Jump to content
Dogomania

czy u was też suki rodzą w boksach ogólnych ???? - str 2***ZAMKNIĘTO NAM DRZWI!!!!


florida_blue

Recommended Posts

Nadal źle sie dzieje w czestochowskim schronisku!!!!!!!!!
Ostatnio widać pewne zmiany, ale niestety nadal niepokoi nas sytuacja w czestochowskim schronisku. Dwa tygodnie temu tj, 19.04 wolontariuszka znalazła sukę ze szczeniakami w boksie, w którym przebywalo jeszcze 5 suk. Jedno szczenię było już martwe i leżało na słomie blisko wejścia do boksu…

[CENTER][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/a1.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/a1.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/c.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/c.thumbnail.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]

Dzisiaj, tj. 03.05, podczas wyprowadzania psiaków wolontariusze rownież zauważyli suke i małe szczeniaki wciśniete w kąt budy. Najprawdopodobniej urodziła dzisiaj w nocy. Niestety nie udalo nam sie zrobić dokładnych zdjec, gdyż pani Malgorzata T. i Piotr G. skutecznie utrudniali te czynność.

[CENTER][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/szczeniaki2.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/szczeniaki2.thumbnail.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/szczeniaki.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/szczeniaki.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscn4782.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscn4782.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscn4786.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscn4786.thumbnail.jpg[/IMG][/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscn4791.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscn4791.thumbnail.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]

Zastanawiamy sie, co robi lekarz w tym schronisku, dlaczego nie jest w stanie zauważyć ciężarnych suk?

My jestesmy tam tylko raz w tygodniu, a udało nam sie zauważyć w ciągu dwóch tygodni dwie suki z małymi szczeniakami, aż boimy sie pomysleć, ile ich może być pod naszą nieobecność. Dwa tygodnie temu prosiłyśmy p. kierowniczkę, żeby lekarz weterynarii zwrócił uwagę na ciężarne suki…

Suka, która rodzi w boksie pelnym innych psów, jest narażona wraz z malymi na agresje i bardzo czesto dochodzi do pogryzień nie tylko suki ale rownież szczeniąt. A przede wszystkim jest to dla niej ogromny stres. Skonsultowałyśmy się z lekarzem weterynarii i dowiedziałyśmy się, że suka przebywająca w boksie ogólnym, razem z kilkoma innymi czuje się zagrożona i może zagryźć czy nawet zjeść małe.
Po co narażac psy na takie cierpienie jeśli tak niewiele porzeba, żeby tego uniknąć? Wystarczy na czas porodu odseparowac sukę…

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oti']:angryy::angryy::angryy:Brak mi słów...ile cierpienia muszą znieść te suki :angryy::angryy::angryy: A wystarczyło by żeby się tylko komuś tyłek chciało podnieść i sprawdzić !![/quote]
Oti i właśnie o to chodzi, że nikomu się nie chce tyłka ruszyć, kawkę wypić, papieroska wypalić przecież w tym czasie można:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]U nas w schronisku nie ma takiej możliwości. Jeśli trafia do nas suka w widocznej ciąży jest od początku umieszczana osobno i to nie w boksie tylko w budynku szpitala. Jeśli ciąża jest niewidoczna i nie podejrzewamy,ze suka w ogóle jest w ciąży to trafia do boksu aż do momentu kiedy ciąże zaczyna być widać,wtedy trafia do szpitala. Suka jest z małymi w szpitalu dokąd nie osiągną samodzielności (przeważnie nawet dłużej) wtedy maluchy trafiają do nowych domów a suka do boksu jeśli dla niej nie znajdzie się dom.
"Wesoło" macie Florido:angryy:
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='truskawa144'][LEFT]U nas w schronisku nie ma takiej możliwości. Jeśli trafia do nas suka w widocznej ciąży jest od początku umieszczana osobno i to nie w boksie tylko w budynku szpitala. Jeśli ciąża jest niewidoczna i nie podejrzewamy,ze suka w ogóle jest w ciąży to trafia do boksu aż do momentu kiedy ciąże zaczyna być widać,wtedy trafia do szpitala. Suka jest z małymi w szpitalu dokąd nie osiągną samodzielności (przeważnie nawet dłużej) wtedy maluchy trafiają do nowych domów a suka do boksu jeśli dla niej nie znajdzie się dom.
"Wesoło" macie Florido:angryy:
[/LEFT]
[/quote]
Pozazdrościć. To są już normalne schroniska????

Link to comment
Share on other sites

To co się dzieje z tymi ciężarnymi sukami to jest rzeczywiście masakra. A to nie są pierwsze takie przypadki. Florida, pamiętasz, jakieś pół roku temu zwróciliśmy im uwagę na ciężarną sukę, mieli ją obserwować, a dwa tygodnie później Gośka z Agą znalazły ją szczenną w ogólnym boksie...

Link to comment
Share on other sites

Witam serdecznie.
Problem ciężarnych suczek w przepełnionych schroniskach to poważna sprawa. Często nie ma miejsca aby odizolować tak, aby mogły spokojnie urodzić, skrajnie wyczerpane, a na ostatnich nogach mogą je wyeliminować i śladu nie będzie po urodzeniu i nic w tym dziwnego jej organizm podpowiada jej co ma robic i kto jest wazniejszy. Druga sprawa to to, że ta matka z tymi szczeniakami powinna przebywać z nimi przynajmniej do 8 tygodnia. (prawidłowa socjalizacja) Jak na warunki schroniskowe jest to bardzo długo. Nastepna sprawa to ile szczeniąt jest przynoszonych z zewnatrz w wieku od 4,5 do 6,8 tygodni do schroniska. Kolejny problem to, że wiekszość ludzi chce szczeniaka i trudno przekonać ludzi, że dorosły pies też jest ok i on był szczeniakiem zanim trafił do schroniska. W naszym schronisku suczki rodza jesli jest miejsce w pojedynczych kojcach. Zdecydowana większość. Zdazaja się małe sprzeczki, ale nigdy nie zdazyło sie aby drugie psy wyeliminowały szczeniaki matki. Wszystkie szczeniaki (czy kociaki) po urodzeniu są zabierane od matki i poddane eutanazji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zielony']Witam serdecznie.
Problem ciężarnych suczek w przepełnionych schroniskach to poważna sprawa. Często nie ma miejsca aby odizolować tak, aby mogły spokojnie urodzić, skrajnie wyczerpane, a na ostatnich nogach mogą je wyeliminować i śladu nie będzie po urodzeniu i nic w tym dziwnego jej organizm podpowiada jej co ma robic i kto jest wazniejszy. Druga sprawa to to, że ta matka z tymi szczeniakami powinna przebywać z nimi przynajmniej do 8 tygodnia. (prawidłowa socjalizacja) Jak na warunki schroniskowe jest to bardzo długo. Nastepna sprawa to ile szczeniąt jest przynoszonych z zewnatrz w wieku od 4,5 do 6,8 tygodni do schroniska. Kolejny problem to, że wiekszość ludzi chce szczeniaka i trudno przekonać ludzi, że dorosły pies też jest ok i on był szczeniakiem zanim trafił do schroniska. W naszym schronisku suczki rodza jesli jest miejsce w pojedynczych kojcach. Zdecydowana większość. Zdazaja się małe sprzeczki, ale nigdy nie zdazyło sie aby drugie psy wyeliminowały szczeniaki matki. Wszystkie szczeniaki (czy kociaki) po urodzeniu są zabierane od matki i poddane eutanazji.[/quote]

tak zielony, u nas też szczeniaki są zabierane i usypiane - rozumiem powody dlaczego nie zostawia się ich matce... Chodziło tu o sam fakt niedopilnowania, po prostu nie zwraca się uwagi na ciężarne suki tylko pozwala się na poród w boksie - skazując tym samym suczke na niepotrzebny stres i cierpienie. Tamten szczeniaczek, którego znalazłyśmy martwego - moze urodził się nieżywy i suka sama go odrzuciła, a może pozostałe porwały jej maleństwo kiedy ona rodziła następnego - i nie była w stanie się obronić ??? To własnie jest straszne...

Naprawdę wystarczy nowe suczki które trafiają do schroniska i przechodzą kwarantanne - pozniej sprawdzić - bo mozna chyba założyć ze zostały wczesniej pokryte i są ciężarne?

Ta druga suka kilka dni wczesniej była przenoszona z kwarantanny do ogólnego i teoretycznie lekarz ją powinien obejrzeć...

Link to comment
Share on other sites

i odpowiedz schroniska na moją pisaninę ....
[URL="http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,48725,5201723.html"]
http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,48725,5201723.html[/URL]

super, prawda?

szkoda, że swoim postępowaniem krzywdzą zwierzęta ...

widocznie jednak porody w boksach ogólnych są na porządku dziennym i wara od nich :roll:

Link to comment
Share on other sites

pozwolę sobie zacytować wczorajszy wpis jednej z wolontariuszek na forum gazety wyborczej :

[B]Zakaz...[/B]

Autor: Gość: wolontariuszka IP: *.internetdsl.tpnet.pl 11.05.08, 17:13

[URL="http://forum.gazeta.pl/forum/6,46583.html?back=http%3A%2F%2Fforum.gazeta.pl%2Fforum%2F72%2C2.html%3Ff%3D55%26w%3D79129448%26a%3D79425535%26s_action%3Dw_add"][COLOR=#0000ff]Dodaj do ulubionych[/COLOR][/URL] [URL="http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=55&w=79129448&a=79425535"][COLOR=#810081]Skasujcie[/COLOR][/URL] [URL="http://forum.gazeta.pl/forum/0,62489,1540823.html?f=55&w=79129448&a=79425535&rep=1"][COLOR=#0000ff]Odpowiedz[/COLOR][/URL]




Piękna pogoda, 19 stopni Celsjusza, puszki z jedzeniem dla psów w bagażniku,
zapał do spacerów...i kilkanaście osób koczujących przez trzy godziny przed
bramą schroniska. Tak w minioną sobotę wyglądał krajobraz po tym, kiedy
dowiedzieliśmy się, że zabrania nam się wchodzenia na teren schroniska. Powód?
Oczerniamy jego kierownictwo i pracowników. Fakt, ostatnio w schronisku po raz
kolejny zaczynało dziać się nienajlepiej, więc nie omieszkaliśmy nie opisać tej
sytuacji (patrz: suki szczenią się w boksach -
[URL="http://foranimals.czest.pl/www/03-maj/%29."][COLOR=#0000ff]foranimals.czest.pl/www/03-maj/[/COLOR][/URL]. Ale przecież robimy to TYLKO I
WYŁĄCZNIE dla dobra zwierząt. Za to jak widać „cudowny zarząd schroniska na
który złego słowa powiedzieć nie można” ma trochę inną hierarchię wartości i na
pierwszym miejscu stawia odgrywanie się na wolontariuszach.. Przecież
uniemożliwiając nam wyprowadzanie psów na spacery, schronisko tak naprawdę
zrobiło krzywdę tylko swoim podopiecznym... My pomagamy w schronisku z własnej
nieprzymuszonej woli, nikt nam za to nie płaci, ba, czasem nawet jeszcze sami
dopłacamy do tego „interesu” kupując smycze czy jedzenie. Jeśli nam się to
całkowicie uniemożliwi, będziemy pomagać innym zwierzętom jako FFA. Ale będziemy
też walczyć do końca. Bo przecież schroniskowe psy jak żadne inne czekają na te
chwile radości przez cały tydzień, nie może być tak, że za „karę” za to że
chcemy aby było im jak najlepiej, zabiera im się i tą przyjemność... Nie mogą
tracić na naszych sporach!
Zakaz ma trwać do odwołania, ponieważ schronisko rozpatruje nowe wnioski
kandydatów na wolontariuszy... To jednak raczej tylko idiotyczna wymówka. Te
papierki złożyliśmy praktycznie tylko my, starzy wolontariusze...

Link to comment
Share on other sites

[LEFT]Masakra. Przeczytałam wszystko. Ci ludzie są chorzy. Czy oni myślą,że "nowi" wolontariusze nie zauważą co się tam dzieje? Dziwna logika. Z ich punktu widzenia powinni sie trzymać tych wolontariuszy których już mają bo lepszy jest "znany" wróg niż obcy.
Szkoda,ze na ich zagrywkach cierpią tylko zwierzęta które nie doczekały się spacerów i przysmaków.
[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

tak na marginesie - z nowych pojawiła się jedna osoba...

my złozylismy papierki- wynegocjowalismy termin do końca kwietnia - i w sobote 03 maja jakoś nie było problemu z wyprowadzaniem psów ale 10 maja już Wielkie Rozpatrywanie Wniosków i zakaz wstępu.
Pani kierowniczka wyszła do czekających wolontariuszy i powiedziała: "PROSZĘ SIĘ ROZEJŚĆ, BO WEZWĘ POLICJĘ" i to bynajmniej nie jest żart....
:shake::shake::shake:

A ja się dowiedziałam, że mam ZAKAZ WSTĘPU do schroniska :roll:. Ja i Renata :roll: Cóż - w końcu mogłam się spodziewać takiej reakcji po napisaniu tak strasznych oszczerstw...

Nasi urzędnicy niewiele robią - była kontrola w schronisku, wykazała drobne nieprawidłowości (!) śledztwo umorzono - bo materiał za słaby - nic dziwnego, w końcu w Częstochowie są ważniejsze rzeczy. Może doradzicie nam gdzie się udać? Jesli urzędnicy nie widzą problemu - może społeczeństwo coś zauważy?

Teraz napisałam o tym porodzie w boksie ogólnym... ale to nie pierwszy przypadek... tydzien wczesniej, kiedy znalazłyśmy to martwe szczeniątko w boksie i zrobiłam zdjęcia miało się to więcej nie powtórzyć.... Pani kierowniczka wiedziała, że popstrykałam fotki i prosiła nas, żebyśmy nie wystawiały tego nigdzie, żeby nie robić afery... OK, taka sytuacja może się zdarzyć - ale mieli już zwracac uwagę na potencjalnie cięzarne suczki, obiecali!!! I mniej więcej własnie w tym czasie, po odbytej kwarantannie, była przenoszona ta druga sunia z kwarantanny do ogólnego.. Teoretycznie powinien ją zobaczyć lekarz (i zaszepić przeciwko wsciekliznie), p. kierowniczka sama przyznała, że suczka wyglądała podejrzanie grubo - więć DLACZEGO weterynarz nie zwrócił na to uwagi ??? Czyżby nie był w stanie rozpoznać ciąży na kilka dni przed porodem??? :shake:

Teraz florida_blue dostała bana od schroniska za pisanie takich rzeczy... I pewnie dostanie każdy, kto ośmieli sie pisnąć coś jeszcze.

Muszę przyznać, że jest czyściej, ze zaczęli sprzątać... W soboty widzimy, że jest swieża woda w miskach, psy są nakarmione - nawet nie wyjadają naszego jedzonka tak łapczywie jak poprzednio :) po naszych interwencjach dokarmiają konkretnego psa np. Lucynkę (chuda suczka wyciągnięta z budy przez Renatę, teraz wygląda względnie nieźle), naprawdę bardzo bardzo mnie to cieszy i chciałabym móc pisać same pochwały jak fajnie jest w Schronisku w Częstochowie. SZKODA że nie mogę...

tak wyglądał wolontariat w sobote: 3 godziny
[CENTER][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2608.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2608.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2609.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2609.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2611.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2611.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2613.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2613.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2614.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2614.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2617.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2617.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2619.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2619.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2623.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2623.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2625.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2625.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2628.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2628.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2631.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2631.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2632.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2632.thumbnail.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2633.jpg"][IMG]http://foranimals.czest.pl/www/wp-content/uploads/dscf2633.thumbnail.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Ja to mam wrażenie, że niektóre schroniska traktują wolontariuszy jako darmową siłę roboczą:angryy: Dopóki sprzątają, wyprowadzają psy a czasem nawet karmę przyniosą to jest fajnie ale gdy tylko zaczną zwracać uwagę na nieprawidłowości to wynocha:angryy:
Czasami czuję się jak Don Kichot i mam tego coraz bardziej dość:shake:

Link to comment
Share on other sites

oj Madzia... :shake:

masakra... tak jak pisałam wczesniej nie jestem już wolontariuszką. Już mnie nie chcą bo wypisuję oszczerstwa, kłamstwa itd. Nie chcą też Renaty (było do przewidzenia - w koncu to ona wywalczyła wolontariat, ona czepiała się warunków, zauwazała różne nieprawidłowości i zaczęła o tym głośno mówić)
Poza tym nie chcą Joli, osoby straszliwie konfliktowej i pyskatej ;) ale zechcieli przyjąć jej męża :roll:

Oczywiscie swoich odmów nie uzasadnili, pani kierowniczka powiedziała ze NIE MUSI nam uzasadniać swojej decyzji :p

Odmówili również wszystkim osobom, które nie ukończyły 16 lat - ci, którzy konczą 16 lat np. w sierpniu mają zgłosić się po urodzinach. Szkoda, że nie zauważyli wczesniej - bo niektórzy z nich chodzą z nami na spacery od kilku miesięcy (zaczynali w wieku 14 lat!!!) a niektórzy od roku. I każdy z nich przynosił zgodę rodziców. Chodzili z nami zimą, marzli, w przemoczonych butach... byli co sobota, do samego konca, wychodzili brudni i zmęczeni - teraz okazało się ze są za młodzi. Tak naprawdę ponieśli karę za to, ze my starsi odezwalismy się....
ale czegóż to się nie robi, żeby osiągnąć swój cel :p

W efekcie w sobotę do schronisko weszło bodajże 7 osób a około 18 koczowało pod bramą. Pstrykano nam fotki, przyjechała TVP i zrobiła reportaż, bedą kolejne artykuły.

Wracając do wolontariatu - przyjechał sam pan inspektor TOZ-u, pan Drogosz (odkąd chodzę do schroniska - w sumie dobre 1,5 roku - nie miałam okazji go poznać) i przeprowadził z nowymi wolontariuszami profesjonalne szkolenie :razz: Nie wnikałam czego się tam dowiedzieli, ale napewno samych ważnych rzeczy :cool3:.

[COLOR=Red][B]Są nowe zasady dla wolontariuszy[/B][/COLOR] - nie ma łażenia po schronisku, zagadania do bud, misek i kątów, oglądania psów itpd, nie ma wchodzenia do boksów (pewnie żeby ich te krwiożercze bestie nie pozagryzały, teraz pracownicy zapinają psy na smycz) psy mają wychodzić w kagańcach ... po prostu porażka... I nie wolno nam ich karmić - to nie były żadne pomyje i odpady - co tydzien kupowaliśmy za 100- 150 zł jedzenie (batony - prosto z masarni, puszki + Marta gotowała ryż z kurczakiem dla szczeniąt, oczywiscie obierała wszystkie kosteczki)
Oskarżono nas, że po naszym jedzeniu psy mają biegunkę ... Nooooo, muszę przyznać że mają faktycznie ... nawet na samo wspomnienie naszego jedzenia mają, bo nawet nienakarmione tydzien temu i tak miały biegunkę wczoraj. No ale przecież lekarz wet. chyba ma rację :p
Poza tym w razie ujawnienia jakichkolwiek kolejnych zaniedbań - kolejni wolontariusze będą mieli wypowiedziane umowy. Więc klapki na oczu i dziób na kłódkę...

Są też i dobre strony - nagle uaktywnili się pracownicy! Aż zaskoczyło mnie, ze tylu ich tam jest i tak sie uwijają ! jeden pilnował wrednych wscibskich wolontariuszy, drugi wchodził do boksu, zapinał psy i podawał, po czym mył pusty boks (nie sądziłam, że w koncu na to wpadną) a trzeci stał przy furtce otwierał i zamykał, żebysmy przypadkiem nie wtargnęli siłą i nie przykuli się łancuchami do fotela pani kierowniczki :diabloti::diabloti::diabloti:


[B][COLOR=Red] efekt:[/COLOR][/B] na spacer wyszła [B]może[/B] 1/3 psiaków... przy 7 osobach nieprędko znów opuszczą boksy...

artykuł w poniedziałkowiej GW
[URL]http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,5224617.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,48725,3524356.html[/URL]

sierpień 2006 - pierwszy artykuł w Częstochowskiej GW... Tak zaczynałyśmy WALKĘ o wolontariat... Zaczęliśmy od grudnia 2006. Dopóki było nas mało - traktowali nas jak zło konieczne i wzglednie tolerowali, mając nadzieje, ze nam minie, po ujawnieniu nieprawidłowości postanowili się nas pozbyć raz na zawsze - stad ten nabór...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...