Jump to content
Dogomania

4.09.2004 zawody Obedience w Poznaniu


Pocachontas

Recommended Posts

Szanowni Państwo!

Wszyscy, którzy pragną:

- zabawić się ze swoim psem,

- rywalizować z innymi zawodnikami,

- sprawdzić psa i siebie na nieoficjalnych zawodach,

oraz

- poćwiczyć przed zbliżającymi się II krajowymi zawodami organizowanymi w Poznaniu na Międzynarodowej Wystawie Psów,

serdecznie zapraszam na NIEOFICJALNE zawody obedience (ćwiczenia + zabawa),

które odbędą się 4. września 2004 roku (sobota)

Miejsce: Koziegłowy k/Poznania - teren szkolenia ZKwP oddziału Poznań.

Rozgrywane klasy: 0 i 1

Sędzia: Tadeusz Roszkiewicz

Godzina rozpoczęcia: 11:30 - losowanie numerów startowych

12:00 - zawody

Zgłoszenia uczestnictwa proszę kierować [email protected]

Wszystkich chętnych serdecznie zapraszam !!!

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...

Klasa 0:

1 miejsce dobermanka (niestety imienia nie pamiętam) - była cudowna

2 miejsce owczarek niemiecki imię domowe Zgaga z Warszawy

3 miejsce labrador Cyprys z Warszawy

Klasa 1:

1 miejsce owczarek niemiecki (imienia też nie pamiętam)

Wrażenia:

Psy oceniane były jak na zawodach PT a nie obedience i zresztą kwestie regulaminu też pozostawiały trochę do życzenia. Najbardziej atmosferę popsuła asystętka sędziego. Poziom chamstwa i sposób gnojenia kazdego psa tak żeby każdy przewodnik usłyszał było przynajmniej dla mnie szokujące. Nie mniej ogromne podziękowania dla organizatorki - przeuroczej osobie dzieki którym cała nasza ekipa mogła zrobić pierwsze kroki na zawodach :thumbs:

Bardziej szczegółową relację w odcinkach można przeczytać na forum Cave Canem: http://www.cavecanem.republika.pl/

Link to comment
Share on other sites

witam po zawodach :)

co do tego 5 miejsca to chyba (tak mi sie zdaje) - ale to chyba najmniej ważne :) które tam się zajęło miejsce - liczyła się super atmosfera wśród uczestników i ich psiaków jak i to że to chyba ostatni tego typu sprawdzian przed zawodami w Poznaniu na wystawie (niemniej ocenę doskonałą jak najbardziej dostaliśmy w "zerówce" ;) ... tak czy siak czeka nas mnóstwo pracy...bardzo dużo pracy)

mnie cieszy fakt że mogłem podpatrzec prace np. Eli od Azira czy wspomnianej dobermanki z Krakowa (jeśli się nie mylę to chyba z klubu Ovari) - naprawde coś takiego daje chyba najwięcej

co do sędziowania...no cóż ... nie chcę wypowiadać się jakoś bardzo krytycznie, ale albo jest regulamin wg którego przygotowywujemy się do zawodów albo robimy co chcemy (określenie że były rozbieżności z regulaminem to delikatnie powiedziane) - wg mnie tak być nie powinno.

Zresztą daleko nie trzeba patrzeć - zawody (również nieoficjalne) zorganizowane w ABC p. Lisieckiego mogłyby służyć dla ZK jako wzór :)

(zarówno sama organizacja jak a może przede wszystkim sędziowanie - tam każde ćwiczenie było od razu omówione, tak żeby na bieżąco móc powiedzieć co jest ok a co nie - na tych zawodach każdy mógł usłyszeć od sędziego coś co sprowadzało sie ze trzeba jeszxcze duzo pracy ... )

co do asystentki sędziego...no cóż ... nie znam p.G. osobiście ale może dlatego moja opinia bedzie w miarę obiektywna - nie usłyszałem wprawdzie od niej nic ani na temat swój ani na temat mojej suni...ale wstęp z jakim nas powitała był conajmniej nieodpowiedni żeby nie powiedzieć chamski !!! i tak chyba został odebrany przez większość (jak nie wszystkich) zawodników

tak z ciekawości - czy p.G. pokazała w końcu co potrafi ? bo nie mogłem już dłużej czekać a miała startować poza konkurencją

pozdrawiam serdecznie wszystkich dogomaniaków

Link to comment
Share on other sites

liczyła się super atmosfera wśród uczestników i ich psiaków jak i to że to chyba ostatni tego typu sprawdzian przed zawodami w Poznaniu na wystawie

Mam nadzieję, że nie ostatni :) . Mam listę chętnych startować w kolejnej tego typu imprezie, więc możemy się jeszcze kiedyś spotkać. Takie doświadczenia są niezwykle ważne.

Mnie również bardzo podobała się miła atmosfera, poznałam super ludzi. Pogoda dopisała również :D .

Co do regulaminu, to sędzia ma prawo do jego interpretacji po swojemu. Mnie też zaskoczyło parę rzeczy :wink: , ale to właśnie daje pogląd, nad czym trzeba jeszcze pracować.

W regulaminie o ćwiczeniu "Pozostawanie..." jest napisane, cyt:

"...Wykonanie: Zawodnik przyjmuje postawę zasadniczą we wskazanym miejscu i następnie, na polecenie sędziego pozostawia psa w pozycji WARUJ lub SIAD i odchodzi bez oglądania się do miejsca wskazanego przez komisarza. Na polecenie sędziego, po upływie 1 minuty, przewodnik powraca do psa. "

Nie ma tu napisane jasno i wyraźnie, że przewodnik powinien stać tyłem do psa. Tak sobie zażyczył p. Michael Boisseau w Błażejewku (co wtedy też było dla mnie zaskoczeniem). Jest napisane: "w miejsce wskazane" i tak można to interpretować.

P. Roszkiewicz widocznie inaczej wyobrażał sobie "miejsce wskazane" :)

W zmianach pozycji zaczynaliśmy, w każdym razie w jedynce, od pozostawienia psa na siad a nie na waruj. Ale dało mi to do myślenia, że jednak należy ćwiczyć różne warianty i przy okazji plus jest taki, że pies się nie działa mechanicznie.

Pamiętam, jak w Błażejewku zaskoczyła nas odległość w wysyłaniu do kwadratu w jedynce. Tam to było na pewno więcej niż 15 kroków. Chyba, że ktoś nosi szczudła :).

czy p.G. pokazała w końcu co potrafi ? bo nie mogłem już dłużej czekać a miała startować poza konkurencją

Powiem Ci tylko, żałuj, że nie zostałeś :D .

Żałuję, że nie miałam okazji dłużej porozmawiać z Bilą. Mam nadzieję, Bila, że dasz jeszcze jakiś znak życia i do nas dołączysz :wink:

Link to comment
Share on other sites

Zdecydowanie wprost przeciwnie. Nawet nie chodzi o bledy, w koncu to szczeniak jeszcze, ale o sposob egzekwowania komend przez przewodniczke (sila i przymus). Poza tym nie rozumiem dlaczego uparla sie, zeby ta jedynke robic - psiak mial problemy prawie z kazdym cwiczeniem, zadne nie bylo opanowane przez niego do konca. Wg mnie zero pozytku z takiego "startu".

MagdaS

i Zoria (Fascynacja Bene Meritus) - to juz sie przyznamy do tej wygranej w zerowce, do jedynki jeszcze nam troche brakuje...

Link to comment
Share on other sites

MagdaS i Zoria (Fascynacja Bene Meritus) - to juz sie przyznamy do tej wygranej w zerowce, do jedynki jeszcze nam troche brakuje...

Całe szczęście, że się sama znalazłaś. Próbowałam Cię namierzyć, aby napisać, kto wygrał zerówkę. Ale znając tylko płeć i rasę psa było to trudne, gdyż porównywałam te dane z listą osób startujących w Błażejewku, gdzie niestety nie podawano ras.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie,

ogromnie sie ciesze, ze zawody rosna jak grzyby po deszczu. Na razie nieoficjalne, ale od listopada natomiast beda juz sedziowie z uprawnieniami, wiec nieoficjalne zmienia sie w oficjalne.

A co do zawodow, to w nizszych klasach najwazniejsza jest atmosfera. Sedzia we wszystkich klasach ma bardzo duzy margines interpretacyjny. To cecha wyrozniajaca obedience. Nigdy na zadnych zawodach dane cwiczenie nie bedzie wykonywane identycznie. Dlatego jest tak ciekawie, bo nie ma mowy o mechanizacji i jest zawsze jakas niespodzianka. Dla mnie to zdecydowany plus, a nie minus. Startuje w zawodach po to zeby ocenic prace mojego psa i przede wszystkim moja. Nie oszukujmy sie, do MS jeszcze rtroche nam daleko i dlatego wazniejsze jest wykonanie danego cwiczenia w roznych, nie zawsze wg nas regulaminowych, warunkach, niz ilosc otrzymanych punktow.

Natomist musze podkreslic niezwykle wazna role komisarza ringu. To od niego przede wszystkim zalezy atmosfera i sprawnosc przebiegu zawodow. Dotyczy to zwlaszcza nizszych klas, bo w miedzynarodowej kazdy naogol wie co robic. Komisarz ma wyjasnic zawodnikowi wykonanie cwiczenia (tym sie rozn od PT, czy IPO), podac kolejnosc, miejsce startu. Natomiast podtrzymanie zawodnika na duchu, mily usmiech, mala podpowiedz, w chwili zawachania nie sa obowiazkowe... ale mile widziane. To wlasnie sprawia, ze zawodnicy maja ochote na nastepne zawody. I dbajmy zeby tak pozostalo. Obedience ma byc przede wszystkim forma milego spedzenia czasu z psem.

Do zobaczenia w Poznaniu na II oficjalnych zawodach

M+L

Link to comment
Share on other sites

AniaP, dzieki za gratulacje :-)

Praca z dobkiem (o ile jest w miare zrownowazony psychicznie, co u tej rasy niekoniecznie jest regula) to glownie motywacja, dopracowanie szczegolow i koncentracja. Reszta przychodzi sama w prezencie od dobka ;-) Jest szybki, energiczny, radosny, bardzo zwiazany z przewodnikiem. Natomiast latwo go zgasic brutalnymi metodami szkolenia.

Mamy z Zoria jeszcze bardzo duzo do zrobienia, wiem, ze potrafi sie momentami tak zdekoncentrowac, ze nie ma mowy o cwiczeniach.

MagdaS

Link to comment
Share on other sites

pies nie automat.

Ja też tak czasem myślałam o obedience, ale... :wink:

Szkoda, że nie widziałaś w "akcji" Zori od MagdyS. :P Miałam wrażenie, że ona to traktuje jak zabawę, była tak radosna, szybka i wpatrzona w Magdę :P. Nie mogłam oderwać od nich oczu. :klacz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...