Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

potrzebujemy wsparcia każdego rodzaju, dla przerośnietej ratlerki..z rejonu pochodzenia Mafii jednej, Mafii drugiej.. heeehh może zrobic ją Mafią trzecią- a nóż też będzie miała takiego farta jak jej poprzedniczki..:cool3:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1161/potrzebne-wsparcie-bazarki-chociaz-jednorazowe-mala-biedna-sunia-145966/[/URL]

prosimy o chociazby podrzucanie wątku.. z góry dzięki i sorry za offa.

  • 2 weeks later...
Posted

Dopiero wpadlam na ten foto blog ale juz nadrobilam zaleglosci. [EMAIL="M@d"]M@d[/EMAIL] jestes szczesciarzem ze posiadasz takie unikatowe stado :) Lumpowe, Mafijne i Kamykowe opowiesci wymiataja. Zastanow sie powiaznie nad napisaniem ksiazki bo jestes dobry. Filmiki i fotki sa super (niestety kilka stron z fotkami mi nie dziala ;( )Czekam na wiecej i pozdrawiam.

Posted

Właściciel fotoblogu, ze względu na ostatnie delegacje i szkolenia (właśnie wrócił po 2 tygodniach bycia poza domem,a do końca października czeka go jeszcze 3x5 dni poza domem) nie jest w stanie zaspokajać skutecznie zapotrzebowań swych ulubionych czytelników :placz:
;)
Nawet pies poczuł, rozluźnienie dyscypliny (o czym wkrótce...)
Kota nie ma , myszy harcują ...

Posted

Krótka historyjka dla naszych drogich odwiedzających:
Pan wrócił po tygodniu z na weekend delegacji, przepakował się i postawił spakowaną walizkę na wyjazd w dniu następnym.
Na wszelki wypadek, gdyby zgłodniał a nie było czasu/chęci szukać żarcia zapakował do walizki "żelazne racje" w postaci paczki ciastek.
W którymś momencie Pana zaniepokoiły dziwne odgłosy dochodzące z sypialni ...
Błyskawiczna inspekcja ujawniła, że Lump otworzył suwak walizki :-o , rozpakował częściowo walizkę Pana (powywalał rzeczy), a przy okazji tej ciężkiej pracy posilił się ciastkami :mad:
Dostał zdrową z**bkę...
Walizka została zamknięta na kłódeczkę.

Po jakimś czasie Pana zaniepokoiły ponownie dziwne odgłosy!
Kolejna inspekcja ujawniła ponownie przestępcę na gorącym uczynku - kolejnej próbie "rozpakowania" Pana ...
Tym razem trzymał w pysku wyciągniętą już do połowy "Nową Fantastykę", którą Pan zabrał do czytania w pociągu, a która była włożona w ciasną kieszeń naszytą na wieczko walizki!
Dodam, ze Fantastyka była cała głęboko schowana, a kieszeń jest tak ciasna, że ledwo ją tam wepchnąłem (Fantastykę, nie kieszeń :D)!! :mad:

On chyba naprawdę terminował u kieszonkowca :diabloti:

Posted

Mafia specjalizuje się w kradzieży zuchwałej.
Masz budzik na stole, a za chwilę go nie masz ...
Jak nie ma na stole, to szukaj w skarbczyku Mafii pod kanapą :evil_lol:
Jeżeli zaś zginie zmywaczek ze zlewozmywaka, to należy wyśledzić miejsce pobytu kota, bo pewnie chce pomóc w sprzątaniu i myje nim którąś podłogę ... :mad:
Strasznie złodziejskie stado nam się trafiło :diabloti:

Posted

Dzisiaj na spacerze odbywało się "ustawianie szczeniaczka".
[fot brak, bo niestety teraz jak idziemy na spacer jest już ciemno... ]
Stado spotkało znajomego Goldena Maxa w towarzystwie kilkumiesięcznego szczeniaczka. Szczeniaczek łaził za Lumpem i zaliczył pouczające warknięcie, żeby nosa nie pchał gdzie nie trzeba (a dokładniej w tyłek Lumpa), a potem było [I]Team Buildingowe[/I] karmienie sfory chlebkiem. Podczas karmienia szczeniaczek wepchnął się przed Mafię i zarąbał jej przydział...
Wkurzona Mafia zaszarżowała, skoczyła na niego łapami, rzuciła mu się do gardła i przegnała aż schował się za nogi swoich państwa!
Może nie było by w tym niczego godnego wzmianki, gdyby nie to, że szczeniaczek był czarnym Sznaucerem olbrzymem wielkości Lumpa (tylko szczuplejszym ...) :diabloti:
Mamy już nie tylko kota Kamikadze (pełne imię Kamyka), ale do tego jeszcze suczkę Kamikadze :eviltong:
Chyba za dużo przebywa z kotem :lol:

Posted

[quote name='M@d']
Może nie było by w tym niczego godnego wzmianki, gdyby nie to, że szczeniaczek był czarnym Sznaucerem olbrzymem wielkości Lumpa (tylko szczuplejszym ...) :diabloti:
Mamy już nie tylko kota Kamikadze (pełne imię Kamyka), ale do tego jeszcze suczkę Kamikadze :eviltong:
Chyba za dużo przebywa z kotem :lol:[/quote]

ooo skąd ja to znam :mad: szarżowanie na dużo większych od siebie to chyba miniatury mają w genach :mad:

Posted

[EMAIL="M@d"]M@d[/EMAIL] myśle że takie rozluźnienie dyscypliny to sugerowanie Ci ze nie wolno Ci opuszczać stada na tak długi czas :) A co do kradzieży ciastek to pewne twoja ekipa myślala ze bez ciastek nie pojedziesz a jak pojedziesz mimo wszystko to kara za opuszenie stada bedzie głodówka :evil_lol:

Posted

[FONT=Arial Black]SZNAUCERY ZABÓJCY z CHOSZCZÓWKI[/FONT]
[FONT=Arial]"Dwie kolejne tragedie dzień po dniu z udziałem Sznaucerów Olbrzymów. Jak pisaliśmy w dniu wczorajszym Sznaucer Olbrzym zagryzł małą suczkę, która wedle zeznań znających ją sąsiadów, nigdy nie przejawiała nawet cienia agresji.[/FONT]
[FONT=Arial]Dzisiaj kilkaset metrów od miejsca wczorajszej tragedii inny Sznaucer Olbrzym na oczach właścicieli przegryzł na pół maleńkiego Yorka. Właściciele nadal są w szoku. Należy podkreślić, że w obu przypadkach psy-mordercy były bez smyczy! (...)"[/FONT]

Tak mogła by brzmieć notka prasowa, gdyby Mafia doigrala się za rzucanie sie z zębami na młodego Rudolfa, a dzień później podobny "atak" z zębami na Lumpa wykonał York znajomej ze spacerów... i też się teoretycznie mógł doigrać "odpowiedzi" ;)
Yorka znamy od miesięcy i z opowiadań właścicielki, która na początku nie chciała go spuszczać ze smyczy, ma prawdopodbnie agresję lękową do dużych psów i uznaje, że najlepszą "obroną jest atak" (mieliśmy takiego Sznupka, ale on tylko udawał, ale się nie zbliżał...:eviltong:).
Od miesięcy jednak trwał rozejm i oba chodziły koło siebie bez smyczy...
Ostatnim razem jednak, York bawił się z Mafią, a Lump podszedł do nich i coś niuchał i wtedy ten York wyskoczył z zębami do Lumpa, skoczył na niego łapami (jak Mafia na Rudolfa :evil_lol:), a Lump tylko łeb odwrócił w drugą stronę i odtruchtał w bok, potem popatrzył jak na wariata i zaczął sobie skubać trawę... :evil_lol: (York jest niewiele wiekszy niz łeb Lumpa ... :eviltong: )
No ale jakby Olbrzymy zareagowały nerwowo na "agresję" kurdupli, to by były dwa pogrzeby i jakaś taka notka w prasie jak na początku :diabloti:

Posted

[quote name='AnkaG']Zaczęłam czytać to mi się gorąco zrobiło ...:cool3:

Ano małe tak skaczą czasami ze strachu do dużych - goopie ...[/quote]
no dobrze ze ta notka nie jest prawdziwa bo mi już włos sie zjeżył na głowie jak przeczytałam

Posted

Czasem muszę podnieść Wam ciśnienie jakimś "horrorem", bo by nudno było i byście nas opuścili ... :evil_lol:

Tym nie mniej nie jest to zupełnie wyssane z palca, a inspirowane tematami z tego Forum.
W świetle tego co czytam w innych tematach, to teoretycznie tak się to rzucanie i prowokowanie "powinno" skończyć... bo przecież "każdy pies ma prawo zareagować na prowokację" no i "to przecież normalne, że atakowany, nawet przez mniejszego ma prawo się bronić" ;)
Inną sprawą jest to, że przeważnie dziennikarze nie zadają sobie trudu, aby analizować sytuację, tylko "odwalają wierszówki" i wszystko wrzucają do "jednego wora" ... :roll:
Teoretycznie duży tez może się przestraszyć i zareagować "nadmiarowo", ale jeżeli robi to ... 7 raz z rzędu, to ktoś powinien zareagować... Ale w Polsce, to najpierw nikt nie reaguje nawet 10 razy z rzędu, a potem jak jest "akcja", to do oporu w drugą stronę i najlepiej usypialiby za krzywe spojrzenie ...
U nas nie ma przemyślanej i konsekwentnej polityki w niczym, są tylko akcje pokazowe i potem ... znowu nic...

Faktem jest, że często małe są goopie, ale dobrze że większość dużych jest mądrych ... ;)
Ale powyższe przypadki świadczą tylko o tym, że sporo (chyba) trzeba, aby [B]normalny[/B] pies zamordował mniejszego od siebie i nie stanowiącego zagrożenia!
A przynajmniej aby zrobił to rozmyślnie atakując wielokrotnie ...
Oczywiście może machnąć łapą i przetrącić kręgosłup, albo niefartownie uderzyć pyskiem czy zębami i uszkodzić śmiertelnie, ale to jest kwalifikacja typu "nieumyślne zabójstwo"...

[FONT=Arial Narrow][SIZE=2][/SIZE][/FONT]

Posted

Rozdzieliłem poprzedni post na 2 części, bo to zupełnie inna tematyka i historyjka...

Dość filozofowania i polityki, nowy temat :eviltong:
Znowu mnie nie będzie tydzień, więc na "rozchodniaczka", po horrorze, będzie historyjka komediowa :evil_lol:

Szliśmy sobie jak co dzień na spacer i jak czasem się zdarza Sharpei z domu przy leśnej furtce był w ogrodzie, na posterunku!
Dzisiaj tak się zdarzyło, że był akurat przy furtce swej posesji. [uwaga, istotne! Zgodnie z zasadami klasycznej dramaturgii, furtka wisząca na ścianie w I akcie, w III akcie wystrzeli! ... Eee, a może to o strzelbie było ...:hmmmm: Nieważne idźmy dalej ...]
Dalej więc, Sharpei dobiegł z warkotem do furtki i kwieciście obiecywał Lumpowi, co to on by mu zrobił, gdyby nie to ogrodzenie ... :lol:
Lump nie pozostał dłużny, doskoczył do furtki, pokazał zęby, zawarczał, walnął w nią (znaczy się w tę furtkę) i nagle ........ furtka zaczęła się uchylać!!! :eek2:
Sharpei zoczywszy szansę na bezpośrednie spotkanie, gwałtownym i godnym refleksu wojowników Ninja wystrzeleniem przed siebie lewej przedniej łapy (w znanym z nazistowskich parad pozdrowieniu - "pięć piw poproszę") ... zaparł się o furtkę ! :razz:
Furtka zaskoczyła na zamek, ale na wszelki wypadek trzymał ją tak aż do czasu, aż Lump sobie poszedł :diabloti:
Widać nie dowierzał zdradzieckiej klamce, co go tak wyrolować chciała i o mało co nie wpuściła nieprzyjacielskich hord na jego teren :eviltong:
Było to postępowanie pełne poświęcenia, bo chyba mu niewygodnie było szczekać stojąc na 3 łapach, z jedną przednią wyprostowaną poziomo i zapartą o furtkę :evil_lol:
Wprawdzie nadal werbalnie przekonywał Lumpa o strasznych konsekwencjach spotkania pysk w pysk, tym nie mniej te buńczuczne zapewnienia straciły wiele ze swej wiarygodności w świetle wcześniejszych wydarzeń ;)

Jeszcze dłuższą chwilę po tym jak odeszliśmy, słychać było jakiś burczenia i fukania. Brzmiały one jednak inaczej niż do Lumpa. Coś jakby jakoś tak : [FONT=Arial Narrow][SIZE=2][I]
który k**** z tych dwunogich debili zapomniał zamknąć[/I] furtkę?. [I]Jak znajdę, to nasikam mu do butów![/I] :pissed:[I]. Cholera, dzwonię do TOZ-u - to można podciągnąć pod usiłowanie zabójstwa![/I][/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='M@d']Rozdzieliłem poprzedni post na 2 części, bo to zupełnie inna tematyka i historyjka...

Dość filozofowania i polityki, nowy temat :eviltong:
Znowu mnie nie będzie tydzień, więc na "rozchodniaczka", po horrorze, będzie historyjka komediowa :evil_lol:

Szliśmy sobie jak co dzień na spacer i jak czasem się zdarza Sharpei z domu przy leśnej furtce był w ogrodzie, na posterunku!
Dzisiaj tak się zdarzyło, że był akurat przy furtce swej posesji. [uwaga, istotne! Zgodnie z zasadami klasycznej dramaturgii, furtka wisząca na ścianie w I akcie, w III akcie wystrzeli! ... Eee, a może to o strzelbie było ...:hmmmm: Nieważne idźmy dalej ...]
Dalej więc, Sharpei dobiegł z warkotem do furtki i kwieciście obiecywał Lumpowi, co to on by mu zrobił, gdyby nie to ogrodzenie ... :lol:
Lump nie pozostał dłużny, doskoczył do furtki, pokazał zęby, zawarczał, walnął w nią (znaczy się w tę furtkę) i nagle ........ furtka zaczęła się uchylać!!! :eek2:
Sharpei zoczywszy szansę na bezpośrednie spotkanie, gwałtownym i godnym refleksu wojowników Ninja wystrzeleniem przed siebie lewej przedniej łapy (w znanym z nazistowskich parad pozdrowieniu - "pięć piw poproszę") ... zaparł się o furtkę ! :razz:
Furtka zaskoczyła na zamek, ale na wszelki wypadek trzymał ją tak aż do czasu, aż Lump sobie poszedł :diabloti:
Widać nie dowierzał zdradzieckiej klamce, co go tak wyrolować chciała i o mało co nie wpuściła nieprzyjacielskich hord na jego teren :eviltong:
Było to postępowanie pełne poświęcenia, bo chyba mu niewygodnie było szczekać stojąc na 3 łapach, z jedną przednią wyprostowaną poziomo i zapartą o furtkę :evil_lol:
Wprawdzie nadal werbalnie przekonywał Lumpa o strasznych konsekwencjach spotkania pysk w pysk, tym nie mniej te buńczuczne zapewnienia straciły wiele ze swej wiarygodności w świetle wcześniejszych wydarzeń ;)

Jeszcze dłuższą chwilę po tym jak odeszliśmy, słychać było jakiś burczenia i fukania. Brzmiały one jednak inaczej niż do Lumpa. Coś jakby jakoś tak :
[I][SIZE=2][FONT=Arial Narrow]który k**** z tych dwunogich debili zapomniał zamknąć[/FONT][/SIZE][/I][SIZE=2][FONT=Arial Narrow] furtkę?. [I]Jak znajdę, to nasikam mu do butów![/I] :pissed:[I]. Cholera, dzwonię do TOZ-u - to można podciągnąć pod usiłowanie zabójstwa![/I][/FONT][/SIZE][/quote]
ŚWIETNE:evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...