Jump to content
Dogomania

Pomoc z labradorem


Joy106

Recommended Posts

]Jeśli chodzi o szkolenia w Gdańsku, to jest Hauward na Żabiance, blisko przystanek tramwajowy(2,12,6) i stacja kolejki w Oliwie, moim zdaniem fajne miejsce.
We Wrzeszczu koło centrum ogrodniczego OKAZ też jest centrum szkoleniowe, nie pamiętam nazwy, naprzeciwko zajezdni tramwajowej na ul.Abrahama (niedaleko autobus 199 i tramwaje 12,6,15 i chyba 13).
Na pewno jest więcej szkół dla psów, trzeba tylko chcieć je znaleźć.

Jedni potrafią wychować psy ras agresywnych na kochanych ,zrównoważonych przyjaciół, inni maja problem z wychowaniem labradora.
[SIZE=1][COLOR=LightBlue]I szkoda im pieniędzy i zachodu, żeby naprawić swoje błędy wychowawcze. Jak zwykle jedynym poszkodowanym jest pies z łatką agresywnego.[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 64
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]XBearKumei[/B], wypada i tu chyba wszystko wyjaśnić?

na 'tamtym' forum, XBearKumei przyznała się do tego, że faktycznie kłamała...

[quote](...) bałam się. Kiedyś..na takim jednym forum [podejrzewam, że pieskiświat czy jakoś tak, ale nie mam pewności. To było jak Tina miała z rok.] napisałam całą prawdę i.. powiedziano mi, że jestem głupia, że wzięłam takiego psa. Ale miałam pozwolić by ją uśpiono?



[B]Pierwsze -> pochodzenie Tiny[/B]
Najwyraźniej mój mózg ma luki, albo myślę lewą stroną mózgu x.x i nie kojarzę [U]w całości[/U] słowa [B]hodowla.[/B] Więc, Tina nie pochodzi z hodowli x.x Mama ucznia z klasy MOJEJ mamy ma labradorkę - Nalę. Obiecała wielu znajomym miot po niej (jest cudowna ._. ), więc na jakimś przyjęciu poznała leśniczego (albo myśliwego, nie pamiętam już x.x), który powiedział, że ma czekoladowego labradora. Znajoma go obejrzała, sprawdziła charakter, budowę, papiery, szczepienia etc. i było good. Oba psiaki wolne od dysplazji, charaktery idealne, dla ym rodzin z dziećmi? Nie wiem jak to określić x.x Dobra gdy szczenięta przyszły na świat |(14, jeden zmarł przy porodzie, chyba Tiny bliźniak, ale nie mam pewności ;c) od razu się 'rzucono' na nie (potem zeskanuje fotkę matki z młodymi [jak znajdę u siebie w pokoju.] ). Z początku miałam mieć Jagodę (czysty czarny, 'pierworodna'. ), ale na nią było wiele chętnych (miałam któregokolwiek psa chciałam za darmo. W prezencie urodzinowym.[6 miesięcy wcześniej .. o.o'] ). Każdy szczeniak miał już wybranych właścicieli tylko nie jeden. Mianowicie Śnieżka (urodziła się cała biała, myślano, że tu kundel. [Tina aktualnie.]). 10 właścicieli psów wykupiło rodowód - reszta nie chciała. (nie pytajcie skąd wzięli, nie mam pojęcia x.x ) Nikt Tiny nie chciał, była bardzo osłabiona, nie piła mleka, mieli ją uśpić. Boże żal mi jej było.. na Jagódkę byli inni chętni - ustąpiłam i zabrałam Tinę po badaniach...



[B]Za chuda? Nie...[/B]
Tina nie jest za chuda. Ona ma jakąś chorobę od urodzenia, nie wiem nawet, czy to nie jakieś osłabienie organizmu,ale dlaczego tyle biega? Nie wiadomo. Jeśli będzie grubsza o 6 kg, to grozi jej dysplazja stawu biodrowego - jak mówił weterynarz matki i ojca suki. Okazało się, że babcia Tiny, od strony ojca, miała dysplazję. Może jeść raz dziennie. Ale żal mi było tej chudziny, sądziłam, że na zdjęciach tego nie widać...ale jednak..i się rzuciliście. Musiałam coś wymyślić, bo nie chciałam powtórki z tamtego forum x.x



[B]Agresywna? Szczuta![/B]
Jeżdżę na wieś do Mermetu [wieś koło puśki Ocypla]. Tam moja matka chrzestna ma działkę i co roku tam jeździmy na wakacje. 2 lata temu przyjechali jej siostrzeńcy z Florydy -> Niki, Brian i [chory na wodogłowie czy jak to się zwie] Shon. [nie wiem jak to się pisze xd] Moja siostra złamała nogę 2 tygodnie przed wakacjami, a rodzice musieli zostać, by załatwić coś z pieniędzmi x.x Musiałam opiekować się siostrą, myć ją [;c ], karmić i w ogóle takie rzeczy. I wszyscy pojechali nad jezioro, oprócz mnie, siostry i Briana z Shonem. Spytali, czy mogą iść z Tiną do lasu na spacer. Ja im, że ok, ale pójdzie z nimi Karolina [znajoma]. Poszli. Shon i Brian zaczęli szczuć Tinę słowami "get him/her' i podjudzać, podobno szturchali ją naprzód, by nauczyć ją 'stróżowania na wsi' .__. I od tamtego czasu Tina jest taka agresywna. Moja mama i tata panują nad nią, ale ja ekhm nie bardzo...znaczy czasem się posłucha, ale jest taka wściekła, że szok x.x Gdy się dowiedziałam tak im #^@$*^%*&^(*&*^ że przyjeżdżają kiedy mnie nie ma o.o' ... i Tina na nich najbardziej się rzuca...



[B]Z jamnikiem...[/B]
To było tak. Wyjechałam rok temu na Chorwację i przyjechała Klaudia (Jenny z NEWH, <- do Joy. ). Zajmowała się Tiną, bo ans nie było. Opowiadała mi, jak wracała z właścicielami Wodza [też labrador] z lasu i wyskoczyły za winkla 2 skundlone jamniki. Tina się na nie rzuciła, zaczęła kłapać zębami. (jamniki wyskoczył szczekając. jakby co.) Tego Pikusia złapała za kark i poszarpała, do krwi. Drugi gryzł ją w łapy. Przegonili go właściciele Wodza. Potem przyszła właścicielka, i powiedziała, że nic nie szkodzi, dostał drań nauczkę (nie był poważnie ranny, jak sądzę.)

[B]Podsumowując..[/B]
Jak coś zapomniałam, to sorry, ale piszę w e pośpiechu...
Zaraz ktoś napisze " nie mogłaś tak od razu?' 'wcześniej?' Nie..mówiłam wyżej, kiedyś zmieszano mnie z błotem, bo wzięłam psa 'skundlonego'. (Tina mając 2 lata już nabierała kolorów.). W ogóle sorry was, ale się bałam jak sto pięćdziesiąt x.x Wiem, że nagrabiłam u was, że już nie mam u was zaufania i szacunku -> postaram się to naprawić..i będę mówić prawdę, bo..nie chcę stracić takich przyjaciół jak wy..


p.s - psa nie biję, moja mama ma ataki złości, jak mówiłam i czasem psu się dostanie. czytałam kiedyś, że psa można bić - durna książka x.x


[/quote]


Mimo wszystko problem agresji dalej jest.
[B]XBear[/B], zamierzasz coś z tym zrobić, czy czekać, aż coś się jeszcze stanie? Cropka napisała Ci nawet te ośrodki szkoleniowe...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='XBearKumei']Nawet nie wiem gdzie są szkoleniowcy w Gdańsku x.X

Cambel -> mówiłam już, że kopnięcie u mnie oznacza lekki klaps w zad. Chociaż w sumie wiele osób ją tak poklepuje po zadzie, jak np. zrobi coś dobrze. Czy mogla to odebrać jako coś dobrego?

Ona nie jest agresywna z lęku, bo do nas się łasi, czasem szczeka by ją pogłaskać,z a to rzadko się bawi, bez komendy aport.

Zaczęła tak warczeć od bo ja wiem, półtora roku? 2 lata temu?[/quote]


Bosch co Ty dziecko piszesz????

Co za metody masz w wychowaniu dorosłego psa.
Gdzie są rodzice?
Czy jak Ty coś zrobisz źle to dostajesz kopa??


masakra.:shake:

Pies to żywa istota, a zresztą czytając Twoje posty uważam, że powinnaś
odwiedzić odpowiedniego specjaliste.

Link to comment
Share on other sites

[I][B]A ja dalej czegoś nie rozumiem...
jak napisała Tina nie jest z hodowli...to jakim cudem tamta dziesiątka wyrobiła szczeniakom rodowody ? :crazyeye:
To, że rodzice mają rodowód to nie znaczy, że szczeniaki też go będą miały...aby do tego doszło to suka musi mieć zrobioną hodowlankę a samiec reproduktora...bez tego nijak nie da się wyrobić szczeniakom rodowodu...

Ale dobra mniejsza z tym...pies jest bez rodowodu i tyle...

Macie zamiar iść do szkoleniowca z suką?[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Co to znaczy "bez kosztów"?

Masz psa niebezpiecznego dla otoczenia i szukasz pomocy na internetowym forum??

Gdzie udzielą Ci rad gimnazjaliści albo przepełnieni chęcią czynienia dobra właściciele labradorów - na przykład malo mający pojęcia o szkoleniu? :crazyeye:

W sumei dobrze że się okazało że nieletnie dziewczę robi sobie zabawę ale gdzieś tam w tle mamy nadal niepodporządkowanego labradora zdolnego pogryźć poważnie inne zwierzątko.

Link to comment
Share on other sites

Aha. Czyli, żeby skończyć nagonkę na siebie wymyśliłaś kłamstwo o tym, że kopiesz psa za karę? :evil_lol: Świetny pomysł.
Jaką książkę czytałaś, gdzie pisano, że można psa bić?
I nawet, jak wszystko niby wyjaśniasz - to widać, że albo masz rażące braki w wiedzy kynologicznej, albo że znowu kłamiesz. Od bodaj 1992r. WSZYSTKIE szczeniaki w miocie dostają METRYKĘ (niezależnie od tego, czy potencjalni właściciele psa chcą ją, czy nie!!!), więc nie mogło być tak, że dostało ją tylko dziesięć malców:roll:. Druga sprawa. Jak napisała Rinuś, sam fakt, że psy mają rodowody nie świadczy o tym, że szczeniaki będą miały metryki.
Już dawno bym zrezygnowała z uczestnictwa w tym wątku, bo gdy patrzę jak miotasz się w kłamstwach to nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Jednak szkoda mi psa.
Myślę, że nawet jeśli pójdą z psem do szkoleniowca, nie wiem nawet jak dobrego, to może być ciężko, jeśli pies nadal będzie szczuty, a mama dziewczynki nie skończy z ,,atakami złości", w których wyżywa się na psie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Co to znaczy "bez kosztów"?

Masz psa niebezpiecznego dla otoczenia i szukasz pomocy na internetowym forum??

Gdzie udzielą Ci rad gimnazjaliści [B]albo przepełnieni chęcią czynienia dobra właściciele labradorów - na przykład malo mający pojęcia o szkoleniu?[/B] :crazyeye:

W sumei dobrze że się okazało że nieletnie dziewczę robi sobie zabawę ale gdzieś tam w tle mamy nadal niepodporządkowanego labradora zdolnego pogryźć poważnie inne zwierzątko.[/quote]
[I][B]To było do mnie ? :razz:[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Boże broń. Chyba, że się poczuwasz...
:lol:

Ino, że często obserwuję taki mechanizm - ktoś od rasy X zapytuje niejednokrotnie o kwestie hmmm niemal życia i śmierci - i odpowiadają mu z namaszczeniem właściciele psow tejże rasy, ale nie majacy za dużo pojęcia:lol:.
Tak, jakby dobry Duch Święty namaszczał każdego właściciela i przelewał mu wiedze praktyczną dotyczącą szkolenia, wychowania, karmienia, zdrowia itd. :lol:

O ile można się podśmiewać z porad żywieniowych udzielanych przez miłosników ras - a jakie dziwne rzeczy się czasem czyta, to chyba każdy użytkownik psich forów wie ! - :evil_lol: - to już kwestie tak poważne jak pies potencjalnie niebezpieczny czy agresywny, czy sytuacje w ktorych zwierzę kogoś pogryzło itd - i sypiące się porady od pelnych dobrej woli laikow ktorym się zdarzyło że mają psa (albo mieli w przesżłości kilka i stąd sa pewni że sięznają) budzą niepokój.

Zwłaszcza jak topik zaczyna mitomańskie dziecię ktore wygląda że nie ma za dużo zdrowego rozsądku. :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Boże broń. Chyba, że się poczuwasz...
:lol:

Ino, że często obserwuję taki mechanizm - ktoś od rasy X zapytuje niejednokrotnie o kwestie hmmm niemal życia i śmierci - i odpowiadają mu z namaszczeniem właściciele psow tejże rasy, ale nie majacy za dużo pojęcia:lol:.
Tak, jakby dobry Duch Święty namaszczał każdego właściciela i przelewał mu wiedze praktyczną dotyczącą szkolenia, wychowania, karmienia, zdrowia itd. :lol:

O ile można się podśmiewać z porad żywieniowych udzielanych przez miłosników ras - a jakie dziwne rzeczy się czasem czyta, to chyba każdy użytkownik psich forów wie ! - :evil_lol: - to już kwestie tak poważne jak pies potencjalnie niebezpieczny czy agresywny, czy sytuacje w ktorych zwierzę kogoś pogryzło itd - i sypiące się porady od pelnych dobrej woli laikow ktorym się zdarzyło że mają psa (albo mieli w przesżłości kilka i stąd sa pewni że sięznają) budzą niepokój.

Zwłaszcza jak topik zaczyna mitomańskie dziecię ktore wygląda że nie ma za dużo zdrowego rozsądku. :shake:[/quote]
[I][B]No właśnie się nie poczuwam ale wolałam się upewnić :p

Dla mine ten topik to jakaś bzdura totalna...tylko tego psa jest żal...albo niedlugo jakiś inny pies ja pogryzie dotkliwie albo skończy się na uśpieniu tej suczki...:shake:[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Ci ludzie mają nie pokolei w głowie; jak można miec normalnego psa samemu będąc ... oględnie mówiąc dziwnym. Chyba lepiej psa oddać; przy takich włascicielach pies nawet po wyszkoleniu będzie posłuszny ich woli.. ja ocenaim, że niestety mają [I]nierówno pod sufitem[/I], albo że to bujda od początku do końca i ktos( małolat) się zabawia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cambel'] Dobrze, że się przyznałaś, jednakże problem agresji u suni dalej zostaje...co zamierzasz z tym zrobić? ciapek na dogo napisala Ci nawet adresy ośrodków szkoleniowych w Twoim mieście...[/quote]

[quote name='XBearKumei']Cóż Cambel, moi rodzice nie wiedzą o tym. Znaczy, widzą, ze jest agresywna, ale mówią, że to normalne, bo była szczuta, i nie mają czasu na szkoleniowców x.X[/quote]

[quote name='Cambel']To im powiedz, zwróć uwagę na ten problem, sam się nie rozwiąże.

Agresja nie jest u psa normalna, trzeba ją zwalczyć, póki nie ma dalszych ofiar...
Rodzice pewnie zauważą ten problem jeśli kiedyś pies się rzuci na kogoś z członków Waszej rodziny.....
Skoro nie macie czasu na szkolenie, to po co braliście psa..?[/quote]


[quote name='XBearKumei']Tych komend to ja uczyłam. Wcześniej chodziła na szkolenie, bo była agresywna, ale jak jej przeszło to po roku znów 'przyszło'.[/quote]

...........................:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...