elmira Posted August 30, 2008 Posted August 30, 2008 Jesteśmy w domu. Zdrowi i cali :) Podróż przebiegała różnie, ale ogólnie w porządku. Zatrzymywalismy się kilka razy, bo Chaplin numerant zaczynał sapać i ja nie wiedziałam o co chodzi. Potem (za każdym razem:) okazywało sie, że chłopczyna chce pić...No to jedna micha, 0 siusiu...no ok, raz może się zdażyć. I tak chyba ze trzy razy!!! O kurczę, myslę, a jak on sie ze strachu zablokował (hehe) I znów nowa szopka, Chap sapie, ja w nerwach, ze chce siusiu:) Ale nie myślcie, że coś wydusił do końca drogi, bo nie. Dopiero jak wysiadł pod domem i opadły go psy, Chapek wysikał się, oj ale sie wysikał :D Z psami pierwszy kontakt ok. Z obu stron. Kapiel na jutro. Znów wypił michę wody, zjadł puszkę miękkiego I raczej on wybierze budę... Resztę dopiszę jutro. A i wredne ciotki... Byłście w schronisku i nawet nie powiedziałyście, która jest która? Jedna Neczka się objawiła. Przyznaje, że i ja wpadłam jak po ogień, ale same rozumiecie, czas tak bardzo nam sie skurczył, że popadłam w panikę. A powiedzcie mi teraz, która to kochane, rozmawiała ze mną o tym cudzie na sucho do czyszczenia, oraz kolejna tajemnicza kobieta o włosach blond, która obfacała kotka z uszkodzoną łapką? Czy to któres z Was piszących na wątku? Po za tym, ja się nie dziwię, ze on nie chciał tego Waszego szuwaksu. Zapach przecudny (dziekuję :), ładnie mi w samochodzie pachnie) Quote
mru Posted August 30, 2008 Author Posted August 30, 2008 hihihi tajemnicze ciotki :cool1: :evil_lol: o matko, Chap w domku! :multi: czekamy na dalsze relacje! :loveu: [I][FONT=Comic Sans MS][COLOR=red][B]...bo nie tak ważne być ze sobą w szczęściu jak w ostatniej drodze[/B][/COLOR][/FONT] [COLOR=red][B][FONT=Comic Sans MS]proszę abym nie szedł nią sam, lecz Twym sercem i przy Twojej nodze[/FONT]...[/B][/COLOR][/I] Quote
SZPiLKA23 Posted August 30, 2008 Posted August 30, 2008 No tak dziwnie wyszło bo duzo ludzi sie kreciło ja jestem blondynka od kota ;) Quote
elmira Posted August 30, 2008 Posted August 30, 2008 Ale mozemy powiedziec, że poznałysmy sie osobiście, hihi. A i zapomniałam napisać, że i wet-siostre poznałam i weronikę1. Wiem, że bardziej na innym watku powinnam podziekowac, ale zrobię to tu! Dziekuje serdecznie za wielka zyczliwosc, za mozliwość obejrzenia piesków wet-siostry, za pokazanie mi panoramy pieknego Przemysla(pierwzszy raz byłam, ale powróce nie raz)! To było bardzo miłe, bo wydajecie się zgrana paczka, a ja tak z doskoku. chlip chlip ;) Zapomniałam napisać, że w połowie drogi do domu mielismy przepiekną tęczę na tle deszczowego nieba. Tęcza jak rogal. Wszystkie kolory. Bajka po prostu, ale fotki z auta, wiec nie wiem, jak wyjdą. Ja typowałam, ze taki omen, to na życie Czesia. Oby by u nas dobrze było! Poza wszystkim Chaplin padł. Najedzony, wysikany i ten...no wiecie. Śpi...Kurcze, ale on długi. Rozciągnął się jak zając w skoku. Zaanektował koc i ręcznik na których wyjeżdzał od Was. Więc Was dobrze wspomina. Quote
ida47 Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 bardzo sie ciesze ze Czaplinek ma domek ,:p Quote
ida47 Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 [quote name='ida47']bardzo sie ciesze ze Czaplinek ma domek ,:p[/quote],bardzo temu pieskowi kibicowalam , i wiem ze trafil na wspanialych opiekunow Quote
elmira Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Ciotki zapomniały napisać, że Chaplin ma charakter. Robi, co chce. :) Zjadł już śniadanie, razem z moimi psami. Zaglądał im do misek i one nie reagowały. Chaplin bardzo sie cieszy, jak one podchodzą. Chaplin nie słyszy i bardzo słabo widzi, ale zasuwa po całej działce. Quote
SZPiLKA23 Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 O tak ten kolega ma swoje drogi i robi co mu pasuje. jest bardzo nie zadowolony jak cos idzie nie po jego mysli. Cudne masz psy jak pozwoliły staruszkowi na zagladanie do misek Quote
gagata Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Chaplinku, wszystkiego najlepszego w nowym domu !!!! Quote
mru Posted August 31, 2008 Author Posted August 31, 2008 pisały właśnie :D ale jak juz byliście w drodze :evil_lol: kochane są takie co chodzą, gdzie chcą moj Mojżesz też wzroku sokolego nie miał i mówili, że głuchy (czego ja do końca potwierdzić nie mogę) i generalnie wszystko miał gdzieś ale jaki był kochany :loveu: Quote
elmira Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Nie wyżera psom, bo one rąbią suche, ale zagląda. Najlepszy jest mój TZ, mnie obsobaczył za psa ;) A od 6.00 siedzi z Czesiem :D I mam relację, co Chaplin robi, co 10 min. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Chaplin obudził nas szczekaniem! Na prawdę szczekał! :) Quote
mru Posted August 31, 2008 Author Posted August 31, 2008 haha nie dziwne stateczny starszy pan ze swoim zdaniem tyle lat w budzie a tu nagle chcą z niego pajaca robić i kąpać :D ahahaha :loveu: Quote
elmira Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Wykapany i zawstydzony. Pobiegł! Pobiegł do budy i siedzi, a psy do niego zaglądają...no ja sie nie dziwie..taki fajny facet. Wyprałam mu obróżkę. Dzisiaj kupimy nową. Quote
mru Posted August 31, 2008 Author Posted August 31, 2008 [quote name='elmira']Wyprałam mu obróżkę. Dzisiaj kupimy nową.[/quote] :D kochani nowi państwo! czekamy na fotki :) dziś słoneczko świeci to na pewno Chap będzie się świetnie prezentował hah, nie ma jak to buda :cool3: Quote
SZPiLKA23 Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Nie wiem czy dla Chaplinka nie były by lepsze szelki bo dosyc ciezko oddycha Quote
elmira Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Oj nikt nie napisał, że on dominator. Warczy i wygania "stare" psy. Co za gość! Ratunku, pomocy! Dwa psy, mieszańce, nie mają gdzie spać;) Czeplin je wyeksmitował :D Na szybko kupujemy nową budę!!! :D Quote
SZPiLKA23 Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 No szefu zwariował w głowce mu sie ze szczescia przewraca :D Quote
elmira Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 [quote name='SZPiLKA23']Nie wiem czy dla Chaplinka nie były by lepsze szelki bo dosyc ciezko oddycha[/quote] Po działce lata luzem. Ale kupię szelki, jego obroża dławi. I on już na nas reaguje! Na nas w końcu! A nie tylko psy. Quote
gagata Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Musi się bronić...Rąbnęli mu starą budę, rąbnęli mu zapach....to co ona ma, biedny, zrobić... Quote
gagata Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Ooo, no właśnie...i pewnie Wojtkowi dadzą w spadku...;) Quote
elmira Posted August 31, 2008 Posted August 31, 2008 Ma kocyk ze smrodkiem i ręczniki. Ale ja się wygłupiam, a po Orzechowcach mam pozytywne wspomnienia. Psiak "śmierdział" psem oraz ziemią, oraz szuwaksem Cioteczek:evil_lol:, ale nie zaniedbaniem i zapomnieniem!!!! Nie mówię, że nie trzeba im pomocy, bo TRZEBA!!!!, ale to, co wczoraj widziałam, to do dzisiaj placzę. Ze wzruszenia! EDIT Właśnie, nie wybacze nigdy! Ciotki nie dały melonika i (hihi) laseczki dla Chaplina. Nie wybaczę sobie! Nie zapytałam o te insygnia. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.