Jump to content
Dogomania

czarna jaszczurka Galina


Justa

Recommended Posts

Kochani, mam ogromną prośbę o głosowanie w konkursie: [url]http://www.dogomania.pl/threads/217513[/url]

Jeśli spodoba Wam się zdjęcie, to byłabym bardzo wdzięczna za głosy na[B] zdjęcie nr 2 [/B]- Rudzika z Psiego Anioła, który całe życie służył człowiekowi, a umarł... samotny w schronisku. Nie pozwólmy by podobny los spotkał Kostka - a na niego chciałabym przeznaczyć ewentualną wygraną.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 5.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

[quote name='anetta']Justa, gdzie masz te swoje obory? :-D[/QUOTE]

Obory mam w.. Oborach :diabloti:
Za Kontancinem się mieści ów ferma.

[quote name='Montelka']ooo, znowu praktyki w oborze :) ?

Justa, zamówiłaś już obroże ?[/QUOTE]

Cały semestr krążę między ubojnią a oborą.. A warunki atmosferyczne coraz mniej sprzyjają :roll:
Generalnie jestem przeziębiona i stanie 8h w oborze nie sprzyja zdrowieniu. Studia mam takie, że nieobecności nie są możliwe, odrabianie na dobrą sprawę również, bo przecież na zajęcia poza Warszawę trzeba dojechać :mdleje:

Obroże się w trakcie realizacji !

[quote name='Unbelievable']dlatego pójdę do swojego weta jak już w końcu do domu dotrę ;) martwię się bo to normalne, szczególnie że on jest cały czas zdrowy jak koń i ma dopiero 5 lat, a russelle dożywają 20 ;)[/QUOTE]

I jak tam guzek?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']kaszak, może wytniemy przed świętami ;) gorszy ból jest z opuchlizny po szczepieniu :diabloti:

swoją drogą pisałam do ciebie PW wczoraj ale masz pełną skrzynkę, i w sumie już nie wiem co chciałam napisać :evil_lol:[/QUOTE]

No to całe szczęście, że to tylko kaszak ;)

Szlag mnie trafi z tymi bazarkami i innymi cudami co mi ludzie przesyłają :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']No to całe szczęście, że to tylko kaszak ;)

Szlag mnie trafi z tymi bazarkami i innymi cudami co mi ludzie przesyłają :mad:[/QUOTE]

ja też się cieszę :loveu:

mnie też.... staram się zgłaszać takie wiadomości jako spam, może to coś da ;) ale na profilu napisałam sobie że sobie nie życzę takich wiadomości a i tak mi wysyłają :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']
mnie też.... staram się zgłaszać takie wiadomości jako spam, może to coś da ;) ale na profilu napisałam sobie że sobie nie życzę takich wiadomości a i tak mi wysyłają :mdleje:[/QUOTE]
hahah ja sobie naiwna najpierw napisałam na profilu normalnym drukiem,że sobie nie życzę, a potem dużym czerwonym drukiem bo poprzedni nie poskutkował i nadal wklejają linki, szlag człowieka trafia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']ja też się cieszę :loveu:

mnie też.... staram się zgłaszać takie wiadomości jako spam, może to coś da ;) ale na profilu napisałam sobie że sobie nie życzę takich wiadomości a i tak mi wysyłają :mdleje:[/QUOTE]

[quote name='eria']hahah ja sobie naiwna najpierw napisałam na profilu normalnym drukiem,że sobie nie życzę, a potem dużym czerwonym drukiem bo poprzedni nie poskutkował i nadal wklejają linki, szlag człowieka trafia[/QUOTE]

No bo jak możemy sobie nie życzyć ratowania biednych opuszczonych piesków??? :roll: :diabloti:

[quote name='Vectra']Justa , a co Ty robisz w tej oborze przez 8 godzin ? :hmmmm:[/QUOTE]

Poza totalnym wymarnowywaniem czasu, czekaniem po 30 minut na dworze w oczekiwaniu na kogoś kto się nami zainteresuje? :p Zwykle jest część teoretyczna, a następnie poraktyczna - ostatnio sondowaliśmy, podawaliśmy płyny dożylnie, pobieraliśmy krew z 3 miejsc i osłuchiwaliśmy cielaka z zapaleniem płuc.. i myk ! 8h pękło ! :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']Poza totalnym wymarnowywaniem czasu, czekaniem po 30 minut na dworze w oczekiwaniu na kogoś kto się nami zainteresuje? :p Zwykle jest część teoretyczna, a następnie poraktyczna - ostatnio sondowaliśmy, podawaliśmy płyny dożylnie, pobieraliśmy krew z 3 miejsc i osłuchiwaliśmy cielaka z zapaleniem płuc.. i myk ! 8h pękło ! :mdleje:[/QUOTE]
Eh, podejrzewam, że w Olsztynie będzie to samo na IV :/ Umrę w tych oborach jak nic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']każdy to chyba zna :lol:

Galinka spacerowa ostatnio czy mniej?[/QUOTE]

Mniej bo cieczkowa ;) A ja chora, pozatym zimno mokro i nieprzyjemnie :diabloti:

[quote name='Squ']Eh, podejrzewam, że w Olsztynie będzie to samo na IV :/ Umrę w tych oborach jak nic.[/QUOTE]

Ogólnie zajęcia są bardzo fajne, tylko jak tu się na czymś skupić jak człowiek powoli staje się kostką lodu? Od betonu ciągnie, kalosz na gumie więc nie muszę chyba tłumaczyć, że skarpety, rajstopy, ocieplacz polarowy i skarpeta narciarska niewiele tu wnoszą.. Spodni też nie da rady założyć jakichś grubszych bo musi być mimo wszystko wygodnie bo to zajęcia praktycznie i jak przyjdzie łapać krowę to trzeba szybko móc biegać :diabloti: Na sobie 3 kurtek mieć z tego samego powodu nie wypada.
No i tym sposobem ja mam na sobie legginsy + rajstopy. 2 bluzki + wełniany sweter ojca. kalosze + skarpety + ocieplacze. Jutro pokuszę się chyba o czapkę dodatkowo.

A najlepsze jak wracam po tych 8h do domu już autobusem.. Oczywiscie po tych godzinach stania mam ochotę spocząć, więc siadam. Koło mnie wolne miejsce. Ludzie siadają i po 3 minutach zaczynają wzorkiem szukać nowego miejsca :diabloti: Oczywiscie jestem już przebrana w normalne rzeczy, ale włosy wciąż pachną kiszonką no i ta nieszczęsna torba z oborowym strojem którą trzymam na kolanach.. Jest wesoło :p

Zostały mi 2 wyjazdy do obór i 1 wyjazd do rzeźni.. oby nie spadł śnieg, oby nie spadł śnieg !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']Mniej bo cieczkowa ;) A ja chora, pozatym zimno mokro i nieprzyjemnie :diabloti:



Ogólnie zajęcia są bardzo fajne, tylko jak tu się na czymś skupić jak człowiek powoli staje się kostką lodu? Od betonu ciągnie, kalosz na gumie więc nie muszę chyba tłumaczyć, że skarpety, rajstopy, ocieplacz polarowy i skarpeta narciarska niewiele tu wnoszą.. Spodni też nie da rady założyć jakichś grubszych bo musi być mimo wszystko wygodnie bo to zajęcia praktycznie i jak przyjdzie łapać krowę to trzeba szybko móc biegać :diabloti: Na sobie 3 kurtek mieć z tego samego powodu nie wypada.
No i tym sposobem ja mam na sobie legginsy + rajstopy. 2 bluzki + wełniany sweter ojca. kalosze + skarpety + ocieplacze. Jutro pokuszę się chyba o czapkę dodatkowo.

A najlepsze jak wracam po tych 8h do domu już autobusem.. Oczywiscie po tych godzinach stania mam ochotę spocząć, więc siadam. Koło mnie wolne miejsce. Ludzie siadają i po 3 minutach zaczynają wzorkiem szukać nowego miejsca :diabloti: Oczywiscie jestem już przebrana w normalne rzeczy, ale włosy wciąż pachną kiszonką no i ta nieszczęsna torba z oborowym strojem którą trzymam na kolanach.. Jest wesoło :p

Zostały mi 2 wyjazdy do obór i 1 wyjazd do rzeźni.. oby nie spadł śnieg, oby nie spadł śnieg ![/QUOTE]


w tamtym roku juz padał :eviltong:

to zdrowiej nam, zdrowiej i milych wyjazdow :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']kaszak, może wytniemy przed świętami ;) gorszy ból jest z opuchlizny po szczepieniu :diabloti:[/QUOTE]

jest sens wycinac? o ile wiem to badziewie sie "rozsiewa" jak diabli i zaraz moze byc w innym miejscu.

[QUOTE]A najlepsze jak wracam po tych 8h do domu już autobusem.. Oczywiscie po tych godzinach stania mam ochotę spocząć, więc siadam. Koło mnie wolne miejsce. Ludzie siadają i po 3 minutach zaczynają wzorkiem szukać nowego miejsca :diabloti: Oczywiscie jestem już przebrana w normalne rzeczy, ale włosy wciąż pachną kiszonką no i ta nieszczęsna torba z oborowym strojem którą trzymam na kolanach.. Jest wesoło :-P[/QUOTE]

ale od razu robi sie luz kolo Ciebie! :evil_lol: jak wspominam czasy stajenne to powrot zawsze byl uroczy:eviltong: przebierac sie nie chcialo, w tych ciuchac po koniach, z zapaszkiem unoszacym sie na pare metrow i mina ludzi w autobusie - bezcenna:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']Ogólnie zajęcia są bardzo fajne, tylko jak tu się na czymś skupić jak człowiek powoli staje się kostką lodu? Od betonu ciągnie, kalosz na gumie więc nie muszę chyba tłumaczyć, że skarpety, rajstopy, ocieplacz polarowy i skarpeta narciarska niewiele tu wnoszą.. Spodni też nie da rady założyć jakichś grubszych bo musi być mimo wszystko wygodnie bo to zajęcia praktycznie i jak przyjdzie łapać krowę to trzeba szybko móc biegać :diabloti: Na sobie 3 kurtek mieć z tego samego powodu nie wypada.
No i tym sposobem ja mam na sobie legginsy + rajstopy. 2 bluzki + wełniany sweter ojca. kalosze + skarpety + ocieplacze. Jutro pokuszę się chyba o czapkę dodatkowo.

A najlepsze jak wracam po tych 8h do domu już autobusem.. Oczywiscie po tych godzinach stania mam ochotę spocząć, więc siadam. Koło mnie wolne miejsce. Ludzie siadają i po 3 minutach zaczynają wzorkiem szukać nowego miejsca :diabloti: Oczywiscie jestem już przebrana w normalne rzeczy, ale włosy wciąż pachną kiszonką no i ta nieszczęsna torba z oborowym strojem którą trzymam na kolanach.. Jest wesoło :p

Zostały mi 2 wyjazdy do obór i 1 wyjazd do rzeźni.. oby nie spadł śnieg, oby nie spadł śnieg ![/QUOTE]
Dla mnie zwierzęta gospodarskie to egzotyka :oops: W ogóle nie mam o nich pojęcia, nie "czuje" ich i mnie nie interesują... Tak więc, będę cierpieć na tych ćwiczeniach jak nic ;)

Co do smrodku, to pamiętam jak wracałam autobusem z zajęć w owczarni :evil_lol: Było fajnieee, bo zawsze miałam gdzie siedzieć :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Mimo wszystko muszę przyznać, że zajęcia i tak masz ciekawe:p
Hmm... co do zapaszków ja nie mam o tym zielonego pojęcia
bo nie posiadam takiego zmysłu jak powonienie i nic nie czuję:diabloti:
Ale jak wracałam do domu z jazdy konnej to cóz...
Delikatnie mówiąc rodzina nie była zachwycona hehehe

Etna też właśnie dostała cieczkę:-o
Od jutra będzie biegać a galotkach:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']dlatego może ;) muszę poczytać i dowiedzieć się trochę więcej. Wiem że moja mama co jakiś czas sobie wycina[/QUOTE]

niech Justa mnie poprawi, ale o ile wiem one nie sa niebezpieczne dlatego ja osobiscie bym nie ruszala. Tluszczak pewnie tak, kaszak nie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']niech Justa mnie poprawi, ale o ile wiem one nie sa niebezpieczne dlatego ja osobiscie bym nie ruszala. Tluszczak pewnie tak, kaszak nie[/QUOTE]

zależy jak one rosną ;) czy więcej jak już jeden jest(w sensie że się od niego odrywają), czy niezależnie od tego czy są czy ich nie ma. No ale ja nie wiem, nie zdążyłam jeszcze przeczytać czegokolwiek na ten temat

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A najlepsze jak wracam po tych 8h do domu już autobusem.. Oczywiscie po tych godzinach stania mam ochotę spocząć, ...[/QUOTE]... A nad Tobą nagle ni stąd ni zowąd pojawiają się staruszki przeszywające Cię -półprzytomną ze zmęczenia - bardzo wymownym wzrokiem "co za młodzież w dzisiejszych czasach" . Tak se dokończyłam zdanie z mojego doświadczenia jak to często wygląda jak wracam z pracy hihi.

A co do smrodku - wracałam kiedyś pociągiem intercity z zajęć w stajni w Wawie( ja akurat zapach koni uwielbiam),w przedziale sama śmietanka z neseserkami i laptopami i ja taka nieświeża hihhi i w dodatku nie przebrana , bo nie woziłam na takie zajęcia ciuchów dodatkowych. Wprawdzie przedział się nie opróżnił, ale czułam na sobie spojrzenia :D.

Link to comment
Share on other sites

Tłuszczaki tez moga -ale nie muszą-odrastać. Różnie to bywa ;)

Ludzie mogą po zapachu wziąć za bezdomną taką młodzież. Ja również nie zapomnę jak zrobiło sie luźno gdy grupą wracaliśmy z zajęć oborowych :eviltong: przynajmniej nie trzeba sie przeciskać i przepraszać :evil_lol: niezapomniane przeżycie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']w tamtym roku juz padał :eviltong:

to zdrowiej nam, zdrowiej i milych wyjazdow :)[/QUOTE]

Tfu tfu ! Po wtorku może już padać, bo mam ostatni w tym roku wyjazd do ubojni :diabloti:

[quote name='Agnes']
ale od razu robi sie luz kolo Ciebie! :evil_lol: jak wspominam czasy stajenne to powrot zawsze byl uroczy:eviltong: przebierac sie nie chcialo, w tych ciuchac po koniach, z zapaszkiem unoszacym sie na pare metrow i mina ludzi w autobusie - bezcenna:evil_lol:[/QUOTE]

Robi się luz, ale ja czuję się jak kloszard :p

[quote name='Squ']Dla mnie zwierzęta gospodarskie to egzotyka :oops: W ogóle nie mam o nich pojęcia, nie "czuje" ich i mnie nie interesują... Tak więc, będę cierpieć na tych ćwiczeniach jak nic

Co do smrodku, to pamiętam jak wracałam autobusem z zajęć w owczarni :evil_lol: Było fajnieee, bo zawsze miałam gdzie siedzieć :evil_lol:[/QUOTE]

Mnie też nie interesują.. Podobnie jak inne równie fascynujące przedmioty na VII i VIII semestrze.
Tak naprawdę to mogę śmiało powiedzieć, że niemal wszystko co wiem i umiem wiem z kliniki a nie z uczelni.. Przykra sprawa.

[quote name='#Etna#']Mimo wszystko muszę przyznać, że zajęcia i tak masz ciekawe:p
Hmm... co do zapaszków ja nie mam o tym zielonego pojęcia
bo nie posiadam takiego zmysłu jak powonienie i nic nie czuję:diabloti:
Ale jak wracałam do domu z jazdy konnej to cóz...
Delikatnie mówiąc rodzina nie była zachwycona hehehe

Etna też właśnie dostała cieczkę:-o
Od jutra będzie biegać a galotkach:evil_lol:[/QUOTE]

No co Ty mówisz? Poważnie???

Galina kończy, jeszcze dla pewności ze 3 dni na smyczy pochodzi jakby jej się zachciało amorów :diabloti:

[quote name='Agnes']niech Justa mnie poprawi, ale o ile wiem one nie sa niebezpieczne dlatego ja osobiscie bym nie ruszala. Tluszczak pewnie tak, kaszak nie[/QUOTE]

Z tego co się orientuję, to z kaszakami bywa różnie - czasem się rozsiewają, czasem nie, więc ciężko wyczuć. Jeśli się nie paprają, to ja też chyba bym nie ruszała. Był u nas owczarek ostatnio z takim kaszakiem, że aż mu się przetoka zrobiła i mimo antybiotyku i sączka, niestety trzeba będzie to wyciąć, bo ropa szła aż miło.
Galina moja jak była młodziutka to urósł jej kaszak nad powieką, szef go wyciął i od tamtej pory nic nowego się nie pojawiło. Więc myślę, że to taki ryzyk - fizyk.
Ja bym obserwowała, jeśli się nic z nim nie bedzie działo niepokojącego to bym nie wycinała ;)

[quote name='eria']... A nad Tobą nagle ni stąd ni zowąd pojawiają się staruszki przeszywające Cię -półprzytomną ze zmęczenia - bardzo wymownym wzrokiem "co za młodzież w dzisiejszych czasach" . Tak se dokończyłam zdanie z mojego doświadczenia jak to często wygląda jak wracam z pracy hihi.

A co do smrodku - wracałam kiedyś pociągiem intercity z zajęć w stajni w Wawie( ja akurat zapach koni uwielbiam),w przedziale sama śmietanka z neseserkami i laptopami i ja taka nieświeża hihhi i w dodatku nie przebrana , bo nie woziłam na takie zajęcia ciuchów dodatkowych. Wprawdzie przedział się nie opróżnił, ale czułam na sobie spojrzenia :D.[/QUOTE]

Ja na szczęście z kliniki wracam autem, a w sumie chyba właśnie stamtąd wracam najbardziej wypruta :mdleje:
O mojej drodze z uczelni wspominać nie będę, bo zaliczam 2 przesiadki w tym jazdę metrem niczym sardynka :roll:
Ale jak już dopadnę miejsce to nie ma zmiłuj..

Konie ładnie pachną w porównaniu do krów i świń ! :)


[quote name='betty_labrador']Tłuszczaki tez moga -ale nie muszą-odrastać. Różnie to bywa ;)

Ludzie mogą po zapachu wziąć za bezdomną taką młodzież. Ja również nie zapomnę jak zrobiło sie luźno gdy grupą wracaliśmy z zajęć oborowych :eviltong: przynajmniej nie trzeba sie przeciskać i przepraszać :evil_lol: niezapomniane przeżycie :)[/QUOTE]

W grupie zawsze raźniej.. gorzej jak jedzie się samemu.. :mdleje:
Chociaż w środę jakiś koleś siedział obok mnie całą drogę i nie wyglądał na zniesmaczonego.. Może miał katar :diabloti:

[quote name='Korenia']Mi się luźno w MPK robiło jak wracałam ze schroniska, mimo, że się przebierałam, także z zajęć oborowych to się nie dziwię :evil_lol:[/QUOTE]

W ubojni chyba bardziej śmierdzi niż w oborach, całe szczęście we wtorek ostatni wyjazd i w końcu będę mogła uprać ciuchy.



A ja wpadłam się przywitać i pochwalić że dorobiłyśmy się nowej różowej obroży :loveu: Miała być pod choinkę, ale nie mogłam się powstrzymać i rozpakowałam :mdleje:
Byłam też u Moniki od Brunka i im również zawiozłam nową obrożę, pozatym wyprzytulałam jaśnie pana i jestem nim zachwycona ! Dopiero odczułam co to znaczy młody pies w domu i jak bardzo Galina się zmieniła.. Brunkowi rośnie genialna szczeciniasta sierść i podobno nikt go nie chce już głaskać :lol:
Galeństwo kończy cieczkę i muszę się ostro za nią wziąć, bo 3 tygodnie na smyczy zrobiły swoje.. No i mnie również brakuje już długich spacerów..

Tyle.
Pozdrawiam Was wszystkich!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...