Zuza i Noddy Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 Jaki fajny dziadek mróz z śliczną brodą. Quote
czapla Posted January 8, 2010 Author Posted January 8, 2010 A to jak sie podoba to jeszcze jeden - tym razem w tej roli ENZO wielki noch:cool3: [URL="http://img690.imageshack.us/i/1014365.jpg/"][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/9783/1014365.jpg[/IMG][/URL][SIZE=2] [/SIZE] [SIZE=2]i na dokładkę w roli niewiniątka przyłapanego na gorącym uczynku:evil_lol:[/SIZE] [URL="http://img687.imageshack.us/i/1014377.jpg/"][SIZE=2][IMG]http://img687.imageshack.us/img687/135/1014377.jpg[/IMG][/SIZE][/URL][SIZE=2] [/SIZE] Quote
gokaiba Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 Bardzo pięknie. Ja tam swoich to nawet nie próbuje fotografować. Zarośnięte jak się patrzy. Sroga zima to i futro musi być grube. Quote
czapla Posted January 10, 2010 Author Posted January 10, 2010 Moje też zarośnięte latają, ale coś tam im pstryknę czasem. Odnosnie odkłaczania psa, to takie coś mi znajoma podrzuciła:crazyeye: [URL]http://www.psisalon.lublin.pl/cennik.php[/URL] Ciekawe jakby wyglądał ten ktoś jakby próbował mi Niunia wytrymować, chyba przestałby mieć ręce związane z tułowiem:evil_lol: Quote
kerry Posted January 11, 2010 Posted January 11, 2010 [quote name='czapla']Moje też zarośnięte latają, ale coś tam im pstryknę czasem. Odnosnie odkłaczania psa, to takie coś mi znajoma podrzuciła:crazyeye: [URL]http://www.psisalon.lublin.pl/cennik.php[/URL] Ciekawe jakby wyglądał ten ktoś jakby próbował mi Niunia wytrymować, chyba przestałby mieć ręce związane z tułowiem:evil_lol:[/QUOTE] na kursach ucza takich kretynizmow:angryy: Quote
czapla Posted January 13, 2010 Author Posted January 13, 2010 [quote name='kerry']na kursach ucza takich kretynizmow:angryy:[/QUOTE] Całe szczęście, że nie brałam udziału w takich kursach - nie dość, że trzeba za to zapłacić, to jeszcze człowiek naraża się na śmieszność:roll: Ja właśnie muszę wyprać śmierdzące futra - szczęśliwie cieczka dobiegła końca ufff i mam nadzieję, że nic nie zmajstrowały nie mówiąc o tym nikomu:lol: Trymować jednak ich nie będę, najwyżej ciapnę nożyczkami tu i tam:p Quote
geira Posted January 22, 2010 Posted January 22, 2010 O rany .... Czapla jeszcze nie tak dawno mieszała mnie z błotem za niby autoreklamę ( to akurat nie ja ) , za szczenięta , itp. .... Przekonywała mnie o swoim stosunku do rasy !!!! A tu szok - niespodzianka - reklama , reklama prawie handlowa i reklama szczeniąt . Jak to się ma do tego , co mi wcześniej nawtykała . No i frekwencja ogłoszenia, prawie taka sama jak liczba wejść w tym dniu - zadziwiające powodzenie , trzeba się było nieźle napracować . Quote
czapla Posted January 23, 2010 Author Posted January 23, 2010 Nie sprowokujesz mnie. Pozdrawiam:p Quote
Zebra Posted January 23, 2010 Posted January 23, 2010 Właśnie sobie skończyłam odchlewianie Semisi, od 9 rano( Mariusz cosik obfocił, ale dźwięk nożyczek go usypia, i może wstawi fotki jak wstanie) , chciałam sobie miło zerknąć jak maluchy u kolegi, który najwidoczniej olewa całość, no bo chyba aż tak zapracowany nie jest, bo karmi raczej Greta, mam nadzieję;) Quote
Zebra Posted January 23, 2010 Posted January 23, 2010 Jeszcze napisze parę słów dla tych co martwią się choć trochę o moją Qu, a nie o planowany miot po Semisi;), ..... Niestety problemy się nie skończyły, więc za podpowiedzią Czapli i Kerrego pojechaliśmy do specjalisty dermatologa- do Warszawy. Najperw zrobiliśmy jeszcze badanie krwi na profile nerkowe i rozmaz na pasożyty, wszytsko wyszło bardzo dobrze. Z teczką badań i spisanym przebiegiem choroby i leczenia pojechaliśmy w zeszły piątek i słuchajcie, dr pooglądał barrrdzo dokładnie łapy, całośc leczenia, wszytskei wyniki i powiedział, ze jest dwie opcje, albo to jest jakieś chroniczne zapalenie pazurów i one pękają , nie rosną i nie ochraniaja rdzenia jak powinny, daltego jest wysiek z pazurów i wyniki takie sobie, albo jest to toczeń, czyli choroba autoimmunologiczna. Na ten moment dr skłania sie ku tej pierwszej obcji, bo poza tymi pękającymi pazurami i wysiekiem i ich nierośnięciem nie ma nic. Gronkowiec i te inne paskudztwa po prostu jak są rany, czy jakieś wysieki, zawsze tam się zagnieżdżą, grzyb także, szczególnie po dużej dawce antybiotyków, i to kilku. mocz.. hmm i tu nie wiemy do końca, to moze byc także objaw tej drugiej opcji, ale narazie staram się tak nie myśleć, bo toczeń to bardzo poważna choroba. Dr kazał byc dobrej myśli, dał końską dawkę cynku forte i kazał za dwa tygodnie dokładnie oglądnąć pazury i napisać mu co sie dzieje,i czy sie dzieje. Qu biega jak zwykkle radosna, pazurów na razie nie ogladam, choc mnie korci za podpowiedzią jednej z "psich" koleżanek daję jeszcze ogromne dawki kwasów omega-3, które powinny podziałac na te pazury także , a i na ogólną odpornośc Qu mam nadzieję. Teraz mogę powiedzieć to samo co wcześniej Kerry mówił do mnie, nie należy czekać aż mnie oskubią a psa będę musiała uśpić, trzeba szukać pomocy u specjalisty i ja mam nadzieję, ze ten u którego byłam pomoże nam po ponad półrocznym leczeniu suki u zwykłych wetów. Quote
aluwis Posted January 23, 2010 Posted January 23, 2010 Zebro. Będzie wszystko dobrze. Sunieczka wróci do zdrowia i jeszcze niejeden raz pokaże NAJPIĘKNIEJSZY UŚMIESZEK CUDNYM OGONKIEM. Zdróweczka, zdróweczka... i jeszcze raz ZDRÓWECZKA. Quote
gokaiba Posted January 24, 2010 Posted January 24, 2010 Bardzo się cieszę że Queen ma sie lepiej. Z doborem weterynarzy trzeba uważać. Znam takich co mają w butlach trzy zastrzyki, na sraczkę, kaszel i żeby uśpić psa! Tak jak z lekarzami, bywa różnie. Całe szczęście że nie pokusiłem się na wystawianie w Głogowie. Zapewne przy tych temperaturach (obecnie -18) ostrzyżone gardziołka by się rozchorowały. A w domu utrzymać stadko, jak dziecaki zjeżdżają z góry i można je ganiać i obszczekiwać to raczej niemożliwe. Najzabawniejsze jest to, że DUNIA Sybiraczka nie za bardzo lubi zimno! ALUWIS, napisz że wreszcie legalnie posiadasz Charcika włoskiego i masz już pozwolenie ważnych organów. Opisz, to się wszyscy pośmieją. Quote
Zebra Posted January 24, 2010 Posted January 24, 2010 Skończyłam część pierwszą rozliczeń rocznych brrrr, Aluwis, wpisz , może się nie tylko pośmiejemy, ale i może się nam to na przyszłość do czegoś przyda.....zawsze to jakieś nowe doświadczenie. Gokaiba, ale ktoś do Głogowa zgłosił kerraka i co zimno w hali było? U nas na lutowych wystawach czasem takze jest po kilkanaście stopni na minusie, czasem i więcej, ale w hali raczej ciepło i jeszcze emocje grzeją:lol:. Ja jednak pokusiłam się i ostrzygłam Semisię ( która z zimnej Moskwy przyjechała, ale za zimnem także nie przepada) , pomimo mrozów, ale my juz zaczynamy szykować futro na Brno 6-7 luty, zgłoszonych jest 8 kerraków, mam nadzieję, ze przynajmniej część z Was mocno zaciśnie za nami kciuki. Quote
gokaiba Posted January 25, 2010 Posted January 25, 2010 Był Andrzej Kiciński z Ricko. Nie chodzi o temperaturę w hali ale co potem w domu. Pieski biegają po śniegu i to bardzo dobrze, ale jak by ich gardziołka wyglądały po spacerach godzinnych przy takiej temperaturze. Dlatego, mając doświadczenie z ubiegłego roku, nie strzygę psów zimą. Trzymam kciuki za Wasz sukces w Rzeszowie. Quote
Zebra Posted January 25, 2010 Posted January 25, 2010 Ja strzygę jak potrzeba, i dziewczyny chodzą w kombinezonach, jeden mam nawet jeszcze po Amusi, zakupiony w Bratysąłwie na wystawie europejskiej, teraz chodzi w nim Queen, bo bardzo jej sie sierśc pzrerzedziła po takiej ilości antybiotyków . My w takie mrozy nie łazimy godzinami na spacery, tylko tak po 20-30 minut i do domku, puki co musi wystarzcyć. Kciuki bardzo proszę trzymac najpierw za Brno w Czechach, bo to już 6-7 luty, a Rzeszów dopiero tydzien później, a jeszcze tydzień później Presov na Słowacji, a co jak szaleć to szaleć- 4 miedzynarodówki pod rząd:lol:. Quote
gokaiba Posted January 25, 2010 Posted January 25, 2010 Pies w kombinezonie? Chyba na wsi by mnie śmiechem zabili. A tak na serio, po lesie w kombinezonie się po prostu nie da. Psy biegają na ile mają ochotę, jak dziewczynkom jest zimno po prostu idą do domu. Tytus, ten uwielbia mróz i za nic w świecie nie ma zamiaru zrezygnować z ganiania po śniegu. Quote
Zebra Posted January 25, 2010 Posted January 25, 2010 [quote name='gokaiba']Pies w kombinezonie? Chyba na wsi by mnie śmiechem zabili. W miastach tego problemy nie ma, u nas znakomita większość przynajmniej mniejszych i średnich psów chodzi w ubraknach, chociażby takich pledzikach podszytych polarkiem bez zasłaniania łapek i jest im wygodnie ciepło i miło:lol: Jeszcze jedno, nasza rasa nie ma przecież podszerstka, a jezeli do tego dojdzie jakiś problem z sierścią, tak jak było u naszej Amy i teraz jest po lekach u Qu i tego futra nie ma zbyt wiele, to ja tam wolę, zeby sie ze mnie śmaili, a pies miał ciepło, a widzę wyraźną różnicę w checi wychodzenia na spacer przez Queen w ocieplaczu i bez niego w takie mrozy, wiec ja tam wolę meić takowe dziwactwa. Quote
czapla Posted January 25, 2010 Author Posted January 25, 2010 Co do Queen to znasz moje zdanie - uważam, że diagnoza raczej jest trafna, tylko leczenie skóry i jej wytworów jest bardzo długotrwałe i męczące. I toczeń raczej też to nie jest, bo przy tak długim stanie chorobowym to by już pazurów nie miała. Bądź więc wytrwałą optymistką, a doczekasz się efektów. Co do ogolonej szyi i wogóle ostrzyżonych kerraków zimą - moim to jakoś zbytnio nie przeszkadza, zapalenia gardła nie miały nigdy. Najwyżej szybciej biegają i szybciej chcą z powrotem do domu:lol: Oczywiście nie przeginam z długością spacerów (bo mi też zimno:lol:) Zebra - 4 międzynarodówki? cóż to takiego? Przecież to nic nie znaczy;) A kto się wybiera na naszą klubówkę, bo jakoś nic nie słychać? Wiem, że Kerry przerwie niańczenie maluchów i zawita z młodym, no ja coś tam pokarzę, no i Zebra bedzie z Semi, a kto jeszcze? Co niektórzy boją się na tyle porównania z Semisia, że wybiorą pewnie bezpieczny w tym dniu Drzonków:evil_lol: Quote
Zebra Posted January 25, 2010 Posted January 25, 2010 No Czapla nie przesadzaj!!!!, Ja wiem, ze Ty wychwalasz sowją połowę suki, ale ta sęzdina to raczej jest nieprzewidywalna w ocenach, czemu pokaz dała w Poznaniu, poza tym wybór sędziego to jego sprawa i właściwie nigdy nic pewnego nie ma. Ty wiesz, ze Semi sie mocno zmieniła i ja też pewna jej aż tak nie jestem i ja rozumiem Twój żart, ale moze nie wszyscy to tak odbiorą:roll: Ale co fakt to fakt, na klubówkę jechać trzeba, ja to nawet kiedyś z Rzeszowa do Gdyni pognałam pociągiem bo tam była wystawa klubowa, a ja mocno chciałm zobaczyć Tresera, który tam miał być wystawiany. Quote
czapla Posted January 25, 2010 Author Posted January 25, 2010 Czy ja wyglądam na żartownisię? :evil_lol: A klubówka, jak już nie raz mówiłam, jest dla mnie świętem terierów i staram sie na niej być. Quote
czapla Posted January 27, 2010 Author Posted January 27, 2010 W niedzielę poszłyśmy z moją koleżanką na spacer z psami, było - 17 w słońcu, pogieło nas:lol: A mrozoodporna Sasanka wygląda tak [IMG]http://i135.photobucket.com/albums/q148/ewacybulska/bond/02saxana.jpg[/IMG] [IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/oem/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot.png[/IMG][IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/oem/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-1.png[/IMG][IMG]http://i135.photobucket.com/albums/q148/ewacybulska/bond/01saxana.jpg[/IMG] A na rozgrzewkę można napyskować serdlowi:lol: (to moje spokojne zwierzątko:razz:) [IMG]http://i135.photobucket.com/albums/q148/ewacybulska/bond/06saxiBond.jpg[/IMG] Quote
Zuza i Noddy Posted January 27, 2010 Posted January 27, 2010 Oj już nie mogę się doczekać Rzeszowa, kiedy znowu zobaczę te cuda. Quote
czapla Posted February 5, 2010 Author Posted February 5, 2010 Czy ja już mówiłam, że nie lubię tej nowej dogomanii? poucinało sasankowe fotki, a takie są ładne:shake: W całej okazałości są na tym drugim forum. Rzeszów oczywiście odwiedzę, choć pogoda raczej nie nastraja do wyjazdów - dobrze, że przyjazny ciepły kąt mam zapewniony:lol: Quote
Zuza i Noddy Posted February 5, 2010 Posted February 5, 2010 Oj tak nowa dogomania jest lekko mówiąc denerwująca. A na wystawie będziecie tylko w sobotę czy w niedziele też? Quote
czapla Posted February 6, 2010 Author Posted February 6, 2010 Mam świeżutkie wieści z wystawy międzynarodowej w Brnie - Lakki Kerri Salomeya Triumph znana jako Semisia - ZWYCIĘZCA RASY!!! :multi::multi::multi: cieszę się jak diabli, Zebra oczywiście też:lol: sędziował Anglik, stawka 8 sztuk chyba - z dokładną relacją trzeba zaczekać na Zebrę. A stresa dziś miała okrutnego:cool3:, a ja skwitowałam tylko, że wiedziałam, że tak będzie - Semisia to cudna sunia i ciężko drugą taką znaleźć:loveu: Zuza - nie wiem czy będę w niedzielę, wszystko zależy od pogody:roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.