Poświata Posted May 11, 2006 Author Posted May 11, 2006 [B]Pagajku,[/B] to ja Ci też podopinguję :multi: , jakoś tak lepiej na duszy wiedząc że ktoś się też męczy ;) :cool3: . A może zrobimy wyścigi, która pierwsza zgubi te 10 kresek ??? Quote
Sabina1 Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Cola']Witam w słoneczny dzionek :) Wstawać śpiochy... Sorki, że dopiero teraz dam przepisik, ale mam w domu umierającego chorodupla na anginę.... Szuflad nie musiałam przetrząsać Poświatko....moje przepisy trzymam w jednym miejscu, wszystkie razem :razz: Przejdzmy do rzeczy ..mniamusia Ciasto na blachę 20x30 (na wiekszą trzeba wszystko pomnożyć :) ) Ciasto: 60dag mąki 3/4 szklanki cukru 2 jaja 2 żółtka 20 dag margaryny 3 łyżki mleka 3 łyżki miodu 2 łyżeczki sody oczyszczonej 1 opakowanie cukru waniliowego Mąkę wymieszać z sodą i przesiać na stolnicę, posiekać margarynę. Dodać pozostałe składniki i zagnieść ciasto. Podzielić na 3 części. Trzy identyczne formy (20x30) posmarować margaryną, wyłożyć papierem do pieczenia. Wylepić cienko ciastem. Na jedną porcję wylać gorącą polewę orzechową i upiec z pozostałymi. Polewa orzechowa: 1/2 kostki margaryny 4 łyżki cukru 2 łyżki miodu 20 dag posiekanychj lub w całości orzechów włoskich (w zasadzie ile kto lubi tyle sypie - ja lubię 2-3cm orzechów w całości :) ) Krem I: 1 opakowanie budyniu śmietankowego Ugotowaćbudyń wg podanego przepisu na opakowaniu o 1/3 mleka mniej. Ostudzić. Krem II: 1 puszka mleka skondensowanego słodkiego Gotować puszkę ok.3 godzin, ostudzić...i mamy pychotka karmel Na jeden upieczony i ostudzony placek nałożyć masę budyniową i przykryć drugim plackiem posmarowanym karmelem. A na to wszystko placek z polewą orzechową. Mniamuśna :) Ewentualnie można ciasta przełożyć dwa razy masą budyniową (czekoladową). Też pychotka[/quote] Ja mam b. podobny przepis. Jedyna róznica, to ta, ,zeby spodni placek posmarować kwasnym dżemem, na to krem z budyniu i potem orzechowy. Quote
00000 Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Poświata'][B]Pagajku,[/B] to ja Ci też podopinguję :multi: , jakoś tak lepiej na duszy wiedząc że ktoś się też męczy ;) :cool3: .[B][SIZE=4] A może zrobimy wyścigi, która pierwsza zgubi te 10 kresek ???[/SIZE][/B][/quote] Kochana Beatko, myśląc realnie - prędzej się zestarzeję trzy razy, niż doczekam tych 10 kresek mnie....:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Quote
Poświata Posted May 11, 2006 Author Posted May 11, 2006 [quote name='Pagaj']Kochana Beatko, myśląc realnie - prędzej się zestarzeję trzy razy, niż doczekam tych 10 kresek mnie....:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:[/quote]:roll: grunt to optymizm :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: . Quote
Cola Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Sabina1']Ja mam b. podobny przepis. Jedyna róznica, to ta, ,zeby spodni placek posmarować kwasnym dżemem, na to krem z budyniu i potem orzechowy.[/quote] hihi z tym ciastem można eksperymentować, a raczej z masami między plackami....do koloru do wyboru, aby tylko pasowało do orzechów :cool3: Quote
Evelina Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Poświata']Śledź jest zdrowy bo ma kwasy omega coś tam, ale jako tłusta ryba jest kaloryczny, więc na dwoje baka wróżyła....:hmmmm:[/QUOTE]To ja wam powiem, ze madrzy twierdza, ze najtlusciejsza ryba nie tuczy, bo rybi tluszcz nijak sie ma do tego co po ziemi chadza. :eviltong: Ja uwielbiam makrelki i do tego straszne tlusciochy musza byc aby byly dobre :loveu: Odchudzaczki, zacznijcie cwiczyc taniec szkieletow :evil_lol: za 10 kresek bedzie jak znalazl :lol: [SIZE="1"]Mam propozycje nie do odrzucenia. :evil_lol: Podzielcie sie swymi przepisami ze "smaczkowym" topikiem[/SIZE] :cool3: Quote
an3czka Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Evelina']To ja wam powiem, ze madrzy twierdza, ze najtlusciejsza ryba nie tuczy, bo rybi tluszcz nijak sie ma do tego co po ziemi chadza. :eviltong: Ja uwielbiam makrelki i do tego straszne tlusciochy musza byc aby byly dobre :loveu: [/quote] [I][B]Święta prawda!:p [/B][/I] [I][B]Ja oprócz makrelek uwielbiam halibutka wędzonego (surowy tez pycha, jako sushi)[/B][/I] Quote
aga1215 Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Poświata']:roll: grunt to optymizm :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: .[/quote] hej - jak tam zupka??? :buzi: Quote
PIKA Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='an3czka'] [I][B]Ja oprócz makrelek uwielbiam halibutka wędzonego (surowy tez pycha, jako sushi)[/B][/I][/quote] a fujjj :shake: szczegoonie to sushi :shake: Quote
aga1215 Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='PIKA']a fujjj :shake: szczegoonie to sushi :shake:[/quote] Pikuś - dobre suzhi nie jest złe ;) jadłam prawdziwe japońskie - mniam mniam :lol: Quote
r_2005 Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Tyż się postanowiłam odchudzać, a coooooooo? Od dzisiaj jadę na gotowanych warzywkach (lubię) a ze słodyczy (bo bez tych się nie obejdę:oops: ) będę wcinała te takie batoniki grun... coś tam - takie z płatków itp. Quote
Poświata Posted May 11, 2006 Author Posted May 11, 2006 No brawo, to do usłyszenia za 10 kg :lol: . Quote
PIKA Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [quote name='Poświata']to do usłyszenia za 10 kg :lol: .[/quote] :shake: czemu chcesz nas opuścić ? :shake: :evil_lol: Quote
bigos Posted May 13, 2006 Posted May 13, 2006 A jednak temat dietki cały czas wraca:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
r_2005 Posted May 13, 2006 Posted May 13, 2006 [quote name='PIKA']:shake: czemu chcesz nas opuścić ? :shake: :evil_lol:[/quote] Jakie opuścić, pewnie Poświata już zrzuciła 9,5 kg i zaraz zawita do nas:p Quote
PIKA Posted May 13, 2006 Posted May 13, 2006 [quote name='r_2005']Jakie opuścić, pewnie Poświata już zrzuciła 9,5 kg i zaraz zawita do nas:p[/quote] nie wierze :diabloti: zobacz ile dni juz jej nie ma :shake: :evil_lol: Quote
r_2005 Posted May 13, 2006 Posted May 13, 2006 [quote name='PIKA']nie wierze :diabloti: zobacz ile dni juz jej nie ma :shake: :evil_lol:[/quote] Pewnie chce, żebyśmy szoku doznały:lol: Quote
aga1215 Posted May 13, 2006 Posted May 13, 2006 [quote name='Poświata']No brawo, to do usłyszenia za 10 kg :lol: .[/quote] Beatko - litości - do kiedy zamierzasz strajkować???? Quote
Hanna R. Posted May 13, 2006 Posted May 13, 2006 [B][I][FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Beata - czy Ty z wycieńczenia nie możesz już komputera włączyć ??? Bo o zdjeciach to już nie wspomnę ...[/SIZE][/FONT][/I][/B] :shake: Quote
Poświata Posted May 14, 2006 Author Posted May 14, 2006 :-( mam w domku male problemy :-( . Jak stanę na nogi i złapię drugi oddech, to się odezwę :cool3: :lol: . Quote
PIKA Posted May 14, 2006 Posted May 14, 2006 Poświata TY lepiej napisz jak mlody? :shake: Macie jakąs diagnoze? :shake: Quote
Poświata Posted May 14, 2006 Author Posted May 14, 2006 Diagnoza jest taka że dzialo się coś z oskrzelami, płucami. Jak odebrałam go w piątek ze szkoły to nie mógł złapac oddechu, męczył go kaszel miał zawroty głowy. Na szczęście swoją przychodnię mam w tym samym budynku, więc dzieciak do lekarza trafiło w ciągu pół godziny. U lekarza dostał inhalator i skierowanie do szpitala. W szpitalu zrobili mu rtg żeby wykluczyć zapalenie płuc i nas wyrzucili do domu, mimo że Młody czuł się fatalnie:diabloti: :mad: . Wróciliśmu do naszego lekarza, przepisała mu trzy razy dziennie nebulizacje lekami rozkurczowymi. Więc szwendamy się trzy razy dziennie na dyżur do przychodni, w poniedzialek rano idziemy na kontrolę i zobaczymy co dalej. Napewno leków nie odstawi, bo to leczenie ma być długofalowe. Do alergologa idziemy dopiero 25.V i to prywatnie bo w przychodniach przyszpitalnych terminy są na lipiec :mad: . Pewnie trzeba będzie zrobić testy i ustawić leczenie. Młody nigdy nie mial takich sensacji, ale podobno w okresie dojrzewania może się zdarzyć alergia, astma itp, itd. no to nam się właśnie zdarzyło :-( . Moja mama chorowała na astmę, siostrzenica ma astmę już zdiagnozowaną, a ja się cieszyłam że mam zdrowe dzieci :-( . Generalnie po tych lekach młody czuje się lepiej, może swobodniej oddychać, płyn z płuc mu zaczyna schodzić, kaszle jak stary gruźlik, ale tak ma właśnie być - trzeba oczyścić drogi oddechowe. Nie wolno mu się wysilać, bo wtedy kaszel się nasila i zaczyna rzęzić w płucach, tak więc zero biegania, szaleństw, roweru, rolek itp. itd. Nawet chodzenie po schodach go męczy :roll: . I zero szkoły narazie, dopóki nie będzie mógł przejść na inhalator osobisty :roll: , a za miesiąc wystawianie ocen na koniec roku szkolnego, więc to też nie jest dobrym rozwiązaniem :roll: . A jeszcze dodatkowo boję się co ze zwierzakami, nie chciałabym stanąć przed wyborem zdrowe dziecko, czy zwierzęta w domu :shake: :-( . Wojtecki jedzie jutro z poświatą do Przechlewka na tygodniowy kurs myśliwski więc muszę się ze wszystkim bujać sama :-( No i to tak mniej więcej..... Quote
Daga_i_Oskar Posted May 14, 2006 Posted May 14, 2006 [quote name='Poświata']Diagnoza jest taka że dzialo się coś z oskrzelami, płucami. Jak odebrałam go w piątek ze szkoły to nie mógł złapac oddechu, męczył go kaszel miał zawroty głowy. Na szczęście swoją przychodnię mam w tym samym budynku, więc dzieciak do lekarza trafiło w ciągu pół godziny. U lekarza dostał inhalator i skierowanie do szpitala. W szpitalu zrobili mu rtg żeby wykluczyć zapalenie płuc i nas wyrzucili do domu, mimo że Młody czuł się fatalnie:diabloti: :mad: . Wróciliśmu do naszego lekarza, przepisała mu trzy razy dziennie nebulizacje lekami rozkurczowymi. Więc szwendamy się trzy razy dziennie na dyżur do przychodni, w poniedzialek rano idziemy na kontrolę i zobaczymy co dalej. Napewno leków nie odstawi, bo to leczenie ma być długofalowe. Do alergologa idziemy dopiero 25.V i to prywatnie bo w przychodniach przyszpitalnych terminy są na lipiec :mad: . Pewnie trzeba będzie zrobić testy i ustawić leczenie. Młody nigdy nie mial takich sensacji, ale podobno w okresie dojrzewania może się zdarzyć alergia, astma itp, itd. no to nam się właśnie zdarzyło :-( . Moja mama chorowała na astmę, siostrzenica ma astmę już zdiagnozowaną, a ja się cieszyłam że mam zdrowe dzieci :-( . Generalnie po tych lekach młody czuje się lepiej, może swobodniej oddychać, płyn z płuc mu zaczyna schodzić, kaszle jak stary gruźlik, ale tak ma właśnie być - trzeba oczyścić drogi oddechowe. Nie wolno mu się wysilać, bo wtedy kaszel się nasila i zaczyna rzęzić w płucach, tak więc zero biegania, szaleństw, roweru, rolek itp. itd. Nawet chodzenie po schodach go męczy :roll: . I zero szkoły narazie, dopóki nie będzie mógł przejść na inhalator osobisty :roll: , a za miesiąc wystawianie ocen na koniec roku szkolnego, więc to też nie jest dobrym rozwiązaniem :roll: . A jeszcze dodatkowo boję się co ze zwierzakami, nie chciałabym stanąć przed wyborem zdrowe dziecko, czy zwierzęta w domu :shake: :-( . Wojtecki jedzie jutro z poświatą do Przechlewka na tygodniowy kurs myśliwski więc muszę się ze wszystkim bujać sama :-( No i to tak mniej więcej.....[/quote] [FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=purple]Się porobiło :shake: :shake: [/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=purple]zyczymy duzo zdróweczka synkowi i oby to nie było nic powaznego, informuj Nas na bieżąco[/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote
r_2005 Posted May 14, 2006 Posted May 14, 2006 Oj, trzymajcie się, czy jest szansa, że młody nie ma ani alergii ani astmy? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.