Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='GoskaGoska']O Tobie Piesku Chyba Wszyscy Zapomnieli, Hop Do Gory Szukac Domu[/quote]
ja nie zapomniałam, pamiętam cały czas...tylko zwyczajnie nie mam teraz na niego czasu!!!Szukaj domku Byśku!!!:mad:

  • Replies 87
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 5 months later...
Posted

No pięknie cioteczki! Brawo! Nikt od czerwca do psiaka nie zagląda:angryy:

[B][U][SIZE=3]DZISIEJSZE FOTKI [COLOR=red]BYSIA[/COLOR][/SIZE][/U][/B]- oczywiście na budzie- na początku był bardziej ośmielony i podchodził do krat się przywitać, teraz jednak już mu wszystko jedno...:shake:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/41/d61da77a47fdaf30.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/420/8a0a7961d0c62c48.jpg[/IMG][/URL]

[I]Sorry za jakośc, ale nie dość że ciemno to jeszcze strasznie daleko[/I]:roll:

  • 3 months later...
  • 4 weeks later...
Posted

Piesek jest w okolicach Środy Śląskiej - u dobrych ludzi - ma kojec i porządna, ciepłą budę ale też duży ogród do biegania. Już się zadomowił, szczeka jak "gospodarz", ale jeszcze lękliwy, boi się mężczyzn, szczególnie obcych... zrobię mu kilka zdjęć, może nawet dzisiaj, bo ładna pogoda, a to prawie mój sąsiad (dwie ulice dalej)
Tak się cieszę, że ma dom! :multi:

  • 10 months later...
Posted

pamiętacie Bysia?
mam nie najlepsze wiadomości.... on nie za bardzo sie sprawuje w tym swoim domku - nie ma dla niego płotu nie do przeskoczenia, ucieka z domu ciągle i łazi po miejscowości, wokół domu kopie straszliwe doły, teraz w te silne mrozy wzięli go z kojca do garażu.... to, co on tam zrobił nie da się opisać... zdemolował cały garaż, a jak został w domu (na ganku) - to samo...
pani przyszła do mnie.... z prośbą o zabranie go z powrotem do schroniska, bo mają już dość...
pies przybiegł za nią - bardzo jest lękliwy, boi się...
pan mówi, że on się tak zachowuje, jakby się czegoś bał... i to po nim widać...
za swoją panią wprost przepada - jak tylko ona wyjdzie na zakupy - Puszek - bo tak ma teraz na imię - robi wszystko, żeby uciec i do niej dołączyć, jednak biega po jezdni i nie za bardzo słucha, jak go wola...
ale ucieka też, kiedy ona jest w domu...

nie wiem, jak pomóc temu ślicznemu psiakowi, jest jeszcze młody - jak będzie tak uciekał - w końcu pod samochód wpadnie...
oni mówią, że na początku był bardzo grzeczny, a od kilku miesięcy tak się zachowuje...
nie jest zbyt posłuszny, sama widziałam...

w domku obok mają jamnika - fajny piesio, wesolutki (to 2 domki na 1 wielkiej działce), przecież on ma i psie, i ludzkie towarzystwo - czemu tak ucieka ???
(kastrowany jest - ma wpis w książeczce ze schroniska)

co im poradzić?
żal mi go, naprawdę lękliwy jest, dał mi się pogłaskać, ale bardzo się bał...

poprzedniego psa mieli ci ludzie 18 lat, to raczej dobrzy ludzie, nie krzywdzą zwierząt...

może ktoś ma jakąś dobrą radę...

Posted

niekiedy psy mają taką naturę i nie ma rady -zawsze sprawdza się to co już wypróbowane u mnie 0-pastuch elektryczny
najlepiej kupić na alegro-wpisać --pastuch elektryczny----to też jest wg wielkości psa
marysiu nie ma innej rady -jak chcesz mogę z nimi porozmawiać

Posted

[quote name='czerda']zawsze sprawdza się to co już wypróbowane u mnie 0-pastuch elektryczny
najlepiej kupić na alegro-wpisać --pastuch elektryczny----to też jest wg wielkości psa
marysiu nie ma innej rady[/QUOTE]
Dokładnie to samo bym im poleciła. Skoro to dobry dom, to szkoda byłoby pozbawiać psa takich warunków- tymbardziej, że futrzak sam w sobie nie jest zbyt atrakcyjny i do miasta zwyczajnie się nie nadaje z racji wychowania na dworze i zapewne w takich warunkach jest mu najlepiej.

To, że się stał bardziej lękliwy niż na początku adopcji to musiało się coś stać. Może nie w obecności właścicieli, ale np. jak sobie wyskoczył kiedyś za płot to możliwe, że jakiś "życzliwy gostek" chciał go potraktować widłami. Różnie to bywa, a na wiosckach to już nie do przewidzenia są ludzkie zachowania, więc tu bez pracy właścicieli z psem raczej nie ma co liczyć na poprawę w tej kwestii.

Dlatego też mari- podsuń pomysł elektrycznego pastucha- nie jest to drogi wynalazek a cholernie trafiony dla uciekinierów ;)

Posted

taka wioska to my nie jesteśmy, rolnika mamy jednego tylko i to poza miejscowością prawie :)
ale mojego Misia znalazlam pobitego bardzo, może jakieś pijackie towarzystwo spod sklepu mu krzywdę zrobiło, albo wszedł na czyjeś podwórko i "pogonili"...
Budyń też miał ranę na boku - podli ludzie przeganiają błąkające się psy...

myślę, że razem z czerdą się tam wybierzemy....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...