Peter Beny Posted October 13, 2008 Posted October 13, 2008 Jak pomoc będzie potrzebna daj na pewno znać :mad::mad: Na PW lub SMS i się nie ociągaj bo :mad::mad::mad: Wiesz że pamiętam i Ewa czeka na tel. :razz: Quote
zachary Posted October 13, 2008 Posted October 13, 2008 Dorotko,dzięki za Liberkę:loveu:!!!!!!. Poza tym, też muszę Ci pogrozić paluszkiem:mad: za nadmierną aktywność w obecnej trudnej sytuacji.Jak nie okiełznasz swojego "ADHD":evil_lol: to....później możesz cierpieć / ból, chrobotanie w kosteczkach, ojjjj!!!/, bo się właściwie nie będziesz zrastać/łapeńka,oczywiście/.Pozdrawiamy i przesyłamy pozytywne fluidy.Jak uszyska Liberki? Kto jej teraz w nich gmera, kiedy Twoja łapka uzbrojona? Quote
maggiejan Posted October 14, 2008 Posted October 14, 2008 Dorotko, nie przestajesz mnie zadziwiać! Jesteś kobietą wielofunkcyjną, w każdej sytuacji sobie poradzisz... Cieszę się, że w kłopotach przyjaciele są przy Tobie i jednak pomagają. :kciuki: Quote
maggiejan Posted October 14, 2008 Posted October 14, 2008 Acha....czy będzie za dużym kłopotem dla Ciebie zapytać weta o ten lek...? Quote
Dorothy Posted October 15, 2008 Author Posted October 15, 2008 chodzi o arthoflex? zadzwonie do niego. Dzis przyjmuje to nie odbierze, ale jutro rano. Peterku wiem, ale Ewa tez ma kolana do wymiany, co ja mam ja obciazac? A dziewczyny byly w sobote od niej, tyle ze one nigdy przy koniach nie robily wiec wiesz, bardziej sie boje o nie , lepiej nie. Proste prace robie sama, nawet widlami nakladam siana jedna reka je niose, troche musialam cwiczyc ale da sie. Sprzata kolezanka, pol zycia mi teraz oddala choc ma dwojke dzieci. Ale zawsze razem jezdzilysmy, a teraz mnie nie zawiodla, usiluje mnie rano i wieczorem karmic,jak przychodzi, smialam sie dzis ze jak mnie bedzie tak rozpieszczac to ja sobie zagipsuje potem szybko druga reke :-D zachary- jak widze Libre spiaca z slodkim wyrazem pyska w nowej budzie, Libre biegnaca do mnie nieco pokracznie (stawy) ale niezwykle radosnie krecac ogonem, jak na spacerze psy biegaja a Libra nie odstepuje mojej nogi niczym owczarek policyjny, i jak codzien wita mnie mruzac oczy, kladac uszki i wpychajac leb pod pache gdy kucne- ja mialabym ta Libre dac do hotelu?? Ona leci z drugiego konca ogrodu do mnie. Zawsze jak tylko wyjde. Ten niegdys autystyczny, wycofany gluchy jak pien pies. Libra do hotelu. Nie ma mowy....:shake: Po moim trupie. Quote
zachary Posted October 15, 2008 Posted October 15, 2008 Liberka Cię kocha:loveu:,bo jak Cię nie kochać, Dorotko? I Ty też ją kochasz:evil_lol:!. Zapytam raz jeszcze o uszy Libry? Czy już podleczone?.Przecież Ty Dorko nie możesz teraz unieruchomić jej, aby przeprowadzić leczonko? Quote
Dorothy Posted October 16, 2008 Author Posted October 16, 2008 uszy zabagnione :-( konieczna wizyta u weta co 2 dzien, niestety nie prowadze auta bo mam gips do pachy. Narazie temat wisi... arthoflex za 110 :-( Quote
zachary Posted October 16, 2008 Posted October 16, 2008 Dorotko, komu potrzebny jest arthoflex?. O matko, z tymi uszami Libry:shake:.Za parę tygodni to będą w nich bagniska!:-( A nie da się jej zakuć pyszczka w kaganiec i choć trochę podziałać? Quote
Dorothy Posted October 16, 2008 Author Posted October 16, 2008 arthoflex potrzebny znajomej maggiejan, trzeba pomoc, maggiejan bardzo pomagala na watkach mnie, ma wielkie serce, uratowala zycie Czarusiowi, pieknemu wilczurowi z atonia pecherza na ktorym szyscy polozyli lage. z Libra sie nie da, wije sie wsciekle i placze a mnie peka serce. Prosilam mame, moze bedzie 2x tydz jezdzic ze mna. Ta baktewria jest wredna:-( Quote
maggiejan Posted October 17, 2008 Posted October 17, 2008 Dorotko, dzięki że zapytałaś o ten lek. Lepiej za dużo nie dźwigaj tą chorą rękę, żeby nie było kłopotów z gojeniem się tego złamania... Quote
Dorothy Posted October 17, 2008 Author Posted October 17, 2008 no wiem... bylam wczoraj na drugiej kontroli... pytam pana doktora -kiedy bede mogla ta rekeobciazac, po zdjeciu gipsu...? a on mowi- no w zasadzie domowe czynnosci typu prasowanie, mycie podlogi czy ubieranie to po paru tygodniach... - a ja pytam o noszenie 20 litrowych wiader z woda dla koni- uscislilam spokojnie -pani chyba chce rychlo mnie znow zobaczyc co? po refrakcji? - no ja sie splonilam i mowie ze zima idzie, waz gumowy zamarza i nosic musze cala zime. a on na to chlodno -za rok. a pelna sprawnosc- za poltora. oszalal?? bede cwiczyc, moze sie uda wczesniej... dzis Libra zczepila sie z Sunia i walczyly wsciekle, krew leciala z pyskow :-( z trudem je oddzielilam jedna reka... nie wiem o co im poszlo, pozarly sie dwie stare baby jak przekupy na targu. Wiekszych obrazen brak, krew leciala z dziasel, obie maja zeby w oplakanym stanie. Quote
zachary Posted October 17, 2008 Posted October 17, 2008 Oj te baby, bez zazdrości się nie obędzie:evil_lol:. A Ty Dorotko dbaj o swoją łapkę,please:mad:.Długo jeszcze będzie Ci potrzebna! Quote
maggiejan Posted October 20, 2008 Posted October 20, 2008 Dorotko, problem z ręką jest naprawdę poważny. Wiem, że sytuacja zmusza Cię do korzystania z tej ręki, ale to jest niebezpieczne. Musisz załatwić sobie kogoś do dźwigania! Rada dobra, tylko trudno z nie skorzystać...:roll: Quote
viverna Posted October 24, 2008 Posted October 24, 2008 długo czytałam ten bardzo ciekawy temat :) i chyba tytuł już dawno nieaktualny? Quote
Margo05 Posted October 25, 2008 Posted October 25, 2008 Dorotko, chyba nigdy nie będe w stanie pojąć jak Ty sobie z tym wszystkim radzisz. Jedno wiem na pewno - ja już dawno bym przestała i leżała rycząc z bezsilności... Muszę reklamację złozyć u Mamy, że mnie za słabą zrobiła :cool3: Jesteś naprawdę bardzo wyjątkowa. Gdzieś pod skórą czułam, że Liberka już zostanie. Zbyt wiele miłości jest między Wami, byście mogły się rozdzielić :loveu: Ech, jak zwykle nic nie mogę pomóc, mogę tylko sobie pogadać... Quote
Dorothy Posted October 25, 2008 Author Posted October 25, 2008 no coz, podobno Bóg nie daje nam na plecy nigdy więcej niż to, co damy radę udźwignąć, i patrzy, jak sobie z tym radzimy. Czy odpuszczamy, czy zwalamy na innych, czy też sami dążymy naprzód. Poddać się to jak oblać egzamin z życia, zwłaszcza że mnie tak naprawdę nic strasznego nie dotyka, ludzie nieuleczalnie chorują, tracą bliskich, dobytek, to dopiero sa nieszczęścia. Ja nie mogę narzekać :-) Mam moje zwierzaki, moja wrażliwość, przyjaciół takich jak Wy, trochę siły i przekonanie, że jestem tu po coś, więc nie mogę usiąść i płakać, bo Bóg byłby rozczarowany ;) Libra ma się dobrze, teraz sie ochłodziło więc przeniosła się do nowej rezydencji całorocznej, futro ma tak grube że trudno dokopać się do skóry, postaram się żeby ktoś zrobił nam jakies zdjęcie. Znów pojawiły się czerwone liszaje na skórze w paru miejscach gdzie sobie wygryzła, musimy pojechać do odpchlenia, może to to? A jak nie to nie wiem. Uszyska śmierdza na kilometr, tez konieczny wet, tylko kierowce namówić jakiegoś niełatwo na podróż z takim śmrodliwym ładunkiem :evil_lol: Quote
Dorothy Posted October 25, 2008 Author Posted October 25, 2008 [quote name='viverna']długo czytałam ten bardzo ciekawy temat :) i chyba tytuł już dawno nieaktualny?[/quote] zaraz zmieniam tytuł ;) Quote
zachary Posted October 25, 2008 Posted October 25, 2008 Witaj, Dorotko! Trzymajcie się ciepło w te chłody okropne i ...jakoś spróbujcie wyleczyć te uszanki Liberki, bo będzie tragiczniej tylko:shake:. Wiem,że w obecnej Twojej sytuacji, to duży kłopot, ale...kłopoty to specjalność Doroty.Oj, rymnęło mi się:evil_lol:. Jak trzeba jakieś dobre środki przeciwpchelne, to podaj wagę Liberki, wyślę Ci. Quote
viverna Posted October 25, 2008 Posted October 25, 2008 Dorothy - jesteś DT dla Libry na stałe, tak? ;) Do jakiegokolwiek DS by nie trafiła, zawsze będzie gorszy niż Twój ;p Quote
zachary Posted October 25, 2008 Posted October 25, 2008 Dorotko, a co z tą egzemą? Czy masz jakieś preparaty na skórę, czy inne ? Quote
Dorothy Posted October 25, 2008 Author Posted October 25, 2008 nie mam juz nic, narazie musze ja odpchlic bo ostatnie odpchlenie bylo w sierpniu, moze juz nie dziala? Musze w kazdym razie wykluczyc pchly. Moj wet ostatnio dal mi frontline super jakis najlepszy dla mojego najwiekszego psa , za jedyne 42 zl, niestety Librze musze kupic takie samo... Ona jest alergikiem, i te egzemy sa reakcja uczuleniowa na cos, ale nie wiemy na co. Moj pies tez regularnie ma klopoty ze skora i obawiam sie ze to moze byc woda ze strumyka na dzialce, nic innego nie przychodzi mi do glowy juz, bo szukamy przyczyny od poltora roku. Strumyk jest w jednym miejscu nieodgrodzony i w tej chwili nie jestem w stanie tego ogrodzenia zrobic. Bede sie starala ale moze sie nie udac do wiosny bo to wymaga prac ziemnych (umocnien brzegow, polozenia kregow). frontline mile widziany dla Libry ale nie od Ciebie ciocia Zachary, Wy budujecie dom i tam trzeba inwestowac. Juz widze oczami wyobrazni te liczne rozmaite bidy ktore z Wami zamieszkaja i serce sie mi raduje :loveu: Quote
magda222 Posted October 25, 2008 Posted October 25, 2008 Dorotko mam niepotrzebny,nieużywany FIPRex. Podaj mi adres na PW wyślę Ci w poniedziałek. Quote
zachary Posted October 25, 2008 Posted October 25, 2008 Dorotko, a może wypróbuj fiprex.Ja stosuję go na moich podopiecznych, które ciągle leżą,biegają w trawie i mają kontakt z różnymi zwierzętami.Od kilku lat są wolne i od pcheł i od kleszczy/te ze stadniny/. Dziękuję za troskę, kochana jesteś, ale ja czasami bywam uparta:evil_lol:...i .... Quote
Margo05 Posted October 26, 2008 Posted October 26, 2008 Dorotko, sprawdź może wodę w domu. Wczoraj byłam w prywatnym przytulisku pod Warszawą, gdzie okazało się, że niektóre z psiaków mają alergię na wodę ze studni. Coś nie do końca ta woda jest ok. Teraz Pani Jola kupuje wodę w dużych butelkach i z niej przygotowuje posiłek i daje im do picia. Dzięki temu jest lepiej... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.