - niestety. Problem jest zbyt poważny, żeby dawać "uniwersalne" wskazówki, bo po 1. nie widzieliście psa, po 2. nie widzieliście właścicieli i nie wiecie jak się zachowają w danej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Sajtka-byla u mnie rodzina co miala 1,5 spanielke.jako szczeniak spala w lozku,na kanapie.pozniej jak podrosla i zaczal sie bunt z jej strony.Nie chciala sie pogodzic ze ma spac w koszyku.Ugryzla i "opiekunowie"zdrowego psa 1,5 uspili.:mad:Nie dali psu zadnej szansy
co za obrzydliwi niekonsekwentni ludzie,co za wet ktory uspil zdrowego psa.Do psychologa ,po co ,przeciez nie my jestesmy winni tylko pies,ktory musial sie taki urodzic.

Link to comment
Share on other sites

Pies ugryzł nie dlatego, że spał w łóżku tylko dlatego, że był źle wychowywany. Spanie na kanapie nie jest objawem złego wychowania i nie prowadzi do agresywnego zachowania. Pies zachowuje się agresywnie w stosunku do właściciela, gdy ich relacja jest nieprawidłowa. Zazwyczaj ludzie wysyłają psu sprzeczne sygnały i potem się dziwią, że pies ich nie rozumie i źle reaguje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...