Ewusek Posted November 9, 2009 Posted November 9, 2009 jedna stolarnia podarowala schronisku palety, deski na budy - dziekujemy w imieniu psow !!! Dzisiaj Pan Krzysztof jedzie je odebrac :-) Juz poinformowalam Pana Krzysztofa, ze pies ma domek, tylko czeka na transport. Quote
emilia2280 Posted November 9, 2009 Author Posted November 9, 2009 Wielkie dziéki Ewusek. Mam kom. do pati c, zadzwonié wieczorem. Quote
Rybka_39 Posted November 9, 2009 Posted November 9, 2009 [quote name='Foksia i Dżekuś']Rybko chcialam zacytowac twoj podpis ale tego nie umiem:shake:- jestem za[/QUOTE] Jest nas co raz więcej:multi: A za transport trzymam kciuki, nie możemy przegapić okazji:multi::multi: Quote
malagos Posted November 9, 2009 Posted November 9, 2009 [B]Ważne![/B] Wisela1 szuka transportu w odwrotną stronę, do Warszawy, dla kota! moze to uda sie połączyć? Quote
emilia2280 Posted November 9, 2009 Author Posted November 9, 2009 [quote name='malagos'][B]Ważne![/B] Wisela1 szuka transportu w odwrotną stronę, do Warszawy, dla kota! moze to uda sie połączyć?[/QUOTE] Z Krakowa do Warszawy szuka? Bo pati, jesli pojedzie, chyba bédzie wracala do Wawy. Quote
emilia2280 Posted November 9, 2009 Author Posted November 9, 2009 Pisalam z pati na kom. Zgodzila sié pojechac. Teraz pozostaje ustalenie szczególów- termin i cena. Quote
malagos Posted November 9, 2009 Posted November 9, 2009 [quote name='emilia2280']Z Krakowa do Warszawy szuka? Bo pati, jesli pojedzie, chyba bédzie wracala do Wawy.[/QUOTE] tak, sprawa dosć pilna i przykra, Wisela1 z powodów rodzinnych oddaje kota Ani14p z Krakowa do Warszawy musi przyjechać. [url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13474179#post13474179]Zagłodzony Faworek już w nowym domku - Strona 596 - Dogomania Forum[/url] Quote
Wiedźma Posted November 9, 2009 Posted November 9, 2009 Piszcie na pw, ile wyniosą koszty. Będą pieniądze z bazarków. Dzięki, malagos. Quote
emilia2280 Posted November 10, 2009 Author Posted November 10, 2009 Pati moze jechac juz jutro, ale ktos koniecznie musi zawiadomic schron i wlasciciela w Krakowie. Do wieczora mam czas zeby transport odwolac. Quote
Foksia i Dżekuś Posted November 10, 2009 Posted November 10, 2009 [quote name='emilia2280']Pati moze jechac juz jutro, ale ktos koniecznie musi zawiadomic schron i wlasciciela w Krakowie. Do wieczora mam czas zeby transport odwolac.[/QUOTE] Pati juz dzwonila do mnie wiec jej podalam nr.telefonu do panstwa .niestety nie czytalam wczesniej bo bym do nich zadzwonial ale i tak lepiej bo Pati umowi sie z panstwem bezposrednio;) Quote
emilia2280 Posted November 10, 2009 Author Posted November 10, 2009 No to koopa. Pati zadzwonila do panstwa na mojá prosbé i dowiedziala sié, ze psa chcá, ale muszá dowiedziec sié wiécej o nim, bo majá koty i psa, wiéc nie moze byc wojny. Jak testowac psa w schronisku bez wolontariatu? :shake: Quote
Ewusek Posted November 10, 2009 Posted November 10, 2009 w schronie pies jest ugodowy, ma wspolokatorow, ale to, ze sie z nimi dogaduje, to nie gwarantuje, ze dogada sie z innym psem czy suka. Kazdy pies ma swoje preferencje i nawet jak jest 100% pozytywny, to moze sie zdarzyc, ze to ten rezydent bedzie nieprzyjemny i bedzie zle... Co do kotow... roznie bywa... z doswiadczenia wiem, ze pies nawet jak na poczatku chce koty zjesc, to po kilku miesiacach jak je to kot sie do niego łasi :-) Jezeli pan chce byc prawie pewny, czy jego pies dogada sie z tym nowym i z kotami to proponuje, zeby sam przyjechal ze swoim dobytkiem do schronu, wybierzemy sie na spacer i zobaczymy. Psu nie mozna robic wody z mozgu, on tez ma uczucia... to nie jest pietruszka czy por w warzywniaku... Napisalam,, ze "prawie" bo jak to bedzie w prawdziwym domu nikt nie wie... w roznych domach ten sam pies moze sie inaczej zachowywac... Powiem szczerze, ze dziwie sie, ze ten pan powiedzial o swoich obawach dopiero pati-c... Quote
Foksia i Dżekuś Posted November 11, 2009 Posted November 11, 2009 [quote name='Ewusek']w schronie pies jest ugodowy, ma wspolokatorow, ale to, ze sie z nimi dogaduje, to nie gwarantuje, ze dogada sie z innym psem czy suka. Kazdy pies ma swoje preferencje i nawet jak jest 100% pozytywny, to moze sie zdarzyc, ze to ten rezydent bedzie nieprzyjemny i bedzie zle... Co do kotow... roznie bywa... z doswiadczenia wiem, ze pies nawet jak na poczatku chce koty zjesc, to po kilku miesiacach jak je to kot sie do niego łasi :-) Jezeli pan chce byc prawie pewny, czy jego pies dogada sie z tym nowym i z kotami to proponuje, zeby sam przyjechal ze swoim dobytkiem do schronu, wybierzemy sie na spacer i zobaczymy. Psu nie mozna robic wody z mozgu, on tez ma uczucia... to nie jest pietruszka czy por w warzywniaku... Napisalam,, ze "prawie" bo jak to bedzie w prawdziwym domu nikt nie wie... w roznych domach ten sam pies moze sie inaczej zachowywac... Powiem szczerze, ze dziwie sie, ze ten pan powiedzial o swoich obawach dopiero pati-c...[/QUOTE] Zaraz do nich zadzwonie bo pyalam czy w razie jak pies sie nie dogada z kotami albobo z psem maja jakas alternatywe tz np. garaz wiec powiedzilei ze nie ma problemu bo jezeli nie bedzie teolerowal kotow to koty dadza na pietro ,a jezeli tez psa to wtedy maja mozliwosci i moze zamieszkac w garazu a teraz co ? :shake: Quote
Foksia i Dżekuś Posted November 11, 2009 Posted November 11, 2009 Dzwonilam i wszytsko jest okey,wytlumaczylam pani ze sa w Polse prywatne schroniska gdzie nie prowadza sie ewidencji psow ,ze wolontariusze nie maja takich mozliwosci jak u nas ze moga wyjsc z psem na spacer i go poznac ,ze wolontarusze oglaszja te psy jak moga inne poswiecaja swoj czas na zawiezienie psa . Pani jest odpowiedzilna osoba dlatego nie chciala zrobic innym zwierzaka nie przewidzianych sytuacji .ale po rozmowie wie ze chce pomoc temu psu ,ze jest to mlody pies i jezeli osoby ktore robily zdjecia widzilay ze garnie sie do ludzi to nie jest on dziki.Wie juz ze psy nalezy zapoznac jak ten nowy bedzie mial kaganiec ,rowniez kotki trzeba w ten sam sposob z psem zapoznac ,a w razie czego oddzielic i dobrze sie sklada bo maja takie mozliwosci.Pani wziela odemnie telefon do Pati i bedzie z nia rozmawiac .;) Quote
emilia2280 Posted November 11, 2009 Author Posted November 11, 2009 Foksiu, wielkie dziéki, ze zadzwonilas do nich, bo ja juz stracilam nadziejé, po tym jak powiedzieli pati, ze pies musi zostac najperw sprawdzony. A jak to zrobic w schronie polozonym "nigdzie"? Dostép jak do bunkra hitlera, pati ma jechac jutro a adres jest tylko "mniej wiécej", bo to w lesie :roll: Ale cieszé sié, ze panstwo nie zrezygnowali, choc przez moment myslalam, ze pozamiatane, bo tak najlatwiej- powiedziec nie. Trzymajcie jutro kciuki, zeby pati znalazla schron w lesie. A potem zeby pies dogadal sié z rezydentami. Stres jutro. Quote
Ewusek Posted November 11, 2009 Posted November 11, 2009 Pati byla w zeszlym roku u mnie, wiec jakby sie gubila to niech do mnie dzwoni, moge ja nakierowac (609 55 99 12) Czy bedzie napewno jutro w schronie ??? Quote
pati-c Posted November 11, 2009 Posted November 11, 2009 Ewusek-dzięki!! Jadę jutro, jakby co będę dzwonić. Quote
Rybka_39 Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 To już dzisiaj! Czekam na sprawozdanie!:multi::loveu: Quote
emilia2280 Posted November 12, 2009 Author Posted November 12, 2009 Pati puscila mi smsa, ze pies jest juz w domu, ale wskazana jest wizyta poadopcyjna. Mam nadziejé, ze napisze szczególy jak wróci i odpocznie. Quote
Foksia i Dżekuś Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='emilia2280']Pati puscila mi smsa, ze pies jest juz w domu, ale wskazana jest wizyta poadopcyjna. Mam nadziejé, ze napisze szczególy jak wróci i odpocznie.[/QUOTE] Emilko co znaczy ze jest potrzebna wizyta poadopcyjna czy cos bylo nie tak ,bo jezeli chodzi o zachowanie psa jak by panstwo mieli problemy maja do mnie dzwonic i mowilam ze bedziemy sie dstarac pomoc.:p Quote
emilia2280 Posted November 14, 2009 Author Posted November 14, 2009 Wizyta potrzebna na bank. Nawet nie mieli dla niego obrózki ani smyczy. Ich wlasny pies staruszek, siedzial w kuchni pod stolem a jak go wyciágali, zeby pokazac, to wygládal jakby sié ich bal :shake: mam nadziejé, ze to tylko subiektywne wrazenie Pati i ze pies trafil dobrze. Koniecznie trzeba ich nawiedzic i dopilnowac kastracji i sprawdzic ogólnie warunki w jakich zyje. Quote
Foksia i Dżekuś Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 [quote name='emilia2280']Wizyta potrzebna na bank. Nawet nie mieli dla niego obrózki ani smyczy. Ich wlasny pies staruszek, siedzial w kuchni pod stolem a jak go wyciágali, zeby pokazac, to wygládal jakby sié ich bal :shake: mam nadziejé, ze to tylko subiektywne wrazenie Pati i ze pies trafil dobrze. Koniecznie trzeba ich nawiedzic i dopilnowac kastracji i sprawdzic ogólnie warunki w jakich zyje.[/QUOTE] Emilko ale ja jak bylam tam to piesek bez problemu do nas wyszedl i dawal sie glaskac ,dotego bylam z obcym chlopakiem ktory pokazal mi droge i jemu tez sie dawal glaskac . Byla tam tez u nich redaktor Magda Hejda ktora wyadoptowala im dwa kotki .panstwo psa zwierzeta lecza ,a smyczke napeno kupia bo pies ma chodzic na spacerki z synem ,Zadzwionie do nich i zapytam co i jak . Quote
fibi:) Posted February 3, 2010 Posted February 3, 2010 ostatnio byłam u mojej rodzinki w Wyszkowie. do cioci pod sklep przyszedł mix azjata,wychudzony,z rozwalona łapą. dała mu jeść, pić,pospał w sklepie ale z rany sączyła się ropa:-(- zadzwoniła po straż miejską. i wzieli psa do schroniska....a nie wiedziałam że umowe maja podpisana z Chrcynnem:crazyeye:. minął ponad tydzień, pies znowu pojawił sie pod sklpem czy to możloiwe że wyleczyli mu łapę i z powrotem go wypuścili? Quote
emilia2280 Posted February 4, 2010 Author Posted February 4, 2010 Ale numer. Moze okazalo sié ze ma pseudowlasciciela, który go odebral i puscil wolno znowu. Fibi, moglabys zapytac w schronisku o tego psa? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.