Wilcze Uroczysko Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Witak Mewo. Oczywiscie, ze pamietam. Mi rowniez bylo milo Cie poznac. Wytargaj Tylerka odemnie. Ciesze sie na kolejne spotkanie juz za niecaly miesiac;-) Wtedy wydrapie go sama Quote
Wojtas Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Tylko czemu mieszkacie wszyscy tak daleko ode mnie :cry: ? Quote
lupak Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Wojtas"]Tylko czemu mieszkacie wszyscy tak daleko ode mnie :cry: ? No nie wszyscy, Krakow nie tak daleko. Wojtas niesmialo przypominam, ze miales opisac wasz weekend w Bieszczadach. Magda od Lupaka Quote
barbapapa Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Powiedzcie czy wy też czeszecie swoje malamuty pod włos?Jak one się przy tym zachowują?Bo mój czesanie jakoś znosi ale wyczesać mu ogon pod włos to już jest problem. Quote
Wojtas Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Generalnie czeszę go pod włos rzadko i bardzo miękką szczotką, ale nie ma to dla niego jakiegoś szczególnego znaczenia. Lupak- miałem i już to robię, lecz nie zawsze mam dostęp do komputera, bo go dzieci okupują, a w pracy raz jest czas raz nie. Pobyt w Bieszczadach upłynął nam super, pies po raz pierwszy przeżył tak długą podróż bez wymiotów, bo do tej pory miał problemy- a raczej to myśmy je mieli ze sprzątaniem. Myślę, że wyrasta z tego. Zajechaliśmy w piątek wieczorem, to się już nie dało nigdzie pójść, ale zaraz w sobotę rano po deszczu poszliśmy w góry, tak niedaleko. Spuściłem go, ale był to chyba dla niego problem, gdyż na łące to jeszcze było ok, natomiast gdy zbliżyliśmy się do lasu, to zaczął się bać i po prostu uciekł na łąkę. Poleciałem za nim, bo bałem się że pójdzie w długą, lecz nie na komendę usiadł na tej łące. Po południu mieliśmy wizytę u weta, lecz on nie wie co to jest chyba jeszcze i siedzi tam chętnie, a to taki wiejski gabinet z przyrządami dla większych zwierząt także i z tym zapachem lekarstw bardzo intensywnym. Nie był wystraszony,choć bez zachwytów. Pani wet powiedziała, że jest za gruby obmacała go dokładnie, ponoć kościec jest ok, ale nakazała dawać więcej wapnia w postaci can- vitu, żeby mu te kości jeszcze wzmocnić. W niedzielę spacer po okolicy , ale na smyczy, gdyż obcy teren i dużo psów. Biegał luzem po podwórku, szalał z psem ciotki i ruchu miał dosyć. Całą drogę powrotną spał jak suseł. To w zasadzie wszystko, mało czasu to mało wrażeń. Ale ja chciałbym teraz z innej beczki- czy Wasze psy też bywają nadmiernie pobudzone jak są wszyscy w domu? Timur dostaje szajby,gdy się schodzimy po południu, nie sposób go usadzić- szaleje, zaczepia, rozpiera go po prostu energia. Dziś zjadł fotel :x i jest kolejny problem- czyWy izolujecie Wasze pieski na przykład od pokoju gościnnego? Czy zostawiacie je np.w przedpokoju? Mamy problem coz tym fantem zrobić, bo nie chcemy więcej szkód meblowych. Ale sięrzopisałem. Wybaczcie. :D Quote
Nova Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Wielkie dzięki za tak miłe przyjęcie! :P :P :P Coś więcej o mnie? Proszę: mieszkam pod Łaskiem (duże miasto w pobliżu - Łódź), mam męża, dwie córeczki i kotkę Klementynę. Wicej o psach? BARDZO proszę: dziewczynka, to Una (Polana Huk Amarok), ma 2 lata i 6 m-cy. Jest wilczasto- biała i jest doskonała! - Jak zresztą wszystkie malamuty!!! Chłopczyk, to Duo - po domowemu Duduś, (Vivat Amar Huk Amarok). Ma 1 rok i 6 m-cy i też jest wilczasto - biały. I też jest doskonały - ha! ha! Obydwa nasze pieski są trochę rozpuszczone, ale nie dało się inaczej! Tak długo na nie czekaliśmy! - Na sunię 6 lat! Jeździmy z nimi na wystawy, a ostatnio chcięliśmy spróbować także wyścigów - z mizernym skutkiem. Zgłosiliśmy się nawet do Sieradza, ale Unka tuż przed zawodami naciągnęła sobie ścięgno Ahillesa. Wylądowaliśmy u weta, a w Sieradzu jedynie jako widzowie. Przepraszam - dziewczynki biegaly z psami (pożyczonymi). Może uda się w Sobótce? Ale się rozgadałam! Już kończę. Pozdrawiam. Quote
Mewa Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Niestety ale nas w Poznaniu nie bedzie , spłukana jestem z kasy i nie zgłosiłam Tylera . W tym roku limit wystawowy mamy juz wyczerpany . W przyszłym roku na pewno sie zobaczymy na jakiejs innej wystawie . Nova byliście w Łodzi na klubówce bo przypominam sobie Twojego psiaka Vivat Amar . co u nas ? rozumien ze masz na mysli Tylera . Jesli chodzi o niego , to zmężniał bo w końcu troche mu miesiączków przybyło . Poza tym jest wspaniały , bardzo przywiązany do nas (najukochańszy jest rzecz jasna dla Pani) i w dodatku straszny pieszczoch ale w zasadzie tylko dla swoich czyli domowników . Tak wygląda obecnie Tyler zdjęcie z wystawy z Wrocławia nie wiem tylko czy uda sie je tu wkleic i czy nie za duże będzie Quote
Nat Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Ale ja chciałbym teraz z innej beczki- czy Wasze psy też bywają nadmiernie pobudzone jak są wszyscy w domu? Timur dostaje szajby,gdy się schodzimy po południu, nie sposób go usadzić- szaleje, zaczepia, rozpiera go po prostu energia. Dziś zjadł fotel :x i jest kolejny problem- czyWy izolujecie Wasze pieski na przykład od pokoju gościnnego? Czy zostawiacie je np.w przedpokoju? Mamy problem coz tym fantem zrobić, bo nie chcemy więcej szkód meblowych. Ale sięrzopisałem. Wybaczcie. :D Hej Aqua raz w zyciu "zasmakowala" fotela, ale gdy byla sama w domu. Gdy sa wszyscy, raczej jest spokojna i zadowolona. Ale wszystko zalezy od charakteru danego psa, jeden bedzie szalal, drugi spal. Mozliwe tez ze to tylko nadpobudliwosc zwiazana z wiekem dorastania (z tego co mi wiadomo Timur wlasnie taki okres przechodzi ? to moze trwac nawet do 2 lat. ). Sam zobaczysz, za pare lat bedzie o wiele bardziej zrownowazony psychicznie (to tak jak u ludzi ;) Radze jednak nie izolowac go w przedpokoju czy gdziekolwiek indziej.. psy zle znosza izolacje.. to zwierzeta stade. Raczej przezwyczajajcie go do tego, pokazujcie co wam sie podoba, a co nie, w koncu to wy rzadzicie 8) Quote
TANANA Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 :D Hej! NOVA i Monika jak miło Was tu widzieć! Monika napisz maila czy dostałaś SMS-a? Pozdrowionka i do zobaczenia w Poznaniu! Quote
Nova Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Cześć, Mewa! Rzeczywiście, byliśmy w Łodzi na klubówce. Pozdrawiam. :Dog_run: Quote
Nova Posted October 17, 2003 Posted October 17, 2003 Miło mi Cię widzieć, Tanana! Napisaam do Ciecie i Nortona, ale nie wiem, czy doszło. Pa! Quote
Wojtas Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Ja miałem na myśli, gdy jest pies samw domu, czy go izolować od pokoi, czy pozostawić mu swobodę? Boję się zniszczeń, bo on robi dziwne rzeczy. Pozdrawiam. Quote
kadziumia Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Ja mogę Ci tylko napisać jak było u mnie. Moje Malamuty jesli zostawały, czy tez zostają same w domu, to nie ograniczam im terenu. Przewaznie znajduja sobie miejsca i spokojnie śpią do naszego powrotu. Gorzej jest, gdy np. któryś zostanie na dworze. No wtedu to do siebie nawzajem namiętnie szczekają, a jedna sunia spędza czas na parapecie. Ostatnio kuzynka zabrała ode mnie jednego Malamuta, bo niestety nie mógl się pogodzić z Samoyedem i terroryzował pozostałe suki Co prawda pies ten mial juz 6 miesięcy, ale zaaklimatyzował się u niej świetnie. Zostaje w domu sam na kilka godzin, ale niczego nie niszczy. Również tam znalazł sobie miejsce, gdzie najchętniej sypia, czy też leży, a ona również specjalnie nie ogranicza mu dostępu do innych pomieszczeń i jest ok. Quote
barbapapa Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Mój Artu też nie stwarza problemów zostając sam w domu.Co prawda zdarza się to rzadko i tylko na 2, 3 godziny ale jeżeli jest sam przeważnie śpi i nic nie broi.Raz mu się zdarzyło wyć gdy wyszliśmy ale chyba pies wtedy wyczuł że mogliśmy go wziąść ale nie wziliśmy.Obiecaliśmy sobie że więcej się to nie zdarzy. Quote
Azada Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Azada ma już skończony rok i gdy zostaje sama może wejść do każdego pomieszczenia w domu i w domu nie niszczy nic i nic nie niszczyła, natomiast upodobała sobie taras i tam spędza czas w domu i obserwuje okolicę nawet tam śpi w nocy i czasem trzeba ją ściągać z niego siłą gdy np leje jak z cebra. Ale jest jedna rzecz którą chyba uwielbia a mianowicie co jakiś czas rozszarpuje swoje posłanie i te wszystkie gąbki które są w środku latają póżniej wszędzie jeśli jeszcze jest wiatr to czasem taras i trawnik wygląda jakby spadł śnieg! Ma już na swoim kącie 7 posłań, na niektórych potrafi spać kilka tygodni, a czasem tylko tydzień. Teraz ma 8 i zobaczymy ile wytrzyma. Myślę, że chyba ona nie lubi tych gąbek w środku. :) A może ktoś ma jakiś pomysł na oduczenie jej tego, może jakiś z waszych malamutów też to robił i może mu przeszło? :) Quote
Nova Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Una ma na swoim koncie kanapę i dwa fotele, deskę od łóżka u babci i kawałek dywanu - i nie zawsze była wtedy sama! Ale lubiła zwracać na siebie uwagę. Dudek był o niebo grzeczniejszy - tylko jeden fotel. Na pocieszenie: teraz już tego nie robią - Una ma 2 i pół roku, a Duduś półtora roku. Natomiast nadal potrafią ukraść coś z domu i schować w tylko sobie znane miejsce na podwórku. Pozdrawiam. Quote
Wojtas Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Z tymi gąbkami coś jest. Timur też wyszarpał z fotela gąbkę. Poza tym miał kiedyś takie zabawki pluszowe, i też je zniszczył, wyciągając ten środek. Może to stąd ma taką cechę? Co do posłań- Timur ma jedno, ale nie spał na nim ani razu, i nie ma takiej siły, która by go do tego zmusiła. Boimy się go zostawić na tarasie na parę godzin, bo płoty mamy takie sobie, i mógłby uciec. Quote
Azada Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Swoje ostatnie posłanie Azada pogryzła w drobny mak w czasie gdy byłam w łazience, to jest moment i jakie ma tempo, a później patrzyła się tymi migdałowymi oczami niewinnie jak aniołek :lol: Mam nadzieję że kiedyś jej przejdzie. Quote
Azada Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Co ciekawe Azada zadekowała się na tarasie 2 dnia u nas, jest to taras na I piętrze, a na dworze lubi być jak ktoś z nią jest, gdy ostatnia osoba idzie do domu ona też się prykuje do domu a po chwili idzie na taras i tam sobie i obserwuje.A żeby mogła wejść do domu drzwi od tarasu są uchylone w nocy cały czas a w zimie czy nawet teraz rano w salonie jest lodówka :P Quote
Nova Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Próbuję wstawić emblemat. Ale mi nie wychodzi! :confused: Pomożecie? Quote
barbapapa Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Mój Artu też nie znosi żadnego posłania.Próbowaliśmy zrobić je z karimaty ale on je zupełnie olewa.Śpi na balkonie na a posłanie leży obok niego.Najgorzej że już są pierwsze przymrozki a drzwi od balkonu muszą być otwarte.W ciągu nocy kilka razy wchodzi do domu otwierając drzwi na ościerz.Może ktoś poradzi co zrobić żebyśmy nie musieli zimą marznąć?Czy jedynym wyjściem jest zamknięcie balkonu? Quote
Azada Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Chyba nie wiele da się zrobić, my już jedną zimę przeżyliśmy, żeby Azada nie otwierała drzwi na ościerz przystawialiśmy je czymś aby była taka szpara aby weszła i wyszła, ale i tak jest lodownia, ja wysyłam męża pierwszego rano do salonu on zamyka drzwi i trochę się nagrzewa zanim wstanę ale i tak jest zimno.Chyba trzeba się pogodzić z tymi preferencjami psiaków, ja chyba teraz zacznę wciągać ją do domu na zimniejsze noce, może przyzwyczaji się spać w domu?! Quote
Nat Posted October 18, 2003 Posted October 18, 2003 Pomożecie? Pomożemy ! :D Musisz dany obrazek zmniejszyc do wielkosci 80 x 80 pikseli (a rozmiar max.15kb) (np. za pomoca Irfan View, czy tez ACDSee, lub jakiegos graficznego) wejsc w "Profil" (tam na gorze, kolo "wyloguj" i "wiadomosci"). Na dole strony jest panel kontrolny do emblematow, tam dajesz "wyslij emblemat z twojego komputera" i wybierasz dany obrazek. Na koncu dajesz "wyslij" i gotowe :) Quote
Wilcze Uroczysko Posted October 19, 2003 Posted October 19, 2003 Witajcie dziewczyny! Witam, serdecznie rowniez NOVĄ - z ktora mialysmy przyjemnosc poznac sie rok temu przez poznanska. Moj Theo zapalal miloscia do Twojej suczki. (Theo przesyla caluski:-). Monika i futrzate Quote
Nova Posted October 19, 2003 Posted October 19, 2003 Wielkie dzięki, Nat! :buzi: Ale to taaaaaaaakie trudne! :wallbash: Będę próbowała - zacznę od sprawdzenia, czy mam taki program. Witam Cię serdecznie, Moniko! Mam nadzieję, że i w tym roku spotkamy się w Poznaniu. P.S. Moja Unka jest bardzo kochliwa - może coś z tego kiedyś wyjdzie? Pozdrawiam. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.