Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 8.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

dziwczyna, ale gradka :D możecie miec takie :o cudo na co czekacie kociary Beata piekny nie może się skusisz braciszka dla Dymka lata mądrosci mi podpowiadają że koty najlepiej rozwijają się parami :wink:
patrz Walery i Luna
:D z cyklu posun się trochę a poza tym każe miejsce jest dobre na mycie ...

[img]http://img58.exs.cx/img58/1938/im0019667vz.jpg[/img]

Posted

Ja bym się może i skusiła :lol: , ale dla mojego męża jest zdecydowanie za wcześnie na takie decyzje :wink: :-? .
A ja dodam jeszcze od siebie, że nie ma co przerażać się wiekiem kotka, że to nie maluch, one i tak strasznie szybko rosną, że nie wiadomo kiedy, a robi się kocisko :P !!
A w tym wieku są jeszcze skore do wygłupów i zabawy :D .

Posted

[quote name='pepsi']
Hej macie dla swoich kotecków drapaki??? Czy to przydatne i zdeje egzamin???[/quote]

oto drapaczka moich kotów - stojak pod siodło zrobiony przez tatę:)
[img]http://img21.exs.cx/img21/1345/wizagratka0ae.jpg[/img]
(zdjęcie archiwalne - oba stworki za tęczowym mostem :cry: )

a tak wygląda to w praktyce (patrz tapeta):
[img]http://img21.exs.cx/img21/8427/imgp06267hk.jpg[/img]

Ujmując to słowami: drapaczka się przydaje i to bardzo ale nigdy nie masz gwarancji, że kot nie uzna za drapaczkę: tapety, fotela, nogi od stołu... i co jeszcze tam kot sobie wymyśli :roll:

Posted

Beata ja rozumiem ... tylko tak ... zachecam na przyszlość :D
szaraduszka kocham rudzielca gdyby Luna mogła ... to On by był ideałem. Piekny kot - zakochała się i tak cudnie pozuje sto buziaków od Luny :D

Posted

Patka, on niestety też nie może. Znaczył w mieszkaniu, a nie wiedzieliśmy jeszcze, że przeprowadzimy się na wieś... teraz żałujemy, bo kociaki po rudzielcu byłyby piękne. Ale całuski też przesyłamy:)

Posted

[quote name='szaraduszka']
Ujmując to słowami: drapaczka się przydaje i to bardzo ale nigdy nie masz gwarancji, że kot nie uzna za drapaczkę: tapety, fotela, nogi od stołu... i [b]co jeszcze tam kot sobie wymyśli [/b]:roll:[/quote]
No własnie :lol: .
Przecież koty to[b] indywidualisci[/b] :lol:
I nigdy, tak naprawde, nie bedzie wiadomo co im do głowy przyjdzie.
Kto :lol: , miał KOTA :roll: to wie.
:lol:

Posted

[quote name='adda']To norweskie cudo to naprawdę cudo!!! A jak rodzeństwo? Beata wklejaj ich fotki.[/quote]
Norweskie :lol: sa piekne, ale :lol: przeciez :lol: , wszystkie koty sa piekne :roll:
:lol:
Beata :D , co ze zdjeciami?
Zaraz zaczne szukać w :) necie zdjęć :lol: , kotków :lol:

Posted

[quote name='PATI']Myszaaaaaa! Trza tu kogos przepytac! [/quote]
Aleeeee się zlękłam.
[quote name='Beata']Ja mam taki sizalowy palik na podstawie, do którego Dymek przyłazi drapać pazurkami i przeciągać się [/quote]
A ja drzewko (jedno, ich ulubione) musiałam okręcić dodatkową korą, bo chłopaki "pasy z niego darli".
[quote name='jak wyżej']takie ok. 7mio miesięczne "norweskie" cudo jest do adopcji w Warszawie. Ma jeszcze rodzeństwo .[/quote]
Kuśwa, szkoda, że Puma nie zaadoptuje dużego kota. Jest śliczny.
Patka: to teraz masz już dwie rude księżniczki?
[quote name='szaraduszka']Znaczył w mieszkaniu, a nie wiedzieliśmy jeszcze, że przeprowadzimy się na wieś... teraz żałujemy, bo kociaki po rudzielcu byłyby piękne[/quote]
Tym bardziej nie masz czego żałować. Chciałabyś, żeby wszystkie wsiowe kotki bzykał? :o
[quote name='Argo']Przecież koty to indywidualisci [/quote]
A właśnie że nie - mój Tomaszek to amstaff i ma charakter po "mamusi".
Kurde.....najbardziej psikot, jakiego w życiu widziałam. 8)
[quote]wszystkie koty sa piekne [/quote]
A moja Ola w liście do Mikołaja (podejrzałam) poprosiła o następnego kota!!! Malutkiego!!!
Chyba wypływa to z tego, że Dżeruni już nie daje rady na rękach nosić. Za ciężki.
P.S. Ostatnio wzięła na ręce Tomka, przewiesiła go przez ramię i stwierdziła: "Gdyby go teraz poklepać po pleckach, to by zrobił [i]Beee[/i]"
Skąd te myśli?? :o

Posted

U mnie w dwoch przedpokojach wisza na scianie deski z przytwierdzona za pomoca zszywacza tapicerskiego gruba wykladzina podlogowa. Co jakis czas stara sie zdejmuje, jak juz wisi w strzepach i daje nowa, po czym trzeba ja potraktowac odrobina waleriany albo nerwosolu - wtedy wszystkie leca jak glupie :wolfie:
Co nie zmienia faktu, ze poza tym fotele i kanapy wygladaja jak na melinie :evil: No, ale przynajmniej sie staramy... :o

Posted

AAA - kiedys na srodku salonu stal wielki pien z galezia, ale ciezko bylo go omijac i znajomi sie pukali coraz bardziej, wiec pozbylismy sie go pod oslona nocy. Mam to na zdjeciach, jak sie kiedys dorobie skanera, to wrzuce na forum - bardzo to smiesznie wygladalo :D

Posted

[quote name='Ewa&Riva'] po czym trzeba ja potraktowac odrobina waleriany albo nerwosolu - wtedy wszystkie leca jak glupie :wolfie:
[/quote]

czy te wskazówki dotyczą również kotek (kobitek) czy tylko i wyłącznie kotów?????????????????????????????????

Posted

[quote name='Monik@']
P.S. Ostatnio wzięła na ręce Tomka, przewiesiła go przez ramię i stwierdziła: "Gdyby go teraz poklepać po pleckach, to by zrobił [i]Beee[/i]"
Skąd te myśli?? :o[/quote]

Dziecko Ci sugeruje, ze chcialoby braciszka, a ty jej koty do domu zwlekasz... :roll:

Posted

Mam następne pytanie !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jak integrowałyście swoje koty z psami??????
Moja Pepsi jest oooookrutnie zazdrosna, przyzwyczajona że w domu tylko ją głaskają, pieszczą, słodko gadają :D A tu nagle widzi, że jakieś michy noszą i to nie dla niej. ZDRADA :evilbat: Na razie czekam aż kot zadomowi się w chacie, poczuje się pewnie tym bardziej że kotecka miała robiony zabieg - miała przepuklinę pępkową. Niech więc całkiem dojdzie do siebie, nabierze sił a potem chciałabym żeby towarzystwo się poznało.

Co radziecie?????????????????

Posted

[quote name='Ewa&Riva']Ja mam co prawda tylko dwie koteczki a kocurow( kastrowanych oczywizda) 10 ale dziala to na obie plcie :angel:[/quote]

rewelacja :D :D :D

Posted

a próbowaliście kropli żołądkowych moje koty mają bzika :D
Lizać lizać gryźć .... :wink:
kocimietka na nie nie działa :D
Luna drapie kosz na bieliznę z płótna - moze byc uszyje nowy, kiedyś mielismy stare drzwi obite skajem i były do gabki wydrapane :wink: Waler teraz niestey moje wiklinowe mebelki na przedpkoju załatwia systematycznie ale kanapy i fotele maja spokój ufff. Obcinam pazurki - skuteczne (cążkami dla ludzi świetnie dział i nie zrobisz krzywdy - załatwiam wszystkie koty znajomych)
Monika 2 rude czyli Luna i Lilit i jedno szare (genneralnie kilka odcieni) Waler :wink:
pozdrawiam
wiecie moja koleżanka miała takia sytuację sterylizowana kotka(4 pietro) + kastrowany kocur(pion obok) = wielka miłość miałeczeli do siebie mruczeli robili "ky ky" (wasze koty tez wydaja taki dzwięk moja Luna do ptaszków) widzicie jak sie chce to wszystko mozna :) :wink:

Posted

[quote name='Monik@']
[quote name='szaraduszka']Znaczył w mieszkaniu, a nie wiedzieliśmy jeszcze, że przeprowadzimy się na wieś... teraz żałujemy, bo kociaki po rudzielcu byłyby piękne[/quote]
Tym bardziej nie masz czego żałować. Chciałabyś, żeby wszystkie wsiowe kotki bzykał? :o
[/quote]

Nie mamy we wsi zbyt dużo kotów. Kocury przychodzą na nasz teren i próbują rządzić:( Tetek już kiedyś wrócił z naderwanym uchem.
Jeśli we wsi mają być małe kotki to już chyba lepiej rudzielce niż zwykłe czarnulki, bo jakby co rude łatwiej rozdać.
Gdyby był kocurem dopuścilibyśmy jedną z naszych kotek i zostawili sobie takiego własnego kociaka (moje marzenie - mieć kociaka od pierwszych dni jego życia), a tak kotki będą sterylizowane.

[b]pepsi [/b]- jeśli chodzi o integrację, to miałam problem z kotem nie z psem:) Pierwszy kot w domu został przyniesiony z zaprzyjaźnionej stajni, był oswojony, znał psy i nawet z nimi sypiał... mieliśmy sznaucerkę olbrzyma, która jeżdżąc z nami do stajni była od małego uczona, że nie wolno robić krzywdy kotom... Nio i przynieśliśmy kota do domu... a kot prycha i świruje na widok psa:( przez pewien czas mieliśmy je pod kontrolą zamykaliśmy w innych pomieszczeniach, potem się uspokoiła. Miała jednak jedną ulubioną zabawę: zakraść się z za foteta, pomachać psu pazurami przed mordką i uciec :lol:
Z kolejnymi kotami już problemu nie było... natomiast koty obrażały się gdy do domu trafiały szczeniaki:)
Takie to życie dość dziwne :roll:

Posted

[quote name='PATI']Dziecko Ci sugeruje, ze chcialoby braciszka, a ty jej koty do domu zwlekasz... [/quote]
Niech sobie to z tego durnego łebka wybije! :evil: 17 lat to nie jest wiek na rodzenie dzieci.
[quote name='Ewa']Ja mam co prawda tylko dwie koteczki a kocurow( kastrowanych oczywizda) 10 [/quote]
Przepraszam, że pytam.....a ile masz w takim razie rąk (do głaskania)?
[quote name='Patka']Monika 2 rude czyli Luna i Lilit i jedno szare (genneralnie kilka odcieni) Waler [/quote]
No wiem, wiem. Aż taka gupia to nie jestem....ino jedno rude mi gdzieś umkło. Wydawało mi się, że tylko Lilit i Walerka.
[quote name='szaraduszka']Nie mamy we wsi zbyt dużo kotów. Kocury przychodzą na nasz teren i próbują rządzić Tetek już kiedyś wrócił z naderwanym uchem.
Jeśli we wsi mają być małe kotki to już chyba lepiej rudzielce niż zwykłe czarnulki, bo jakby co rude łatwiej rozdać.
Gdyby był kocurem dopuścilibyśmy jedną z naszych kotek i zostawili sobie takiego własnego kociaka (moje marzenie - mieć kociaka od pierwszych dni jego życia), a tak kotki będą sterylizowane[/quote]
Na ten temat mam akurat zupełnie inne zdanie!
A co do naderwanego ucha - moje też regularnie dostają łomot od kocura sąsiadów - takie jest życie.
[quote name='szaraduszka']moje marzenie - mieć kociaka od pierwszych dni jego życia[/quote]
Myślę, że z tym to akurat nie ma problemu - takie też są do wzięcia...

Posted

Monika nie podejrzewam Cię broń boziu droga o jakieś schorzenie lub uuposledzenie, cyt. "aż taka głupia", ale wiesz taka skaza zawodowa lubie wszystko do końca i przejrzyście wyjaśniać :wink:
pozdro gorące
na zgodę Luna w pełnej krasie :wink: :D

[img]http://img100.exs.cx/img100/8234/im0002594ni.jpg[/img]

Posted

[b]Monik@[/b] prawie wszystkie moje koty zostały przygarnięte, bo potrzebowały ratunku. Zbierane z chodnika, leśnej drogi, ściągane ze strychu stajni - odkopane spod słomy.
Moja ukochana kotka miała kocią białaczkę... teraz panicznie boję się o rudzielca, bo nie przeżyłabym klejnej straty...

A moim marzeniem jest mieć własnego kociaka, po własnej kotce! Żeby choć raz było miło i normalnie. Zdrowy szczęśliwy kociak tak od samego początku!

(I nie martw się, nie mam zamiaru powiększać populacji bezdomnych kotów. Swoje marzenie spełnię pewnego dnia... ale bedą to już "rasowce")

Posted

Oj Basenji grabisz sobie ... znów cisnienie niebezpiecznie spadło, ale wiesz że mnie to nie rusza, ale są inne .... :wink:
z dedykacją (tam Luna spała na wiklinowym fotelu) to własciwsze miejsce dla kota ramiona Pana :wink:

[img]http://img105.exs.cx/img105/4360/img19907un.jpg[/img]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...