Nela z Orzechowców - już gorzej byc nie może . MA DOM!!!

[Talcott]

I tak się cudownie otworzyła!!!!:loveu::loveu::loveu: Nasza Bulcia jest z nami 6 lat a facetów - obcych - bo Męża uwielbia - to Jego punia - boi się omija albo jak który łapę wyciąga to skacze jak mały lamparcik i gryzi - obce baby też:diabloti::diabloti::diabloti:

[gagata]

Artura też polubi..:lol: Skoro nawet ja - na odległośc - to zrobiłammm

[Talcott]

Jego na pewno!!!:lol:

[SZPiLKA23]

Hopsaaaaaaaaaaa

[gagata]

No,Neluś, śniła ci się Halcia, prawda?

[halcia]

Nelka mnie zauroczyła.

[Talcott]

Nic dziwnego:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

[SZPiLKA23]

Hopsaj.........

[gagata]

Nelu,dziś też będzie fajnie, zobaczysz...

[Talcott]

O taaaaak!!!:loveu:

[halcia]

Dzisiaj nie pojechałyśmy,Nelcia nie głaskana,może w sobote,ale jak będzie padało pewnie też nie,bo robota jest pod chmurka,w pomieszczeniach poukładane.

[Talcott]

Buuuuuuuu:-(

[gagata]

Halcia na pewno nadrobi te głaski...W końcu kosmitka z niej,nie?

[Talcott]

No tak, no tak,:loveu::loveu::loveu:

[Talcott]

Neluniu spacer z ciotką?

[gagata]

No wiesz...daj trochę pospać kobitce...

[Neczka]

Nelciu, jutro się wymiziacie z Halcią...:roll:

[halcia]

Neczka nie wiem nawet czy tam da sie dojechac,jeśli dzis i jutro nie bedze lało to pewnie tak.A zamierzam cie Nelciu głaskać,aż te oczęta bedą takie zawsze.Ciebie wykąpać i tulić-cudo sunia.

[Neczka]

Na dziś się nie zapowiada, co z jutrem, to zobaczymy... ale pewnie będzie jak zwykle - wieczorem :roll:

[Talcott]

Cześć Nelciu

[halcia]

Neluśka myśle o tobie,pogoda wredna ,ale nie leje.Na słome pewnie jutro za mokro w polach,no i noc nie wiadomo jaka przed nami.Neczka jak nie poleje to 8.20-8.30,ale jeszcze Kasia sie ma odezwac.

[SZPiLKA23]

No hopamy.....

[halcia]

Neluśku,moze ty wywróżysz pogode?Szpilka jak tam u ciebie sucho czy padało?

[Talcott]

Na pewno będzie ładnie

[SZPiLKA23]

W nocy była ogromna burza i dzisiaj cały dzien parno wszystko sie lepiło do człowieka, Sarze nawet tyłka sie ruszyc nie chciało tylko przelezała pod domem, dopiero o 17 wyszłysmy na spacer