Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Moja sunia okolo 12 kwietnia skonczyla swoja pierwsza cieczke - prawie 6 tygodni temu. Ma teraz - tak od dwoch tygodni troche powiekszone piersi - ale podobno nie bardzo ( tak twierdza inni wlasciciele suczek). Od dwoch dni dzieje sie cos dziwnego. Moj pies dostal glupawki. Zachowuje sie tak jakby suka znowu miala ruje. Chodzi za nia ciagle, dyszy i popiskuje. Sunia nie ma zadnego wycieku. Zachowuje sie tak jak zawsze. Co to moze byc? Dlaczego on tak dziwnie sie zachowuje? Czy spotkaliscie sie z czyms takim? Czy to moze byc ciaza urojona? Czy suki wtedy inaczej pachna?

Posted

A jak odroznic ciaze narmalna od urojonej?

Czy roznia sie jakos objawowo czy jedynym rozwiazaniem jest USG lub RTG?

Czy naprawde w czasie ciazy urojonej suce rosnie brzuch ( z taka opinja sie spotkalam). No i czy w 6 tygodniu byloby cos widac. Spotykam sie z roznymi opinjami i dlatego pytam.

Mialam z tym isc do weta ale doradzono mi zeby sie wstrzymac bo zwykli weci zaraz napakuja mi suke hormonami. Mam sie udac do specjalisty ale niestety dopiero pod koniec tygodnia bo nasze godziny pracy sie pokrywaja.

Posted
Dokładnie tak, to może być ciąża urojona i proponuje wizyte u weta - nie czekaj na wyciek z sutek !!!

Ja mysle ze do wycieku z sutkow to jej jeszcze wiele brakuje. Kiedys miala takie sutki jak pies - plaski - prawie wklesle. Teraz same sutki jaj powychodzily - stercza i sa lekko zarowzowione. Samie piersi sa tylko troszeczke powiekszone. Ostrzegano mnie przed zapaleniem drog rodnych. Podobno moze wystapic po cieczce. Kurcze nie znam sie na tych suczkach - to moja pierwsza. Samce to mniej skomplikowane istoty :wink:

Posted

uwazam, ze powiekszone sutki tojeden z etapow ciazy urojonej, przynajmnie j u mojej tak jest, po jakims czasie to znika, ale moze sie zdarzyc jak u mojej,ze uwazala caly czas, ze jest w ciazy i w okresie kiedy by mialalbydostac male, to zupelnie zwariowala i zaczela np znosic do swojego legowiska, przy moim lozku,wszystkie zabwki ,a sczegolnie te piszczace, i namietnie je lizala, jak probowalam je jej zabrac, to byla zrozpaczona, wiec jej zostawilam, bardzo tez zmienil jej sie charakter, zrobila sie w tym czasie niesympatyczna w stosunku do psow, zaden nie mial prawa sie do niej zblizyc.Ja tam to nigdy bym nie chciala miec psa i jestem bardzo szczesliwa ze mam suczke, chociazby tyko z tego powodu ze nie mam problemow przy spotkanich z innymi psami, bo w wiekszosci moi sasiedzi maja psy, wiec do konflikow nie dochodzi.

:lol: :lol:

POzdrawiam

Posted
Moja sunia okolo 12 kwietnia skonczyla swoja pierwsza cieczke - prawie 6 tygodni temu. Ma teraz - tak od dwoch tygodni troche powiekszone piersi - ale podobno nie bardzo ( tak twierdza inni wlasciciele suczek). Od dwoch dni dzieje sie cos dziwnego. Moj pies dostal glupawki. Zachowuje sie tak jakby suka znowu miala ruje. Chodzi za nia ciagle, dyszy i popiskuje. Sunia nie ma zadnego wycieku. Zachowuje sie tak jak zawsze. Co to moze byc? Dlaczego on tak dziwnie sie zachowuje? Czy spotkaliscie sie z czyms takim? Czy to moze byc ciaza urojona? Czy suki wtedy inaczej pachna?

Przepraszam, nie za bardzo rozumiem: suczka zachowuje się normalnie tylko pies głupieje? :roll: To znaczy, że pies wykrył ciążę u suni???? :confused:

Jeśli objawm ciąży urojonej mają być tylko lekko powiększone sutki to przegapiłam taką ciążę u Holki :) Po pierwszej cieczce powiększyły się jej lekko sutki i tak juz jej zostało :) Albo źle coś zrozumiałam, albo problem jest z psem :) Może po prostu jakaś inna sunia w okolicy ma cieczkę, a jemu się coś myrda ?

Posted

To raczej jest ciąza urojona :roll: Brzuch nie rosnie zawsze, ale się zdarza. Jedne suczki przechodzą to łagodniej inne maja bardziej objawy nasilone.

Wyciek z sutek pojawia sie jakies dwa miesiące po odbytej cieczce, czyli mniej wiecej w okresie, kiedy rodza sie młode.

Jeżeli nie jestes pewna, czy suczka nie została przypadkiem pokryta to idź do weta i zrób USG ale broń Boże RTG.

Zreszta i tak idź do weta.

I nie niuniaj suki (ona teraz pewnie bardziej przymilna jest :wink: ) raczej ja ignoruj, zlikwiduj z jej zasięgu wszelkie zabawki, szczególnie piszczące albo pluszowe.

A to, e się nią smace interesują to racvzej normalne, suczki jakiś "interesujący" zapach wydzielaja. Mojej się zdarzało, że jakis delikwent chciał ja nawet pokryć :wink: , ale moja dośc ostro odgania konkurentów

Posted
Moja sunia okolo 12 kwietnia skonczyla swoja pierwsza cieczke - prawie 6 tygodni temu. Ma teraz - tak od dwoch tygodni troche powiekszone piersi - ale podobno nie bardzo ( tak twierdza inni wlasciciele suczek). Od dwoch dni dzieje sie cos dziwnego. Moj pies dostal glupawki. Zachowuje sie tak jakby suka znowu miala ruje. Chodzi za nia ciagle, dyszy i popiskuje. Sunia nie ma zadnego wycieku. Zachowuje sie tak jak zawsze. Co to moze byc? Dlaczego on tak dziwnie sie zachowuje? Czy spotkaliscie sie z czyms takim? Czy to moze byc ciaza urojona? Czy suki wtedy inaczej pachna?

Przepraszam, nie za bardzo rozumiem: suczka zachowuje się normalnie tylko pies głupieje? :roll: To znaczy, że pies wykrył ciążę u suni???? :confused:

Jeśli objawm ciąży urojonej mają być tylko lekko powiększone sutki to przegapiłam taką ciążę u Holki :) Po pierwszej cieczce powiększyły się jej lekko sutki i tak juz jej zostało :) Albo źle coś zrozumiałam, albo problem jest z psem :) Może po prostu jakaś inna sunia w okolicy ma cieczkę, a jemu się coś myrda ?

Ale nie tylko moj pies tak reaguje na nia. Bylysmy w niedziele na wystawie w Radomiu i tam psy rowniez nadmiernie sie nia interesowaly i usilowaly na nia "skakac" - nawet doswiadczony reproduktor.

Posted
Ja tam to nigdy bym nie chciala miec psa i jestem bardzo szczesliwa ze mam suczke, chociazby tyko z tego powodu ze nie mam problemow przy spotkanich z innymi psami, bo w wiekszosci moi sasiedzi maja psy, wiec do konflikow nie dochodzi.

:lol: :lol:

POzdrawiam

Ja rowniez nie zamienilabym mojej suni na zadna inna. Stwierdzilam tylko ze u samcow te wszystkie kwestie sa mniej skomplikowane - zreszta ogolnie samce sa "prostsze" :lol:

Posted

Przestraszyłam się :( Moja sunia ok. tydzień temu przestała krwawić i powiekszyły się jej sutki (widac sporą różnicę), ale to jej pierwsza cieczka.

Jak to przeczytałam to się zaczęłam zastanawiać czy to nie ciąża urojona...

Gwarek, pisałaś, że u Twojej suni też tak było po pierwszej cieczce.

Powiedzcie, czy to może być ciąża urojona?

Dalmati & Maja

Posted
... idź do weta i zrób USG ale broń Boże RTG.

Agamblu - Z tego co wiem USG daje jakiś wynik dopiero po 28 dniu ciąży tak, że jeśli kryłaś sunię (przy pierwszej cieczce ???) lub gdzieś Ci uciekła i obawiasz się, że została pokryta, a jest 6 tygodni po cieczce to możesz już iść na USG spokojnie.

Jeśli chodzi o RTG to można robić je pod koniec ciąży, aby policzyć na zdjęciu szkielety płodów - ile się można spodziewać maluchów i być prawie pewnym (gdyż nigdy nie ma 100 % pewności, że np. szkielety się nie nałożą na siebie), że suka urodziła ostatnie szczenię. :scatter:

Posted

Dalmati – ciąża urojona, to nie tylko powiększone sutki.

Moja suka np. słabiej się rusza (no przecież kobiety w ciąży nie skaczą :wink: ) więcej by chciała jeść

Ale jak już mówiłam, każda suka przechodzi to indywidualnie, jedna ma bardziej nasilone objawy, druga mniej,

Musisz suczkę obserwować

Ja pierwszą ciążę urojona przegapiłam bo się nie poznałam, przy kolejnej już wiedziałam co jest grane

Jeśli chodzi o RTG to można robić je pod koniec ciąży, aby policzyć na zdjęciu szkielety płodów - ile się można spodziewać maluchów i być prawie pewnym (gdyż nigdy nie ma 100 % pewności, że np. szkielety się nie nałożą na siebie), że suka urodziła ostatnie szczenię. :scatter:

Przecież RTG to promienie rentgena, które nie sa obojetne dla organizmu a na pewno dla kształtujacego się płodu :roll:

RTG powinien być robiony tylko w sytuacji „zagrożenia” życia i a to tylko wtedy kiedy nie ma możliwości zastosowania innych środków diagnostycznych

Ilośc płodów tez można policzyć przy robieniu USG i tez można, jakiegos szczeniaczka nie zauważyc :wink:

a USG jest metodą bezpieczniejszą i tak samo skuteczna

Posted

Pika, wydaje mi się, że Maja chce więcej jeść i więcej śpi...

Ale to pewnie autosugestia po przeczytaniu tego co napisałaś (mam nadzieję).

Mówisz, że przegapiłaś, nie poszłać do weta (i nic się nie stało) czyli nic się ' z tym' nie robi, tak?

Dalmati & Maja

Posted

Dalmati, należy cos zrobic aby złagodzic objawy. Na pewno po wystapieniu laktacji wet da Ci jakies srodki na jej zatrzymanie, a tak to ci doradzi co masz z tym robić, ciąża urojona siedzi „w głowie”

Już pisałam, nie niuniaj suki, olewaj ją, (wiem to przykra rada), należy pochowac wszystkie piszczące i pluszowe zabawki, chodzi o to żeby suczka nie miała czym się opiekować, bo jak nie będzie miała czym to i objawy będą łagodniejsze.

Ja się zorientowałam, że z suką jest coś nie tak, jak mi zaczęła, piszczące piłki nosic po mieszkaniu, zanosic na swoje posłanie, układac, lizac, podstawiała je sobie pod sutki bo chciała je karmić. Sama popiskiwała, to jest koszmar. Ale to było jakies 2 miesiace po cieczce

Teraz wiem, że ma ciąże urojone i po cieczce jestem dla niej oschła, ale .zapewniam jej dużo ruchu, za to mniej żarcia i odstawiam nabiał, bo on wzmaga laktacje

Oczywiście głaszcze i przytulam, ale jednak daje jej odczuć, ze mi się jej stan absolutnie nie podoba i to daje efekty w postaci złagodzenia objawów ciąży i skrócenia okresu tej „głupawki”

A tak w ogóle to mam w planie sucza wysterylizować i całkowicie zdjąć i sobie i jej kłopot z głowy

Posted

Dzięki Pika, ale nie wiem jak mogłabym być dla niej oschła... :(

Czy po czymś jeszcze można poznać, czy to ciąża urojona?

Na co mam zwrócić szczególną uwagę aby sprawdzić czy to ciąża urojona czy może... ciąża czy wszystko w porządku? Ale nie, to niemożliwe :roll:

Z tymi zabawkami to nosi je, ale nie robi nic takiego, co by wskazywało na to, że jest ich mamą :wink: Tak jak zwykle chyba robi to dla zabawy.

Dalmati & Maja

Posted

Dalmati - ja nie twiedzę, że Twoja ma ciążę urojoną. :P

Ja ci tylko sugeruję na co zwacac uwage :)

Moja opiekowała sie zabawkami jakies 2 miesiące po cieczce - czyli w okresie kiedy normalnie powinny sie rodzisz szczeniaczki.

Ale przez te 2 miesiace zachowuje sie jak kobieta w ciąży, ona mi potrafi po 5 minutach spaceru zrobic nawrotke do domu :o ma zachcianki - których ja nie spełniam :roll:

Musisz suczke obserwowac i spawdzic jak się zachowuje.

Powtarzam każda suka przechodzi ciążę urojona inaczej, jedne lagodniej inne tak ja moja z duzym nasileniem objawów i to od samego początku po zakonczeniu cieczki.

ale nie wiem jak mogłabym być dla niej oschła...

wiem, to trudne, :( ale wiesz jak to ekstra wpływa na relacje Pan - Pies :wink: Dajesz psu do zrozumienia, kto tu jest Alfa, co akuratnie przy charrrrrakterku mojej suki absolutnie jej nie zaszkodziło :wink:

Posted

Dalmati: Holka nie miała ciąży urojonej. To mój pierwszy pies i wogóle się na tym nie znam. Dopiero sie uczę :) Gdzieś czytałam, że dobrze jest pogonić troche suczkę: nie pozwolić jej się nad sobą rozczulać. Jeśli będzie zmęczona to będzie spać a nie myśleć o szczeniaczkach :)

Posted

Agamblu - Z tego co wiem USG daje jakiś wynik dopiero po 28 dniu ciąży tak, że jeśli kryłaś sunię (przy pierwszej cieczce ???) lub gdzieś Ci uciekła i obawiasz się, że została pokryta, a jest 6 tygodni po cieczce to możesz już iść na USG spokojnie.

No co Ty nie krylam takiej mlodej suni - toz to jeszcze dziecko. Nigdzie mi tez nie uciekla. Mam w domu psa i suke i przez okres cieczki byly w jednym mieszkaniu. Byly od siebie izolowane i caly czas ktos z nimi byl. Z jednej strony wiem ze caly czas byly pilnowane ale z drugiej strony to tak jakos sie troche przestraszylam jej objawami. Jej zachowanie sie nie zmienilo - tylko te psy tak na nia leca. Mojej kolezanki suczka po porodzie byla atrakcyjana dla psow wiec pomyslalam ze moze to ma zwiazek z ciaza zwykla lub urojona. Daltego pytalam czy objawy sa dokladnie takie same. Niby jestem pewna ze psy nie byly same w czasie cieczki a z drugiej strony bardzo mnie niepokoji to wszystko i dlatego zaczynam juz glupiec.

Posted
Przecież RTG to promienie rentgena, które nie sa obojetne dla organizmu a na pewno dla kształtujacego się płodu :roll:

RTG powinien być robiony tylko w sytuacji „zagrożenia” życia i a to tylko wtedy kiedy nie ma możliwości zastosowania innych środków diagnostycznych

Hmmm. To nie całkiem tak... Owszem, promienie Roentgena jest niebezpieczne, ale nie w dawkach używanych przez nowoczesną aparaturę. Wytłumaczę: w ciągu normalnego dnia życia na ziemi, otrzymujemy dawkę rozamaitego promieniowana, w tym Roentgena. Aparaty, robiące normalne adjęcia Roentgena dają nam podczas jednego zdjęcia dawkę, którą dostajemy normalnie przez kilka dni życia - naprawdę bardzo malutką. Oczywiście nie należy z tymi zdjęciami przesadzać i masz rację, że ryzyko dla płodu jest większe, niż dla dorosłego organizmu. Ale RTG płodu nic nie daję, gdy jest robiony wcześnie w ciąży, bo kości płodów nie są jeszcze wykształtowane i po prostu ich nie widać... Więc RTG ciąży ma sens dopiero pod sam koniec ciąży, gdy płody już są dobrze ukształtowane i na tym etapie, nie stanowi normalnie niebezpieczeństwa.

A dlaczego robić RTG, kiedy można zrobić bezpieczniejsze USG? Bo gdy piszesz

Ilośc płodów tez można policzyć przy robieniu USG i tez można, jakiegos szczeniaczka nie zauważyc :wink:
to najważniejsze w tej wypowiedzi jest zdanie, że na USG można szczeniaczka "nie zauważyć". USG jest doskonałą metodą diagnostyczną do wielu rzeczy, ale nie nadaje się do liczenia płodów. Podsumowując, z Twojej wypowiedzi, że
USG jest metodą bezpieczniejszą i tak samo skuteczna
zgadzam się, że USG jest bezpieczniejsze (ale troszeczkę o tym za chwilę), natomiast jeśli chodzi o skuteczność, to zależy od tego, co chcesz badać - to są po prostu metody używane do innych celów. Przy pomocy USG można monitorować ciążę i np. zorientować się, czy wszystkie płody są żywe i w końcu określić w przybliżeniu datę rozwiązania (jeżeli jej nie znamy, bo krycie było przypadkowe). Natomiast RTG w ostatnim tygodniu ciąży może nam powiedzieć, ile mamy płodów i czasem również jak są ustawione i jak się porównuje wielkość szczeniąt do wielkości dróg rodnych - USG w tym nie pomoże. W przypadku (trudnego) porodu Misi dwa dni temu, to, że mieliśmy takie późne zdjęcie RTG okazało się bardzo przydatne.

Jeszcze jedna rzecz na temat USG: są opinie (z którymi ja się nie zgadzam, bo nie widziałam na ten temat badań, ale słyszałam takie opinie, więc napiszę), że USG w czasie ciąży potrafi być niebezpieczne dla szczeniąt. Wg tych opinii, płody potrafią się odczepić i zginąć na skutek USG. Taką opinię mają niektórzy hodowcy, którzy twierdzą, że zaobserwowali, że suki po USG w czasie ciąży produkują mniejsze mioty, niz suki, u których USG nie było robione. Tak więc Misia, który w czasie wczesnej ciąży przebywała u hodowców, którzy tak właśnie uważali, nie miała robionego USG. Pomimo to, jej miot był malutki...

Posted

Flaire, możliwe, ale ani sobie, jakbym była w ciąży, ani suce nie zafundowałabym RTG tylko po to aby zaspokoić własna ciekawość co do ilości szczeniaków.

Trzeba dodać, że promienie Roentgena i te ze środowiska (a mamy tego niestety coraz więcej i to trzeba by też wziąć pod uwagę) i te przy robieniu zdjęcia kumulują się w organizmie i jakby to nie było takie obojętne to lekarze by nie przestrzegali przed zbyt częstym robieniem sobie tego typu fotek

Zresztą coraz częściej odchodzi się od robienia RTG na korzyść innych metod diagnostycznych, oczywiście w Polsce jesteśmy z tym 100 lat za murzynami, ale w Stanach podejrzewam szybciej Ci zafundują tomograf np. niż normalne RTG

Ale to moje zdanie :P

A Miska to kiedy wyda na świat maluchy, czy już może jest po? :lol:

Bo cos zgubiła ten watek jej ciąży :oops:

Posted

Oczywiście masz rację, ale tego RTG w ostatnim tygodniu ciąży nie robi się dla zaspokojenia ciekawości, tylko po to, żeby być przygotowanym na ewentualne kłopoty w czasie porodu (w przypadku Misi okazało to się bardzo pomocne). I właśnie w USA takie zdjęcie RTG w ostatnim tygodniu psiej ciąży są rutynowo zalecane.

Co do różnicy pomiędzy psami, a ludźmi: jak sama zauważyłaś, efekty promieniowania się kumulują. Tylko u psów, mają na to kumulowanie tylko kilkanaście lat... u ludzi, dużo więcej.

Mnie się wydaje, że najważniejsze jest to, żeby z tymi zdjęciami nie przesadzać. Ani w jedną stronę, ani w drugą... Poród, szczególnie u psów, to niebezpieczna sprawa. Bez odpowiedniej interwencji, ginie w czasie porodu przeciętnie 30% potomstwa. Poprzez odpowiednią diagnostykę, wielu tym śmierciom można zapobiec (procent straconych szczeniąt spada to 10%) - tak że bardzo ważna jest tutaj kwestia "mniejszego zła".

Posted
A Miska to kiedy wyda na świat maluchy, czy już może jest po? :lol:

Bo cos zgubiła ten watek jej ciąży :oops:

Pika, wyżej napisałam:

W przypadku (trudnego) porodu Misi dwa dni temu,

Czyli już po. I dobrze, że było zdjęcie RTG...

Posted

No ta, ja cos skojarzyłam, ze dwa dni temu był RTG bo się spodziewałaś trudnego porodu :roll: :oops:

Ale ja tak rano mam, zaczynam prawidłowo kojarzyć gdzieś koło 12 w południe :wink: :lol:

Nie mniej gratulacje :BIG: i aby dzieciaczki się dobrze chowały :angel:

Posted
Ale ja tak rano mam, zaczynam prawidłowo kojarzyć gdzieś koło 12 w południe :wink: :lol:
PIKA, spoko, poczekamy :wink: . A jak już się obudzisz, to tutaj znajdziesz kilka zdjęć...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...