Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Super, że pojawił się nowy posiadacz russelli, bo wątek został trochę zdominowany przeze mnie. :oops: Chętnie pooglądam twoje psiaki jak podasz adres stronki :lol: .

Zabawek Milo ma pod dostatkiem, pluszaki i gumowe. O dziwo pluszaków nie rozrywa na strzępy. Natomiast zaobserwowałam, że współpracują z Grafem (CTR). Ponieważ Milo nie sięga na wyższe półki, Graf musi mu ściągać zabawki, a ten mały cholernik je wtedy gryzie :evil: .

Niestety pojawił mi się kolejny problem. Milo załatwia się jeszcze w domu, a ponieważ od kilku dni podnosi nogę, to z premedytacją olewa mi meble :evil: . Szczerze mówiąc nie wiem jak sobie z tym poradzić, bo widzę już plamę, a nie widzę jak to robi.

Co do wystawy rozpoczynamy od razu z grubej rury od Warszawy w kwietniu i tu też mam problem. Po pierwsze nie wiem jak się wystawia Parsony, zresztą nigdy nie wystawiam żadnego psa :fadein: . A po drugie nie potrafię Milo nauczyć chodzić na smyczy bez ciągnięcia. Jeśli mogłabyś udzielić jakiś wskazówek, to będę wdzięczna.

A Wy wybieracie się do Warszawy, albo do Legionowa na klubówkę terierów?

  • Replies 4.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

[quote name='Ludek']Chętnie pooglądam twoje psiaki jak podasz adres stronki :lol: .[/quote]Ludek - adres stronki jest w stopce - guziczek www pod każdym postem Machlarek Marii. :D

Posted

Jak oduczyć ciągnięcia? Jest to wielki problem. Moje też to robiły (robią) - takie już są. Chcą za wszelką cenę wszystko przed sobą wywęszyć. Staram się chodząc z nimi na smyczy trzymać je maksymalnie krótko (żeby się nie dusiły) a w ręce w której trzymam smycz, mam dodatkowo cienką witkę (gałązkę) na wysokości jego mordki. Jak zaczyna ciągnąć, to witką lekko po pysku i ostro wypowiadane słowo fe! Spróbuj tej metody, może się uda. Na wystawę do W-wy ani do Legionowa się nie wybieram (cholerne koszty). Muszę naszej ELZIE (niestety nie mam jej zdjęcia na mojej stronie) zrobić championat (młodzieżowego już ma). Został jej do zdobycia 1 wniosek CWC na krajówce. Poza tym zgodnie z przepisami odstęp czasowy od pierwszego wniosku do trzeciego musi wynosić 6 m-cy i 1 dzień. Będzie to w m-cu maju i wtedy z nią gdzieś pojadę.

Posted

Hej!!

Witam kolejnego russellowca :D Bardzo czesto odwiedza pani strone i
zachwycona jestem Boną Obornicki Nornik oraz Bies'em(ktory dla mnie jest wrecz idealem PRT-z czystym sumieniem moge powiedziec ze przewyzsza eksterierem Olafa :wink: ).Sama wlascicielka JRT jestem juz ponad 7 lat :D

Posted

Asiunia - a jak się nazywa Twój JRT i skąd on pochodzi? Dzięki wielkie za uznanie dla naszych parsonów, ale Olaf był pierwszym parsonem w Polsce "z prawdziwego zdarzenia" bo u nas jeszcze jako rasa Parson Jack Russell Terrier była bardzo różna. Olaf trafił do nas przez przypadek, już jako pies dorosły. Poprzednia właścicielka nie mogła go trzymać w domu po powrocie z Francji, razem w 2-pokojowym mieszkaniu na VIII piętrze razem z dzieckiem i matką. Tak trafił do nas i jest szczęśliwy, bo nie chodzi tylko na spacerki ale też poluje (razem z Biesem) i jest w tym niesamowity. Napisz trochę więcej o swoim pieseczku i jak możesz to umieść jego zdjęcie.

Posted

Hej!!

Rocky-to Roller Caster Abendrot-po Dolly Abendrot i Igorze von Sauvage.Miot skladal sie z 3 pieskow i jednej suni.Rocky urodzil sie w Niemczech i nie jest rejestrowany w polskim ZK :roll: Łaciaty trafil do mnie 11.01.1998 roku jako 6 miesieczne szczenie-wystraszone,aspoleczne i niczego nie nauczone...Praca z nim byla strasznie ciezka i niestety agresji w stosunku do innych psow nie zdolalam wyeliminowac :roll: Jest to tricolor z wada siersci i umaszczenia(tzw PET) typowy terier z wielkim instynktem łowieckim :D

A propo jak zachowuja sie Bies i Olaf w stosunku do gryzoni?
:D

Posted

Są zapamiętałymi kopaczami kretów (mam darmowo przekopany ogród) poza tym w polu jak widzą myszy to "nie odpuszczą". Ale muszę przyznać że na polowaniach (idzie ich 3-4 szt. naraz) są niezastąpione a przy tym bardzo - o dziwo!!! - posłuszne. Zresztą ucząc je, posługiwaliśmy się gwizdkiem i na jego dźwięk niemal w miejscu wyhamowują i przychodzą do nogi. Zresztą nie wyobrażamy sobie aby idąc na polowania z taką ilością nie można było ich opanować. Już niejedne jagteriery nie wróciły do swoich właścicieli do dzisiaj, a nasze parsony są w komplecie!!! Szkoda że Twój nie jest z rodowodem bo coraz trudniej o reproduktora dla naszych suczek.

Posted

[quote name='Malcharek Maria']Są zapamiętałymi kopaczami kretów (mam darmowo przekopany ogród) poza tym w polu jak widzą myszy to "nie odpuszczą". Ale muszę przyznać że na polowaniach (idzie ich 3-4 szt. naraz) są niezastąpione a przy tym bardzo - o dziwo!!! - posłuszne. Zresztą ucząc je, posługiwaliśmy się gwizdkiem i na jego dźwięk niemal w miejscu wyhamowują i przychodzą do nogi. Zresztą nie wyobrażamy sobie aby idąc na polowania z taką ilością nie można było ich opanować. Już niejedne jagteriery nie wróciły do swoich właścicieli do dzisiaj, a nasze parsony są w komplecie!!! Szkoda że Twój nie jest z rodowodem bo coraz trudniej o reproduktora dla naszych suczek.[/quote]

Hej!!
Pozazdroscic tylko psiurów i piechom :wink: Chcialabym zeby kiedys Rocky mial okazje sie wykazac-jak narazie na swoim koncie ma 3 zagryzione pyszy polne :(
Ps:Rocky posiada rodowod jednak jest egzemplarzem nie wystawowym :wink:
Planuje pani w najblizszym czasie szczenieta? :D

Posted

Asiunia - nie odpowiadałam bo byłam poza zasięgiem kompa. Co do szczeniaczków to chcemy pokryć naszą Bonę jak tylko przestanie się "lenić" i wreszcie dostanie cieczkę. Nie miała jej od ub.roku po szczeniakach (3 maja). Mamy jeszcze Elzę ale jej musimy skończyć championat (też mamy nadzieję że skończymy w maju) i wtedy dopiero będziemy zamierzali też ją pokryć. Zamieścisz zdjęcie Rokiego - bardzo bym chciała go zobaczyć. Ile ma lat? Pisz o nim więcej.

Posted

No ile lat on ma to już wiem bo o tym wcześniej pisałaś a ja jestem gapa. Jesteś z Sosnowca to chyba znasz hodowlę Psi Chaos? Tam też są parsony.

Posted

Mario, super macie psiaki. jak kiedys dorobię sie domku, też zafunduję sobie stadko.

Udało mi się w końcu zmierzyć Milo i już ma ok. 36 cm. A mamusia jest nieduża raczej jackowata, tatus też nie jest olbrzymem. Chyba muszę dać mu coś na zahamowanie wzrostu. :wink: Jak długo on może jeszcze rosnąć "w górę"?

[quote name='Malcharek Maria']Są zapamiętałymi kopaczami kretów [/quote]
O to moja mam się ucieszy jak pojedziemy na wakacje.

[quote name='Malcharek Maria']Zresztą ucząc je, posługiwaliśmy się gwizdkiem i na jego dźwięk niemal w miejscu wyhamowują i przychodzą do nogi.[/quote]

Na czym polega ta metoda?
Jak na razie z przychodzeniem jest jako tako. Tzn. w efekcie końcowym zawsze przychodzi, ale czasem co się na wrzeszczę , to moje. Najgorzej jest z odwołaniem od dzieci na sankach, albo rzucających śnieżkami i innych psiaków. Zawsze jak w końcu przyjdzie dostaje nagrodę, ale czasami mam ochotę go rozszarpać na strzępy .

[quote name='Malcharek Maria']Zamieścisz zdjęcie Rokiego - bardzo bym chciała go zobaczyć.[/quote]
Ja też chcę popodziwiać. :D

Posted

Ludek - Twój parson jest w górnej granicy wzrostu ale jeszcze nie jest "tragicznie". Jak wiesz, parsony powinny być w granicach 30 - 37 cm. Miej nadzieję że już "przystopował". Rosną do 9 m-cy (suczki ponoć do pierwszej cieczki). Co do gwizdka - kupiliśmy go w sklepie myśliwskim i nauka była prowadzona w polu zdala od ludzi i innych psów (żeby nie był rozkojarzony). Pozwalaliśmy mu wybiegać do przodu, potem gwizd i jak nie wiedział o co chodzi (na początku), to dodatkowo przywoływaliśmy głosem (i oczywiście nagroda). Potem coraz rzadziej używamy głosu i pozostawiamy tylko gwizdek. Są to naprawdę "zmyślne" stworzenia i bardzo szybko się uczą. Potem używamy tylko gwizdka - nasze reagują natychmiast. Odpada "wydzieranie się" co grozi utratą głosu. Aha - dzięki na pochwałę naszej psiarni!!!

Posted

[quote name='Malcharek Maria']Ludek - Twój parson jest w górnej granicy wzrostu ale jeszcze nie jest "tragicznie". Jak wiesz, parsony powinny być w granicach 30 - 37 cm. Miej nadzieję że już "przystopował". Rosną do 9 m-cy (suczki ponoć do pierwszej cieczki).[/quote]

A Milo ma dopiero 6 mies., no normalnie chyba przestane go karmić. :lol:

[quote name='Malcharek Maria']Co do gwizdka - kupiliśmy go w sklepie myśliwskim i nauka była prowadzona w polu zdala od ludzi i innych psów (żeby nie był rozkojarzony). Pozwalaliśmy mu wybiegać do przodu, potem gwizd i jak nie wiedział o co chodzi (na początku), to dodatkowo przywoływaliśmy głosem (i oczywiście nagroda). Potem coraz rzadziej używamy głosu i pozostawiamy tylko gwizdek. Są to naprawdę "zmyślne" stworzenia i bardzo szybko się uczą. Potem używamy tylko gwizdka - nasze reagują natychmiast. Odpada "wydzieranie się" co grozi utratą głosu. Aha - dzięki na pochwałę naszej psiarni!!![/quote]


Taki gwizdek, to bardzo fajna rzecz. Ja czasami gardło zdzieram na wołaniu. Muszę się rozejrzeć, może gdzieś w okolicy uda mi sie kupić.

A możesz udzielić mi kilku wskazówek, jak się wystawia Parsony? Czy w jakiś specjalny sposób zakłada się ringówkę? Czy sędzia ogląda psiaka na stoliku i jak go wtedy ustawić? Na razie trenujemy, żeby nie ciągnął na smyczy. Stawiam go też na stole, ale wygląda wtedy na lekko przestraszonego i ogon idzie w dół.
Niedługo nasz debiut wystawowy i trochę się boję.

Posted

Chyba wystawiasz go w kl. szczeniąt? Jeżeli tak, to jest duża toleracja sędziów na zachowanie się psa na ringu. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba z nim pracować. Przede wszystkim naucz go pokazywania zębów - oczywiście nie chodzi o gryzienie tylko pokazanie zgryzu. Każdy sędzia w każdej klasie wystawowej każe pokazać zęby psa. Niektóre - wiem z doświadczenia - starają się albo uciec ze stolika, albo ugryźć sędziego - wtedy sędzia dyskwalifikuje takiego psa - bo nie są nauczone wcześniej pokazywania zębów. Najpierw trzeba samemu oglądać, a potem poprosić kogoś obcego aby mu pokazał. Podnosi się wargi psa najpierw z przodu a potem po obu bokach. Pieski są stawiane na stolikach, wtedy właściciel go odpowiednio ustawia - tylnie nogi lekko do tyłu (pies jest wtedy lekko wyciągnięty) i jeżeli spuszcza ogon, to trzeba jedną ręką trzymać mu ogonek do góry, a w drugiej ręce trzymać ringówkę dosyć krótko i żeby była ona nie na samej szyi ale patrząc z góry - tuż za uszami - i lekko podciągać do góry aby pies trzymał łeb prosto. To na razie tyle - miłego ćwiczenia. W sumie chcę stwierdzić, że moje psiaki nie lubią wystaw, może dlatego że kochają przestrzeń i polowania. Ale te wszystkie w/w rzeczy ze "stoickim" spokojem znosiły. Po wystawie tak jak Twój, ciągnęły do wyjścia ile miały sił w nogach!!

Posted

Byłam dziś w ZK na zebraniu sekcji. Zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam. To co tam zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Czułam się jak na dworcu kolejowym. :roll:

No ale udało mi sie porozmawiać z Panią z sekcji. Z wrażenia nie zapytałam się z kim rozmawiam :oops: . Pani bardzo pozytywnie oceniła Milo. Potem przyszła jeszcze jedna Pani, która też stwierdziła, że jest OK, ma ładne uszy, budowę i bardzo dobrą sierść :lol: . Pokazała również gdzie należy wyskubać sierść.

Troszkę mnie to podbudowało. Teraz musimy trenować postawę i chodzenie na smyczy :lol: .

Posted

A mnie dzisiaj akurat na sekcji nie było, bo bym Cię przedstawiła. :D

Nie zawsze jest taki tłok, ale zdarza się, szczególnie gdy zbliżamy się do terminu wystawy... :wink:

Posted

Hej!! Dlaczego taka cisza w temacie!!! Asiunia - czekam ja i Ludek na zdjęcie Rockiego. Ludek - napisz w jakiej klasie chcesz wystawiać Mailo? Teraz w Katowicach będzie wystawiany w kl. młodzieży z naszej hodowli piesek - ciekawe jak mu pójdzie? Piszcie coś na temat waszych psiaków.

Posted

Trzymam kciuki za Waszego psiaka.
My debiutujemy w szczeniorach :lol:.
W kwietniu jest jeszcze klubówka i też się zastanawiam czy nie zgłosić Milo. Chodzi mi głównie o sprawdzenie jak się będzie zachowywał.

Posted

Psiaczek przede wszystkim musi tez oswajać się z atmosferą wystawową i dobrze jak zacznie jak najwcześniej. Polecam wystawienie go na klubówce w kwietniu. My niestety nie będziemy - a szkoda. Może wybierzecie się do Opola na międzynarodówkę?

Posted

[quote]Psiaczek przede wszystkim musi tez oswajać się z atmosferą wystawową i dobrze jak zacznie jak najwcześniej. Polecam wystawienie go na klubówce w kwietniu. Może wybierzecie się do Opola na międzynarodówkę?[/quote]

Też tak sobie myślałam więc pewnie się zgłosimy.
Do Opola się nie wybieramy, przede wszystkim ze względu na koszty. Poza tym jak w kwietniu zaliczymy 2 wystawy, to i tak dużo.
Za to planujemy, jeśli wszystko dobrze się ułoży wybrać się do Czaplinka w czerwcu.

Posted

Jeżeli w Czaplinku - to napewno się spotkamy. Tam co roku jest zlot wszystkich "russellowo zakręconych" no i oczywiście wystawa wszystkich terierów. Tylko wcześniej trzeba będzie się umówić jak się poznamy.

Posted

Jeszcze się "dogadamy" co do zapoznania się bo mimo wszystko na takich imprezach jest dużo ludzi, atmosfera "rywalizacji" ogromna i każdy jest zajęty swoim wejściem na ring. Poza tym do Czaplinka można wybrać się na parę dni (a przynajmniej na 2) bo jest to na terenie ośrodka wypoczynkowego i można zamawiać nocleg w domkach campingowych. Jest to naprawdę przeurocza lokalizacja, nad samym jeziorem Drawskim. Tylko żeby dopisała pogoda.

Posted

O Czaplinku myślałam właśnie z noclegiem. Rywalizacją się na razie nie stresuję. Wystarczy, że ktoś powie, że mam ładnego pieska :lol: . Bardziej się boję, żeby się nie zbłaźnić.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...