Jump to content
Dogomania

Zuzia/Kora ON,był strach-jest zbyt wielka chec obrony-DŁUG W HOTELU błagamy o pomoc


agamika

Recommended Posts

Jesus Maria. Boże Drogi.

Nie wiem co zrobię jak ona znajdzie dom.

Schlam się.

 

Cały czas jej odświeżam wszytskie ogłoszenia.

No i to z Twoich ogłoszeń pewnie, bo z netu. Tyle wiem.

Ja się bardzo ucieszę, bo ona ogromnie długo czeka, no i nie jest typem przytulaka od pierwszej chwili, któremu zawsze łatwiej znaleźć dom. O ludziach dobrze świadczy, że pojęli, iż z Korą się inaczej nie da, tylko trzeba najpierw ją poodwiedzać, bo inaczej w nowym domu mogłaby się postawić, postraszyć właścicieli i nic by z tego nie było.

A tak w ogóle, to Ola jest cudownym człowiekiem :) To wspaniałe, że tyle lat jeżdzi do Kory

Link to comment
Share on other sites

Ago, jak coś się dowiesz to napisz. Dobrze?

pewnie, sam czekam jak na szpilkach. Dziś zresztą Ola była w hotelu z zupką dla staruszków i "swoich" dwulatek. Opowiadała, ze Kora bardzo się cieszyła ze spaceru, na który Ola ją zabiera raz na tydzień, dwa od pięciu już lat. No i utrzymuje Korę przecież sama jedna.

Wypytywałam jeszcze o tych państwa, którzy chcą Korę adoptować, Sa to ludzie po 30-tce, bardzo spokojni, nie mają innych zwierząt na całe szczęście,bo Kora przede wszystkim kotów nie lubi, z psami też różnie. Pytałam Olę, co zdecydowało, że się nią zainteresowali, Ola mówiła, że zrobiło im się jej żąl, ze tyle lat czeka a poza tym ona im się podoba. :) Podobno gdy byli u niej drugi raz to merdała, więc oby adopcja się udała.

Link to comment
Share on other sites

Korunia w domu w Chorzowie, hurra. Trzymajcie kciuki za dobrą aklimatyzację. Aha i ona nie ma długu jak jest w tytule wątku, Dzieki Oli K, nie ma ani zlotówki długu :)

Link to comment
Share on other sites

Korunia zamieszkała w czyściutkim mieszkaniu na parterze. Na przyjazd Kory bylo wszystko przygotowane, piękne lózio z podusią, a na nim smaczki, ryżyk z mięsem, wyprawka.)  

 

popołudniu byli z Korą na długim prawie dwugodzinnym spacerze. Zjadła obiad, ułożyła się w legiwisku i śpi Nie warczy nie burczy:) Będa zjecia z dziś, tylko trzeba bedzie poczekać

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Korunia zamieszkała w czyściutkim mieszkaniu na parterze. Na przyjazd Kory bylo wszystko przygotowane, piękne lózio z podusią, a na nim smaczki, ryżyk z mięsem, wyprawka.)  

 

popołudniu państwo byli z Korą na długim prawie dwugodzinnym spacerze. Zjadła obiad, ułożyła się w legowisku i śpi Nie warczy nie burczy:) Będa zjecia z dziś, tylko trzeba bedzie poczekać

Link to comment
Share on other sites

Chyba w Chrzanowie a w każdym razie tak mi się obiło o uszy.

Oj naczekała się dziewczyna na dom. Super. Czekamy na wieści jak przebiega aklimatyzacja. Siostra pani ma małe dzieci. Miejmy nadzieję, że zapoznanie będzie przeprowadzone rozsądnie.

Link to comment
Share on other sites

Chyba w Chrzanowie a w każdym razie tak mi się obiło o uszy.

Oj naczekała się dziewczyna na dom. Super. Czekamy na wieści jak przebiega aklimatyzacja. Siostra pani ma małe dzieci. Miejmy nadzieję, że zapoznanie będzie przeprowadzone rozsądnie.

Tak tak w Chrzanowie nie w Chorzowie :) Ola też mnie poprawiała. A co do małych dzieci, w dodatku czasem tylko przychodzących pewnie, to ja bym raczej izolowała, a w ogóle nie zapoznawała z Korą, Niech dzieci podrosną :)

Link to comment
Share on other sites

Ja bym też izolowała, zwłaszcza na początku. Ale wiesz jak postępują ludzie. Słuchają, przytakują, a w końcu i tak robią po swojemu. Choć podobno ci akurat dosć uważnie słuchali i zastosowali się do kilku rad. Miejmy nadzieję, że nie będzie żadnych niespodzianek. 

Link to comment
Share on other sites

Korunia się bardzo dobrze aklimatyzuje w domku. :) Wczoraj towarzyszyła swojej pańci w sadzeniu kwiatków na balkonie, uwielbia przebywać w kuchni, jest cicha i grzeczna. dziś dała się wykąpać. Widać, że zaufała i zaczyna nowe szczęśliwe życie. Dałam Oli numer do Topi, która może odbierać telefonem mmsy, dzięki czemu te zdjecia, która Ola dostała, będzie można wstawić.

Hurra! Co za fantastyczne wieści! po latach bezdomnego samotnego życia, wyczekiwania na dom w hotelu Kora ma swoich kochających ludzi i prawdziwy dom :)

Link to comment
Share on other sites

Ja nie wiem nawet jak się ciszyć. Tak bardzo.

Tak bardzo było mi jej żal. Nich jej się wiedzie. Niech będzie szczęsliwa.

 

Kąpać to ona się lubiła, zawsze szła na spacer rowem z wodą :) oczywiście latem i tak pryskała, podskakiwała. Zadowolona była. Słonko małe.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja nie wiem nawet jak się ciszyć. Tak bardzo.

Tak bardzo było mi jej żal. Nich jej się wiedzie. Niech będzie szczęsliwa.

 

Kąpać to ona się lubiła, zawsze szła na spacer rowem z wodą :) oczywiście latem i tak pryskała, podskakiwała. Zadowolona była. Słonko małe.

Mi też było jej strasznie żal..Tyle lat czekania na dom! Ukłony dla właścicieli, którzy pokochali Korę.

Link to comment
Share on other sites

Kora po pierwszej domowej kąpieli:

[url=http://naforum.zapodaj.net/39ab5b05788d.jpg.html]39ab5b05788d.jpg[/url]

 

Kora na swoim własnym posłanku:

[url=http://naforum.zapodaj.net/ac65d0d8668b.jpg.html]ac65d0d8668b.jpg[/url]

 

Bardzo, bardzo dziękuję za przesłane zdjecia :) :) :) :) :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jakby Pani Ola dzwonila do Kory, to napisz coś jeszcze, Aguś.

Oczywiscie, Dowiem się czy wszystko dobrze

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...