Jump to content
Dogomania

Kaleki Lucuś już za TM ...


asiaf1

Recommended Posts

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Byłam dzisiaj dwa razy w lecznicy, rano- umyłam i Lucka i podłogę tylko on troszkę roznosi:evil_lol:, a wieczorem była także rehabilitacja- to nie jest takie trudne, jak jest wymęczony spacerkiem i myciem, które mu serwuję często, żeby łapy rozgrzewać, to stawiam go na kocyku i na stojaka ćwiczę.
Nie warczy, nie protesuje, stoi sobie, czasem szczeka, bo na stojąco jest bardziej bojowy;)
Do poprzednio wypisanych ćwiczeń Pani rehabilitantka dopisała rowerek zdrową łapę- czyli takie koła, żeby przypomniec mu jak się chodzi, ok 10 powtórzeń.
Poza tym mozna go często stawiać wtedy napina i cwiczy łapki.

Jesli chodzi o młodą sunię liskowatą, jesli przesliczna, przemiła tylko bardzo wystarszona nową sytuacją, klatką, skaczącym po niej niedobrym szczeniaczkiem rozrabiaką. Rano była cała zaśliniona, skowyczała, po południu było ok, byłyśmy na spacerku, byął grzeczna, czasem się tylko napina i chce gdzieś ciągnąc.
Kochana sunia.
Pomogłabym w ogloszeniach ale nie dam rady- jutro wyjeżdzam na dwa dni na wesele , a teraz padnięta jestem a jeszcze muszę pazury malować, cóż wyjscie to wyjście:diabloti:

[B]P.S. Jutro i w niedzielę nie dam rady pojechać do Lucka, gdyby ktoś mógł i chciał to zapraszamy, może ktoś chce go poznać?[/B]:loveu:

Link to comment
Share on other sites

To już wiem, że Martulinek zrobiła wczoraj dwie rundki do Lucka, a dzis nie przeczytala ze bede i sie spotkałyśmy;). Przyszlam do Lucka o 11, niestety mial prawie sciągniętą pieluchę i niestety troche sie guzdrałam przy wejsciu i Lucek zrobil koopke, wiec go przestawilam, by posprzatac, ale Lucek obrazony, ze jeszcze nie wyszlismy na spacer zrobił drugą, no to go znowu przestawilam, i tak juz za chwilę sprzątałam po trzeciej;). Nie dobry ten nasz kawaler. W kazdym razie chwycilam przescieradlo (fatalne) i poszlismy na spacer. Doszlismy do lawki, ale niegdy nie udawalo mi sie na niej usiasc, bo Lucek od razu chcial isc dalej, jednak dzis dal mi wytchnąć i posiedzielismy z 5 minut. Wracajac zderzylismy sie z Martą, ktora przyszla ze swoją sunią. Uznałyśmy jednak ze dwa psy to malo i wzielysmy szczeniaka na spacer tez - jest kochany! Skonczylysmy spacery przed 13 i niestety z cala robotą zostawilam Martulinek samą:(.

Link to comment
Share on other sites

W pudełku Lucka są dwa klucze "13" do podkręcania kólek jakby co. Jedno w sobotę odpadło, ale był upał i Lucek nie szedł szybko na szczęście i nawet dalej chciał iść bez kółka. Dzisiaj zmieniłam przy okazji wysokość wózka tj. obniżyłam jak poprzednio, bo może się podpierać i odpychać, nieźle mu idzie nawet, chociaż to jeszcze nie chodzenie, ale zawsze łapy pracują. W wyższej wersji łapy ledwo sięgały ziemi, jak się zatrzymywał, ledwo sięgał ziemi, próbował się podpierać zdrową łapą i przekrzywiał się. Ale jak wolicie niżej, to nie ma sprawy. Tylko myślałam, że tak łapy zaczną przyzwyczajać się do chodzenia, popracują przy okazji;)

Lucek rozmawia ze szczeniaczkiem chyba o tajnikach chodzenia na smyczy, bo dla małej był to pierwszy spacer w obroży. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img237.imageshack.us/img237/9831/p1020603vk8.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://g.imageshack.us/g.php?h=237&i=p1020603vk8.jpg"][IMG]http://img237.imageshack.us/img237/9831/p1020603vk8.7074348cff.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj Lucek nie miał nastroju spacerowego, może przez to, że tak lało- co to za przyjemność chodzić po kałużach;)
Trochę był nieszczęśliwy, bo wypuściłam szczeniorkę, która szalała, biegała, gryzła i próbowała całować Lucka a ten tak szczekał, że cały się zapluł:evil_lol:
Miał przymusową aktywność.

Pani rehabilitantka zmieniła godziny przyjęć- teraz jest codziennie do 15:shake:
Dla mnie to kiepska wiadomośc, bo ja w tych godzinach nie mogę jeździć.

Olena, Marta- mogłybyście? Trzeba zadzwonić i się umówić tak, jak Wam pasuje. Pokryję koszt.

Aha, od przyszłego tygodnia Pani Iza idzie na 2-tygodniowy urlop, zatem przerwa.

Link to comment
Share on other sites

W niedzielę wieczorem też nie miał chęci na spacer. Jak przyszłam pieluchę miał suchą, załatwił się dopiero na dworzu. Zrobił siku i kupę i zaraz wrócił do lecznicy i chciał pobyć sobie w poczekalni. Wzięłam małą na kanapę i podobało mu się jak ona biega za papierkiem.

Co do wysokości wózka, to mozemy próbować różne wersje. W sumie same dopiero poznajemy co Luckowi bardziej pasuje. W tej niższej zakładam mu jednak bucik, bo rzeczywiście się obetrze, ale przynajmniej się podpiera i odpycha. W razie innych pomysłów, wiecie gdzie szukać kluczy ;) Po ewentualnej zmianie wysokości dokręcać kółko trzeba dwoma kluczami jednocześnie, ale każdym jakby w przeciwną stronę i bardzo mocno. Dokręcać dwie śruby - maksymalnie zewnętrzną i wewnętrzną, ta środkowa służy do poluzowania koła, w razie gdyby się ciężko kręciło, blokowało jak na początku nam się przytrafiało. Pan od wózka aż oddzwaniał, czy aby na pewno dobrze zrozumiałam instrukcje. Musiałam odpowiadać jak w szkole przy tablicy :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Dzis bylam u Lucka o 11. Poszlismy na dosc dlugi spacerek, zawiazalam mu papier na nodze, bo nie mialam czasu szukac bandaza;).
Niestety mielismy smutne chwile, bo jakas Pani przyszla odebrac swojego psa, juz niezyjacego. Takie to bylo przykre jak plakala i wogole siedzielismy z Luckiem w w tym pokoju nizej po schodkach, ale nie tym glownym w ktorym sie przyjmuje. Stal tam krolik z nienormalnie wieksza glowa, jak z wodoglowiem. Matko, ale nieciekawa wizyta...
Aha, mis jest w praniu, bo juz rzucilam sie na Pania Karoline z piesciami, zeby oddawala;);P.

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny odwiedzające Lucka - mam wielka prośbę - od dzis w lecznicy mieszka chwilowo buldożka Kaja - jest trochę zagubiona i smutna, ale musi zostac na czas badań. Proszę poświęćcie jej trochę czasu, dobrze ?

Ja będę u niej jutro w ciagu dnia, ale dwa razy dziennie będzie mi ciężko...

Link to comment
Share on other sites

Olena, buldozki są w klinice, bo od czasów gdy mieszkał tam Gizmo, mam do tego miejsca absolutne zaufanie, mało tego, wszystkich znajomych z buldożkami kieruję właśnie tam - Beatka może potwierdzić :-)

niech policzę....Gizmo, Hera, Panda, Puma, Biedronka, Figa, 12 szczeniąt, Gacuś, teraz Kaja...zapomniałam o jakiejś bulwie???

zapomniałam - jeszcze bulwka , która miała robioną sterylkę, a w środku miała zepsute szczeniaki..to była Doda, która ma juz nowy dom :-)

to w takim razie jeśli wy będziecie koło 11, to ja pojadę do małej po południu

dzięki :loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...