Gacka Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Czy mogłabym Was sie zapytać o charakter PONów?Nigdy nie miałam z tymi psami doczynienia a moim zdaniem są naprawde godne zainteresowania(Bardzo przynajmniej z wyglądu)!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kskarbek Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Wierność i oddanie w każdym spojrzeniu. Kocha zabawy, ruch i pływanie (mój przynajmniej). Nie lubi samotności, zawsze jest przy nodze. Taka jest moja suczka. Szkoda tylko, że w czasie ciąży prawie wszystko zrobiło się na odwrót. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pomponiki Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 PONy są super. Nigdy nie chciałam mieć innych psów. Choć teraz trafił mi się diabeł wcielony czyli Birkut, ale niczym nie należy się zrażać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rambo^ Posted August 3, 2004 Share Posted August 3, 2004 Mój PON to też diabeł w psiej skórze ale sie tym nie zrażam. To nawet ma swój urok. Z czasem na pewno temperament mu przygaśnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted August 5, 2004 Share Posted August 5, 2004 co innego 1 PON co innego w stadzie, miłość i oddanie to prawda (szczególnie suki) czasami aż przesadzają, mam taka Brawurę kochająca mnie aż chorą miłością ale cóż zawsze była ze mną, zawsze była oczkiem w głowie mam co chciałam :) psa miałam spokojnego, zero agresji, nie szczekał do momentu zakupienia Toski ona go nauczyła :) jednak są to psy hałaśliwe nie da się ukryć... nad 1 psem bardzo łatwo zapanować ale 2 to już potrafią narobić hałasu, na pewno pieszczochy, tez potrafią aż być upierdliwe ale ja akurat to lubię, zazdrosne o uczucia pana, wspaniałe matki ( Brawura jest po prostu rozczulająca matką) oczywiście przez pierwsze tygodnie ;) troszkę trzeba uważać z wychowaniem, muszą być w wieku dorastania krotko trzymane inaczej włażą na głowę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted August 10, 2004 Share Posted August 10, 2004 Moje ponki są szalone!!! Pełne energii, rozbiegane, rozszczekane... Zbierają mnóstwo patyczków i szyszek, które znoszą do mieszkania. Mają manię aportowania piłeczek, albo tylko piszczenia nimi tak, żeby wszystkich domowników powkurzac! Jeśli piłeczka wpadnie za szafkę lub w inne miejsce, to ponki tego nigdy nie zapominaja i nawet po kilku tygodniach, kiedy im przyjdzie ochota na zabawę akurat tamtą piłóeczka, to potrafią wypluć inną, która maja pod ręką i lecięć do szafy - Tam skrobią, piszczą, skomlą, żeby im wydobyć piłkę! Jeśli to tylko mozliwe, to pon sam wydobedzie piłeczkę lub inny pożądany przedmiot -nie poddaje się, jesty wytrwały i uparty -dąży do celkui po trupach. Nauczenie się otwierania drzwi to pestka -Trzeba sobie przecież radzić w zyciu! Noszenie zakupów w ciężkich reklamówkach to też nic trudnego dla mioch ponów - Trzeba tylko uważać, bo potem pies myśli, że ma nosić każdą siatkę z zakupami i już kiedyś musiałam się grubo tłumaczyć, gdy Czata chciała wyrwac jakiejś staruszcze siatkę z rąk! Często się tak zachowywała, więc zrezygnowaliśmy z noszenia zakupów! Pon jest dynamiczny -kocha być w ruchu -skakanie przez zwalone drzewa, pływanie, aportowanie, to jego ulubione zabawy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nani ni Posted August 13, 2004 Share Posted August 13, 2004 Trzeba tylko uważać, bo potem pies myśli, że ma nosić każdą siatkę z zakupami i już kiedyś musiałam się grubo tłumaczyć, gdy Czata chciała wyrwac jakiejś staruszcze siatkę z rąk! Dzingli mi nosi portfel, jak idziemy na zakupy. Ale jakos nie pcha sie do wyrywania cudzych - musimy jeszcze potrenowac i bedzie maly biznesik! :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted August 13, 2004 Share Posted August 13, 2004 E... To czemu ja uczyłam Czatę noszenia reklamówek z zakupami, a nie takich damskich małych torebek, pełnych portfeli i komórek... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted August 13, 2004 Share Posted August 13, 2004 To wszystko prawda :) zapomnieliście tylko o jednym: PON ponad wszystko wielkim i niegasnącym uczuciem darzy własną michę!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted August 13, 2004 Share Posted August 13, 2004 Ja nie mogłam tego napisać, bo moje tak nie maja - to jakies wyjatki od reguły! Jagna zje każdą ilość, ale tylko i wyłącznie tego, co lubi! A Czata tego co lubi zje tylko odrobinkę, a reszty nie zje w ogóle! U mnie miski stoją pełne! No może trochę pustawe, gdy sie szczuraski moje do nich dobiorą (albo suka moich rodziców - wtedy miski aż błyszczą -takie wylizane :D )! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kskarbek Posted August 13, 2004 Share Posted August 13, 2004 Fajnie napisała Kamila o tej misce. To jest faktycznie Największa Miłość, którą wystawia na próbę inne: zabawę, wierność, posłuszeństwo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma Posted August 26, 2004 Share Posted August 26, 2004 Ja tez nigdy nie zalowalam ze mam wlasnie PONY. Czesem nie chce mi sie ich wykapac i uczesac. Jednak to trzeba robic czesto i moze sie znudzic. Ale odowiazek bierze gore i zabieram sie za gory futra. Ale te usmiechy przy powitaniukazdego ranka ( oczywiscie bladym switem jak tylko pancie zaczyna byc widac z mrokow nocy), to kręcenie dupkami z radosci... te podskoki, piski radosci... To pakowanie sie na kolana.. Niewazne ze trudno sie zmiescic... jak jedna wlezie to pcha sie druga... wtedy zostaje mi tylko zmienic miejsce siedzenia bo brakuje go dla mnie. A one ida za mna i dalej to samo. Poddaje sie wtedy i siadam na podlodze. O to juz dla nich szczyt radosci i super zaproszenie do zabawy... Wiec zaczyna sie szalenstwo...Jakie beznadziejne byloby zycie gdyby nie psy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ponpon Posted August 25, 2005 Share Posted August 25, 2005 Moje Misio najbardziej rozczula mnie tym, że za swój obowiązek poczytuje pomoc z ścieleniu łóżka. Nie daje sobie wytłumaczyć ,że własnie wrócił ze spaceru, ma brudne łapki... musi i już. Pomaga bardzo ofiarnie, ciągnąc za przescieradło, kołdre poduszki.... Wydaje przy tym tak niesamowite dżwięki, że padam ze smiechu i juz nie mogę nic zrobić. Próbowaliśmy z tym walczyć, ale jest tak komiczny podczas tej czynności, że za każdym razem wybuchamy salwami śmiechu - co on rozumie jako przyzwolenie chyba. Próbowalismy tez inaczej - mój mąż zaciągnął go do kuchni na małe conieco w miseczce, co zrozumiał chyba jako nagrodę za dobrze spełniony obowiązek - i teraz "rozściela łózko" kukając co jakis czas czy Pan juz go woła na nagrodę czy jeszcze nie..... Próby rozścielania w tajemnicy tez nic nie dają, poniewaz jest nieprawdopodobnie wyczulony na dżwięk poruszanej pościeli.... Dobre efekty daje zagłuszanie telewizorem :) MOJE MISIO.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma Posted August 26, 2005 Share Posted August 26, 2005 Marta czy to Ty sie w koncu zalogowalas? Czy Misio to moj Zywiiolek? Bo cos na zdjeciu taki Zywiolkowaty potwor widnieje.. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ponpon Posted August 26, 2005 Share Posted August 26, 2005 [quote name='ma']Marta czy to Ty sie w koncu zalogowalas? Czy Misio to moj Zywiiolek? Bo cos na zdjeciu taki Zywiolkowaty potwor widnieje.. :lol:[/quote] Tak Mariolko, cudem mi sie idało zalogować!!!!!! No tak nie podpisałam się..... JAk tam nasze małe słoneczka? :):):) Marta i Miszka - Żywioł Ama Canem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alimak Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 Moja ponka jest wesoła, szalejąca, kocha piłki i patyczki. Lubi też wleżć mi na kolana, objąć łapami za szyję i tulić się aż braknie tchu. A i jeszcze jedno - ona stale gada :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AZyja Posted September 7, 2005 Share Posted September 7, 2005 O tak - masz rację z tym gadaniem :-). Nasz Kędzior też czesto prowadzi z nami dyskusje. A my cóż gadamy z nim nawet na spacerkach. Już widzę jak ktoś kto nas mija myśli sobie "uważaj bo jeszcze ci odpowie" :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ines1313 Posted September 8, 2005 Share Posted September 8, 2005 a ja tez mam PONke. Limeczke moje sloneczko i cukiereczka. :-D Szkoda, ze nie potrafie wprowadzic tu jej zdjecia :-( jest cala czarna (no moze ciemnoszara), tylko biale ma skarpetki na nozkach, pyszczek i........ pupke. :oops: To cudowna rasa. Uwielbia gadac i jesc (wszystko i kazdych ilosciach) - czesto posuwa sie do kradziezy i jest bardzo pomyslowa i psotna. Zawsze znajdzie szafke, ktorej nie domkne iz robi mi w niej "porzadek" albo cebule z koszyka w kuchni wyniesie do duzego pokoju - zeby pokazac, ze zawsze COS spsocic trzeba. Wychowalam ja na absolutna ksiezniczke - tak chcialam - ludzie robia taka krzywde pieskom, ze chcialam miec pewnosc, ze choc jeden pies bedzie mial raj na ziemi. I ma. Straszna z niej indywidualistka i od momentu jak pojawil sie nasz seterek jest bardzo zazdrosna. ;-) Najbardziej lubi wpakowac mi sie na kolana, objac przednimi lapkami za szyje i mocno przytulajac sie do mnie zerkac z boku jak nasz seterek az piszczy, bo tez tak chce. hehe - malpiszonek z niej. Goni seterka strasznie i od razu wsadzila go sobie po pantofla - w koncu PONy to szefowie.... kocham te psy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted September 9, 2005 Share Posted September 9, 2005 Kiedy czytałam na stonce Mościców o tym, jak to PONy potrafią kogos przechytszyc i osiągnąć swój cel, nie wierzyłam. Teraz mam to samo w domu. Od ok 3 tyg. Jagna nabiera Czate i co najdziwniejsze, rozsądna zazwyczaj Czata daje sie nabrac za każdym razem (choć ostatnio już nie tak łatwo). A oto obrazek: Czata bawi sie piłeczką. Jagna patrzy ma Czatę. Chce jej zabrac piłkę. Nie udaje jej sie. Patrzy na Czate i nagle wskakuje na moje łóżko. Opiera się przednimi łapkami o parapet i patrzy przez okno. Czata nic. Jagna patrzy na Czate, jesli ta nadal nie reaguje, zaczyna szczekac patrząc za okno (choc zazwyczaj nikogo tam nie ma!). Czata zrywa sie na równe nogi, zostawia piłkę i biegnie do okna popiskując ze zniecierpliwienia. Dopiero gdy Czata stoi w oknie, Jagna gwałtownie sie odwraca i migusiem kradnie pozostawioną przez Czatę piłkę! Niesamowite!!! :o :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma Posted September 10, 2005 Share Posted September 10, 2005 "choc jeden pies bedzie mial raj na ziemi. I ma." Ines nie przesadzaj nie jeden. Czy Ty uwazasz ze nikt nie kocha swojego psa? Nawet jesli to nie cudowny PON to ja znam psy kochane bardzo mocno i bardzo rozsadnie. Ja wszystkie swoje psy - mimo ze wiekszosc to byly kundelki kochalam bardzo. I pamietam kazdego ktorego mialam od wczesnego dziecinstwa. I wszystkie sa ze mna i teraz, w mysli i takze zostaly mi one w ogrodzie. Choc juz nie moge ich poglaskac to sa nadal blisko bo tak chcialam. Nie zostawilabym towarzysza gdzies w lesie lub na łace. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ponpon Posted September 10, 2005 Share Posted September 10, 2005 [quote name='ma']"choc jeden pies bedzie mial raj na ziemi. I ma." Ines nie przesadzaj nie jeden. Czy Ty uwazasz ze nikt nie kocha swojego psa? Nawet jesli to nie cudowny PON to ja znam psy kochane bardzo mocno i bardzo rozsadnie. Ja wszystkie swoje psy - mimo ze wiekszosc to byly kundelki kochalam bardzo. I pamietam kazdego ktorego mialam od wczesnego dziecinstwa. I wszystkie sa ze mna i teraz, w mysli i takze zostaly mi one w ogrodzie. Choc juz nie moge ich poglaskac to sa nadal blisko bo tak chcialam. Nie zostawilabym towarzysza gdzies w lesie lub na łace.[/quote] Jak się ma ogródek... Gorzej, jak się ma tylko skrzynki na parapecie okna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ines1313 Posted September 12, 2005 Share Posted September 12, 2005 Czytaj dokladnie. Ja mam pewnosc co do jednego psa - mojego. Raczej dwoch, bo jest jeszcze moj seterek irlandzki. Nie wiem jak inni traktuja psy..... skad mi wiedziec. Moge tylko ufac i wierzyc, a nie wiedziec ze inne tez maja dobrze. Oby jak najwiecej!!! I nigdy bym piszac to nie wpadla na pomysl by uwlaczac innym ludziom kochajacym swoje zwierzaki, w tym TOBIE. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 ines :klacz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olciaczek Posted June 19, 2006 Share Posted June 19, 2006 [FONT=Times New Roman][SIZE=3]heh ja też mam PONa – a raczej PONkę. Zowie się Miśka i ma 7 miesięcy. Jej charakter zmienia się z tygodnia na tydzień. Jak na razie jest to nieobliczalna piłkomaniaczka, ganiająca wszystkie dzieci jakie tylko się poruszą, uwielbiająca drażnić psy które są na smyczy podczas gdy ona nie jest, w ogóle uwielbia inne psy. Oto cała moja Misia.[/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Creatrix Posted August 22, 2006 Share Posted August 22, 2006 Heh... mój Edo to rozrabiaka z talentem złodziejaszka. To sobie weźmie pączka ze stołu kiedy nikt nie patrzy, to w nocy zje banana, uwcześnie obierając go ze skórki oczywiście:cool3: Nie lubi obcych (na spacerkach jeszcze ich jakoś znosi, ale w domu? phi... gości trzeba obszczekać porządnie, co by się za bardzo nie rozgościli:diabloti:), Pamięta wszystko... jak raz schowałam korek mu pod oparcie kanapy, to teraz jak tylko go szuka, to od razu tam idzie wygrzebywać. Z miski mu się nie chce jeść... ale z ręki pani... mniam. A jak jeszcz doda trochę szynki, albo wleje trochę mleka... pychotka;). Przytulas niesamowity... Na spacerach gdy spotka jakiegoś psa, od razu chce się z nim bawić... ale jeśli pani "tupnie" na tego psiaka... och, niech lepiej ucieka, bo to już wróg. A co do szczekania:diabloti: To sąsiedzi mogą poświadczyć, że baaaaaaaardzo lubi szczekać (szczególnie w drodze na spacer na klatce schodowej:evil_lol:) Ale mino wszystko (albo lepiej powiedzieć za to wszystko:evil_lol:) kocham tego goodwaya:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.