Jump to content
Dogomania

"Antykleszcz" - także dla psa?


leepa

Recommended Posts

[url]http://skleptomka.bazarek.pl/opis/154608/anty-kleszcz-antykleszcz-przyrzad-do-usuwania-kleszczy.html[/url]

Jestem ciekawa czy ktoś z was próbował tego produktu. Opis wydaje się być ciekawy. Na jednej stronie znalazłam jednak informację aby nie używać u dzieci poniżej 3 roku życia. Jak sądzicie, można spróbować u pieska?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diabelkowa']...mam takze taki "dlugopisik" z pentelka co na petle bierzesz kleszcza zaciskasz i krecisz przeciwnie do wskazowek zegara szybko i przyjemnie :)[/quote]
Też mam taki "długopis", ale nim nie kręci się ani w prawo, ani w lewo (nie jest to możliwe), tylko zaciska się pętlę przy samej skórze psiaka z kleszczem w środku i szybkim ruchem ręki wyrywa się gada. Super urządzenie - kleszcza wyjmuje się w całości.

Link to comment
Share on other sites

Ale ten kleszcz zostaje w tej pętelce czy może siłą szarpnięcia sobie gdzieś wylatuje? :D Wolałabym nie szukać po domu :D Trzeba szarpnąć mocno, jak pęsetą, czy może wystarczy delikatniej?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elik']Też mam taki "długopis", ale nim nie kręci się ani w prawo, ani w lewo (nie jest to możliwe), tylko zaciska się pętlę przy samej skórze psiaka z kleszczem w środku i szybkim ruchem ręki wyrywa się gada. Super urządzenie - kleszcza wyjmuje się w całości.[/QUOTE]

jak go wyrwiesz moze zostac glowka a jak wykrecisz to nie zostanie

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A ile ten sprzęcik kosztuje, bo z tego co piszecie to wydaje mi sie łatwe a z pęsetą to muszę poczekać na tatę(on ma do tego głowę),a kleszcz sie rozwija. Wolałabym wsiąść ten ,,długopis" i sama drania wyciągnąć niż czekać na tatę, który może wrócić za tydzień, a wtedy kleszcza niema, ale sie nażarł porządnie.

Link to comment
Share on other sites

Jak masz tydzień czekać to do weterynarza idź bo sobie psa zabijesz.

3 na dwa tygodnie u dwóch psów? Heh, moja miniaturka po JEDNYM SPACERZE przyniosła 6 świeżutkich kleszczy, dwa się dopiero wbijały, pozostałe były lekko wbite.

A co sadzicie o tym? [URL]http://sklep.apet.pl/shop,show,299[/URL]
Lepsze to czy te lasso ? :P I czy lepsze te szczypce od zwykłej pęsety? Ma fajny kształt ale jest plastikowe...

Link to comment
Share on other sites

Ja osobiście wolę lasso. Pęsetą często zdarzało się, że źle chwyciłam kleszcza i go rozrywałam, albo nie mogłam chwycić bo się prześlizgiwał. :angryy: Odniosłam wrażenie, że po jakimś czasie pęseta gorzej chwytała - jakby zacisk się osłabił. :mad:
Odkąd mam lasso każdy kleszcz został wyciągnięty w całości, nie zmiażdżony. No i przede wszystkim wystarczy samo kręcenie, nie trzeba napinać - naciągać skóry. Samej sobie też wolę usuwać kleszcze za pomocą lassa. ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja od dwoch lat korzystam ze szczypcow (link leepo). Nie zdarzylo mi sie, zeby glowka zostala czy kleszcz zostal rozgnieciony. Rowniez wykrecam w lewo, wychodza bez problemu. Szczypce zdaja egzamin, mimo plastiku sluza juz 2 lata, lassa nie probowalam.
Ta pompka cisnieniowa w przypadku psa mija sie z celem ze wzgledu na siersc. Jak niby ma sie to przyssac.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...