Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

mch
Gnojek jest....gnojek. Zwykle jest kochanym pieseczkiem, dogaduje sie z kazdym psem, odda swoja zabawke (jesli pies go zlapie :evil_lol:), z kazdym sie pobawi, do teraz po szczeiecemu zaprasza psy do zabawy (wywala sie przed psem na grzbiet i wydaje rozne dziwne dzwieki), ma w nosie ze jakis pies go probuje zdominowac. Ale nie lubi jak jakis pies np. podbiegnie do niego i od razu gleba, od razu lapy na grzbiet itepe. Tego nie lubi i pogoni psa. Ale pogoni, warknie, klapnie zebami i spokoj. I bardzo czuje sie wazny, jesli pies , ktory uwaza sie za silniejszego od Gnojka, zawacha sie przy nim, pokaze jakikolwiek znak, ze sie go boi. Gnojek mu juz nie odpusci, nie ma opcji, zeby okazal uleglosc takiemu psu, raz na zawsze ten pies jest dla niego "slabeuszem", nigdy nie podejdzie juz do takiego psa ze swoim szczeniecym zaproszeniem do zabawy.
Ale tak naprawde Gnojek wkurzyl sie pozadnie raz. Pies wyladowal na szyciu. Ale wlasciwie mial racej, bo puscil tamtego psa dwa razy, a tamten spowrotem atakowal. Za trzecim razem nie puscil. Pies mial zalozone kilkanascie szwow. Gnojek nie dziamga jak wiele psow, nie klapie zebami, nie warczy, nie szczeka, on po prostu lapie psa i trzyma. Zeby nie bylo, ze jakies zadymy robie, to byl pies moich rodzicow.
Gnojek konczy dwa lata 23 kwietnia.

  • Replies 3.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Ja mam dziwne wrażenie, że czym starszy owczarek, tym cholerstwo bardziej agresywne w sensie nie odpuści i nie bedzie uciekało przed konfliktem, jesli sie go wkurzy.

Moja zadra do 1 roku życia była totalna klucha, nie wiedziała co to agresja, po prostu zwiewała przy konflikcie i ustępowała. Potem stopniowo nauczyła sie odganiać drugiego psa, jak coś jej nie pasiło, dziamgoleniem. Około drugiego roku zaczeła bardzo brzydko pilnować swoich patolków i zabawek... :cool1: Oraz odgrażać się warczącym cosiom. Dwa lub trzy razy takie cosie oberwały w odwecie, gdy ja nie zareagowałam na czas, ale zawsze bezkrwawo. A teraz moja sucz będzie mieć w czerwcu 4 latka już. Ciągle musi miec coś w pycholku, prowokuje inne psy do podejscia, a potem je odgania od zabawki. No ale nie wszystkie dadzą się, wiec tu mamy punkt zapalny. Na szczescie nawet przy pokazach warczenia i jezenia luzem coś do niej dociera i jesli oba psy odpuszczą sobie, to ni ma konfliktu. No ale widze po niej, ze właściwie nie ma suki, której by sie bała na tyle, by sama odpusciła sobie konfliktu jesli taki sie zdarzy, a znajomi psiarze to stosują ją jako "ustawiacza" ich rozbrykanych małolatów, by poczuły ze nie są pępkiem swiata :lol: No ale dotychczasowe konflikty to dziamgolenie, troche latających kłaków, efekty dzwiekowe, czasem mała dziurka od zeba i tyle.

Posted

Bols bardzo szybko doszedl do wnisoku, ze jest najwazniejszym psem na swiecie i poki co nie zdarzylo sie, zeby jakis pies mu sie nie podporzadkowal (oczywiscie nie mowie o sytuacjach, kiedy psy sie nie nawidza od pierwszego wejzenia, bo to sa sytuacje niewyjasnione, a przecierz nie bede na sile zapoznawac e soba psy). Ale on jest bardzo pewnym siebie psem i z reguly sama jego pewnosc siebie wystarcza, zeby ine psy czuly respekt. A nawet jesli juz jest zadyma, to nie gryzie bye gryzc, jak tylko pies uzna jego wyzszosc, Bols konczy akcje. Oczywiscie pochodzi jeszcze na sztywnych lapach itepe, ale moze chwile pozniej biegac obok tego psa.
Natomiast Gnojek...jest mlody, bardzo pozno dojrzewa, dla mnie to jest pies o psychice 14-sto miesiecznego psa maksymalnie. Ale juz teraz wiem jedno: ma niesamowite predyspozyje na zadymiarza, gdyby mu sie na to pozwolilo.

Posted

Wracając do tematu tej pani, która nałogowo dzwoni po SM to ona ma [url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=33816&highlight=Cmentarzu]TEGO PIESKA[/url]

Posted

przepraszam ze zmienie temat na chwile a wlasciwie wtrace bo nie iwem czy nie doznalam traumy.baaardzo dawno nie bylam na jacentusie.weszlam tam przed chwila i przeczytalam o testach w stolycy,tudziez gorzki oj gorzki artykul o roznicy miedzy polskimi psami a czeskimi.i zdziwienie ze eksteriery sa punktowane tak jak uzytki.a w polsce nie?:crazyeye: .sa jakies fory dla eksterierow?:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: na egzaminie?na testach?przeciez to niedopuszczaln!!!!!.ludzie co sie dzieje?no powiedzcie ze to nieprawda i taki pies ktory boi sie strzalu i normalnie nie wali w czolowke z chochola NIE ZDA testow :placz: ...powqicicie mi ze nie jest tak zle...i wiecie co...poryczalam sie....to przeciez niemozliwe ....ze pies nie dostaje palka tylko sie markuje:-o ...jak to jest mozliwe?co z ocena po pusc?jest wogole pusc?sorry ale nie znam polskich testow.....pies ma natychmiast oszczekiwac pozoranta po pusc nie?boszsz naprawde sie poryczalam...moja kochana,najwspanialsza rasa.....:-( jak mozna?

Posted

przepraszam was...ale ja czuje fatalnie,naprawde po prostu koszmarnie jak sie dowiaduje o takich rzeczach:-( .chociaz mi napiszcie ze to tylko takie gadanie,ze eksteriery sa traktowane normalnie,jak uzytki,jak ony,przeicez sa nimi....do k...nedzy nie?ja mowie na grupie ze beda mieli ciezej przygotowujemy sie na hardcora....co jest do ch...y?k...nie wierze...normalnie nie wierze....

Posted

[B]ayshe,[/B]
niestety nie są traktowane na równi z użytkami bo wtedy 95% psów nie zaliczyło by IPO1. Przykre ale prawdziwe. Hodowców ONków eksterierowych, ktorym zależy na rasie jest jak na lekarstwo. Większość hodowców traktuje hodowlę jako dodatek to wypłaty lub utrzymuja się tylko z niej więc nie wydają "niepotrzebnie" kasy na szkolenie, które jest kosztowne.
Powszechnie wiadomo, że prawie w każdym oddziale ZK jest sędzia, który "przymknie oko" na pewne braki w wyszkoleniu, czasami nawet pies ma zdany egzamin a nie wyszedł na plac :angryy: Jeśli sędzia jest surowy to po prostu "owczarkarze" u niego nie zdają. Dlatego pogłowie ONka eksterierowego w Polsce wygląda jak wygląda (hodowli użytków prawie nie ma) i na tej podstawie potem ludzie wyrabiają sobie zdanie o eksterierach a Ty się złościsz bo Ty jesteś przyzwyczajona do innego eksteriera.

Posted

ayshe,
jak chcesz poczytać jak wyglądają egzaminy w PL to przeczytaj sobie relację Michała z psów sportowych [url=http://www.psysportowe.pl/forum/viewtopic.php?t=612]TUTAJ[/url] --->>> 5 post od góry. Zanim zaczniesz czytać weź Walerin Mite ;)

Posted

AM-ale to przeciez jest NIEMOZLIWE!!!!! jakie zlagodzenia?to przeciez obciach.jakby mi ktos powiedzial o zlagodzeniach dla shado bo ma 10 lat[noooo w sumie to i tak nierealne]to bym zeszla z placu i narobila zadymy jak takei cos mozliwe do zaproponowania mi bylo !!!!chyba bym w pysk dala i tyle.temu co by mi pozorowal lzej albo podlozyl rekaw albo nie przywalil psu albo cokolwiek....nooo nie darowalabym.to po co ja robie psa?zeby mi go przepuszczali potem?ja chce ocene.jak dooopa nie pies to niech dostanei ze dooopa.rrrany.AM-przeciez wiesz ze mozna.jezdizsz do czechow to wiesz ze mozna.czy ten nasz kraj to zawsze musi byc taki rezerwat dziwactw?:placz:

Posted

[quote name='AM']ayshe,
jak chcesz poczytać jak wyglądają egzaminy w PL to przeczytaj sobie relację Michała z psów sportowych [URL="http://www.psysportowe.pl/forum/viewtopic.php?t=612"]TUTAJ[/URL] --->>> 5 post od góry. Zanim zaczniesz czytać weź Walerin Mite ;)[/quote]
ja nie moge AM-ja sie zacyznam zajezac jak czytam cos o eksterierach...juz tyle razy chcialam tam cos napisac ale zawsze se tluczkiem w leb...:cool1: ....przeczytam ale najpierw musze przestac wyc w zwiazku z jacentusem:angryy:
pies ucieknie z placu i zda egzamin?kuzwa........co jest z ocena po pusc bo to mnie fascynuje...jest atak zza chochola to juz sie polapalam ze w polsce tez jest...no i co?kiedy sa strzaly?ja na placu swoim wale zawsze jak robia wyskok,tuz przed na poscigu i na rozpoczecie ataku z chochola.kiedy sa strzaly?pies nie powinien wogole zareagowac bo nie walnie na pelnym chwycie jak sie rozkojarzy to jak pies co reaguje na strzal zdaje takie testy?bo ostrzealnie przy nodze albo jak pies jest wolany to wiadomo-smiech na sali.ja nic z tego nie kumam-chyba niedorozwoj jestem jakis gooopek....:shake:
no i jak onek nieszkolony nie zlapie rekawa?przeciez zawsze cos tam juz trzymal w paszczy,co 2 miesieczny zdaje?to chili rewir nic nie lapala,ciul taki a teraz fruwa az milo i bat ma w dooopie.przeciez ma z pol roku czy cus....jak z psem ktory spedza pol zycia na cwiczaku sie przeciez cos robi to jak to nie walnie w rekaw?to moje 4 miesieczne grzdyle juz lataly na twardym krew z ryja leci bo zeby wypadaja dziasla popuchniete a to trzyma sie nie wiadomo czym.a shado?przeca to wogole nie ma czym no to lamaczami trzyma pelna geba przefrunie do cholery i na lamaczach 40 kg daje rade chlopak....a ma 10 lat...

Posted

a ja normalnie glosno nie zakulisowo usłyszalam od pewnego pana ,bez żenady , ze jest sędzia odpowiedni obecnie sedziujący , który jest zapraszany na pewne egzaminy IPO , rzeczone odbywają sie przy stole suto zastawionym . Inny sędzia patrzy tylko czy pies ,,gryzie" ,nie musi puścic , byleby gryzł , a wąchac to przeciez kazdy pies potrafi :diabloti: .
na moje ze pewnie sie niedługo skonczy, bo to pewnie juz jakis rutyniarz , ze nowe idzie , ze ludzie juz inaczej podchodzą ,powiedzial , nie bedzie ten to bedzie inny . zawsze tak bylo . i nie usłyszalam tego w sklepie , nie od piątej osoby tylko jak najbardziej ze tak powiem u źródła :evil_lol: .

Posted

wiecie mi nie chodzi o to zeby jojczyc....oj jak zle jest i tak dalej.....nie mam do tego prawa bo przeciez nie robie nic w temacie polska hodowla onow itd...chcialam tylko wyrazic swoje emocje...bo naprawde mna trzasnelo nieco.....
mch-no fajnie.nie moge zrozumiec tylko jednej rzecyz:po co pchac swojego psa ktory nie daje sobie rady do hodowli?przeciez to zadna ujma-no nie daje sobie rady,sliczny jest ale psychicznie nie wytryzmuje,w koncu to nadal moj pies i jak bedzie kryl czy rodzila szczeniaki suka to nie bede jej/jego kochala bardziej.to nic nie zmienia.pies nie jest przedluzeniem mojego ego.:shake: kasa z hodowli ksztem gadania za plecami jakie to mam dooopne psy?po co?wstyd i zenada przeciez.jesli nie rozmnazam psa ktory jest kochany ale ma wady ktore przekaze to problemu nie ma.wtedy niech sobie gadaja.zamykam im ustatym ze nie rozmnazam.a moze sie myle?moze mam bledne zalozenia?moze chodzi o to ze pies wlasnie[a szczegolnie z mojej hodowli ]MA byc przelduzeniem mojego ego i nie powiem ze sobie nie radze,agresja i atakami oraz wypieraniem sie bede oszukiwala......siebie ze jest inaczej i wszyscy sie myla.....
no tak pies wachac umie...najlepiej jak siusiu suka z cieczka zrobila....wiadomo ze to sie przeklada na prace na sladzie....:diabloti: .jak gryzie to tez w sumie gryzie nie?w sumie to smutno mi.i wiecie zen ie wierze juz w zadne zmiany i tzw.nowe pokolenie.zobaczcie jak malo ludzi pracuje z psami pod katem ipo...nie do egzaminow...no moze jak zdadza to tez fajnie ale traktuje ipo jako sport wart zachodu i miesiecy na cwiczaku ,lat na cwiczaku.w polsce ipo jest martwe.nie ma ludzi z masowki tak jak w obi a dla mnie ipo jest fajniejsze niz obi.oczywiscie dla mnie.ipo daje tak ogromn a frajde psom,ciezka prace przewodnikom,mozliwosci rozwoju ze naprawde az szkoda tego tylko na egzamin.

Posted

mi pierwsze na mysl przychodzi nie to ze takie egzaminy oraganizują bo te psy ,,nie zdatne" ,ale dlatego ze im sie nie chce pracowac z psami . po prostu po 1ym 2im ONku wpadają w rutynę , ideały pryskają i odwalają pańszczyzne. znam z widzenia,slyszenia kilku hodowców , kazdy ma 2-3 suki , jakas mlodziez , mioty do odchowania . przeciez nie da sie pracowac zawodowo i taką ilosc psów szkolic , szkolic i pracowac nie tylko do momentu uzyskania upr.hodowlanych ale tak po prostu normalnie prowadzic psa . znam faceta który 2 lata temu bodajze zaczynal przygode z hodowlą ONkow , jak dzis pamietam entuzjazm na treningach z suką , psioczenie na kombinacje ,uklady itd . juz nie psioczy , cieszy sie ze IPO zniesli. myslisz ze mnie szlag nie trafia ,choc niby co mi do tego , jak co drugi posiadacz ONka , z entuzjazmem mówi , ach wystawa, ach uprawnienia hodowlane. a żeby któres postawilo sobie za punkt honoru nauczyc psa czegos ,ale tak perfekt , tak na milion punktów , nieeeee, łatwiej rozmnazac . facet mi prawie zszedl jak usłyszal ode mnie ,,nie" na propozycje krycia dla źaby :evil_lol: , dla mnie fakt nie rozmnazania psów mych jest tak oczywisty ,ze nawet argumetów nie wytaczam przy takich propozycjach , to któras z kolei byla ( chyba ten tyłozgryz taki sexowny :diabloti: ) . Weci namawiają do rozmnazania psów niezaleznie od rasy i nierasy , to co sie dziwic ,,fachowcom -hodowcom" .

Posted

wlasnie...praca z psami....wiem cos na ten temat;).
juz 3 suki to ogrom pracy.to 6-8 godzin na cwiczaku.szczeniaki to kolejne zajecia.....nie da sie rady samemu.nie przy rasie pracujacej.onek kojcowo-ringowy to smutny widok.autystyczne sa te psy,zamiast typowego dla ona stosunku do zycia:moj swiat to twoj swiat w relacjach z przewodnikiem jest tylko:moj swiat.a onek sobie w takeij sytuacji zwyczajnie nie radzi.on musi pracowac zeby sie rozwijac,zeby byc normalnym czubnietym onem;).wiem jak trudno jest miec swoje zycie,jego resztki wlasciwie przy onach.jelsi sie tego nie lubi,nie lubi sie pracy z psami to czlowiek zaczyna tylko ograniczac sie do bycia ichwlascicielem-a to za malo dla ona.dla normalnego ona z normalnymi popedami.
bardzo szkoda ze tak malo osob naprawde pracuje z tymi psami.bardzo przykre ze mysli kraza tylko wokol wystaw i hodowlanek bo to wogole nie jest swiat ona.bieganie na ringu i rozmnazanie sie.to mizerny swiat.a te psy maja ogromny potencjal.sa tak plastyczne ze mozna z nimi robic wszystko.

Posted

[quote name='ayshe'].sa tak plastyczne ze mozna z nimi robic wszystko.[/quote]
My z Aichą uczęszczamy na taniec brzucha,a w soboty lepimy garnki z gliny;) :cool3: :evil_lol:

Posted

[quote name='ayshe']AM-ale to przeciez jest NIEMOZLIWE!!!!! jakie zlagodzenia?to przeciez obciach.jakby mi ktos powiedzial o zlagodzeniach dla shado bo ma 10 lat[noooo w sumie to i tak nierealne]to bym zeszla z placu i narobila zadymy jak takei cos mozliwe do zaproponowania mi bylo !!!!chyba bym w pysk dala i tyle.temu co by mi pozorowal lzej albo podlozyl rekaw albo nie przywalil psu albo cokolwiek....nooo nie darowalabym.to po co ja robie psa?zeby mi go przepuszczali potem?ja chce ocene.jak dooopa nie pies to niech dostanei ze dooopa.rrrany.AM-przeciez wiesz ze mozna.jezdizsz do czechow to wiesz ze mozna.czy ten nasz kraj to zawsze musi byc taki rezerwat dziwactw?:placz:[/quote]


Ja wiem jak jest u Czechów - w zeszłym roku na obozie zdawała suczka eksterierowa IPO1 i... nie zdała. Nie dlatego, że się bała bo gryzła fajnie. Po prostu jej przewodnik nie przygotował jej z części B i dostała poniżej 70 punktów ale sędziemu do głowy by nie przyszło, żeby kogoś potraktować ulgowo. Drugi był facet z bokserem - miał piłkę w kieszeni i sędzia to zauważył - od razu "do widzenia". W PL nawet na zawodach ludzie mają zabawki lub żarcie i sędziowie udają, że nie widzą :angryy:
Ja również nie chcę, żeby mnie traktować ulgowo (dla mnie traktowanie ulgowo to brak szacunku dla mojej pracy) dlatego bedę zdawać IPO w Czechach bo wiem, że tam zostanę oceniona rzetelnie bez pobłażania a sędzia mi powie co mam poprawić a nawet doradzi jak to zrobić.
W zeszłym roku poza egzaminem robiłam posłuszeństwo z IPO1 (bo nie było psa do pary) ale sędzia mnie posędziował. Dostaliśmy z Kennym 96 punktów i mieliśmy najlepsze posłuszeństwo. Byłam dumna jak paw z mojego Ciastusia :loveu: Ten sędzia niedawno prowadził jakieś szkolenie dla członków tego klubu w CZ, w którym był obóz i przeżyłam szok jak mi znajomi napisali, że wspominał podczas tego kursu mnie i moją pracę z psem i chwalił, że mu się podobała. Był to dla mnie duży zaszczyt.

Posted

[quote name='AM']Drugi był facet z bokserem - miał piłkę w kieszeni i sędzia to zauważył - od razu "do widzenia". W PL nawet na zawodach ludzie mają zabawki lub żarcie i sędziowie udają, że nie widzą :angryy:
[/quote]

W agility jest zwyczaj startowania z rekami wysmarowanymi kielbasa :roll: Ja raz zagapilam sie i pobieglam z moja sznaucerka ze smakolem w reku (zawsze dawalam jej przed wejsciem na parcour). Dostalam detke (za cos innego), ale i tak przez tydzien mialam wyrzuty, ze moze ktos to zauwazyl i sobie nie wiadomo co o mnie pomyslal (szczegolnie, ze bylysmy jedyne w klasie, wiec ukonczony bieg=1 miejsce)

Posted

[quote name='ayshe']jak wam idzie taniec brzucha w takim razie?:evil_lol:[/quote]
No mi troche lepiej,bo Aicha nie ma brzucha,bo suchy es booraczak.Ale jej ładniejsze garnki wychodzą,bo robi wzorki pazurkami.:evil_lol:

Posted

[B][COLOR=red]spokojnych i pelnych spacerow z psami swiat zycze wszystkim onkarzom i calej reszcie.:krolik: [/COLOR][/B]
[COLOR=black]do wtorku:bye: [/COLOR]

Posted

Wesołych jajek,pijanego zająca i chlup w poniedziałek życzy Ruda z Aichą.Ja święta spędzam w głuszy.Po śniadaniu rano wyruszamy na cały dzień w dzicz.Zabierzem psy,wałówe ze stołu i zaszyjem sie z dala od ludzi.Szkoda tylko,że nie jest tak ciepło jak wczora.

Posted

mam dosyc!!nie lubie swiat.. baa dla mnie moglyby nie istniec.. ale.. wlasnie skonczyl sie gruntowny remont kuchni.. a ja od wczoraj skrecalam/ustawialam meble kuchenne nowe;/ mam dosyc;/ padam ze zmeczenia a szuflad nie moge wsadzic tam gdzie ich miejsce bo srubki trzeba wkretarka docisnac zeby nie blokowaly;/ psy biegaly od wczoraj tylko godz ale intensywnie... jutro z rana rwerek z mlodym jelsi powietrze z kol nie ujdzie..(dziwnye wentyle, az kuzyn pzyjechal i detke wzial z innego roweru zeby wentyl byl lepszy), a pozniej bawimy sie u rodzinki.. piesy z nami.. ahhh beznadzieja;/ a kuchnia nie skonczona;/ az musialam pomarudzic;/ ehhh pieknej pogody zycze nam wszystkim jutro!!przynajmniej tyle bez wzgledu na okolicznosci:)

Posted

[quote name='marmara_19']mam dosyc!!nie lubie swiat.. baa dla mnie moglyby nie istniec.. ale.. wlasnie skonczyl sie gruntowny remont kuchni.. a ja od wczoraj skrecalam/ustawialam meble kuchenne nowe;/ mam dosyc;/ padam ze zmeczenia a szuflad nie moge wsadzic tam gdzie ich miejsce bo srubki trzeba wkretarka docisnac zeby nie blokowaly;/ psy biegaly od wczoraj tylko godz ale intensywnie... jutro z rana rwerek z mlodym jelsi powietrze z kol nie ujdzie..(dziwnye wentyle, az kuzyn pzyjechal i detke wzial z innego roweru zeby wentyl byl lepszy), a pozniej bawimy sie u rodzinki.. piesy z nami.. ahhh beznadzieja;/ a kuchnia nie skonczona;/ az musialam pomarudzic;/ ehhh pieknej pogody zycze nam wszystkim jutro!!przynajmniej tyle bez wzgledu na okolicznosci:)[/quote]
te skręcanie szafek to supeeeeer... ja tam uwielbiam taką robotę... :p i nie marudz, bo ja od stycznia mam remont całego domu :diabloti: i mieszkam z rodzicami w "piwnicy" tzn. mieszkamy w domku (szereg) i to jest najniższe piętro ale ma okna :evil_lol: i co ja mam powiedzięc... tez, ze mam dość? :eviltong: jasne że mam a remont sie tak szybko nie skonczy... mam nadzieje tylko ze w maju wyprowadza sie juz moi rodzice na góre do swojej nieukonczonej sypialni...
a świąt też nie lubie... lubie z nich tylko tyle, że jest wolne :diabloti:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...